Regeneracja tarcz hamulcowych

[Czyzyk8520]

Witam ! W moim gixerze jedna z tarcz uległa i porusza się dość mocno na mocowaniach nitowych. Co sądzicie o regeneracji takich tarcz ? Na allegro znalazłem ofertę, w której fachowo tym się zajmują. Jest to dobry pomysł ? Zważając na to, że koszt tego wynosi 50 zł a nowa tarcza kosztuje dużo, dużo więcej co nakazywałoby mi odpuścić ten sezon motocyklowy, gdyż aktualnie nie stać mnie na tarczę.

[rafael]

Ta usługa polega pewnie na sklepaniu nitów. Ja bym założył nowe, bo tym motocyklem na pierwszym lepszym odcinku drogi można w oka mgnieniu osiągnąć 200.

[SamotnyWilk]

Skoro nie stać Cię na nową tarcze to zregeneruj starą,znam ludzi którzy robili takie rzeczy i nie narzekali. Ja tez zmieniałem tarcze bo juz miałem liście,w dodatku były przegrzane i krzywe. W ASO Suzuki powiedzieli mi 1300 zł /sztuka za oryginalną,więc kupiłem używane,ale też oryginalne i w bdb stanie. Nie narzekam zapłaciłem 400 zl za 2 tarcze a hebel mam duzo lepszy niz wczesniej!

[rafael]

To już wolałbym dać 400 za bdb używki niż regenerować. Zawsze to pewniej.

[SamotnyWilk]

Jeszcze jedno, jak bedziesz odkręcał tarcze uwazaj zeby nie wyrobic srub mocujących tarczę. Ciezko dostac zamienniki,a oryginalne sa w cenie 30 zł sztuka(ASO Suzuki) . Użyj najlepszych kluczy i rob to ostrożnie. Powodzenia

 

To już wolałbym dać 400 za bdb używki niż regenerować. Zawsze to pewniej.

Tak tylko nie wiem ,które wydanie Gixxa on posiada. im starszy model tym trudniej zdobyć takie tarcze,ja szukałem niecały miesiąc ,az znalazłem tarcze do srada w takim stanie jak chciałem

[_Monter_]

Ciekaw właśnie jestem na czym, polega owa "regeneracja". Komuś na forum ostatnio prostowali tarcze po 50 zł z gwarancja...dobrze, ze była.

Ogólnie uważam jak rafael.

[Shinigami]

Ja słyszałem o praktyce przeciągania metalowej kulki rozpychającej nit ale też szybko szlag trafia nity. Dobrze by było pogadać z ludźmi od nitowania sprzęgieł samochodowych ale najtrudniej to znaleźć właściwe nity. Niby EBC sprzedaje ale nigdzie nie udało się odszukać.

[bart_b]

z calym szacunkiem ale słabo wyceniasz swoje zdrowie i zycie. komplet zamienników wysokiej jakości np NG to koszt ok 1000zł. skoro nity się wyklepały to układ zakończył swoją żywotność. producent nie przewiduje takich napraw.

 

jak cie nie stac na utrzymanie takiego motocykla to kup coś tańszego. nie bedzie lansu ale jezdzić bedziesz.

[Czyzyk8520]

Spodziewałem się takich odpowiedzi i zapewne macie rację.

Model motocykla to k1-k3 poj. 600, jak na razie na allegro używek nie ma, po za tym kupując używkę jestem narażony, że kupie to samo co już mam.

No, ale nic będę śledził allegro i może coś dobrego się trafi.

Dzięki chłopaki za wypowiedzi.

[rafael]

Edytuj nazwę tego tematu i dopisz [ROZ] jeśli możesz. Jeśli nie to niech moderator to zrobi.

[Vatzeque]

Kup nowe "chińczyki" http://www.ebay.co.uk/sch/i.html?_sacat=0&_from=R40&_nkw=gsx-r%20600%20brake%20disc&_sop=2

[Nitomen]

szkoda kasy na chinczyki , po kiku tys bedzie to samo . Kup albo firmowe akcesoryjne , albo uzywki ordzinal.

[rafael]

Mając taki motocykl 1000zł na tarcze nie powinno być barierą do dalszej jazdy. Jeśli jest to trzeba kupić GPZ 500.

[Czyzyk8520]

Motocykl wart ok 9tys. więc 1tys to 1/9, czy ja wiem czy nie jest barierą ?

Nie rozumiem czemu się przyczepiliście tego, że trzeba było kupić to czy tamto. Podobał mi się ten motocykl i taki właśnie chciałem, a w GPZ tarcze nie siadają ? A co jeśli padłby silnik ? Powedziałbyś, że mogłem jeździć rowerem wtedy niemiałbym problemu. Tobie nie szkoda jest pieniędzy, na które ciężko pracowałeś ? Nawet jeśli zarabiałbym duże pieniądze kupowałbym z rozwagą i niepotrzebnie nie wydawałbym pieniędzy w błoto. Wiem, że teraz odpowiedź "jesli uwarzasz ze nowe tarcze to pieniądze w błoto to szerokiej drogi itp". Gdyby nie to nie zadawałbym pytania na forum, na które udzielilście mi odpowiedzi i dziękuję, będę zbierał pieniądze na tarcze. A to że mogłem kupić to czy tamto to już chyba nie ma związku z tematem. Chciałem tylko znać waszą opinię na temat regeneracji nieprawda ?

[qurim]

No i poznałeś Naszą opinię o regeneracji tarcz. To że są firmy które robią takie naprawy nie oznacza że takie coś powinno się robić. Tu jest Polska, a Polak potrafi. Za 5 dyszek jebnie młotkiem tu i tam, narazie Twoje życie na szwank ale 5 dyszek w kieszeni będzie. I On wie lepiej niż fabryka. Fabryka na pewno nie zna się na rzeczy i nie wie że magiczne jebnięcie młotkiem to najlepszy sposób.

 

 

To są hamulce. Na tym się nie oszczędza. Oszczędzić możesz na lakierze, naklejkach, tłumikach, kolorowym kasku czy pedalskich LEDach. Ale na zawieszeniu, hamulcu i oponach się nie oszczędza. Od tej sklepanej tarczy zależy Twoje życie. Ja bym miał pełne gacie jeżdżąc Gixxerem na klepanych tarczach. Taką sytuację sobie wyobrażam - zakładam takie sklepane tarcze do Gixxera, jadę na obwodnicę i odwijam gwizdek do końca. Trzeba przetestować tarcze. Czy bym się odważył teraz nacisnąć hebel najlepiej ja się da? Raczej nie. Swobodnie bym się turlał aż wytracę prędkość. I potem każda sytuacja wymagająca hamowania wywoła lęk przed naciśnięciem hamulca. Zawsze będzie ten dylemat - je*nąć w auto które właśnie stanęło przede mną w poprzek drogi czy lepiej nacisnąć hamulec na klepanej tarczy. Od razu się zabić czy może lepiej pojeździć na wózki inwalidzkim, sprawdzić jak to jest być warzywkiem.

 

 

Zdejmij wszystkie owiewki z motocykla i sprzedaj jako komplet. Na pewno ktoś kupi a Ty będziesz miał kasę na nowe tarcze. Moto nie musi wyglądać, moto musi działać.

Edytowane 5 Czerwca 2012 przez qurim