Skocz do zawartości

Piasek = :(


Maron
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hehe no może jednym plusem tych warunków, piachu i pogody jest to że pieski na dwóch kółkach nie patrolują narazie ulic... Może dla Was to co pisze wydaje sie głupie ale w moich okolicach sprawa wyglada tak że każdy ich widok=kontrola. Prawda jest taka że tak sie trafiło że mamy tu bardzo upierdliwych policjantów i jest to bardzo żenujące. Dalej sie wam wydaje że to może głupota z tym plusem ale trzeba dodać że u Nas jest o wiele mniej motocyklistów jak np. w Warszawie i Jej okolicach gdzie połowa osób z forum śmiga i mieszka. Tu rzucają sie strasznie na Nas: W tamtym sezonie spotkałem sie z Nimi 6 razy. I na te 6 razy 4 razy mnie zatrzymali i tracili mój czas, raz słusznie i też słusznie przyjąłem i zapłaciłem z tych czterech razy mandat za przekroczenie prędkości ale oczywiście nie chcieli na tym zakończyć i wpychali mi do głowy swoje mądrości, doszukiwali się przez pewien czas jeszcze czegoś by zatrzymac mój dowód mówiąc to wczesniej "zaraz może się zdarzyć że prócz mandatu będziemy musieli zabrać panu dowód" nie sprawdzając jeszcze nawet motocykla... Z tych 6razy, raz nie zatrzymali mnie dlatego bo zatrzymali dwóch kolegów. Jak by ich trzech było to by Nas wszystkich zatrzymali :bigrazz: . Ostatni raz jak ich widzieliśmy nie zatrzymali Nas chyba tylko dla tego bo nie mieli jak, bo już kogoś mieli. Później kolega prowadzący przeczytał w moich myślach i odkręcił dość mocno na wszelki wypadek w razie gdyby chciało im sie za Nami pojechać jak kiedyś......Ciągłym dręczeniem nie poprawiają bezpieczeństwa na drogach a wręcz mogą pogorszyć... Później ktoś sie dziwi czego ktoś ucieka... Jak u Nas to może ktoś ma juz dość... A może ja miałem pecha w tamtym sezonie i wyolbrzymiam...? Sam nie wiem, napisałem jak to widze. Fajnie jak by traktowali Nas tak jak My traktujemy innych motocyklistów, a Oni mają dziwne mniemanie o sobie... Zawsze się czegoś przyczepią.

Ale wydaje mi się że w takich warunkach i przy takiej pogodzie chyba nikt na tyle nie świruje.

Edytowane przez Masaż
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Więc nasuwa mi się pytanie. jak już skręcam na piasku co robić żeby się nie wyglebać?? za wszystkie odpowiedzi dziękuje. :lalag:

 

 

Nie dotykać hamulca "odruchowo" tak jak podobno to zrobiłeś. Motocykl to taki stwór co nie lubi jednocześnie skręcać i hamować, dodając do tego piasek masz nieszczęście gotowe. Jedyna opcja jak już nie da się uniknąć piasku to mocno trzymać ster i bak ścisnąć kolanami. Każdy ruch Twojego ciała może zaważyć na tym czy się wyłożysz czy nie. Reszta to tylko kwestia szczęścia.

 

A na przyszłość zapamiętaj radę - jak jeździsz w taką pogodę, w takiej porze roku to obniż ciśnienie w kołach o 5%. Mniej ciśnienia-szerszy ślad-więcej przyczepności. Czasem uratuje d..., czasem nie. Obniżenie więcej niż 10% skutkuje pogorszeniem prowadzenia więc nie przeginaj.

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dotykać hamulca "odruchowo" tak jak podobno to zrobiłeś. Motocykl to taki stwór co nie lubi jednocześnie skręcać i hamować, dodając do tego piasek masz nieszczęście gotowe. Jedyna opcja jak już nie da się uniknąć piasku to mocno trzymać ster i bak ścisnąć kolanami. Każdy ruch Twojego ciała może zaważyć na tym czy się wyłożysz czy nie. Reszta to tylko kwestia szczęścia.

 

A na przyszłość zapamiętaj radę - jak jeździsz w taką pogodę, w takiej porze roku to obniż ciśnienie w kołach o 5%. Mniej ciśnienia-szerszy ślad-więcej przyczepności. Czasem uratuje d..., czasem nie. Obniżenie więcej niż 10% skutkuje pogorszeniem prowadzenia więc nie przeginaj.

Święta racja sam doświadczyłem podobnej sytuacji na łuku dogi i bez gwałtownych reakcji zachowując zimną krew wyprowadziłem moto bez strat. No i dłuższy postuj był potrzebny na ochłonięcie i bliższe przyjżenie sie nawieżchni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że nie ma dwóch takich samych przypadków.Na drodze przy wolnej jeździe najlepiej starać się utrzymać moto jak najbardziej w pionie i jeśli to możliwe stanąć na podnóżkach aby obniżyć środek ciężkości ,jeśli zachodzi konieczność hamowania to osobiście używam tylko tylnego hamulca do zablokowania włącznie.Tylne koło jest łatwiejsze do opanowania na piasku. :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dłuższy postuj był potrzebny na ochłonięcie i bliższe przyjżenie sie nawieżchni

 

i zmianę bielizny. :biggrin:

 

Ważnym jest aby spiąć poślady w takich sytuacjach i siedzieć sztywno ale nie trzymać sztywno kierownicy. Mocny chwyt + elastyczne łokcie. W innym przypadku każdy akcja kierownicy powoduje reakcję tułowia a ten z kolei powoduje reakcję która wraca na przednie koło poprzez sztywne łokcie. I nieszczęście gotowe...

 

 

jeśli zachodzi konieczność hamowania to osobiście używam tylko tylnego hamulca do zablokowania włącznie.Tylne koło jest łatwiejsze do opanowania na piasku. :buttrock:

 

I dobrze i źle. Dobrze bo tył łatwiej opanować niż przód w winklu, źle bo uślizg przodu = ślizg na boku a uślizg tyłu może oznaczać highside i spore zniszczenia.

 

Stając na podnóżkach oddalasz środek ciężkości swojego ciała od środka ciężkości motocykla. A im wyżej środek c. Twojego ciała tym gorzej. Środek ciężkości nie znajduje się w miejscu przyłożenia masy ciała do motocykla. Znajduje się on zawsze w "centrum" Twojego ciała, czyli tułowia przeważnie. :banghead:

 

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Stając na podnóżkach oddalasz środek ciężkości swojego ciała od środka ciężkości motocykla. A im wyżej środek c. Twojego ciała tym gorzej. Środek ciężkości nie znajduje się w miejscu przyłożenia masy ciała do motocykla. Znajduje się on zawsze w "centrum" Twojego ciała, czyli tułowia przeważnie. :banghead:

 

Kolego czy jesteś pewien jak to jest z tym środkiem ciężkości ? :biggrin: (coś mi się nie zgadza z praktyką ani ze źródłami )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadąc jakieś 20km/h wrzucilem kierunek i sie przechylilem w prawo i chyba odruchowo nacisnąłem przedni hamulec

Więc nasuwa mi się pytanie. jak już skręcam na piasku co robić żeby się nie wyglebać??

 

Kto hamuje w zakręcie? :rolleyes: Hamuje się przed wykonaniem skrętu, a w trakcie pokonywania zakrętu hamulca się nie rusza w ogóle!! :icon_exclaim:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego czy jesteś pewien jak to jest z tym środkiem ciężkości ? :biggrin: (coś mi się nie zgadza z praktyką ani ze źródłami )

 

No nie wiem.... Weź worek piasku na siedzenie i się przejedź, a potem ten worek zamocuj na szczycie pionowego kija od miotły przy Twoim motocyklu i też się przejedź. Środek ciężkości worka nie będzie w miejscu przyłożenia kija do motocykla. Środek c. będzie w "centrum" worka, dodatkowo będzie oddziaływał na motocykl poprzez dźwignię jaką jest kij.

 

Prymitywne ale bardzo obrazowe, czyż nie? :biggrin:

 

 

Kto hamuje w zakręcie? :rolleyes: Hamuje się przed wykonaniem skrętu, a w trakcie pokonywania zakrętu hamulca się nie rusza w ogóle!! :icon_exclaim:

 

 

A kto mówi że w winklu nie wolno dotykać hamulca? :banghead: Pipy tak jeżdżą. Jedne pipy panikują i naciskają hebel a drugie pipy boją się w ogóle patrzeć na dźwignię hamulca w zakręcie. Jedni i drudzy to zagrożenie na drodze...

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda mi to mówic, ale tak właśnie myśle. Jeśli ktoś mówi że nie warto wyjechać jeśli jest powiedzmy tak jak wczoraj 8 stopni na plusie, słoneczko i troche wolnego czasu( a nie jezdziło się około 3 miesięcy). Ci co tak twierdzą to tylko ludzie po 30stce, albo pewnie młode snoby :biggrin: frajda jest nawet na piasku, jesli o mnie chodzi.

 

Na piasek to chyba najlepiej crashpady zastosować :) u mnie to działa, ciekawe jak długo :icon_biggrin:

Edytowane przez adrian44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto mówi że w winklu nie wolno dotykać hamulca? banghead.gif Pipy tak jeżdżą. Jedne pipy panikują i naciskają hebel a drugie pipy boją się w ogóle patrzeć na dźwignię hamulca w zakręcie. Jedni i drudzy to zagrożenie na drodze...

 

Poprzednią wiadomość pisałem o dość późnej godzinie i może nie do końca opisałem to tak jak powinienem. :icon_razz:

 

Rozmowa była o skręcaniu z małą prędkością, gdzie występował piach, którą opisywał autor tematu. Naciśnięcie przedniego hamulca w takich warunkach skutkuje tym, co wydarzyło się autorowi.

Delikatne obchodzenie się z hamulcem i do hamowanie w zakręcie nie spowoduje niczego złego, tylko weź pod uwagę to, że przeważnie wtedy jedziesz z większą prędkością, zakręt jest dłuższy i nie jest tak ostry jak skręt na skrzyżowaniu. W innym przypadku jak przedobrzysz z hamulcem, będzie stawiało Ci maszynę do pionu.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

qurim - masz słuszność z tym środkiem ciężkości :banghead: Zazwyczaj nie opuszczam siedzenia moto,chyba że na wybojach a na piach zjeżdżam rzadko ale umyślnie i o dziwo łatwiej mi się manewruje motocyklem w pozycji stojącej (nawet ścigiem) .Być może jest to kwestią przyzwyczajenia i opanowania takiego sposobu jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) na piach zjeżdżam rzadko ale umyślnie i o dziwo łatwiej mi się manewruje motocyklem w pozycji stojącej (nawet ścigiem)

 

biorąc pod uwagę fakt, że w terenie jeździ się sporo na stojaka, to nic nowego ;)

istotą tej techniki jest rozdzielenie środka ciężkości na dwa - motocykla i motocyklisty - "zawieszone elastycznie" wobec siebie. motocykl na takiej nawierzchni ma większą swobodę - nazwijmy to - naturalnego wybierania nierówności, nie blokowaną dodatkową bezwładną masy motocyklisty. podniesienie środka ciężkości zespołu maszyna-człowiek w tym przypadku jest mniej istotne

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym że crossowcy stoją podczas jazdy po to aby nie odbić sobie dupska na wybojach.

 

Ścigiem na piasku na "stojaka" jeśli można to tak nazwać bo przecież na stojąco się nie da bo kiera niska, jest git bo masz dociążony przód i więcej przyczepności na przednim kole. A to dlatego że ciężar ciała spoczywa na kierownicy czyli też przednim kole.

 

Ja w Harrym nie mam wielkiego wyboru, żeby stanąć muszę się trzymać kierownicy jak poręczy w autobusie i wtedy mam mocno ograniczone możliwości operowania kierownicą. Zwykle na piasku po prostu siedzę normalnie "między kołami". Kredens jest wrażliwy na piasek i mocno wierzga sterem ale da się to opanować. Lubię jeździć wkoło garażu gdzie wszędzie dookoła jest czarna gleba i jakby "żużel" jakiś. Lubię tam hamować przodem i jechać kawałek ze zblokowanym przednim kołem, frajda jest. Lubię też dawać trochę ognia na tej glebie, tył fajnie ucieka i moto wierzga ale daje się to spoko opanować i jest frajda. Wystarczy ruszyć z miejsca, zapiąć II bieg i dać trochę gazu. Ostatnio się tak bawiłem i nagrałem nawet klip, co prawda żałosny do bardzo lajtowe te niby-drifty, dopiero się wczuwałem jako że to pierwsza jazda po zimie i trza się wjeździć. Przy następnej okazji nagram coś konkretnego na full ogniu. Wygląda jak dziecinada ale biorąc pod uwagę 370kg masy motocykla takie zabawy trzeba brać ostrożnie. Tym bardziej że bardzo dużo czasu spędziłem zimą malując owiewki i błotniki, nie chciałbym ich porysować jeszcze przed sezonem.

 

Te proste ślady na glebie są od przedniego koła na hamowaniu. Za późno kamerę odpaliłem. Trzeba będzie nagrać jazdę ze zblokowanym przodem wkrótce.

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...