M a D a F a K a Opublikowano 28 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2011 (edytowane) Gdzie jest mój post? Gdzie jest mój post?Najbardziej optymalne obroty to poziom maksymalnego momentu, sam układ smarowania jest tak skonstruowany aby jego przyrostowi podołać.Samo badanie ciśnienia jest wartością serwisową - progową, nic nie mówiącą o charakterystyce i wydolności układu. W typowych silnikach japońskich z mokrą miską olejową, właściwe wysokie ciśnienie występuje już od 1700 obr/min. Edytowane 28 Marca 2011 przez M a D a F a K a Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 29 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2011 Panowie, nie czytacie moich postów. Napisałem, ze wiem iż się zmienia. To mnie interesuje najbardziej w naszej dyskusji: Czy producent nie wziął pod uwagę, że na niskich obrotach może zrywać się film olejowy co będzie miało drastyczny wpływ na elementy smarowane? Nie przemawia to mnie teza, że jazda na niskich obrotach niszczy silnik a nie, że ci,śnienie się nie zmienia. To zapytaj producenta. W pracującym silniku pompa osiąga w pewnym momencie takie ciśnienie, że panewki nie stykają się z wałem. I to są optymalne warunki pracy, choć wiadomo że nikt nie jeździ cały czas w zakresie, powiedzmy, 6-7 tys obr/min. Tak więc jazda na niskich obrotach monter JEST szkodliwa, choćby z racji udarowych obciążeń na współpracujące elementy. Miarą inteligencji jest też umiejętność przyznania się do błędu, więc daj sobie już spokój. Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Monter_ Opublikowano 29 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2011 Panowie, nie czytacie moich postów. Napisałem, ze wiem iż się zmienia. To mnie interesuje najbardziej w naszej dyskusji: Czy producent nie wziął pod uwagę, że na niskich obrotach może zrywać się film olejowy co będzie miało drastyczny wpływ na elementy smarowane? Nie przemawia to mnie teza, że jazda na niskich obrotach niszczy silnik a nie, że ci,śnienie się nie zmienia. To zapytaj producenta. W pracującym silniku pompa osiąga w pewnym momencie takie ciśnienie, że panewki nie stykają się z wałem. I to są optymalne warunki pracy, choć wiadomo że nikt nie jeździ cały czas w zakresie, powiedzmy, 6-7 tys obr/min. Tak więc jazda na niskich obrotach monter JEST szkodliwa, choćby z racji udarowych obciążeń na współpracujące elementy. Miarą inteligencji jest też umiejętność przyznania się do błędu, więc daj sobie już spokój.Ach Greedo. Dziękuję za wykład o inteligencji ale daruj sobie takie uwagi bo nie jestem niegrzeczny wobec Ciebie i nie jest to kwestia czy ja przyznam się do błędu bo nie wiesz czy ja jestem w błędzie. Teraz każdy będzie mi robił wykład z definicji myśląc, że nie wiem co to jest panewka, ciśnienie oleju i pompa oleju itd...Według Twojej udarowej teorii Greedo to po kilkunastu kilometrach panewki i czopy usmażyłyby się gdyby tak często spotykały się z czopami. Widzę, że oprócz Adama mało kto rozumie definicję rozmowy i pragnie zrozumieć temat rozmowy a nie wypocić kilka słów po pobieżnym przeczytaniu kilku postów i argumentowaniu "bo jest szkodliwe i koniec, bo to właśnie ja odpowiadam". Zacznę wiec bardziej dokładnie.W jaki konkretny sposób jazda na niskich obrotach szkodzi dla silnika zakładając iż używamy olejów z dzisiejszych czasów, są to "niskie" obroty adekwatne do każdego biegu (nie mam na myśli dzwoniących zaworów). ? . Cytuj lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383 prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1...i tak wszyscy umrzemy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 29 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2011 Jak do tej pory nikt nie napisał w jaki, konkretny sposób szkodzi to dla silnika.Nadal nie uzyskałem odpowiedzi na to pytanie. Szanuje Twoje doświadczenie ale z mojego wynika, że producent musi przewidzieć takie użytkowanie sprzętu i po to oblicza wszystkie luzy oraz inne parametry i sposób konstrukcji aby wyeliminować problemy z użytkowaniem silnika na wszelkie sposoby. No wiec wreszcie odpowiadam.Oczywiscie b.duzo sie zmienilo.W przeszlosci dla silnikow chlodzonych powietrzem i pracujacych na mechanicznych aparatach zaplonowych "lugging", czyli jazda z niskimi obrotami na wysokim biegu + proby przyspieszenia bez zmiany biegu z tego poziomu obrotow, albo jazda pod lekkie wzniesienie konczyla sie zwykle spalaniem detonacyjnym, co w nowoczesnych silnikach zostalo wyeliminowane.Ale dalej zostal normalny proces pracy silnika, ktory musi "wlozyc wiecej wysilku" w taka jazde :)Jesli przesledzimy co sie dzieje w silniku podczas jego pracy to widac ze punkt zaplonu mieszanki wystepuje zawsze przed GMP w ktorym zaczyna sie suw pracy.Czyli w rzeczywistosci zaplon mieszanki nastepuje w momencie gdy tlok konczy suw sprezania i idzie w gore do GMP ( w moim silniku BSA jest to 38 stopni przed GMP ) i w tym momencie dostaje uderzenie idace w kierunku przeciwnym od zapalonej i gwaltownie rozprezajacej sie mieszanki. To uderzenie zostaje zneutralizowane przez sile inercji krecacego sie walu, ktora jednak jest zalezna od obrotow i masy wirujacego walu.Jezeli te obroty nie sa na odpowiedniej wysokosci to zaczynamy czuc ze silnik sie "meczy" i naturalnie zmieniamy bieg na nizszy, czules to chyba wielokrotnie ?Ja w kazdym razie nawet w duzym silniku Suzuki zdecydowanie to czuje, nie mowie juz nawet o BSA.Oba motocykle maja elektroniczne uklady zaplonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiki Opublikowano 30 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2011 Co do tego co pisał M a D a F a K a - Co do VFR-y, sprawdził bym, jeszcze sprężyny zaworowe na przedmiotowym "obrobionym" wałku. - sugerujesz, że sprężyny mogły zmniejszyć swoją wysokość. Oczywiście sprawdzi się to w najbliższym czasie. Kolejne pytanie - czy takie wżery będą się powiększać? Czy raczej zostanie to w takim stanie jak jest teraz- jak uważacie?W googlach doszedłem do tego iż jest to nazywane "pitting/ pitted" i część ludzi pisze żeby takie wałki zmieniać a część pisze, że dopóki są to małe ubytki to można śmiało na tym śmigać. Tak na chłopski rozum - jeśli te małe kawałeczki z krzywki gdzieś się "odłupią" to krążą w obiegu olejowym i mogą uszkodzić np pompę olejową i wtedy jest problem (trochę czarnowidztwo ale zawsze jest to możliwe :icon_mrgreen: ) .Co robić? Wałek i szklanki do wymiany czy jeździć i za jakiś czas zrobić kontrolę? A i nie kłócić się Panowie w moim temacie :). Pozdrkiki Cytuj http://bikepics.com/members/kiki21/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Monter_ Opublikowano 30 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2011 Co do tego co pisał M a D a F a K a - Co do VFR-y, sprawdził bym, jeszcze sprężyny zaworowe na przedmiotowym "obrobionym" wałku. - sugerujesz, że sprężyny mogły zmniejszyć swoją wysokość. Oczywiście sprawdzi się to w najbliższym czasie. Kolejne pytanie - czy takie wżery będą się powiększać? Czy raczej zostanie to w takim stanie jak jest teraz- jak uważacie?W googlach doszedłem do tego iż jest to nazywane "pitting/ pitted" i część ludzi pisze żeby takie wałki zmieniać a część pisze, że dopóki są to małe ubytki to można śmiało na tym śmigać. Tak na chłopski rozum - jeśli te małe kawałeczki z krzywki gdzieś się "odłupią" to krążą w obiegu olejowym i mogą uszkodzić np pompę olejową i wtedy jest problem (trochę czarnowidztwo ale zawsze jest to możliwe :icon_mrgreen: ) .Co robić? Wałek i szklanki do wymiany czy jeździć i za jakiś czas zrobić kontrolę? A i nie kłócić się Panowie w moim temacie :). Pozdrkiki Krążyć to nie będą bo masz filtr oleju w tym celu aby wyłapał wszelkie śmieci zanim puści je w obieg. Sam proces już się zaczął więc będzie się pogłębiał. Nie wiem czy warto się denerwować czy coś się wydarzy w trasie i jeśli cena wałków nie zabija bym je kupił. Cytuj lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383 prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1...i tak wszyscy umrzemy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 30 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2011 Co robić? Wałek i szklanki do wymiany czy jeździć i za jakiś czas zrobić kontrolę? Ja bym zmienil olej, filtr, sprawdzil luzy i jezeli wsio jest ok jezdzil i obserwowal stan krzywek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 30 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2011 W pracującym silniku pompa osiąga w pewnym momencie takie ciśnienie, że panewki nie stykają się z wałem. I to są optymalne warunki pracy, To nie ciśnienie od pompy powoduje oddzielenie panewek od wału, tylko film olejowy, powstały w wyniku ruchu współpracujących elementów. Ciśnienie od pompy jest potrzebne do ciągłego dostarczania odpowiedniej ilości ,,świeżego" oleju w szczeliny między współpracujące elementy. W miejsca takie jak panewki, gdzie występują duże naciski, musi być wystarczająco duże, by wtłaczać tam ten olej.Czyli pompa ma za zadanie zapewnić wystarczającą ilość oleju do utrzymania filmu olejowego i aby temu podołać musi wytworzyć odpowiednie ciśnienie, a nie że ciśnienie od pompy unosi wał. Co robić? Wałek i szklanki do wymiany czy jeździć i za jakiś czas zrobić kontrolę? Jak nie jest to duża kasa, a motorkiem planujesz jeszcze kilka sezonów polatać, to bym wymienił. Proces degradacji się zaczął i będzie postępował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M a D a F a K a Opublikowano 30 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2011 Co do tego co pisał M a D a F a K a - Co do VFR-y, sprawdził bym, jeszcze sprężyny zaworowe na przedmiotowym "obrobionym" wałku. - sugerujesz, że sprężyny mogły zmniejszyć swoją wysokość. Oczywiście sprawdzi się to w najbliższym czasie. Kolejne pytanie - czy takie wżery będą się powiększać? Czy raczej zostanie to w takim stanie jak jest teraz- jak uważacie?W googlach doszedłem do tego iż jest to nazywane "pitting/ pitted" i część ludzi pisze żeby takie wałki zmieniać a część pisze, że dopóki są to małe ubytki to można śmiało na tym śmigać. Tak na chłopski rozum - jeśli te małe kawałeczki z krzywki gdzieś się "odłupią" to krążą w obiegu olejowym i mogą uszkodzić np pompę olejową i wtedy jest problem (trochę czarnowidztwo ale zawsze jest to możliwe :icon_mrgreen: ) .Co robić? Wałek i szklanki do wymiany czy jeździć i za jakiś czas zrobić kontrolę? A i nie kłócić się Panowie w moim temacie :). PozdrkikiSugeruje, że mogą być za wiotkie na wskutek zmęczenia lub niewłaściwego montażu podczas ewentualnej naprawy głowicy w przeszłości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 30 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2011 a nie że ciśnienie od pompy unosi wał. Jezeli przylozysz czujnk mikrometryczny do walu i uruchomisz pompe badz wytworzysz w ukladzie nominalne cisnienie oleju zobaczysz ze wskazowka drgnie, tak wiec to stwierdzenie uwazam za mylne. Cisnienie od pompy unosi wal, jednak aby moglo wystapic tarcie plynne potrzebny jest jak piszesz film olejowy wytwarzany podczas obrotu czopu walu w panewce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 31 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 Jezeli przylozysz czujnk mikrometryczny do walu i uruchomisz pompe badz wytworzysz w ukladzie nominalne cisnienie oleju zobaczysz ze wskazowka drgnie, tak wiec to stwierdzenie uwazam za mylne.Pozwolisz, że znowu sprecyzuje to zagadnienie. Czujnik drgnie bo wypływający olej z otworów przemieści wał w zakresie mikroluzu. To tak jak olej działający na tłok w siłowniku hydraulicznym. Z tym, że ciśnienie przyciśnie wał do panewki po drugiej stronie, robiąc sobie lepszą drogę do tego by się wydostać spod panewki.Pod pojęciem uniesienia wału założyłem, że chodzi o uniesienie wału w pozycję centralną, gdzie na całym obwodzie jest odizolowany warstewką oleju, a nie przepchnięty z jednej strony panewki na drugą.Film olejowy wywołany ruchem izoluje wał od panewki na pełnym obwodzie, a nie ciśnienie od pompy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 31 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 Zeby bylo tak jak mowisz tzn. pod wlywem cisnienia oleju wal zostalby uniesiony do styku z przeciwna strona panweki musialbys uzyc cisnienia stosowanego w hydraulice. Cisnienie w ukladzie smarownia oleju ma na celu przede wszystkim jak najszybsze przejscie do tarcia plynnego podczas rozruchu jak rowniez zagwarantowanie utrzymania filmu olejowego podczas maksymalnych obciazen silnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 31 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 Zeby bylo tak jak mowisz tzn. pod wlywem cisnienia oleju wal zostalby uniesiony do styku z przeciwna strona panweki musialbys uzyc cisnienia stosowanego w hydraulice.Jest wystarczające, by czujnik przystawiony do wału drgnął. Chciałem tylko wytłumaczyć dlaczego się tak dzieje w opisywanym doświadczeniu i do tego może wystarczyć to ciśnienie od pompy. Cisnienie w ukladzie smarownia oleju ma na celu przede wszystkim jak najszybsze przejscie do tarcia plynnego podczas rozruchu jak rowniez zagwarantowanie utrzymania filmu olejowego podczas maksymalnych obciazen silnika.Tu się zgodzę w 100% :flesje: Jest potrzebne do utrzymania filmu olejowego, ale samo w sobie nie oddziela wału od panewki na pełnym obwodzie, tylko film.To tak jak siłacz dzwiga ciężar, ale, żeby mógł go udzwignąć musi najpierw coś zjeść :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 31 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 Konczac juz ta dywagacje dodam tylko, ze to cisnienie od pompy wspomaga szybkiemu wytworzeniu sie filmu olejowego i oddzieleniu elementow mechanicznych od siebie, choc jest to jasne jak slonce wlasciwie chyba dla wszystkich :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art1608 Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2011 Nie ma jak wysokie obroty ...bo sa to w koncu wysokoobrotowe jednostki:) Niby tak- tyle ze wysokoobrotowe oznacza raczej ze sa w stanie zniesc takowe obroty- a nie ze im pasuja. To duze uproszczenie. Dyskusja slizga sie po niuansach a nie zauwazyl kolega- zwolennik jazdy pod czerwone pole ze oprocz wzrostu cisnienia i wysilonej pracy pompy oleju w silniku pojawiaja sie zwiekszone tarcia przez naprezenia i sily odsrodkowe. Rozszerzalnosc cieplna metalu tez daje o sobie mocno znac- i ogolnie wzrost temperatury i mozliwosc penetracji i dotarcia oleju w kazde "trace" polaczenie na "czas" spada- stad koniecznosc wzrostu cisnienia. Milosnikom obrotow polecam test w motocyklu gdzie pekaja bloki silnikow i wylatuja waly:) i to w roznych markach silnikow sportowych- przystosowanych przeciez idealnie do tego typu zadan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.