Zdjęcie auta firmowego

[jjank]

Hej,

mam walentynkowe zaproszenie na radnkę do straży wiejskiej, w zw. z fotką z pazdzierinka. Auto zarejstr. na firmę, fotka i mandat przyszły do firmy. Nikt nie zaplacił, odpowiedzieli, ze nie wiadomo kto prowadził(firma nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji pojazdów i kierowców jej aut). Wiec straz zażądała listy potencjalnych kierowców, w tym i mnie wezwano w char. świadka. Powiem, ze nie pamiętam czy to ja prowadzilem, bo to dawno było. Chodzi o 300zł i c gorsza 6pktów wiec "nie w kij dmuchał". Ktoś miał takie akcje? Ja miałem cos podoobnego, ale z innego miasta i tam się upiekło, bez wezwań itp.

Edytowane 14 Lutego 2012 przez jjank

[pancur]

Winił bym szefa za taka sytuację.Powinien zapłacić i obciążyć kierowcę.Było by bez tego cyrku.Jeśli fotkę maja wyraźną i trafisz na gorliwego a się nie przyznasz może skierować do sądu grodzkiego.

[mistral111]

Jak do mojej firmy przysłali fotke z tyłu - to zazwyczaj w jednej z trzech opcji którą Straż Wiejska przysyła do wyboru jest nieco wyższy mandat bez punktów karnych. Oczywiście należy to uzasadnić odpowiednim pismem że właściciel firma nie wie kto prowadził pojazd i w związku z tym płaci mandat wyższy ale bez pkt.

 

Bez płacenia się nie obyło - zależy pewnie jaka firma.

[tutek65]

Z tego, co napisałeś, wynika że mają tylko zdjęcie auta, a nie widać kto kierował.

W takim przypadku idź w zaparte. To nie Ty jechałeś, nie było Cię w pracy, byłes chory, cokolwiek

wymyśl, byle z sensem. Najwyżej sprawa oprze się o sąd, a ten też nie będzie miał podstaw do ukarania.

 

Trzymam kciuki, powodzenia :lalag:

[ryhu]

Też bym szedł w zaparte jak nie widać twarzy na zdjęciu. Właściciel pojazdu może dostać nawet 5000zł grzywny jeżeli nie chce wskazać osoby, której powierzył auto, ale w praktyce jak wyznaczy krąg użytkowników (np. 2 pracowników) to sąd go nie skarze.

Tu się zaczyna Twoja rola i twoich kumpli. Tak jak pisze tutek65 jak nie mają zdjęcia twarzy to nikt z was nie pamięta gdzie był tego dnia i Straż Wiejska sprawę odpuści. Jak nie pokażą zdjęcia to znaczy, że twarzy nie mają.

 

Jest jeszcze druga opcja, że mają zdjęcie twarzy (mniej lub bardziej wyraźne) ale chcą żeby ktoś na nim poznał siebie albo kolegę.

Wtedy to twoja decyzja czy bierzesz mandat czy się nie poznajesz na zdjęciu, nie przyznajesz i czekasz aż sprawa się rozwinie a w ostateczności dopiero trafi do sądu.

 

Kumpel tak miał. Zdjęcie było wyraźne, nie przyznał się, jako współużytkownika podał ojca. Straż wysłała wniosek do urzędu miasta o kserokopię dowodów osobistych obu panów. Powołała rzeczoznawcę, który stwierdził, że na zdjęciu jest ta sama osoba co w dowodzie. Wtedy przysłali ponownie przyjął mandat 100zł i się cieszył bo Straż poniosła pewnie kilkukrotnie wyższe koszty.

 

Wszystko zależy od tego co mają na zdjęciu.

[jjank]

No juz po "przesłuchaniu". Zamiast 300zł i 6pktów, jest 400zł bez pktów, co mi pasuje. Dzieki za zainteresowanie.

Edytowane 14 Lutego 2012 przez jjank

[tutek65]

Czyli prawie się przyznałeś ???

[KLAUDIUSZ]

Ha ha ha stara sztuczka, 300 i 6 punktów albo 400 i nie ma punktów. Jestes Jeleniem że przyjąłes, jak nie mają Twojego zdjęcia za kierownicą to mogą Cię pocałować w Pompkę. Trzeba było odmówić przyjęcia i wytłumaczyć że nie Ty jechałes i koniec. Wtedy muszą skierować sprawę do Sądu ..... ale generalnie tego nie robią bo za dużo roboty :)

[jjank]

Ja powiedziałem, ze nic nie pamiętam i podpisałem protokół. Szefowi zaproponowali ze punktów mozna uniknąć więc od razu zgodził sie zaplacic. A zdjęcie moje mieli i było mnie widać, ale to i tak musiałby stwierdzić sąd po opinii biegłego czy to ja.

[ks-rider]

Nie wiem jak jest w PL, w Niemczech nie jestem zobowiazany do pojscia na policje, tym bardziej do jekiejs strazy miejskiej. Wogole wiec bym nie poszedl ! Ciagnal bym sprawe do przedawnienia.

 

:crossy:

Edytowane 14 Lutego 2012 przez ks-rider

[jjank]

W Polsce za nie stawienie mozesz dostać 250 zł kary porządkowej, za ponowne 500zł, a nawet mozesz byc doprowadzony siłą przez policję! Koorwa za jakieś idiotyczne przekrocznie 50km/h w miejscu gdzie mozna bezpiecznie jechać i 120km/h, radar postawiony tak aby tylko jak najwięcej ludzi nałapać, a nie tam gdzie faktycznie zdarzają sie wypadki. Juz nie chodzi o mandat, ale o marnowanie ludziom czasu i traktowanie jak przestępców, na przesłuchaniu mało goscia smiechem nie zabiłem jak nie potrafił mi powiedzieć z której ustawy pochodzi przepis na który sie powolywał.

Edytowane 14 Lutego 2012 przez jjank

[ryhu]

Osobiście też mnie zrobili na niestawienie się bo dostałem fote od tyłu auta i napisałem im, że jechałem z żoną i zmienialiśmy się za kierownicą w trasie. Nie wiemy kto akurat prowadził więc ani ja ani ona się nie przyznajemy.

Przysłali wezwanie do osobistego stawienia się w celu złożenia wyjaśnień. Szkopuł w tym, że było to 200km od mojego domu i odpuściłem im to 150zł bo tyle chcieli bez punktów. Gdybym nie pojechał to by mi wystawili właśnie za nie stawienie się na wezwanie.

[enduromaster]

mnie 300m od domu cyknęli

drogowcy zostawili znak 40 po wykopkach.....