Skocz do zawartości

Wyprawa Grossglockner Hochalpenstrasse (Alpy)


motofanka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja lacze latanie po Großglocknerze i Edelweisspitze we wrzesniu z wyjazdem na European Bike Week. Trasa piekna - bodajrze 18 ojro kosztuje. 90% hoteli w tych okolicach lubi motocyklistow i banery typu "bikers welcome" sa czeste.

Nazwa "wyprawa" w temacie to troche na wyrost - wyprawa to moze byc na Jakucje a nie do Austrii.:) Trasa Slask - Villach to sie na strzala robi.:)

 

:flesje: :lalag: :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twardziele he he :icon_mrgreen:

Trochę wiatru i śniegu z deszczem, ze dwie gumy po drodze i już będziecie mieli wyprawę :flesje: :lalag: :icon_mrgreen:

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem czy twardziele? Twardzielem jest dla mnie kumpel, ktory pojechal na Nordkapp przez Rosje itd bo prosto do Norwegii mu za blisko bylo.

Ja po prostu nie widze nic z "wyprawy" w znaczeniu tego slowa z wyjazdu do Austrii. No bo myslac logicznie to pakujesz pare tobolkow na moto, odpalasz i nie szalejac po 10h do 12h (w zaleznosci od rejonu pl z ktorego ruszysz) jestes na Großglocknerze. Lecisz wygodnymi autostradami po Czechach i Austrii lub rownie wygodnymi drogami bocznymi. Hotel w razie czego masz co pare km a nawet majac 2 lewe rece to w razie "w" dzwonisz po pomoc drogowa.

Kierowce samochodu, ktory by sie wybral do austrii na narty jakos nie nazywamy twardzielem ale motocyklista to juz hard mother fu... do potegi bo przejechal 900km. Ja nie twierdze ze po 900km na moto (lub wiecej) nie boli dupa, barki itd. ale bez jaj - nijak sie to ma do jakiejkolwiek wyprawy. Owszem dla ludzi co robia rocznie 1000km to taki wyjazd to moze byc wyprawa zycia, ale dla mnie i wielu moich kumpli to po prostu coroczny normalny urlop na moto.

Kumpel na walcu 9000km na jednym urlopie zrobil, z czego 6000 w deszczu i to jadac z zona i spiac w namiocie. Tu nalezy podziwiac, ze im sie chcialo, ze zamiast lezec na plazy i chlac drinki zechcieli zobaczyc pol europy i dotrzec do miejsc, o ktorych co niektorzy nie wiedza, ze istnieja. Masz racje punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i ja jezdzac lata temu na AWO tez za wyprawe uwazalem przejechane bezawaryjnie 200km.:)

AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba się skuszę, bo będę miał w cenie szkolenie z zakresu prawidłowej obsługi technicznej motocykli. :flesje:

Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa.

icon2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ja po prostu nie widze nic z "wyprawy" w znaczeniu tego slowa z wyjazdu do Austrii."

 

Ok :) niech więc ta "wyprawa" nazywa się się wycieczką, przejażdżką czy jakkolwiek inaczej - ważne żeby jechać w gronie ludzi, którym jazda motocyklem sprawia frajdę.

 

Ps. vpower :clap: dla Twoich znajomych... fajna przygoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość robert73

"Ja po prostu nie widze nic z "wyprawy" w znaczeniu tego slowa z wyjazdu do Austrii."

 

Ok :) niech więc ta "wyprawa" nazywa się się wycieczką, przejażdżką czy jakkolwiek inaczej - ważne żeby jechać w gronie ludzi, którym jazda motocyklem sprawia frajdę.

 

Ps. vpower :clap: dla Twoich znajomych... fajna przygoda.

Tak zapytam, czy na wypad do Austri potrzebne sa uslugi "Expedition Club"? Co za uslugi oferuja? I jezeli mozna zapytac, to ile taka usluga z ich strony kosztuje?, czy to tajemnica handlowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zapytam, czy na wypad do Austri potrzebne sa uslugi "Expedition Club"? Co za uslugi oferuja? I jezeli mozna zapytac, to ile taka usluga z ich strony kosztuje?, czy to tajemnica handlowa.

http://www.expeditionclub.pl/

DUCATI nie są takie złe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie idea tego przedsięwzięcia nie jest zła. Czasami trudno skrzyknąć grupę do wyjazdu, zwłaszcza początkującym.

Dwa, niektórzy wolą mieć wszystko podane na dłoni. Zapewnione noclegi, program zwiedzania no asekurację przy pałowaniu.

W grupie zawsze ktoś pomoże podnieść zwłoki motocykla :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli policzysz dwie osoby na moto-ok 4 tyś za tydzień, to za to masz fajne wczasy w Chorwacji dla dwóch osób na dwa tygodnie.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 dni na dojazd ? Czyli z calych 7 dni robia sie 3 dni alpejskie ?

 

Dokładnie-dobra propozycja ale raczej dla znudzonych menadżerów i innych krawaciarzy.

 

 

A jak jeszcze trafi sie taka grupa krawaciarzy na motopompach to juz calkiem kicha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę drogo: 2300 pln za taki iwent...

No bo Stowarzyszenie Expedition to nie instytucja charytatywna.:)

Generalnie jesli bedzie zapotrzebowanie to taka usluga ma prawo bytu.

Moze i sa ludzie, ktorym takie cos odpowiada. Na plus trasa.

AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu nie widze nic z "wyprawy" w znaczeniu tego slowa z wyjazdu do Austrii. No bo myslac logicznie to pakujesz pare tobolkow na moto, odpalasz i nie szalejac po 10h do 12h (w zaleznosci od rejonu pl z ktorego ruszysz) jestes na Großglocknerze. Lecisz wygodnymi autostradami po Czechach i Austrii lub rownie wygodnymi drogami bocznymi. Hotel w razie czego masz co pare km a nawet majac 2 lewe rece to w razie "w" dzwonisz po pomoc drogowa.

W sumie kwestję wyprawa, wycieczka, czy przejażdżka sprowadziłbym tylko do zasobności portfela. Od tego będzie zależało jakie moto, czy będzie namiot i kuchenka gazowa, czy hotele i restauracje. Nawet za odpowiednie pieniądze w każde miejsce na świecie zawiozą i jeszcze moto dostarczą by sobie po okolicznych winklach polatać. :icon_mrgreen:

Mnie np. na Nordkappie totalnie rozwaliła babcia wysiadająca z klimatyzowanego wypasionego autobusu (taka co często z balkonikiem spaceruje). :icon_mrgreen:

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...