Skocz do zawartości

Kawa gaśnie


pbialy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Motocykl jak w temacie - Kawasaki ZX6R 2002r.

Po krótce opiszę co się stało. Motocykl jest po generalnym remoncie u mechanika- synchronizacje gaźników, zaworów, czyszczenie wszystkiego itp. itd. Sprzęcik przez jakiś miesiąc sprawował się idealnie- do ostatniej niedzieli. Piłowałem go dosyć solidnie i w pewnym momencie tak jakby całkowicie dopływ paliwa został zatrzymany, a manetka przestała odpowiadać. Zjechałem na pobocze, odczekałem 20min.... odpaliłem ponownie, chwilę pochodził, przejechałem kawałek i dalej identyczna sytuacja. Uprzedzę możliwe pytania: oleju i płynu chłodniczego może nie było max, ale w zupełności wystarczająco.

 

Dzisiaj na parkingu uzupełniłem olej do wysokiego poziomu, motocykl chwilę pochodził na ssaniu, ale po jego odłączeniu momentalnie gasł, o przekręceniu manetki nie było w ogóle mowy. Każda próba jej przekręcenia kończyła się momentalnym gaśnięcie.

 

Z góry bardzo dziękuję za pomoc.

 

edit: świece zmieniane były na początku tego sezonu.

Edytowane przez pbialy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dławi się przy dodaniu gazu, czy gaśnie od razu po wyłączeniu ssania?.

jeśli się dławi to miałem taką sytuacje w romecie mojego kumpla. Wszystko było wyregulowane, wczyszczone i dalej to samo, padło na simmering od strony zapłonu. Więc może coś podobnego może być u ciebie , łapie jakieś lewe powietrze i stąd ta kicha.

 

Swoją drogą porównywać Romata z kawą to :laugh: , no cóż jestem zielony z mechaniki motocykli więc proszę nie oceniać zbyt surowo :blush:. mam nadzieje że jakoś naprowadził na trop

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniosłem wrażenie że prawdopodobieństwo zgaśnięcia jest proporcjonalne do temperatury silnika. Na zimnym silniku pochodzi dłużej, im bardziej jest on rozgrzany tym szybciej gaśnie. Dzisiaj na włączonym ssaniu odpalił z miejsca, chwilę pochodził na ssaniu, wyłączyłem je i próba odkręcenia manetki = gaśnięcie.

 

Nie wiem jak ta część się nazywa, ale uszczelka przy gaźnikach też była jakiś czas temu wymieniania- była nieszczelna i przepuszczała za dużo benzyny co wiązało się z tym że motocykl dławił się na wyższych obrotach (dostawał za dużo paliwa).

 

Ta usterka jest jednak zdecydowanie inna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dławi się przy dodaniu gazu, czy gaśnie od razu po wyłączeniu ssania?.

jeśli się dławi to miałem taką sytuacje w romecie mojego kumpla. Wszystko było wyregulowane, wczyszczone i dalej to samo, padło na simmering od strony zapłonu. Więc może coś podobnego może być u ciebie , łapie jakieś lewe powietrze i stąd ta kicha.

 

Swoją drogą porównywać Romata z kawą to :laugh: , no cóż jestem zielony z mechaniki motocykli więc proszę nie oceniać zbyt surowo :blush:. mam nadzieje że jakoś naprowadził na trop

Jeśli się nie znasz na mechanice to nie zabieraj głosu w tym dziale.

Porównywanie rometa z kawasaki to jest śmieszne...jednak pośród tych dwóch aspektów, za które z reguły każdy jest tutaj czochrany to jednak udało Ci się dobrze skojarzyć fakty i sama usterka i objawy dotyczą obu marek.

Co do usterki to faktycznie może gdzieś kraść lewe powietrze co możesz sprawdzić wizualnie lub używając samostartu lub plaka do tapicerki.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej w czasie składania gaźników albo montowania wszystkiego razem musiałby nałapać brudu, bo w zbiornikach jest siateczkowy filtr paliwa. Ewentualnie filtr powietrza źle oczyszczony.

 

Ja na pewno kontrolnie sprawdziłbym czy bak nie gniecie przewodu paliwowego albo ów przewód nie jest zgięty gdzieś po drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno generalka silnika, to równie dobrze tłoki z pierścieniami mogły zrobić wypad tak samo jak syćkie 16 zaworów :) W praktyce mam wrażenie, że było to zwyczajne rzucenie okiem po tym i owym. Ale jeśli dłubali nawet przy samych gaźnikach to i tak trzeba zdejmować bak, owiewki i dolot

Edytowane przez Shinigami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pbiały - odpisze krótko , cokolwiek y sie nie stało. Zawracaj dupę mechanikowi jezeli w międzyczasie nie machnałes 5000km , nie miało prawa nic się rozsypać . Jak mu dupy nie zawrócisz to sie nauczy puszczać popeliny , przy okazji narazisz innych na dalsze praktyki pana mechanika . Także dla włanego i naszego zdrowia , finansowego jak i psychicznego - niech koles to poprawi . Tyle .

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he, czy mechanik jezeli czysci komus gaznik i reguluje zawory w 15 letnim motocylku z anglii, w ktorym za 2 dni przerdzewial zbiornik paliwa, to odpowiada i daje gwarancje na caly motocykl. jezeli gosc naprawia motocylke to jedz do niego i zkonsultuj temat powiedz dokladnie ci i jak, bedzie latwiej, a jezeli chodzi o wypuszczanie z warsztatu chaly to zenujace, przeciez jezeli oddasz komus ukryta wade to i tak wroci zpowrotem, i to w takim momencie kiedy czasu niema bo robi sie jakas piekna i dobrze platna robote, a tu trzeba reklamacja se leb zawracac, miedzy robota dokladna a robieniem sciemy czasami jest kilka minut roznicy wiec czy ktos celowo oddal mu niesprawny motor? prawdopodobienstwo moim zdaniem prawie zerowe, chcialbym zeby kolega po naprawie napisal co bylo z tym zx, stawiam na nowa usterke niezwiazana z poprzednia naprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to kawa z 2002 , a nie z 1982 :bigrazz:

Wiem co znaczy grzebać w CB550 z 74 lub 76 roku , ja pie**ole to jest jedyne co mozna powiedzieć . Zwłaszcza jak klient nie ma ochoty wydawac pieniedzy na solidny remont , tylko "łatanie dziur w starym asfalcie " , a motocykl jest sterta megawyeksploatowanych czesci. No , ale tu sie uprzedza przed naprawa że gwarancja ze względów na to ze pacjent przypomina zombie , nie istnieje .

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to kawa z 2002 , a nie z 1982 :bigrazz:

Wiem co znaczy grzebać w CB550 z 74 lub 76 roku , ja pie**ole to jest jedyne co mozna powiedzieć . Zwłaszcza jak klient nie ma ochoty wydawac pieniedzy na solidny remont , tylko "łatanie dziur w starym asfalcie " , a motocykl jest sterta megawyeksploatowanych czesci. No , ale tu sie uprzedza przed naprawa że gwarancja ze względów na to ze pacjent przypomina zombie , nie istnieje .

a pokazac Tobie sprzet z 2002 z ktorego nic nie zrobisz nie wkladajac w niego calego swego kieszonkowego?:)

do kazdego sprzetu powyzej 5 lat podchodzic nalezy indywidualnie, znam sprzety z lat 80tych w duuuzo lepszym stanie niz te z 2000+, raz kolejny na serwis i trudno, lub sam probuj udroznic doplyw paliwa, bo zapewne w tym problem...

pozdr

Mechanika Motocyklowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...