Skocz do zawartości

Pierwsze moto czyli litr i konsekwencje


agent 303
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Podoba mi się tekścik.

Ktos miał odwage napisać to, co wielu powtarza... Oczywiście da to tyle, co gadanie, że niektóre sprzęty są po prostu za mocne. jak ktoś 'wie lepiej", to nic go ne powstrzyma.

Ale napisane fajnie.

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem sfrustrowany, poprostu nie lubie uogólniania.

Kazdy czlowiek jest inny, ma inną psychike, budowe ciała, koordynacje wzrokow-ruchową, inne preferencje, inny bagaż doświadczeń, oczekiwania co do motocykla, no i dysponuje określoną kasą .

Ten portal strasznie lubi lansowania określenia "litr", oczywiście wiemy w jakim odniesieniu, jakby wszystkie motocykle świata o pojemności w okolicy 1000ccm były japońskimi R4 o bardzo dużej mocy. Portal scigacz.pl i to forum stara się narzucić wszystkim motocyklistom pewien schemat: najpierw prawko, potem ciuchy (komplet min 2,5k inaczej zginiesz przy pierwszej glebie), potem GS 500, potem cbr 600 a potem to już możesz decydować o swoim losie.

A mi wydaje się że niektórym chodzi o tą odrobinę szaleństwa jaką dają nam motocykle i będe się swojej wersji trzymał. A jak ktoś chce czytać porady ludzi dla których "GSX 1400 to taki rozwiercony bandit" to powodzenia.

Zresztą cały artykuł przedstawia przemyślenia kolesia, który jest niekonsekwentny w swoich działaniach i postanowieniach. Zakłada że wszyscy motocykliści zachowują się jak on, z czym się nie zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co takie wywody??? Co to daje??? Który z nas nie odkręcił...

 

 

No właśnie sam sobie odpowiedziałeś. Każdy odkręca tylko przy GS 400 a R1 jest różnica

Jaka??? który jest bardziej bezpieczny??? o ile o bezpieczeństwie na motocyklu możemy mówić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam jeszcze że współczesne motocykle są lekkie, wszystkie mają zbliżoną geometrie, świetne hamulce(ABS), równie precyzyjne skrzynie i sprzęgła (zazwyczaj hydrauliczne) łagodną reakcje na gaz - reasumując jeździ sie nimi łatwiej niż na rowerach. dlaczego wię ktoś miał by sobie nie sprawić na pierwsze moto hondy cb 900, zamiast Suzuki gn 250? Wspomniane suzuki moim zdaniem jest zwłaszcza dla wyskokich motocyklem niebezpiecznym.Z Racji barku jakiej ergonomi i gemoetrii która utrudnia gwałtowne hamowania i zmiany kierunku jazdy.

 

Więc szufladkowanie motocykli biorąc pod uwage jedynie kryterium pojemności do niczego nie prowadzi.

Moge podać mnóstwo arugumentów dlaczego kilofazer jest bezpieczniejszy od virago 535.

A zakładanie że każdy kto ma pistolet na pewno kogoś zastrzeli(bo tak można zinterpretować cały artykuł), to dla mnie żenada i robienie z ludzi szarej bezmózgiej masy.

Edytowane przez bonhart88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zakładanie że każdy kto ma pistolet na pewno kogoś zastrzeli(bo tak można zinterpretować cały artykuł), to dla mnie żenada i robienie z ludzi szarej bezmózgiej masy.

 

cóż, dla odmiany Twoje stanowisko per analogia można streścić: jeśli potencjalny strzelec czuje się na siłach, to może wziąć w łapy choćby kałacha i ustawić sobie na ulicy tarczę, bo przecież każdy sam lepiej wie czy trafi w 10 i nikomu przypadkiem krzywdy nie zrobi. jak widzisz jest równie abstrakcyjne

ścigacza nie czytam, zawsze było to dla mnie miejsce gromadzenia się bezmózgiej masy dążącej do szpanowania plastikami. jeśli mówisz, że głoszą sensowne zasady korzystania z motocykli, to dobrze - może z takiego źródła nieco pomyślunku trafi do nich. może będziemy mieli na drogach mniej ofiar motocyklowych wypadków. bo jak już ktoś tu na forum pisał: ewolucja przygotowała nas na kicanie po sawannie, w szczególności szybkie kicanie po usłyszeniu ryku lwa; reszty - w tym umiejętności prowadzenia pojazdów mechanicznych - musimy mniej lub bardziej mozolnie, ale jednak dopiero się uczyć

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co takie wywody??? Co to daje??? Który z nas nie odkręcił...

 

 

No właśnie sam sobie odpowiedziałeś. Każdy odkręca tylko przy GS 400 a R1 jest różnica

Jaka??? który jest bardziej bezpieczny??? o ile o bezpieczeństwie na motocyklu możemy mówić...

 

Chodzi o to żeby uczyć się na małych motocyklach i zmieniać na większe a jeśli nie czujesz różnicy no cóż nie będę wpajał na siłę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam 2 przypadki że ktoś kupił pierwszy motocykl litr i więcej i żyje do dziś.Pierwszy to kumpel któremu sprzedałem Hondę VF 1000.Wcześniej jeżdził Pannonią ojca,ale jak zobaczyłem ,jak sobie radzi na- wtedy jeszcze moim moto,nie miałem wyrzutów sumienia mu sprzedać.Przez swoją głupotę zaczął robić akrobacje i skończyło się zerwaniem łańcucha,rozwaleniem karteru i brakiem skóry od dłoni do łokcia. A drugi przypadek,to kolo z forum Pan Europeanów,pierwsze moto i ... ST 1300!!! Też żyje.. Oczywiscie nie zachęcam do takiego postepowania!!! Rok temu w mojej okolicy koleś kupił pierwsze moto R1.Pierwsza przejażdżka,pierwszy zakręt,jedyne drzewo w okolicy i ..... Miał 21 lat...

Edytowane przez goguś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja dla odmiany nie znam żadnego motocyklisty co by zaczynał od litra lub mu podobnego i nie zaliczył w ciągu roku gleby , 1 niestety tego nie przeżył.

co tu wiele gadać naprawde trzeba mieć w głowie po układane i kupić litr i sie nie przejechać większość ludzi strzelam że ok 99% motocyklistów kupując litra w plastiku lub nakedzie , ogólnie z założenia jest energiczna , żywa i lub dreszczyk adrenaliny więc nawet w jeśli na początku czuje respekt do mocy i maszyny to z czasem zaczyna być coraz bardziej pewna i ... reszta zależy od szczęscia. Chyba nie ma ludzi co sytuacja by ich nie przerosła i tylko fart lub odruchy ich wyratowały.

ba nawet myśle że zdecydowana większość kupujących 600tki ma te same tendencje, czyli porywczość i szeleństwo..... tyle że ta 600tka da się odrobine łatwiej ogarnąć.

Co ty gdybać tylko nie rozsadni ludzie kupuja litry na poczatku lub po roku na motocyklu .. :) oczywiście są wyjadki ale to garść ludzi którzy kupili litra i wiedzieli że będa się uczyć powoli dlugo i wytrwale nim zaczną odwijać (ale myśle że ci ludzie nigdy też nie wykorzystaja w połowie potencjału np R1 prostu maja bo są duzi lub chcą szacun pulicznego ale nie interesuje ich speed. reszta jeśli nie miała wypadku to poprostu miała farta ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Portal scigacz.pl i to forum stara się narzucić wszystkim motocyklistom pewien schemat: najpierw prawko, potem ciuchy (komplet min 2,5k inaczej zginiesz przy pierwszej glebie), potem GS 500, potem cbr 600 a potem to już możesz decydować o swoim losie.

 

No i tak powinno być, Tak uważam. Może nie wszystko z górnej półki bo nie każdego stać ale lepsze ciuchy firmy "krzak" niż jazda w adidaskach, jeansach i kurteczce a'la skóra. Portale źle nie chcą. Chcą narzucić właśnie jak należy robić, żeby zwiększyć bezpieczeństwo na drogach i jeśli już wystąpi jakiś wypadek/kolizja, żeby zminimalizować skutki, obrażenia i przede wszystkim, zmienić to, żeby ludzie nas inaczej postrzegali.

 

A teraz druga strona medalu. Uważam, że to jest nie do zrealizowania, jeżeli nie zmienią się jakieś przepisy prawne. Na szczęście wchodzi pełne prawko od 24...

icon3.png

-Skolioza Team-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka??? który jest bardziej bezpieczny??? o ile o bezpieczeństwie na motocyklu możemy mówić...

 

 

Wsiądź na GS400 i w mieście pokręć do odcięcia, potem wsiądź na R1 i zrób to samo. :banghead:

 

 

Znajomek zawsze latał Rometami i Simsonami, potem kupił R6, niebieską oczywiście. Wielce cFaniak był, co to nie On itp. Już pierwszego miesiąca R6 była bez owiewek za to On miał gipsowe owiewki na nogach i rękach a sporą część ciała kolorem zbliżoną do R6 - sino-niebieska. Nie jechał szybko, 60-70km/h w zabudowanym, autko wyjechało z posesji, w ataku paniki pyknął hamulec i czekał co dalej się stanie. No i się stało, Rka zatrzymała się na samochodzie a On poleciał trochę dalej.

 

Wniosek? Zanim nauczysz się odwijać, naucz się hamować. A hamowanie to nie tylko naciśnięcie odpowiedniej dźwigni. Hamowanie to cały proces, zajebiście ważny zresztą.

 

 

Różnica między litrem a 125ccm jest nie tylko w przyspieszeniu. Różnica jest w hamowaniu. Wsiądź pierwszy raz na litra, odwiń, wciśnij heble do końca i jednocześnie omiń jakąś przeszkodę. Potem zrób to samo na 125 czy 250, a może nawet 500ccm. Nie będzie żadnej różnicy? Przyspieszenie Nas nie zabija, nieumiejętność zatrzymania pojazdu jest tym co Nas niszczy.

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...reasumując jeździ sie nimi łatwiej niż na rowerach.

 

Taaaaa, jest u taki ktory tez tak wazal, jezdzil rowerem gorskim a jako piersze moto kupil sobie CBR 1100XX w efekcie koncowym wyszlo na jaw, ze ma lat 16 !

 

...Moge podać mnóstwo arugumentów dlaczego kilofazer jest bezpieczniejszy od virago 535.

 

No to caly zamieniam sie w sluch !

 

Znam 2 przypadki że ktoś kupił pierwszy motocykl litr i więcej i żyje do dziś.

 

I czego to dowodzi ? Nam takich ktorzy 40 lat jezdza i nie mieli wypadku – bo inni za nich uwazali !

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zakładanie że każdy kto ma pistolet na pewno kogoś zastrzeli(bo tak można zinterpretować cały artykuł), to dla mnie żenada i robienie z ludzi szarej bezmózgiej masy.

 

cóż, dla odmiany Twoje stanowisko per analogia można streścić: jeśli potencjalny strzelec czuje się na siłach, to może wziąć w łapy choćby kałacha i ustawić sobie na ulicy tarczę, bo przecież każdy sam lepiej wie czy trafi w 10 i nikomu przypadkiem krzywdy nie zrobi. jak widzisz jest równie abstrakcyjne

ścigacza nie czytam, zawsze było to dla mnie miejsce gromadzenia się bezmózgiej masy dążącej do szpanowania plastikami. jeśli mówisz, że głoszą sensowne zasady korzystania z motocykli, to dobrze - może z takiego źródła nieco pomyślunku trafi do nich. może będziemy mieli na drogach mniej ofiar motocyklowych wypadków. bo jak już ktoś tu na forum pisał: ewolucja przygotowała nas na kicanie po sawannie, w szczególności szybkie kicanie po usłyszeniu ryku lwa; reszty - w tym umiejętności prowadzenia pojazdów mechanicznych - musimy mniej lub bardziej mozolnie, ale jednak dopiero się uczyć

jsz

 

Ten przykład z "kałachem" do mnie nie trafia, nie widze bezpośrednich analogii. Jeżeli nie czytasz, to to tego artykulu tez nie przeczytałeś, więc Twoje wypowiedzi tutaj są bez sesnsu- jak można komentować cos czego sie nie zna.

 

...reasumując jeździ sie nimi łatwiej niż na rowerach.

 

Taaaaa, jest u taki ktory tez tak wazal, jezdzil rowerem gorskim a jako piersze moto kupil sobie CBR 1100XX w efekcie koncowym wyszlo na jaw, ze ma lat 16 !

 

...Moge podać mnóstwo arugumentów dlaczego kilofazer jest bezpieczniejszy od virago 535.

 

No to caly zamieniam sie w sluch !

 

Znam 2 przypadki że ktoś kupił pierwszy motocykl litr i więcej i żyje do dziś.

 

I czego to dowodzi ? Nam takich ktorzy 40 lat jezdza i nie mieli wypadku – bo inni za nich uwazali !

 

:crossy:

 

na kilofazerze pozyjcja jest bardziej naturalna, ręce nie są powyginane `w śmieszny sposób jak to ma miejsce, kiedy chcemy chwycić kierownice w virago. W kilo... możemy pewnie objąć zbiornik nogami w virago już nie, w kilo... możemy podnieść tyłek z siedzenia kiedy przejeżdzamy przez nierówność w virago jest to mocno utrudnione, szybkie zmiany kierunku jazdy - znowu punkt dla "niebezpiecznego litra", hamowanie tak samo, widoczność - na którym motocyklu siedzie się wyżej i ma lepiej rozstawione lusterka ??

Oczywiście nie mowie że virago jest złe, jest bardzo dobre, ale to że ma mniejszą poj. nie znaczy że dla wszystkich bedzię bezpieczniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie, co z chopperowcami? :icon_mrgreen: Niejeden kupił ponad lytr na pierwsze moto. Takie np. DragStar 1100 i zyją do dziś. Prawda jest taka że DS11 na pierwsze moto jest OK, dopiero po nim następny level większej mocy i dynamiki to Suzuki GN250. :icon_twisted:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...