Skocz do zawartości

[VFR Rc 36] Brak ładowania,przepalona kostka?


Tobik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Podobny temat założyłem na forum vfr, ale chciałbym też tutaj zasięgnąć opinii.

Dotychczas śmigałem sobie VFRą jak należy,aż do dziś. Pojechałem do dziewczyny, motocykl stał na dworze przez 3-4 h. Zaczął padać deszcz i padał z godzine zanim się zorientowałem i nakryłem moto pokrowcem. Potem wieczorem jak wracałem to moto odpalił elegancko i spoko. Po jakiś 6-7km zauważyłęm, że jakby coś tu nie gra, światła jakieś bledsze czy coś, za chwile kierunki przestały działać. Ale światła świeciły. Potem za parę minut kierunkowskazy się pojawiły, ale kontrolki od nich słabo mrugały jakoś. Gdy już jechałem na ostatniej prostej do domu to podczas przełaczania z krótkich świateł na długie pojawiało się szarpnięcie moto. Ale tak było z 2-3 razy i potem normalnie już. Zajechałem na podwórko, zostawiłem moto odpalone na światłach, zamykam brame i moto zaczeło gubić obroty i zgasło. Wprowadziłem do garażu, naciskam starter i kiszka. Nic, tylko kontrolki zamigotały i wsio. Podładowałem aku i za godzine przyszedłem do garażu. Moto odpaliło, sprawdzam ładowanie. Na krótkich 12.3V, za chwile 12.2, 12.1, 12.00. I spada. Po dodaniu gazu zero jakichkolwiek zmian, no może jak dodam gazu to jeszcze dodatkowo spadnie o 0.1V i z powrotem wróci do wartosci sprzed dodania gazu. W sumie wygląda na to ,że ładowania jest zero, i moto bierze prąd z akumulatora. I po jakimś czasie aku pada. Sprawdziłem bezpiecznik przy tej kostce przy aku, styki, klemu w stanie bardzo dobrym. Ściągnąłem plastiki i odpiąłem regulator napięcia, tam też wszystko gra. Zero śladów przepalenia czy coś. Regulator mam wraz z radiatorem aluminiowym.

 

Podłączyłem inny regulator to samo: brak ładowania. Pogrzebałem, porozpinałem rożne kostki i wpinałem znowu. I potem odpaliłem i nagle jest ładowanie. I to na starym regulatorze też.

Prawdopodobnie oto winowajca:

http://img521.imageshack.us/gal.php?g=zdjcie0104t.jpg

 

Taka biała kostka. Coś tam środku jest nadpalone, trzeba wymienić tak czy siak. Od czego ta kostka jest? Wysokonapięciowa z alternatora? Kostka ma 3 piny/blaszki. Gdzie możnaby takową nabyć? A może jakiś zamiennik. Za cholere nie mogę nigdzie znaleźć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kostka jak kostka , ważne aby przewody z alternatora były porządnie połączone .

Ja bym to poobcinał kupił w elektroniku złącza męskie i żeński + koszulki termokurczliwe .

Porządnie polutować końcówki z przewodami , koszulki ładnie pozakładać , kabelki połączyć i wsio .

Będzie to o wiele pewniejsze połączenie niż stara zaśniedziała kostka .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobik , koniecznie zakup całą oryginalna instalację od VFR , utnij tą kostke i użyj w swoim moto !

W zasadzie to juz sam sobie odpowiedziałeś na zadanie przes siebie pytanie. Kostka zajebiście spalona , wymień , pojeździsz.

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...