Tamka Opublikowano 13 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2012 To mogłaby być naprawdę długa historia, postaram się jednak streścić do maksimum.Ponadto jestem winna wielkie podziękowanie panu Adamowi (wiem wiem, że w necie nie jesteśmy na pan, pani ale mi trochę głupio) za to że przeczytał masę wiadomości jakie do niego słałam z zapytaniem co też to stać się mogło.I Pan Adam zdołał jakimś cudem, przeczytać to czego ja nie umiałam napisać i pokierował mną z Canady żebyśmy my tutaj na mokrej wyspie jakoś sobie poradzili. Gdyby nie on to zapewne wydałabym masę monet, i wprawdzie moto zapewne działaby jak trzeba, jednak wszystko obeszło się bez debetu na koncie :) Oczywiście najpierw zamiast poważnego potraktowania tematu ja sięgnęłam po środki atomowe i doraźne w postaci płynów do mycia garów :laugh: itp. Ale to wszystko było na nic. Co oczywiście pan Adam przepowiadał od samego początku. Wszystko zaczęło się pewnego dnia gdy wkurzona na cały świat zachciałam oglądac skałki koło Stoke. Dużo nie myślałam tylko pojechałam. Ponieważ naprawde byłam wściekła nie zabrałam nawet telefonu żeby wszystko mieć kompletnie gdzieś. Skałki zobaczyłam, jedną skopałam i mi przeszło. Wracając do domu moto nagle zmieniło ton, osłabło bardzo. Dałam radę tylko ustalić że jeden cylinder przestał pracować. Jak się później w domu okazało z powodu śmiecia który zatkał dopływ paliwa do gaźnika.Ponieważ jednak nie miałam telefonu to postanowiłam poradzić sobie sama, czyli po prostu jechałam dalej.Okazało się ze Suzi SV daje radę jechać z silnikiem pracującym tylko na jednym cylindrze. I jechałam tak prawie 100 mil jakie miałam do domu No więc gaźnik został wyczyszczony a Suzi dalej pracuje na jednym cylindrze, żadnej reakcji. Zaczęło się poszukiwanie przyczyny innej (świece, kable, zawory itd.. ) łącznie z tym czy rozrząd się nie przestawił bez rezultatu. W końcu mój domowy mechanik zorientował się że w tym cylindrze nie ma kompletnie ciśnienia podczas sprężania. Nic, zero, jakby prawie tłoka nie było.Rozmontował silnik i od pierwszej chwili widac było że coś dziwnego. Cylinder i zawory pokryte czymś co przypominało bardzo cienką warstwę ciemno-brunatno-miodowo-czarnego nalotu. Odcienie różne w zależności od kąta światła. cylinder zawory Diagnoza brzmiała > glazing Pomijajac moje domowe metody, bo odkryłam chemiczną formułę która to zmywała, to cylinder i tak został wyczyszczony specjalną szczotką honowniczą, a zawory dotarte na nowo. Pomijając to wszystko w dalszym ciągu zagadką jest dla nas, dlaczego tak się stało. Ja wymyśliłam że to zapewne dlatego że gorące spaliny z rury wydechowej musiały być tłoczone do tego cylindra i upiekły niejako trochę oleju, tworząc tą warstwę politury. Jednak nie dam nawet paznokcia za to ze mam w tym wypadku rację. Po zrobieniu wszystkiego, Suzi zapaliła jakby nigdy nic się nie stało :biggrin: Cytuj Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 13 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2012 Mi też kiedyś SV-ka przestała chodzić na przedni gar ale okazało się że gaźnik wyskoczył z króćca. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 13 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2012 Acha, taka mała uwaga, która może niektórych wprawić w zły nastrój.Otóż w książce serwisowej do mojej Suzi jest nawet adnotacja z fabryki jakie zostały wstawione płytki regulacyjne zaworów.Dolotowe : lewy 280, prawy 280. Wylotowe lewy 182, prawy 185.Potem w okresie gwarancyjnym wpis serwisu że dwa razy sprawdzane zawory a jeden raz regulowane.Terry wyjął nastepujące płytki : wlotowe obie 280, wylotowe lewa 182 a prawa 185.Wnioskuję więc że kłamią w serwisie, łżą bezczelnie biorąc pieniądze za coś czego nie robią. Bo gdyby naprawdę regulowali zawory to płytki musiałby być inne. Cytuj Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Zgadza się, podjedź do nich i im to pokaż. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 (edytowane) No ciekawa sprawa, z wytworzeniem nalotu na niepracującym cylindrze.Bardziej bym obstawiał, że będzie cały zalany paliwem i paliwko będzie ściekało na dół silnika. Najwyraźniej ciśnienie i temperatura zrobiły swoje, i bardziej obstawiałbym przypieczony olej, niż niewiadomo dlaczego dostające się spaliny. P.S.Po namyśle, to przecież paliwko nie dochodziło i w komorze mógł być tylko olej puszczony przez pierścienie, lub zawory. Edytowane 14 Maja 2012 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Paliwo dochodziło tylko nie było ciśnienia. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Majkiel Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 dobra to pytanie teoretyczne. Co dzieje się z niespalonym paliwem w cylindrze? Idzie w wydech? Bo w samochodach to jest chyba jakiś powrót do zbiornika zrobiony (coś takiego gdzieś kiedyś słyszałem, nie wiem czy to prawda) nieładnie podsłuchiwać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Część w wydech a reszta przez pierścienie do oleju. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baba_zanetti Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Paliwo dochodziło tylko nie było ciśnienia.Jak nie ma ciśnienia to nie ma i podciśnienia, więc paliwo z gaźnika się nie wydostaje. Cytuj 8.96s 1/4mili GSX-R K1 1000 TURBO/NITROSPEEDBIKE.PL TURBO TAKŻE W TWOIM MOTOCYKLU!SERWIS MOTOCYKLI- WARSZAWA, HAMOWNIA - STROJENIEhttps://www.facebook.com/bados84/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Racja, nie pomyślałem :) Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 14 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Nieee, żadnego paliwa nie było bo dopływ do gaźnika zatkał się. Żeby było ciekawiej to ssanie bylo cały czas, tylko nie było spreżania, po tej jeździe, tak jakby zawory w jedną stronę były szczelne a w drugą już nie. i jeszcze też myślę że ciekawe bo tłok, pierścienie były czyste i nie było na nich tego nalotu. Jeżeli więc zniknęła szczelność na etapie sprężania to jakim cudem to się zrobiło? Nie było sprężania to nie było nawet temperatury potrzebnej do upieczenia oleju. Poza tym chłodzenie przeciez wspólne dla cylindrów to jakoś szczególnie gorący nie był. Dla mnie czarna magia to wszystko Cytuj Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JanuszK30 Opublikowano 30 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2012 moim zdaniem mialas nieszczelne zawory i dalej dzialo sie to co sie dzialo... Cytuj Mechanika Motocyklowa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 30 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2012 (edytowane) Jeżeli więc zniknęła szczelność na etapie sprężania to jakim cudem to się zrobiło? Nie było sprężania to nie było nawet temperatury potrzebnej do upieczenia oleju. Poza tym chłodzenie przeciez wspólne dla cylindrów to jakoś szczególnie gorący nie był.Dla mnie czarna magia to wszystkoObstawiam, że na poczatku jak jechałaś sprężanie było normalnie, a cylinder pracował bez paliwa, tylko olej stopniowo przedostawał się do komory spalania. Dopiero jak olej się zeszklił sprężanie zaczęło spadać. Temperatura pojawiła się od drugiego pracującego cylindra i też w wyniku samego sprężania powietrza. Edytowane 30 Maja 2012 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 31 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2012 Należy pamiętać że mieszanka paliwowa ma właściwości chłodzące, w szczególności zawory. Paliwa nie było, nie było też dodatkowego czynnika chłodzącego. Jakaś tam iskra była, może jakieś drobne ochłapy paliwa tylko dostawały się do cylindra, zapalało się. Nie chłodziło a wręcz przeciwnie - dodatkowo podgrzewało ten kulejący cylinder. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 31 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2012 moim zdaniem mialas nieszczelne zawory i dalej dzialo sie to co sie dzialo... Moje zawory są OK :icon_razz: Zawory w silniku mojego motocykla na początku też musiały byc ok, ponieważ pracował idealnie. Powiedzmy że idealnie, bo docieranie wykazało że tym ssącym to wiele nie trzeba było. Natomiast wylotowe wymagały dużo pracy. Cytuj Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.