Skocz do zawartości

Złowroga refleksja


Gość Visuz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jakkolwiek byśmy się nie rozpisywali na temat samego szkolenia...na temat tego jak powinno wygladać ... to powiedzcie szczerze drodzy instruktorzy ... i uderzcie sie w piersi ... Czy nie jest tak że większość ludzi traktuje PJ jak kolejna rzecz którą się kupuje w supermarkecie ? Czy nie jest tak, że mają gdzieś wasze opinie o tym czy się nadają czy nie nadają do poruszania się po drodze ? Czy nie jest tak, że typowe podejscie jest takie, że "zapłaciłem, weź pan zrób swoje, ja muszę wyjeździć te godziny, jak najszybciej zdać prawko i po sprawie" ? Przecież wy tu na forum z wiatrakami walczycie trochę ... Kursant pod koniec kursu prawdopodobnie nie chce usłyszeć tekstu typu "w życiu nie powinien pan/pani wyjeżdżać na drogę bo kogoś zabijesz baranie" tylko raczej "zrobił pan/pani spore postępy, dziękujemy za wybór naszej szkoły" ... Bo przecież za taki tekst w ich mniemaniu płacą , ma być miło, fajnie i koniecznie trzeba zdać ... Czyli wypisz wymaluj zakupy w supermarkecie ... ooo jaki ładny skuter stoi - cyk kartą - masz synku jak ci się podoba :)

Nie piszę tu o wyjątkach, którzy chca sie jednak czegoś nauczyć ... tylko o podejściu że prawda w oczy boli, a politurka zawsze jest mile widziana u klienta ...

Tak szczerze - jak czesto instruktorzy mówią klientowi na pierwszych jazdach "oddajemy panu kasę, nie masz pan żadnych predyspozycji do kierowania nawet taczką, jeździj pan tramwajem to przynajmniej pozyjesz dłużej" ? Przeciez po którymś z rzedu tak potraktowanym kliencie taka szkoła jazdy ma na bank przyklejoną łatę chamów i buraków ... no bo jak to ? takie coś mi powiedzieć ? MI ? Przecież ja jestem najlepszy ... mam kasę , płacę , wymagam i g... mnie obchodzi co jakiś instruktor ma do powiedzenia ... Czy nie jest tak ? :)

 

Edit: To trochę tak jakby kobieta przyszła do fryzjera... dzień dobry proszę cos ekstra ...

Szczerze - szkoda kasy, za ładna pani nie jest, zrobimy normalna fryzurę bo nawet najlepsza nic nie pomoże jak ma pani zgiłe zeby ...

Marketingowo - oczywiście, mamy tu nowy katalog ... o ... to np. jest fryzura która ostatnio miała Angelina Jolie na rozdaniu Oscarów ... kosztuje co prawda majatek, ale będzie ekstra pasowała (do zgniłych zębów-w domyśle)

Edytowane przez faza-s

Klub Anonimowych Piratów Drogowych

 

Młotek zawsze można nazwać impulsatorem kinetycznym o napędzie mięśniowym, ale po co ... ?

 

stopkai.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. ... Czy nie jest tak że większość ludzi traktuje PJ jak kolejna rzecz którą się kupuje w supermarkecie ?

2. Czy nie jest tak, że mają gdzieś wasze opinie o tym czy się nadają czy nie nadają do poruszania się po drodze ?

3. Czy nie jest tak, że typowe podejscie jest takie, że "zapłaciłem, weź pan zrób swoje, ja muszę wyjeździć te godziny, jak najszybciej zdać prawko i po sprawie" ?

4. jak czesto instruktorzy mówią klientowi na pierwszych jazdach "oddajemy panu kasę, nie masz pan żadnych predyspozycji do kierowania nawet taczką,

5. takie coś mi powiedzieć ? MI ? Przecież ja jestem najlepszy ...

 

1. Kwestia mentalnosci jaka wynosi sie z domu

 

2. Osobiscie sie takim podejsciem nie spoykam, sa na tyle swiadomi, ze wiedza, ze nie opowiadyamy bajek, co zreszta przeklada sie pozniej na egzamin, z regoly oblewaja.

 

3. Tu sie nie bede wypowiadal inna mentalnosc i inne przepisy.

 

4. Faza, zdajesz sobie sprawe kiedy dopiero mozesz stwierdzic czy dana osoba nadaje sie do prowadzenia pojazdow lub nie, na pewno nie wystepuje to w pierwszych 10 – ciu godzinach, tu co najwyzej przeprowadzam rozmowe z kursantem nalewajac mu „ czystego wina „ i proponuje przesiadke na automatic.

 

5. O takich sie miewa, na takich jest tez sposob, po prostu pokazuje im jak malo potrafia, wybieram trudne miejsca – tak jak pisalem wczesniej, w ciagu 45 min. potrafia oblac od 5 do 25 razy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie jest tak, że typowe podejscie jest takie, że "zapłaciłem, weź pan zrób swoje, ja muszę wyjeździć te godziny, jak najszybciej zdać prawko i po sprawie" ?

(...)

mam kasę , płacę , wymagam i g... mnie obchodzi co jakiś instruktor ma do powiedzenia ... Czy nie jest tak ? :)

Jest, ale raczej w sensie, że płacę i wymagam rzetelnego podejścia do tematu przez instruktora, do mnie i moich poczynań a nie totalnej olewki. Myślę, że jednak większość nie myli kursu na prawo jazdy z usługą hydraulika :) W sensie, kibel mi się zatkał kupą, masz Pan tu kasę, płacę i wymagam, przepchnij ją dalej. :) Kursant nie kupa, może zostać tam, gdzie jest, nie trzeba go na siłę dalej przepychać . Nie każdy musi być lekarzem, prawnikiem czy hydraulikiem i jeździć autem czy motocyklem też nie musi każdy. Ot, co. :)

Edytowane przez Agnich

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko prowadzenie samochodu to dla większości osób konieczność zawodowa i społeczna. Nie wszędzie i nie zawsze można dojechać komunikacją miejską. Dziecko trzeba odebrać z przedszkola, po drodze zrobić zakupy, w pracy podjechać do klienta itp., których nie zrobisz wsiadając w autobus (przynajmniej nie zawsze).

Auto to narzędzie egzystencji jak telefon komórkowy.

Czy można bez tego? No można, ale to tak jakby przenieść się o 30lat wstecz.

Zdecydowana większość ludzi do prowadzenia się jednak nadaje. Część po 30godz nauki część po 50ciu a część po 100. Ci co nigdy nie powinni siadać za kierownicę to margines, który należy rozpatrywać raczej jako chorobę psychiczna, czy koordynacyjno ruchową.

 

Taki delikwent co musi mieć prawo jazdy a się do tego średnio nadaj powinien być uświadomiony na kursie, że czeka go długie, żmudne i kosztowne szkolenie, a nie że po 30godz.: "Ja panu/pani to podpiszę ale czarno widzę ten egzamin".

Edytowane przez ryhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego nie widzę nic złego w tym, że mówi się kursantowi, że powinien dokupić godziny, bo jego umiejętności są kiepskie. Auto - owszem ,jest często środkiem służącym do pracy, ale motocykl... już nie (czasami tak) ;)

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki delikwent co musi mieć prawo jazdy a się do tego średnio nadaj powinien być uświadomiony na kursie, że czeka go długie, żmudne i kosztowne szkolenie, a nie że po 30godz.: "Ja panu/pani to podpiszę ale czarno widzę ten egzamin".

 

Pracowalem w jednej szkole gdzie szkolilismy intensywnie. Bylo nas chyba 9 kolegow. Szkola reklamowala sie, ze szkoli w 18 godzin. Jezeli weic zalozymy, ze z programu obowiazkowego mam 12 godzin to musze wyszkolic kierowce w 6 x 45 minut !

 

Nie bylo by problemu, gdybym robil to 60 lat temu, obecnie jest to niemozliwe.

 

Kazdego Poniedzialu kazdy z nas dostawal 2 - 3 kursantow, najsmieszniejsze bylo to, ze po wyjezdzeniu z kazdym nowym musielismy poinformowac

 

po pracy na naradzie, czy meldujemy nowego do egzaminu. Ten kto szkoli wie co mozna powiedziec po 3 x 45 min a czego NIE.

 

Jak czuje sie wiec kliet ktoremu szef sprzedal Inflanty, ze w 18 godz..... a tu szkolacy mowi, ooooo, cieeeeezko bedzie !

 

Pozatym nalezy sobie zdac sprawe, ze na rynku jest calkiem sporo lowcow skor i tyczy sie to nie tylko PL ale i D. Roznica jest tylko taka, ze w D zaden szkolacy po skonczeniu kursu nie ma prawa otworzyc wlasnego OSK, i uczyc sie za kase kursantow. Najpierw trzeba nabrac doswiadczenia u kogos kto w razie czego wygladzi bledy i takiego swiezaka podszkoli, zwroci uwage na system i koszty z tym zwiazane, czyli uswiadomi

 

ILE TRZEBA ZADAC ZA 1 h SZKOLENIA, ABY PRZEZYC ( a nie rzucic cene z kosmosu, za ktora da sie co najwyzej paliwo do katamarana oplacic )

 

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy psychotesty coś pomogą.

 

Niestety nie, bo osobiście znam dwie osoby, które psychotesty kupiły...Jeden chłopak ma kłopoty z oceną odległości a dziewczyna nawet nie wiem.

Polak potrafi....

 

A żeby było ciekawiej ten chłopak w zeszłym roku zrobił prawko na motocykl...

Edytowane przez piórko

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale psychotesty i inne testy nie mówią prawdy czy ktoś się nadaje czy nie.

Znam osobę która wg. wymogów formalnych NIGDY nie powinna otrzymać prawa jazdy.

W skali od 1 do 10 określających Go jako kierowcę daję Mu 9. Czyli prawie doskonały.

Jeździ szybko, sprawnie, bezwypadkowo i co ważne, nie sprawia zagrożenia.

Jednym z ( moich ) testów na dobrego kierowcę jest, czy czujesz się z NIM bezpiecznie, czy też spinasz się, hamujesz, dodajesz gazu :laugh: , czy też jesteś w stanie odprężyć się i kontemplować za okno :icon_mrgreen: .

Z nim/nią, za kierownicą czuję właśnie tak. Nigdy nie miałem ochoty wyrwać jej kierownicy, że ja zrobię TO lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a gdzie takie testy robiła?

 

Jeszcze może Pesel i adres :icon_razz: ?

Nie wiem gdzie, nie wiem kiedy.

Wiem co usłyszałem w zaufaniu.

Skąd wiesz że Ona ? .... ups ... przeczytałem co wyżej ... pomyliło mi się, miało być Ono :icon_mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze może Pesel i adres :icon_razz: ?

Nie wiem gdzie, nie wiem kiedy.

Wiem co usłyszałem w zaufaniu.

Skąd wiesz że Ona ? .... ups ... przeczytałem co wyżej ... pomyliło mi się, miało być Ono :icon_mrgreen: .

eee, mało... numer buta jeszcze... :P Miałam na myśli czy na kursie czy czymś takim, jak do policji czy inna ewentualność....chacha.. Nie chciałam adresu ani firmy..

Edytowane przez Agnich

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiesz kolego jeśli uważasz ze 20godzinny cykl nauki jazdy na motorze uczy jeździć i nabywasz umiejętności jak valentin, to chyba minąłeś się z powołaniem

w każdym bądź razie gratuluje talentu i trochę współczuje że minąłeś się z powołaniem.

ja w dalszym ciągu uczę się jeździć, a trwa to już 6 sezon.

 

 

 

kolego szkoły wyższe też gówno co umieją ale magistrów kształcą...

Jedź do Wawki na urlop, odwiedź Tomasza i zobacz jego szkolenie podstawowe, a potem się odzywaj.

Ja nie byłem osobiście i chętnie bym zobaczył, ale materiałów wideo z jego twórczością jest sporo. Jest po czym oceniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale, właściwie, czy można się dziwić ludziom, że idą na kurs PJ po to, żeby zdać egzamin? Takie jest założenie. Ważne jest moim zdaniem również to, aby w danej szkole uświadamiano kursantom, że sam plastik nie świadczy o tym, że są już mistrzami kierownicy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...