Skocz do zawartości

Doradzcie Drz 400 E vs exc 400


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, doradźcie mi w sprawie kupna pierwszego motocykla. Mam 25 lat, 182 cm 65 kg. Do tej pory nie miałem styczności z motocyklami enduro, natomiast ujeżdżałem yamahę grizli co prawda trochę zmęczoną ale..... Na motocyklach jeżdżę od dziecka także jestem obeznany z jazdą. Chcę kupić enduro do latania po terenie, oraz do codziennej jazdy do pracy w jedną stronę 10km. W terenie latał bym co tydzień sobota - niedziela, a w sezonie w tygodniu do pracy na kołach sm. Czyli kilometrów dość sporo. Ważne jest jeszcze dla mnie to aby motocykl jak najrzadziej serwisować i żeby koszty utrzymania mnie nie pochłonęły. Musi być 4t. Po przeczytaniu masy postów mam takie dwa typy drz 400 E powyżej 2003 roku bo wtedy poprawili zawias i coś tam jeszcze, lub exc 400 do 2008 z silnikiem rfs. Nie mam zielonego pojęcia jak jest z eksploatacją wyżej wymienionych sprzętów, i jak z kosztami utrzymania. Czy koszty są podobne? Który lepiej "jedzie". Zaznaczam że jestem kompletnym amatorem, znając się przypuszczam że na motocykl będę dmuchał chuchał, dziękuję za zainteresowanie postem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 1 miesiąc temu...

swoje zdanie buduję w oparciu o porównanie z exc.

 

DRZ bazuje na rozwiązaniach konstrukcyjnych z przed 20 lat. ale tak jak pisałem piec jest warty grzechu bo wykazuje się trwałością, jednak zawias, geometria oraz design jest dla mnie archaiczny.... fajnie się sprawdzi do wyjazdów enduro, natomiast to ostrego upalania się zupełnie nie nadaje. takie jest moje zdanie w temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bierz DRZ bo to dla twoich zastosowań w sam raz maszyna, sam gdybym miał kasę brał bym Suzuki, co do Yamaszki na pewno eksploatacja będzie droższa, chocby koszty serwisu, obydwa motocykle wytrzymają podobnie bardzo wiele ale Suzuki jest w sam raz dla Ciebie. Wszystko zależy na jaki egzemplarz trafisz, jak byś znalazł ładnie serwisowaną maszyne, to nie przebieraj w marce:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swoje zdanie buduję w oparciu o porównanie z exc.

 

DRZ bazuje na rozwiązaniach konstrukcyjnych z przed 20 lat. ale tak jak pisałem piec jest warty grzechu bo wykazuje się trwałością, jednak zawias, geometria oraz design jest dla mnie archaiczny.... fajnie się sprawdzi do wyjazdów enduro, natomiast to ostrego upalania się zupełnie nie nadaje. takie jest moje zdanie w temacie

 

Nie maszyna lecz technika zrobi z Ciebie zawodnika:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to DRZ Y to co to niby jest jak nie hard enduro?

DRZ może nie jest najlepsza na świecie, ale wersja S ma coś czego EXC nie ma - normalny okres między przeglądowy(co 6 tysięcy olej, co 24 tysiące kontrola luzów zaworowych), czyli jak ktoś nie ma relatywnie dużo pieniędzy to jest to idealna alternatywa do pojeżdżenia amatorskiego w cięższym terenie, nawet jeśli wszystkie czasy wymian i regulacji skrócić o połowę do rzekomo ostrego katowania w terenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to DRZ Y to co to niby jest jak nie hard enduro?

DRZ może nie jest najlepsza na świecie, ale wersja S ma coś czego EXC nie ma - normalny okres między przeglądowy(co 6 tysięcy olej, co 24 tysiące kontrola luzów zaworowych), czyli jak ktoś nie ma relatywnie dużo pieniędzy to jest to idealna alternatywa do pojeżdżenia amatorskiego w cięższym terenie, nawet jeśli wszystkie czasy wymian i regulacji skrócić o połowę do rzekomo ostrego katowania w terenie.

Nie, to nie hard enduro. Hard to RMZ450X . Jasne że ma normaln okresy ale to właśnie dlatego że była tworzona pod amatorów, a sprzęty typowo wyczynowe robione są pod zawodników, i im stawia się całkiem inne wymagania, przy okazji zrzucając serwis i jego koszta na drugi plan :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak z ciekawości - to co to jest DRZ Y?:) Zaznaczam magiczną literę Y.

Ja tam nie mam zbyt dużego doświadczenia w terenie ale póki co na mojej S nigdzie w lesie nie odczułem wagi(132 kg na sucho - dla mnie rewelka) ani niedostatków w zawieszeniu, wjeżdżam tam gdzie chcę i sprawia mi to mega frajdę.

Wostok zapewne już nie śledzi tematu, ale gdyby hipotetycznie tak:

Teraz pytanie, jaki kolega chce sprzęt, pro wyczynowy czy taki do polatania zwykłego po lesie. I ile ma kasy na eksploatację.

Coś tam także kolega wspominał o dojazdach do pracy na kołach SM i weekendowego latania po lesie. Ja tam nie widzę lepszej alternatywy niż wersja E lub S(w zależności ile chce się mieć tych KM i ile by wychodziło po tym asfalcie) z dodatkowym kompletem kół SM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...