Avalon Opublikowano 20 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2004 bo jeśli tak to czeka mnie znowu odkrecanie głowicy... Nie wiem jak w moto , ale w samochodzie wymieniałem kpl uszczelniaczy bez rozbierania głowicy.(Ford Escort) Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Idaho Opublikowano 20 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2004 Już kiedyś poruszaliśmy na forum temat wymiany uszczelniaczy bez zdejmowania głowicy. Trzeba by zastosować jakiś patent, który zablokował by grzybki zaworów aby nie odrywały się od gniazd podczas ściskania sprężyn i wyciągania półksiężyców. Niestety coś takiego mogło by się skończyć pokrzywieniem zaworów, no i trzeba by to wtknąć przez otwór od świecy. Na chama to można by zastosować motyw, przyblokowania sawora tłokiem 8O , ale ja tego nei bede robił, szkoda mi prowadnic i zaworów. Wolę więc rozkrećić. Ale spokojna głowa...niestanie się żadna szkoda i wszystko bedzie ok:)...uszczelniacze nie puszczą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 21 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2004 Zawory w motocyklowych silnikach z racji swojej szybkobieżności są bardzo lekkie i delikatne. Tak wiec trzonki zaworów maja bardzo małe średnice, i nie ryzykował bym stosowania jakichkolwiek patentów do blokowania zaworów w komorze spalania.Co innego samochody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
XTomek Opublikowano 21 Maja 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2004 Nie znam technologii w jakiej jest przeprowadzana ta czynnosc (wymiana uszczelniaczy) ale znam serwis motocyklowy ktory w ten sporob je wymienia: cyt: "Nowa metoda wymiany uszczelniaczy zaworowychPosiadamy przyrządy które pozwalają nam na wymianę uszczelniaczy zaworowych bez demontażu głowicy. " http://www.bikershop.net.pl/index.php?tresc=nowser.htm Tyle mają na swojej stronie, jak to wyglada w praktyce - nie widzialem pozdro! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
XTomek Opublikowano 21 Maja 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2004 A wracając do tematu... jak by ktoś z Was miał podobny problem co ja miałem to dodam jeszcze że oryginalny komplet szczotek do rozrusznika kosztuje jedyne 350 zł (!). Zapewne w sklad wchodzi również trzymacz szczotek... Ale mimo to cena jest zniewalająca. Nie jestem za improwizowaniem, ale w tym momencie w moim rozruszniku pracują juz nowe szczotki za 3,50/szt. Trzeba było troche popracowac nad ich kształtem oraz spędzić chwile z lutownicą... ale finalnie nie widze zadnej roznicy w działaniu (jedne co zauwazylem podczas szlifowania na papierze.. ze są odrobine mieksze od oryginałów wiec pewnie szybciej sie będą scierały - ale nie zniszczą przynajmniej komutatora) 350 zł za szczotki... jak dla mnie rekord cenowy :) pozdro! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Idaho Opublikowano 21 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2004 Heheh... co tu wiele mówić...wszystkie ceny części do motocykli zachodnich i japońskiech są zniewalające. Weźmy na przykład...tłoki...450zł sztuka + 300 za pierścienie. Oczywiście wszystko HIGH-TEC, a wiecie ile kosztuje tłok do ciągnika??? 80zł:D)a jest dwa razy wiekszy:)) i to z kompletem pierścieni, ale to inny temat. No coż nie ma co sie tu rozpisywać. Oczywiście najlepiej kupić oryginalne cześci, ale często poprostu nas na to nie stać. Pozdrawiam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek yamaha 500 Opublikowano 13 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2006 witam. pominmy uszczelniacze a powrocmy do rozrusznika. W mojej yamaszce tez rozrusznik kreci ciezko. Akumulator odpada, a wiec rozebralem go. W srodku bylo pelno syfu ze szczotek. Na oko tulejka mie ma luzu szczotki w polowie zuzyte to musza jeszcze dzialac, umylem , przetarlem komutator papierem sciernym, posmarowalem łozysko i tulejke smarkiem skrecilem no i pruba. Troche inna praca rozrusznika ale to nie to co powinno byc. Dalej mu ciezko. :D POMOCY czy to tulejka :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasz01 Opublikowano 13 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2006 Trzeba by zastosować jakiś patent, który zablokował by grzybki zaworów aby nie odrywały się od gniazd podczas ściskania sprężyn i wyciągania półksiężyców. W katalogu Louisa widziałem taką tulejkę - z jednej strony gwint jak od świecy z drugiej końcówka na szybkozłączkę do sprężarki - wystarczy wkręcić zapodać kilka atmosfer i będzie się trzymać. Sam tego nie testowałem ale myślę, że pomysł niegłupi.U nas przeciętnie rozgarnięty tokarz zrobi coś takiego za dychę lub dwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 13 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2006 Jezeli masz w okolicy elektryka samochodowego to proponuje abys go zaniosl do sprawdzenia od strony elektrycznej tzn stan uzwojen wirnika i cewki, stan komutatora. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek yamaha 500 Opublikowano 13 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2006 I tak zrobie. Oby to byla tulejka :idea: Dzieki za rade Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.