Skocz do zawartości

sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów


romulustorun
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

chodziło mi o to, że u nas nikt by nie zgłosił Policji, bo traktowałby to jako donos, czyli coś co źle się kojarzy...

pomijając fakt ze nasi policjanci olaliby takie zgłoszenie...

Edytowane przez Maestro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując jeszcze do tego, co napisałeś o ograniczeniach prędkości. U nas to by się raczej nie sprawdziło z dość prostego powodu - spora część kierowców uważa się za króla szos i jemu wszystko wolno, co bardzo szybko przełożyło by się na zwiększoną liczbę wypadków, niestety ... ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to do końca w temacie traktowania motocyklistów w korkach ... ale dziś dorwałem fajny art. o wypadkach z 2011 roku ...

 

http://www.scigacz.pl/Wypadki,motocyklistow,2011,wyrownalismy,rekord,17788.html

 

Nawet nieźle napisane ... ale wnioski lekko niepokojące

przynajmniej pod kątem motocyklistów, bo reszta kierowców tradycyjnie do kitu :D

No i filmik ładny wrzucili ... bardzo wzruszające sceny ... znane z codziennej naszej jazdy ... niestety ...

Klub Anonimowych Piratów Drogowych

 

Młotek zawsze można nazwać impulsatorem kinetycznym o napędzie mięśniowym, ale po co ... ?

 

stopkai.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest nastepująca: w Polsce mozna posmigać sobie na moto tylko ze wzgledu na panujący chaos w przepisach i brak odpowiednich kontroli ruchu pojazdów.

Mi ten stan odpowiada, bo mogę sobie bezkarnie poodwijać "tysiącem" po głównych ulicach Wa-wy i nikogo to nie obchodzi.

Pewnie w jakims cywilizowanym kraju poszedłbym na rok do pudła za taki jeden wieczór.

W innym przypadku jazda i posiadanie motocykla bedzie mijało sie z sensem, bo w korku to wolę stać w klimatyzowanycm samochodzie...

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest norma w Szwajcarii, Austrii, Niemczech.

 

Nie wiem jak jest w Austrii, ale napewno nie jest to norma w Niemczech, przynajmniej nie za takie blachostki jak tu opisujecie, chociarz i te czasami sie trafiaja. W Austrii do niedawna Gandarm mogl zatrzymac pojazd bez radaru i podac predkosc z kosmosu bo mieli do tego prawo tzw.

 

" Amtsauge " - urzedowe oko.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co jest, Panowie, temat się Wam skończył? bo te kilkadziesiąt postów pieprzenia trzy po trzy jakoś nie wyglądało mi na odpowiedzi do tematu wątku

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co jest, Panowie, temat się Wam skończył? bo te kilkadziesiąt postów pieprzenia trzy po trzy jakoś nie wyglądało mi na odpowiedzi do tematu wątku

jsz

 

Nie tak do końca... traktowanie motocyklistów objeżdżających korki pośredni wpływ ma stosunek kierujących do przepisów, interpretacji przepisów, a także aktualnych stanów emocjonalnych kierowców. Troszeczkę temat został rozszerzony o inne kraje.

 

Stąd np. jeśli kierowca samochodu uzna że wedle przepisów nie można jego wyprzedzić, ominąć i do tego, stoi ponad godzinę w korku... no nie wiem, czy zaakceptuje kogoś kto przeciska się pomiędzy samochodami do przodu...

 

Posty odzwierciedlają relację motocyklista-kierowca-człowiek-przepisy... Suma sumarum to wszystko ma wpływ na nas, motocyklistów,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Stąd np. jeśli kierowca samochodu uzna że wedle przepisów nie można jego wyprzedzić, ominąć i do tego, stoi ponad godzinę w korku... no nie wiem, czy zaakceptuje kogoś kto przeciska się pomiędzy samochodami do przodu...

 

 

A ja tego nie rozumiem.

To że ktoś stoi w korku nie oznacza że ma go boleć że inni jadą.

Jak ja stoję to niech inni też stoją? Taki ktoś to w sumie mógłby mieć pretensje że skoro stoi w korku na danej ulicy to innymi ulicami tez nie powinno się dac przejechać?

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tego nie rozumiem.

To że ktoś stoi w korku nie oznacza że ma go boleć że inni jadą.

Jak ja stoję to niech inni też stoją? Taki ktoś to w sumie mógłby mieć pretensje że skoro stoi w korku na danej ulicy to innymi ulicami tez nie powinno się dac przejechać?

Ja też tego nie rozumiem, ale taka polska mentalność...Jeszcze trochę wody upłynie, zanim się to zmieni. A weź chociaż jazdę "na suwak"... Ile razy korek mółby się szybciej rozładować, gdybyśmy z tego korzystali wszyscy? A tak stoją jeden baran z drugim bo nikt nikogo nie chce wpuścić.

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o wjeżdzanie na suwak, to w Warszawie nie jest źle. Całkiem sprawnie to idzie.

Inna sprawa ze należy robić to sprawnie, jak ktoś stanie jak ciele i będzie czekać aż sie inny zatrzyma i pomacha by wjechać to będzie stał do usranej.

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o wjeżdzanie na suwak, to w Warszawie nie jest źle. Całkiem sprawnie to idzie.

Inna sprawa ze należy robić to sprawnie, jak ktoś stanie jak ciele i będzie czekać aż sie inny zatrzyma i pomacha by wjechać to będzie stał do usranej.

 

W Warszawie może i nieźle, ale pod Warszawą już się robi problem.

Jest takie zwężenie za Broniszami przed Ożarowem Mazowieckim - tutaj jest czasami kiepsko - znajdzie się kilku cwaniaków, którzy jadą zderzak w zderzak i za punkt honoru poczytują sobie nikogo z lewego pasa nie wpuścić - czasem nawet zdarza im się stuknąć z tej zawiści...

Albo ciężarówki umawiają się na CB radiu i jadą równolegle blokując pas...

Oczywiście nie codziennie i nie cały czas, ale tam jakoś kultura ludzi opuszcza często...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie do końca też sprawa, że "na prowincji" ... bo są regiony gdzie jeździ się przyjemniej i takie, gdzie na ulicach bandy chamów jeżdżą ...

Mnie osobiście lepiej się jeździ w tych regionach gdzie ludzie leją na przepisy i jeżdżą po swojemu ... a w tych "świętojebliwych" gdzie kazdy uważa się za stróża prawa drogowego - tragedia, przynajmniej dla mnie. Jazda miedzy autami najgorzej chyba w Opolskim i Śląskim jak dla mnie. Tam właśnie mnóstwo "żandarmów za kółkiem" spotkałem, a wloką się na mieście, jakby furmanką jechali :/ W Warszawie jest już w miarę spoko, zresztą w większych miastach tragedii nie ma. Najgorzej jest się na trasie przebijać przez miasteczka 50-100'000 mieszkańców, jak dla mnie rzeźnia w dalszym ciągu. Zobaczymy jak w tym roku będzie, ale na cuda nie liczyłbym :D

Klub Anonimowych Piratów Drogowych

 

Młotek zawsze można nazwać impulsatorem kinetycznym o napędzie mięśniowym, ale po co ... ?

 

stopkai.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, polecam Wam wyjazd do Szczecina.

Można osiwieć od zamulaczy i królów lewego pasa ;)

Zmiana pasa w celu upłynnienia jazdy to manewr tak niespotykany na drogach, że aż się czuję jak pirat popylając swiftem 1.0 z prędkością 60 km/h lewym pasem w celu wyprzedzenia kolejki aut z prawego pasa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...