Skocz do zawartości

Wszystko o krzywym wale korbowym / scentrowany wał korbowy


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam taką sytuację motocykl to Honda XL 600 RM z 1986 rok, w zimie został zmieniony korbowód na nowy Hod Rodsa bo w starym stukała na zimno główka, dół miał jak nowy. Wał w karterze wysłałem do człowieka zajmującego się na co dzień silnikami motocykli żużlowych wrócił już osadzony w karterze obracał się bez bicia i potem też ładnie jeździł, teraz po przejechaniu 4,1tys km gołym okiem widać przez okienko że magneto bije, czop z drugiej strony również.

Silnik dostaje strasznych wibracji przy przyspieszaniu i w zasadzie więcej jak 60km/h czy tam 3tys obr nie ma co jechać.

To mój drugi duży singiel i zawsze starałem się go prowadzić gdy to możliwe odciążając układ korbowy np gdy nie chciałem redukować biegu rozpędzałem na pół sprzęgle nie ważne który bieg.

 

Co mogło spowodować scentrowanie wału i dlaczego tak szybko?

Edytowane przez teslasim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mogło spowodować scentrowanie wału i dlaczego tak szybko?

Za luźne pasowanie dolnego czopa korbowego w korbach( kołach zamachowych). Pod wpływem wibracji i obciążenia wał się rozjechał. proponuję reklamować u mechanika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla tego silnika limit serwisowy bicia na czopach wynosi po 0,1mm

W przeciągu 30 km wał rozjechał się tak że już przy wolnych obrotach zaczął wibrować, z tym gościem zostawiam na później bo jest lipiec i chcę jeździć a nie czekać nie wiadomo na co.

Dzisiaj w 3 godziny w 31stopniach dotarłem do momentu w którym mam wał w karterze, reszta musi zaczekać na pneumata

 

Po za tym gość źle rozprasował wał stad te jaja.

Czyli z tego wału już lipa... to teraz kupiłem inny oryginał nie rozbierany

 

Mam też inną sprawę stukanie na zimno charakterystyczne dla główki korby 1-2 km a potem cichutko

http://img96.imageshack.us/i/glowkadol.jpg/

http://img514.imageshack.us/i/glowkagora.jpg/

http://img684.imageshack.us/i/sworzenh.jpg/

ale jak widać na zdjęciach główka nie jest nigdzie przytarta nawet honowanie jeszcze nie zniknęło

 

Ale szybko nie znajdę fachowca który mi dobrze przerzuci tą nową korbę więc najpewniej będzie wrzucić ten drugi wał i dojeździć do zimy tam główka gorzej wygląda ale przebieg silnika mniejszy no i jest pewność że wał się nie rozjedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie jakie łożysko wytrzyma dychę bicia;| Chodziło by to jak wibrator do kostki brukowej. Teraz dopilnuj żeby jak rozbierają wał najpierw wyprasowali sworzeń z jednej przeciw wagi a potem z drugiej a nie sworzeń przeprasowali przez całość wału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to 0,1mm to by może mogło być skrzywienie czopa od strony kół zębatych bo tam nie obraca się ciężkie magneto

 

Teraz dopilnuj żeby jak rozbierają wał najpierw wyprasowali sworzeń z jednej przeciw wagi a potem z drugiej a nie sworzeń przeprasowali przez całość wału.

O właśnie! Dziękuję za to zdanie to by wiele tłumaczyło

 

A czy rozcentrowanie wału / jego skrzywienie mogło powodować metaliczne stukanie na zimnym silniku? towarzyszyło ono w zasadzie od pierwszych kilkudziesięciu km

gdy kolejno zmieniałem olej z minerała przez pół na full syntetyk to stukanie się zmniejszało, zawsze gdy silnik złapał temperaturę nie wykazywał najmniejszego dźwięku stukania przy przyspieszaniu a znam dźwięk padającej korby później dopiero dopiero zaczął wibrować

Tyle że gdy mój silnik zmieniał się w ten wibrator do kostki brukowej to wcale nie związało się to z jakimś zwiększeniem stukania na zimno.

Kompresja silnika jest taka że moje ponad 90kg mogło sobie stać na kopce i czekać aż w końcu mozolnie zjedzie się w dół, nowe łożyska wałka rozrządu, środkowe ślizgowe ładniutkie, łańcuch rozrządu jeszcze oryginał zapewniający nie rozjechanie znaków rozrządu ogólnie silnik był zrobiony tak żeby nie zawiódł podczas samotnych wypraw także w czasem ciężki teren.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej XLce też miałem takie stukanie na zimnym silniku, które cichło po rozgrzaniu (coraz dłużej to trwało w miarę nawijania kilometrów).

Pomogła wymiana blaszek kasujących luz poosiowy dźwigienek zaworowych pośredniczących (u mnie na wydechu) i jednej z dźwigienek (miała zużytą powierzchnię roboczą). Przy okazji zmieniłem łańcuszek rozrządu i po tej naprawie te odgłosy znikły.

A już podejrzewałem padający korbowód lub mocno zużyty tłok.

 

pzdr, Adam

Edytowane przez fxrider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie problemów w tym silniku jest wiele wał to jest przy okazji. Trzeba sprawdzić wszystko a najprędzej właśnie dźwigienki rozrządu lubią hałasować. Weź to wszystko na stół wyczyść, wypieść jak sutki twojej ulubionej kochanki i złóż do kupy inaczej nigdy z tego nic nie będzie. Raczej nie trzymaj się granicznych wytyczeń serwisówki są w nich niekiedy błędy o których często przypomina Piotr. Wiem że pewnie nie uśmiecha się naprawiać ci motocykla w środku sezonu ale jak głosi przysłowie pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł jak ci się spieszy sprzedaj ramę + worek części i kup inny motocykl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie rzeczy jak blaszki dźwigienek to oczywiście sprawdzałem / zmieniałem podczas remontu, kupiłem sobie mikrometr a czego nie mogłem sprawdzić sam dawałem do specjalistów.

 

Raczej nie trzymaj się granicznych wytyczeń serwisówki
Nie raczej tylko na pewno przecież nie składa się silnika z częściami serwis limit.

 

Wiem że pewnie nie uśmiecha się naprawiać ci motocykla w środku sezonu ale jak głosi przysłowie pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł jak ci się spieszy sprzedaj ramę + worek części i kup inny motocykl.
Już mi przeszedł na szczęście środko-sezonowy pośpiech bo jak zrobię to dobrze teraz to w zimie już nie będzie trzeba i tracić kolejne stówki na uszczelki.

Swoją drogą to wydaje mi się że mając wszystkie części i klucze na miejscu to można taki silnik w dzień wyciągnąć rozłożyć/złożyć i odpalić o ile usterka od razu będzie jasna.

 

Weź to wszystko na stół wyczyść, wypieść jak sutki twojej ulubionej kochanki i złóż do kupy inaczej nigdy z tego nic nie będzie.

a już myślałem że to już mam za sobą :biggrin:

http://img19.imageshack.us/i/dsc00142g.jpg/

http://img16.imageshack.us/i/dsc00147sjd.jpg/

http://img696.imageshack.us/i/dsc00155sg.jpg/

http://img717.imageshack.us/i/dsc00179kc.jpg/

http://img12.imageshack.us/i/dsc00231vz.jpg/

http://img408.imageshack.us/i/dsc00245l.jpg/

myślę że właścicielka sutków była zadowolona

 

Ale pewnie i tak starszyzna ma rację a ja ze swoim przecież nie dużym doświadczeniem może przeoczyłem coś ważnego.

 

poprawiłem linki

Edytowane przez teslasim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...