Skocz do zawartości

wyprawa Rumunia 2012 !


martini1404
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

odpalimy kompa, otworzymy jakieś przewodniki i ... browary :D to będziemy wszystko ustalać . A później dopracujemy do wyjazdu to co wymyślimy i ahoj przygodo :-)

Motocykle są jak wódka ... prawdziwa jazda zaczyna się od litra ...

 

2012r. - Rumunia/Bułgaria : 4500km (14 dni )

2013r. - Albania/Grecja : 4700km (17 dni )

2014r. - Estonia/Finlandia : 4000km (15 dni )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do Bułgarii to znalazłem ciekawy artykuł :) http://www.national-...o-nie-wszystko/

 

dzięki , fajny art. , warto przemyśleć ...

 

moze spotkajmy sie w czestochowie 15-16 kwietnia- rozpoczecie sezonu

 

jestem ZA ... bylebym tylko nie musiał kazania słuchać :biggrin: no i zdala od swięconej wody, bo mam alergię :icon_twisted:

 

40 min i jesteśmy u mnie w Rybniku .Drzwi otwarte a fajny pub 50 m od domu :icon_razz: . A jak nie to za 40zł kwatera nad zalewem , moto strzeżone także opcja gotowa :notworthy:

faza-s Ty jesteś z Łodzi ?

 

Tak, ale w chwili obecnej tylko z doskoku ... obecnie mnie w Łodzi nie ma ... wracam za jakieś 2 miechy ...

... Ale do tego czasu dość blisko twojego Rybnika jestem/będę :icon_razz: więc na piwo do np. Katowic mogę spokojnie wyskoczyć jakby co :icon_twisted:

Klub Anonimowych Piratów Drogowych

 

Młotek zawsze można nazwać impulsatorem kinetycznym o napędzie mięśniowym, ale po co ... ?

 

stopkai.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faza-s to jakiegoś browarka trzeba zrobić a co do kazania to się zgadzam :D

Motocykle są jak wódka ... prawdziwa jazda zaczyna się od litra ...

 

2012r. - Rumunia/Bułgaria : 4500km (14 dni )

2013r. - Albania/Grecja : 4700km (17 dni )

2014r. - Estonia/Finlandia : 4000km (15 dni )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kazanie zrobimy w pubie :biggrin:

Motocykle są jak wódka ... prawdziwa jazda zaczyna się od litra ...

 

2012r. - Rumunia/Bułgaria : 4500km (14 dni )

2013r. - Albania/Grecja : 4700km (17 dni )

2014r. - Estonia/Finlandia : 4000km (15 dni )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaprawdę powiadam Wam ...trzeba się napić :D

Motocykle są jak wódka ... prawdziwa jazda zaczyna się od litra ...

 

2012r. - Rumunia/Bułgaria : 4500km (14 dni )

2013r. - Albania/Grecja : 4700km (17 dni )

2014r. - Estonia/Finlandia : 4000km (15 dni )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, sledze ten temat i mocno sie zastanawiam nad taką wyprawą. Co prawda myślałem nad Alpami, ale ta Rumunia jest kusząca a jak by faktycznie o Bułgarie i Serbie zachaczyć na powrocie to by była rewelacja. Niestety to spotkanie w kwietniu mi nie pasuję bo mam wyjazd w tym terminie, ale możecie dać znać co ustaliliście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, sledze ten temat i mocno sie zastanawiam nad taką wyprawą. Co prawda myślałem nad Alpami, ale ta Rumunia jest kusząca a jak by faktycznie o Bułgarie i Serbie zachaczyć na powrocie to by była rewelacja. Niestety to spotkanie w kwietniu mi nie pasuję bo mam wyjazd w tym terminie, ale możecie dać znać co ustaliliście :)

 

Jeżeli chodzi o Alpy to mnie też troszke zastanawiały :D:D

ale zostawie je na 2013 rok :) no chyba ze wygram w Lotka to pojade jeszcze w tym :P

jak ustalimy konkrety napewno będziemy o nich pisać na forum tak że wszystko będzie do wglądu

no chyba ze kazanie będzie takie długie ze nie przetrwamy :P:P

 

Witam was wszystkich ;) Otóż przykro mi to pisac ale będe nieobecny gdyż dostalem wolne tylko od 16 do 19 kwietnia ;/ ;/ lipa straszna

 

no szkoda, wtajemniczymy Cię jednak w nasze plany :) będziemy brali wszystkie propozycje pod uwagę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajte ludzie , a może zamiast tej Częstochowy spotkalibyśmy się w Krakowie ... jakoś tam się lepiej pije :D :D :D

Klub Anonimowych Piratów Drogowych

 

Młotek zawsze można nazwać impulsatorem kinetycznym o napędzie mięśniowym, ale po co ... ?

 

stopkai.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o powrót to faktycznie, Węgry byłyby dość dobrym rozwiązaniem. Natomiast co do dróg, to jest naprawdę różnie :dry: . Od naprawdę dobrych, po tragiczne, dlatego też nie wszędzie bardziej "sportowe" motocykle dadzą sobie radę. Ceny po przeliczeniu bardzo podobne do polskich, z noclegami też nie ma większego problemu. Tubylcy życzliwi, a kierowcy dobrze wychowani. Piękne widoki. Ja z chęcią pojechałabym tam jeszcze raz, także gorąco polecam :) .

P.S: Trzeba być przygotowanym na czyhające za zakrętami bydło :biggrin:.

Deal With It

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) kierowcy dobrze wychowani.(...) .

 

Z tym fragmentem będę polemizować, gdyż przejazd przez Bukareszt dał mi pewien obraz ich "kultury" zwłaszcza w odniesieniu do pieszych :]

 

(...) Trzeba być przygotowanym na czyhające za zakrętami bydło :biggrin:.

Chodząca jezdnią samopas wieprzowina i bydło domowe było tym widokiem do którego można było się przyzwyczaić po kilkudziesięciu kilometrach zwłaszcza w górskich rejonach Rumunii, choć zdarzyło się też spotkać całe stado owiec na stacji benzynowej na obrzeżach miasta :biggrin:

Edytowane przez marzka

<seryjna kolekcjonerka>

 

Moja małpa wie jak naprawdę ze mną jest

Patrzy w oczy tak, jakby znała mnie od lat

Kiedy jest mi źle, opowiada różne dziwne historie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...