MichałKaczmar. Opublikowano 14 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 Najbardziej rozpowszechnione sa smary w spray. Jednak jak widze rozprysk maja duzy i zamiast lancucha pryska sie na caly motor, zwlaszcza felge i podloge. Napiszcie czy wypraktykowaliscie sobie jakis czysty sposob tej czestej czynnosci w motorze ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 14 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 Ja sobie wypracowałem...po prostu smar MOTULA, który nic nie brudzi a smar ląduje tam gdzie powinien czyli na łańcuchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 14 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 Czytałem oststnio tyest sprayów - pochwalili Shella Bio i produkt Arala. ja eksperymentowałem z olejem przekładniowym i silnikowym, tak jak zaleca producent motocykla, ale lipa. Wszystko pięknie - łańcuch jest zawsze czysty, nie zbiera się na nim osad, samarowanie chyba jest skuteczne, nie zauważyłem by się rozbiągał, zresztą zawsze był wilgotny. Nawet fakt że brudzi jest do zaakceptowania - można łatwo umić (wytrzeć szmatką) i idzie to znacznie łatwiej niż w przypadku śladów spraya, do czego potrzeba banzyby ekstrakcyjnej. JEDEN PROBLEM, KTÓRY MIOM ZDANIEM PRZEKREŚLA TEN POMYSŁ (W KAŻDYM RAZIE W MOIM MOTOCYKLU) TO FAKT, ŻE RZADKI OLEJ ROZBRYZGUJE SIĘ NA FELDZE, A POTEM POTRAFI ZAWĘDROWAĆ ZA KRAWĘDŹ OPONY I NA KILKA CENTYMETRÓW BIEŻNIKA !!! Próbowałem wycierać łancuch po smarowaniu, tak by pozostało tylko to co potrzeba - niestety zawsze to samo. Opona utytłana, Skończyło się na dokładnym wyszorowaniu i odtłuszczeniu krawędzi opony i tyle. teraz mam Motula w sprayu i gra. POzdro, Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samson Opublikowano 14 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 Ja od czasu kiedy w serwisówce od VFRki przeczytałem o smarowaniu łańcucha gęstym olejem przekładniowym - spróbowałem tej metody. Cały bajer polega na używaniu bardzo niedużych (wręcz śladowych ) ilości tego oleju na wewnętrznej stronie łańcucha. Używałem do tego Hipola 80W90. W przypadku oleju lepiej robić to częściej - a małymi ilościami. Taka litrowa butelka starczy spokojne na 5 sezonów :) Olej wydaje mi się wydajniejszy od smarów w sprayu (ostatnio używałem Castrola). Po 150km łańcuch mam suchy a rolki się świecą, przy użyciu oleju po ponad 200km łańcuch nadal jest wilgotny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 14 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2004 Ja używam smaru w sprayu HHS2000 firmy Wurth. Bez zadnych negatywnych skutków. Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziki46 Opublikowano 15 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2004 A ja tez polecam smary MOTUL-a, nie dość że nie "rozpryskuje się" (szeroko) w czasie samrowania to po ok. 20 min. można już latać i nawet nie brudzi koła i innych elementów Cytuj Forum Kołobrzeskich Motocyklistów www.moto-kolobrzeg.eu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziki46 Opublikowano 15 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2004 Dodam jeszcze że stosowałem tez tzw. "SUCHE SMARY" tez w sprayu i one wogółe nie brudziły motocykla lecz też ich efektywność jest niższa i trzeba częściej smarować. pzrd Cytuj Forum Kołobrzeskich Motocyklistów www.moto-kolobrzeg.eu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 16 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2004 Opowiedz, bo ja nie znam ??? :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałKaczmar. Opublikowano 17 Maja 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2004 wrobelek w locie potracil motocykliste i rano obudzil sie w wiezieniu za zabicie motonity - tak mu sie wydawalo, a w rzeczywistosci motocyklista podniosl go z asfaltu, zabral do domu i polozyl w klatce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałKaczmar. Opublikowano 17 Maja 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2004 Napiszcie prosze troche wiecej o technice smarowania, czy pedzlem jest wygodniej ? Mnie sie wydaje, ze spray jest znacznie bardziej klejacy i lepiej sie trzyma. Slyszalem tez, ze najlepiej jest smarowac wieczorem, aby przez noc mog wyschnac, bo przy jezdzie nawet pozornie suchy sie rozpryskuje. Jesli jedzie sie dluzszy etap - ponad 300 km to trzeba smarowac podczas jazdy, wiec nie ma takiej dlugiej przerwy na wysychanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 17 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2004 Smaruję Motulem, jadę nawet 5 minut po smarowaniu i nic się nie rozpryskuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
666 Opublikowano 17 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2004 kup sobie scottoilera i bedziesz mial problem z glowy ............a smarowac trzeba przy blasku kiezyca......uuuuuuuuuuu :mrgreen: pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jac Opublikowano 17 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2004 kup sobie scottoilera i bedziesz mial problem z glowy .... Raczej zabaw sie w Adama Slodowego i zrob go sobie sam, jak to zostalo opisane jakies 5 (a moze 6) numerow SM temu. Wydawac tyle kasy na firmowke jest kompletnie bez sensu.pzdr, Jac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
666 Opublikowano 17 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2004 fakt zapomnialem o tym SM ............ciekawy patent czego to madry polak nie wymysli :mrgreen: pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andi Opublikowano 17 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2004 ja uzywam Spray Silicon Bialy Castrola do lancucha :) . Ostanio czyli przed sezonem najpierw wyszyscilem lancuch Clenerem Castrola do silikonwych smarow , potem po wytarciu przelecialem lancuch Spryem i do dzis zrobilem jakies 450 KM i nadal jest lancuch czysty i bialy. Moja metoda psikania polega na : odkrecam plastikowa oslone lancucha zeby byl leprzy dostep :) na wahacz pod lacuch podkladam kartonik ,na kartonik czysta szmatke ,zeby spray nie popryskal na opone (naciskam powoli i lekko ) i tak za kazdym razem czekam jak silikon lekko wyschnie (zeby nie kapal ),przekrecam tylnim kolem (jest w gorze ) do nastepnej nie posmarowanej czesci lancucha i tak po koleji az bedzie caly lancuch bialy ( oczywiscie od srodka i po bokach ). to co sie lekko zabrudzi silikonem czyszcze WD-40 ( akurat mam i jest tanszy od Silikonowego Cleanera ) i to wszystko :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.