Zawracanie - gdzie patrzeć?

[konrad1f]

chyba się nie rozumiemy

albo raczej Ty nie rozumiesz

chcemy ciasno zawrócić na drodze (niekoniecznie super przyczepnej) czy wyczynowo napierać na czas?

gościu nie musi zawrócić ciasno -> on ma zawrócić szybko!

polecam 1:17 w filmiku http://www.youtube.com/watch?v=69CkRGY5MLU

[hikor]

Szybko - znaczy techniczne. Ciało do wewnątrz i progresywnie gaz. Oczywiście przeciwskręt napierając w miarę dodawania gazu na wewnętrzną manetkę w celu utrzymania trajektorii jazdy (siła odśrodkowa dązy do poszerzenia zakrętu). Polecam 1:46 Twojego filmu.

[theodor.]

Szybko - znaczy techniczne. Ciało do wewnątrz i progresywnie gaz. Oczywiście przeciwskręt napierając w miarę dodawania gazu na wewnętrzną manetkę w celu utrzymania trajektorii jazdy (siła odśrodkowa dązy do poszerzenia zakrętu). Polecam 1:46 Twojego filmu.

Chłopie, powiedz że żartujesz. Pojęcią nie masz o fizyce ruchu motocykla.

 

Jak mozna napisać że sterować i przyspieszać można równoczesnie.

[konrad1f]

Hikor - dalej nie kumasz

pytanie było o ciasne zawracanie a nie o szybkie zawracanie

jeśli jedziesz wolno (b, wolno) to nie jesteś w stanie pochylić się razem z motocyklem na tyle aby otrzymać bardzo małą średnicę zawracania bo siła odśrodkowa Cię nie utrzyma w pochyleniu, dlatego warto się odchylić na zewnątrz a pozwolić pochylić się bardziej sprzętowi (aż do podnóżka/gmola/kufra)

na filmiku klo napiera na czas i w większości sytuacji ma sporo miejsca, w momencie który podałem musi jednak odchylić się od motocykla na zewnątrz bo akurat wtedy ma tego miejsca na prawdę mało

[hikor]

Chłopie, powiedz że żartujesz. Pojęcią nie masz o fizyce ruchu motocykla.

Dobrze, że istnieje coś takiego jak podział ról. Mechanicy powinni dłubać przy motocyklach a jeźdźcy - jeździć. Jako jeżdżący a nie dłubiący podpowiem Ci, że podczas pokonywania zakrętu (prędkość jest nieistotna) na motocykl działają m. in. dwie siły: grawitacji - dąży do położenia motocykla do wewnątrz zakrętu oraz odśrodkowa - dąży do wywrócenia motocykla na zewnątrz. Jeździec za pomocą kierownicy ORAZ GAZU równoważy te siły i utrzymuje motocykl w pochyleniu odpowiednim do techniki przyjętej podczas pokonywania zakrętu.

Jak mozna napisać że sterować i przyspieszać można równoczesnie.

No to już jest gruba przesada nawet jak na mechanika :blink:

 

Hikor - dalej nie kumasz

pytanie było o ciasne zawracanie a nie o szybkie zawracanie

jeśli jedziesz wolno (b, wolno) to nie jesteś w stanie pochylić się razem z motocyklem na tyle aby otrzymać bardzo małą średnicę zawracania bo siła odśrodkowa Cię nie utrzyma w pochyleniu, dlatego warto się odchylić na zewnątrz a pozwolić pochylić się bardziej sprzętowi (aż do podnóżka/gmola/kufra)

na filmiku klo napiera na czas i w większości sytuacji ma sporo miejsca, w momencie który podałem musi jednak odchylić się od motocykla na zewnątrz bo akurat wtedy ma tego miejsca na prawdę mało

O moje kumanie się nie martw. Zajmij się swoim. Przecież pisałem w moim pierwszym poście:

[...] Masz dwie techniki do wyboru: przeciwsiad lub nachylasz się do zakrętu bardziej niż motocykl. Osobiście preferuję tę drugą.

Można zarócić ciasno i szybko lub ciasno i wolno. Mając do wyboru dwie metody, którą wybierzesz podczas zawracania na drodze? Jak ma cel zawracanie w tempie Titanica ryzykując, że pojawi się inny pojazd i zgruzuje sprzęta i jeźdźca?

[Gość komandosek]

lepiej ciasno i wolno. Przede wszystkim z tego powodu że to tylko wydaje się być wolne... tak na prawdę nawrot następuje szybko. Dwa ze jest bezpieczniej, szczególnie gdy opony na rantach zimne, przyczepność niezbyt dobra a szerokość drogi niewielka.

No i najważniejsza sprawa, by szybko nawrócić trzeba szybko jechać. Zazwyczaj na drodze nawraca się po zatrzymaniu wiec c.iężko szybko wejść w nawrot.

 

np na tym filmiku mozna zobaczyć ładne ciasne i pozornie wolne nawroty :

[pork]

szczególnie gdy opony na rantach zimne

 

A nie jest tak, że temperatura rozkłada się jednakowo na całej powierzchni opony?

[szramer]

japierdole :banghead:

[Sherman]

Nie jest dobrze... :blink:

[piórko]

To po co są opony asymetryczne? :blink: (na poziomie wyścigowym, oczywiście).

Edytowane 29 Lipca 2012 przez piórko

[Gość nem tudom]

Odjechaliśmy trochę od tematu, ale główne wnioski możnaby sformułować tak (dla przypomnienia mowa o bardzo ciasnych łukach przy maksymalnym pochyleniu motocykla, z niewielką prędkością):

• na wejściu zaczynamy się składać i patrzymy w punkt, dokoła którego zawiniemy
  
• przechylamy maszynę ze wzrokiem cały czas skierowanym do środka okręgu, balans utrzymujemy gazem i "przeciwsiadem"
  
• w okolicach połowy zakrętu przenosimy wzrok na punkt, w którym chcemy skonczyć
  
• odkręcamy, prostujemy i jazda :)
  

Czy tak?

Edytowane 29 Lipca 2012 przez nem tudom

[piórko]

Wg mnie wszystko ok, oprócz tego, że od początku staram się patrzeć dalej - nie w środek, wokół którego będę jechać, ale skręcam się na maksa tak, żeby widzieć jak najdalej.

[theodor.]

Wg mnie wszystko ok, oprócz tego, że od początku staram się patrzeć dalej - nie w środek, wokół którego będę jechać, ale skręcam się na maksa tak, żeby widzieć jak najdalej.

znaczy dojezdzasz do punktu zawracania siedząc niemal tyłem? :D

[piórko]

znaczy dojezdzasz do punktu zawracania siedząc niemal tyłem? :D

 

No bez przesady, ale sprawdziłam, że im bardziej się odwrócę, tym płynniej taki manewr mi wychodzi. W moim przypadku kompletnie nie sprawdza się patrzenie w glebę - mam wrażenie, że zaraz tam się znajdę ;) :biggrin:.

 

BTW, na placu na GS500 mogłam się tak odwrócić, żeby widzieć koniec zadupka motocykla. Na moim tak nie umiem :icon_mrgreen: .

Edytowane 29 Lipca 2012 przez piórko

[hikor]

znaczy dojezdzasz do punktu zawracania siedząc niemal tyłem? :D

Trudno w to uwierzyć, prawda? :biggrin:

No bez przesady, ale sprawdziłam, że im bardziej się odwrócę, tym płynniej taki manewr mi wychodzi. W moim przypadku kompletnie nie sprawdza się patrzenie w glebę - mam wrażenie, że zaraz tam się znajdę ;) :biggrin:.

Motocykl jak żaden inny pojazd podatny jest na to gdzie patrzy kierowca. Właściwie to powinienem napisać, że kierowca podatny jest na to gdzie patrzy. Mówi się, że motocykl podąża za brodą więc dla prawidłowego skręcania (zawracania) należy zawsze kierować twarz frontem do punktu, w którym kończy się manewr. Rzuć okiem na swój avatar ;)

BTW, na placu na GS500 mogłam się tak odwrócić, żeby widzieć koniec zadupka motocykla.

I tak właśnie należy prowadzić głowę podczas zawracania.

Edytowane 29 Lipca 2012 przez hikor