Regulacja poziomu paliwa w gaźniku GM26U Pegaz

[Yolaos]

Witam fachowców jak najbardziej.Dręczy mnie pytanie na które nie znalazłem jeszcze odpowiedzi-jak wyregulować i czym poziom paliwa w gaźniku GM26U (WSk175,ew.Junak,Gazela).Znam opis z instrukcji naprawy,czyli 2mm powyżej osi śruby komory pływakowej.Tu jest jednak problem bo komora jest nieprzeźroczysta.Może ktoś zna patent na ten typ. 8)

[szable]

musialbys miec dorobiony wskaznik, ktory wkreca sie w miejsce tej glownej sroby z sitkiem na dole gaznika. Ale ja proponuje ustawiac na oko - na "rowny usmiech" sie u nas mawia - zeby plywak nie schodzil za nisko po zamknieciu zaworka, i zeby nie szedl za wysoko, jednoczesnie zeby wcisniety zatapiacz leciutko go dotykal. Jak zrobisz za niski poziom paliwa to efekt bedzie taki ze moto bedzie gasnac po przejechaniu kawalka drogi, i pochwili bedzie mozna jechac dalej. Jak dasz poziom za wysoki to moto (czterosowowe) bedzie dymic na czarno przy naglym otwarciu przepustnicy.

[Vlaad]

Ja mam w Jasku Pegaza i dzisiaj z Pawlem walczylismy z poziomem paliwa w komorze pływakowej. Niestety nic z tego nie wyszło. Będziemy walczyć dalej. Jak znajdziemy sposób to damy znać :D . Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałem jaki ma być poziom i robilismy to w ciemno.

 

bedzie dymic na czarno przy naglym otwarciu przepustnicy

No własnie mój Jasiek dymi na czarno.

[Pawel]

Ja mam w Jasku Pegaza i dzisiaj z Pawlem walczylismy z poziomem paliwa w komorze pływakowej. Niestety nic z tego nie wyszło

 

Zabrakło czasu i spokoju. Jak się znajdzie jedno i drogie to coś wyjdzie. Najbardziej mnie wnerwiła literatura. W książce (R. Dmowskiego o ile dobrze pamiętam) są wyrazenia - "poziom ustawiać metodą prób i błędów", " srubę wkręcić dość znacznie" "potem lekko odkręcić". K**wa , szlag mnie trafia, sam piszę o mechanice i jakoś mi takie teksty w książce zarówno dla zawodowca, ale też dla amatora, nie pasują.

 

Pozdro, Pawel

 

PS. Ale nie ma tego złego ... Przejechałeś się Vlaad do domciu na mojej Suzi :-)

[pyzdra1]

Mozna te dorobic cos w rodzaju krućca mocowanego do dolnej śruby gaźnika (tej która sie odkręca żeby dostać się do dyszy głównej) Na wspomniany króciec zakładasz przeźroczysty wężyk, wyginasz go do góry i juz wiesz ile paliwa jest w komorze. Tylko zeby zrobić taki patent trzeba miec dodatkową śrube gaźnika (o której wspominałem wcześniej) i ja nieodwracalnie przerobić.

[henio]

musialbys miec dorobiony wskaznik, ktory wkreca sie w miejsce tej glownej sroby z sitkiem na dole gaznika. Ale ja proponuje ustawiac na oko - na "rowny usmiech" sie u nas mawia - zeby plywak nie schodzil za nisko po zamknieciu zaworka, i zeby nie szedl za wysoko, jednoczesnie zeby wcisniety zatapiacz leciutko go dotykal. Jak zrobisz za niski poziom paliwa to efekt bedzie taki ze moto bedzie gasnac po przejechaniu kawalka drogi, i pochwili bedzie mozna jechac dalej. Jak dasz poziom za wysoki to moto (czterosowowe) bedzie dymic na czarno przy naglym otwarciu przepustnicy.

Dokładnie tak się to robi. W tych gaźnikach poziom paliwa nie ma aż tak istotnego znaczenia. W Jaśku gaźnik regulowałem metodą prób i błedów. Jego ustawienie było zawsze wypadkową zużycia gażnika a prawidłowej pracy silnika.