Skocz do zawartości

Potrącenie - Lublin


chomiczon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wyobrażam sobie przejścia przez jezdnię w stylu "świętej krowy". Jeden mnie puszcza i ja twardo idę dalej. Jest nieskończona liczba sytuacji, która może spowodować, że drugi kierowca się nie zatrzyma. Moje życie jest cenniejsze niż twierdzenie, że "musi mi ustąpić".

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

O, Jezu... Chcialem ci cos napisac, ale sie zlitowalem... Poza tym admin moglby to odebrac jako naruszenie regulaminu :-P. Rzeczywiscie, nie zrozumialas. Na szczescie inni zrozumieli.

No więc jednak okazało się, że zrozumiałam. Nadal jednak dziwi mnie Twoje i kilku osób (którzy Cię "zrozumieli"), że piesi na pasach... na zielonym... że trzeba na nich uważać... No podli są! A że im się chwilę później zapala zielone, to nadal nie widzę w tym nic specjalnie strasznego. Masz zielone do jazdy na wprost, skręcasz w którąkolwiek stronę - masz zas*any obowiązek zachować ostrożność.

 

Moze u was w Siedlcach nie ma takiego problemu (macie tam skrzyzowania ze swaitlami?).

Taki mądry człowiek, doświadczony kierowca, dojrzały mężczyzna i do tego taaaaki kulturalny! :icon_mrgreen:

 

 

Stała się tragedia. Wypadek spowodowała nasza dobra koleżanka, doświadczona i aktywna w lubelskim gronie motocyklistka, stało się ale nie oceniajcie spraw pochopnie a zwłaszcza przy użyciu kretyńskich czasem stwierdzeń.

Nie rozwalił się napalony gówniarz, który tydzień temu kupił sobie plastika tylko myśląca dziewczyna z kilkuletnim stażem na 2 kółkach, dla której moto było podstawowym środkiem transportu, jeżdżąca praktycznie w każdą pogodę z wyjątkiem śniegu, z chociażby w tym roku przebiegiem 15tys km i zaliczonym samotnym rajdem po Polsce na 4tys. km. Wpadała też czasami "popyrkać" na tor i ktoś kto ją widział tym bardziej w ten wypadek nie może uwierzyć.

Myślę, że niejedno z Was zanim powie następne słowo mogłoby zastanowić się ile czasu spędza na motocyklu i zdjąć w tym momencie czapkę z głowy...

 

Wybacz, ale co to ma do rzeczy? Wyprzedzała na pasach. Tak? No tak... Więc co ma do rzeczy jak dobrą była motocyklistką?

 

Owszem, strasznie jej współczuję, bo (zakładając że nei jest upośledzona emocjonalnie) to ten koszmar będzie się za nią ciągnął. Ale nie udawajmy, że nie zrobiła nic złego, "bo była doświadczoną motocyklistką" i "wpadał popyrkać na tor". Argumentem "w obronie" może być, że mogły paść hamulce, mogła akurat mieć chwilowe zawroty głowy i nie była w stanie ogarnąć co się dzieje na drodze. Ale nie to, ile czasu spędziła na moto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:clap: :lalag: Ja też tak zawsze robię.

 

A za kolegę Mur67 pomodlę się dziś wieczorem przy pacierzu, żeby pożył dłużej.

 

Bo to podstawa przetrwania na drodze.

Brak zaufania.

Ja tam sie rozgladam w obie strony na jednokierunkowej.

Dziekuje bardzo za bycie ofiara durnego wypadku w stylu pijany tramwajarz cofal, alboco.

 

 

A co do wypadku to niestety jest tragiczny blad.

Wiele osob, wiele razy taki blad popelnia, ale nie pamieta sie o nich, bo sie udalo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale co to ma do rzeczy? Wyprzedzała na pasach. Tak? No tak... Więc co ma do rzeczy jak dobrą była motocyklistką?

 

Owszem, strasznie jej współczuję, bo (zakładając że nei jest upośledzona emocjonalnie) to ten koszmar będzie się za nią ciągnął. Ale nie udawajmy, że nie zrobiła nic złego, "bo była doświadczoną motocyklistką" i "wpadał popyrkać na tor". Argumentem "w obronie" może być, że mogły paść hamulce, mogła akurat mieć chwilowe zawroty głowy i nie była w stanie ogarnąć co się dzieje na drodze. Ale nie to, ile czasu spędziła na moto.

Właśnie przynajmniej w części sama sobie odpowiedziałaś więc nie wiem, z automatu szukasz zaczepki? Wiesz więcej niż ja, wiesz więcej niż mój kolega, dzięki któremu i z którym jeżdżę na motocyklach a pod którego oknem w pracy miał miejsce wypadek i patrzył na wszystko co było po? Widzisz, my znając lepiej miejsce i znacznie lepiej osobę nie mamy prostej odpowiedzi...

Dobrze, OK, odpowiem po kolei:

- TAK, dopóki nie poznamy przyczyny znając osobę chciałbym ją bronić, bo nie wiemy DLACZEGO wymijając zlekceważyła fakt, że ciężarówka zwalnia lub stoi, że tam jest przejście, że w miejscu, które było kompletnie zasłonięte byli już ludzie. Znasz tylko medialne doniesienia, sytuację PO FAKCIE, pokazałem, że przynajmniej część tych doniesień wzbudza wątpliwości, NIE ZNASZ PRZYCZYN więc jeśli Cię korci autorytatywnie ferować wyroki odpuść sobie, takie jest moje główne przesłanie,

- owszem, istotne jest to jak zachowywała się w miejscu, gdzie większość przyjeżdża zapieprzać bo ona + jej motocykl = bardzo ostrożny styl jazdy, jeździła przewidywalnie a to może nie dla Ciebie ale dla mnie jest istotne. Widzisz, zrobiłem tam wiele setek kilometrów, pewne rzeczy widzę i rozumiem, ot, chociażby to, że boję się tam wjeżdżać w weekendy gdy pojawiają się tam spędy m.in. być może Twoich kolegów z Wawy,

- owszem, fakt, że jeździła bardzo dużo nie usprawiedliwia ale jest istotny. Po pierwsze gasi głupie komentarze w stylu "pożyczyła moto od syna", "pewnie przed tygodniem zrobiła prawko", "głupia baba za kierownicą" ale co ważniejsze jest coś takiego jak doświadczenie i instynkt, tego nabywa się z kolejnymi kilometrami a nie na nauce jazdy i to pozwala uświadamiać sobie i przewidywać pewne rzeczy zanim się je zobaczy. Skoro wszystkie okoliczności były dla niej tak oczywiste jak dla Ciebie to jak brzmi odpowiedź na pytanie "dlaczego"? Chciała specjalnie zabić??? A może masz lepszy pomysł? I zapewniam Cię: nie była upośledzona ani emocjonalnie ani umysłowo, wręcz przeciwnie.

- przepraszam, ale takiej retoryki po prostu nie lubię: czy ja gdzieś napisałem, że nie zrobiła nic złego???

- a tak jeszcze spytam: nigdy nie popełniasz błędów? Nigdy nie miałaś złego dnia, nigdy żadne zdarzenie życiowe nie pochłonęło Twoich myśli i uwagi na tyle, że zlekceważyłaś rzeczy oczywiste, nigdy nie straciłaś na chwilę widzenia bo chociażby zakręciło ci w nosie i kichnęłaś jadąc dość szybko? Mogło być wiele nawet takich głupich powodów. Ty, ja, każdy z nas popełnia codziennie błędy, niejednokrotnie nawet ich nie zauważając, czasem może mając na ustach "o, k... ale miałem farta". Tak jest bo nie jesteśmy maszynami. Tu konsekwencje były bardzo tragiczne ale to jeszcze nie powód aby przez tę jedną nieszczęśliwą chwilę, decyzję lub jej brak "odstrzeliwać" człowieka lub go oceniać. Tylko to takie typowe, polskie... Nie martw się, bez Twojej pomocy i komentarza poniesie karę, już ją poniosła... i naprawdę nie bardzo rozumiem cel Twojej dyskusji bo jedyne co mnie interesuje to odpowiedź na "dlaczego" a z "wyprzedzała na pasach" nijak mnie do niej nie przybliżyłaś. Ja ze swoją wiedzą wiem, że ta akurat osoba sobie w żaden sposób na coś takiego nie zasłużyła, nie wiem co Ty wiesz, czy w ogóle coś wiesz...

 

Czy coś jeszcze muszę tłumaczyć ze swoich wypowiedzi?

 

A tak nawiązując do tego w dużej części offtopowego wątku: niestety jednak także moim zdaniem nie zrozumiałaś kolegi wojtek010265, ten timing świateł nie jest nieistotny, kierowca skręcający ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu przez jezdnię a nie stojącemu na czerwonym, jeśli kierowca dostał prawo skrętu z obowiązkiem ustąpienia pierwszeństwa potrafię sobie wyobrazić, że takie opisane działanie świateł może przekroczyć czasy reakcji ludzi i sprzętu bo są one niezerowe. Oczywistym wydaje się, że znacznie lepiej i bezpieczniej jest puścić najpierw pieszego aby kierowca ruszając czy jeszcze stojąc widział, że on ma zielone lub jest już na przejściu a nie odwrotnie i szkoda, że spece od sygnalizacji ten fakt ignorują.

 

A wchodzenia na przejście jak koń z klapkami na oczach szkoda nawet komentować. Napiszę grubymi abym nie musiał się powtarzać: nie usprawiedliwiam motocyklistki i nie oskarżam ofiary ale tego nieszczęścia można było mimo wszystko uniknąć, jestem na przejściu mimo wszystkich praw jakie mi przysługują jestem na jezdni, terenie przeznaczonym dla pojazdów, nie wyobrażam sobie abym wchodził lub szedł nie zachowując ostrożności, nie spoglądając co jest za wysokim samochodem, na drugim pasie. Koledze, który tu tę teorię prezentował naprawdę szczerze życzę długiego i szczęśliwego życia ale nie wierzę, że mu się uda. I uprzedzam, że przytaczanie choćby i tysiąca przepisów dopóki ja jestem tylko człowiekiem i za kierownicami są tylko ludzie mojego zdania nie zmieni... Szkoda tu miejsca na opowiadanie ale zapewniam, że to podejście już nie raz ocaliło mi d... i na nogach i na czterech i na dwóch kółkach.

Edytowane przez krzyhooo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I przykładzik do sprawdzenia: skrzyżowanie Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Tam było tak na pewno.

 

Polukałem sobie na te światła i jednak coś źle zapamiętałem wcześniej. Na skrzyżowaniach po drodze z pracy do domu w Wawie, potem wylatując do Lublina i w Lublinie też na to zwróciłem uwagę - wszędzie było tak, że zapala się najpierw żółte dla pojazdów a potem zielone jednocześnie dla pieszych i dla pojazdów.

Edytowane przez fantom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następna ofiara potrącona na pasach przez motocykl :banghead:

http://nasygnale.pl/kat,1025345,title,Trag...ml?ticaid=6adab

Edytowane przez siwydr

W uszach szum w oczach łzy na liczniku tylko 3

 

http://www.bikepics.com/members/siwydr/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajnie napisany news ... to może ja napiszę jak to mogłoby wyglądać z drugiego końca kija o nazwie prawda.

 

Grupa studentów wtargneła na przejście dla pieszych wprost pod nadjeżdżający, jadący prawidłowo jezdnią motocykl.

 

Autor zdecydowanie stawia się po stronie pieszego. Może słusznie, może nie ... dohcodzenie pokaże ... albo i nie. Tragedia dla rodziny potrąconego jak i zapewne dla kierującego motocyklem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...