Choppery, crusiery...

[qla]

No właśnie...tak czytam już jakiś czas forum, wypowiedzi Wasze i wnioskuję, że Choppery jak i crusiery są przez ich nie posiadaczy traktowane jak coś niemoralnego:) Większą aprobatą cieszą się skutery niż takie motocykle. Jestem ciekaw z czego wynika nie poważanie chopperka jako pełnoprawnego motocykla, z krwi i kości? osobiście mało który chopper mi się podoba, co innego crusiery, ale czy ten amerykański przepych wam przeszkadza? Przeciez one też mają dwa koła, silnik i jeżdżą.

Jestem ciekaw takiego podejścia... Dla swojej ciekawości walnę jeszcze ankietę ;)

[WLD_Wlodi]

A spróbuj się przecisnąć takim cruiserem z kuframi i gmolami w korku. No i w leżącej pozycji się troche ciężko manewruje :bigrazz:

[Cosmoss]

W ankiecie wziąć udziału nie mogę, bo posiadam. Moim skromnym zdaniem to jest chyba bardziej krytyka jeźdźców niz samych chopperów/cruiserów...trzeba byc po prostu człowiekiem...a nie napuszonym pawianem, co niestety często występuje...nie są to tanie motocykle, może stąd bierze się snobizm i pycha użytkowników.

Ja jeżdżę cruiserem, bo po prostu uwielbiam te motocykle, ich kształt, majestatyczność, może stary już jestem :bigrazz: ( za wcześnie urodzony znaczy się) i wychowany na Easy Riderze..

 

edit: Wlodi...zapewniam Cię, że daję sobie całkiem radę w korkach ;)

Edytowane 2 Lipca 2010 przez Cosmoo

[vpower]

A spróbuj się przecisnąć takim cruiserem z kuframi i gmolami w korku. No i w leżącej pozycji się troche ciężko manewruje :bigrazz:

Jakos jeszcze nigdy nie stalem w korku chociaz moja kierownica ma 130 cm i jakos chetniej mi sie puszki odsuwaly niz sportom. Moze wieksza aprobata spoleczenstwa jest gdy nie jest sie kojarzonym z jazda na jednym po centrum? Policja tak samo - glownie machaja - ale reka w gore a nie lizakiem.

Z drugiej strony jak ktos kupuje moto do przeciskania sie przez korki i jest to jedyny powod posiadania moto to ciesze sie, ze nie jestem z tych co dokonali zakupu z innych pobudek.

Edytowane 2 Lipca 2010 przez vpower

[Gość Visuz]

Kiedyś bardzo, bardzo chciałem mieć. Teraz bardzo, bardzo nie chcę. :)

 

[garfield1]

dziwne... jakoś nigdy nie odniosłem takiego wrażenia, ale może tępy jakiś jestem :rolleyes: a co do jazdy w korkach to po mimo założonych sakw jakoś nie mam problemu :crossy:

[maniek_7]

Kiedyś bardzo, bardzo chciałem mieć. Teraz bardzo, bardzo nie chcę. :)

 

Miałem dokładnie to samo :biggrin: : jak byłem młody, naoglądałem się filmów, nasłuchałem muzyki i chorowałem na harleya (znaczy choppera). W końcu miałem okazję się takim przejechać. I już wiedziałem, że wolę motocykl (znaczy taki co skręca, hamuje, prowadzi się) niż choppera/cruisera :icon_razz:

[majkelpl]

I już wiedziałem, że wolę motocykl (znaczy taki co skręca, hamuje, prowadzi się) niż choppera/cruisera :icon_razz:

 

Puste fraezesy i mity, bo:

hamuje ... jak sie nie jedzie 180 km/h

skreca .... ale troche mniej ciasniej niz naked lub scigacz

prowadzi sie zajebiscie, wygodnie i pewnie .... jesli jedziesz a nie kombinujesz na parkingu lub pod lekka gorke

 

Generalnie powiem tak .... to sa motocykle nie dla wszystkich, dla wybranej grupy ktora przeklada szybkosc maxymalna, szybki star, palenie gumy i przemieszczanie sie na czas z punktu A do punktu B, nad przyjemnosc prowadzenia motocykla, piekny dzwiek silnika, super klimat no i efekt wizualny motocykla :lalag: :notworthy:

To tyle a teraz .... mozecie sie kłócić :icon_mrgreen:

Edytowane 2 Lipca 2010 przez majkelpl

[Gość Visuz]

Puste fraezesy i mity, bo:

hamuje ... jak sie nie jedzie 180 km/h

skreca .... ale troche mniej ciasniej niz naked lub scigacz

prowadzi sie zajebiscie, wygodnie i pewnie .... jesli jedziesz a nie kombinujesz na parkingu lub pod lekka gorke

 

Generalnie powiem tak .... to sa motocykle nie dla wszystkich, dla wybranej grupy ktora przeklada szybkosc maxymalna, szybki star, palenie gumy i przemieszczanie sie na czas z punktu A do punktu B, nad przyjemnosc prowadzenia motocykla, piekny dzwiek silnika, super klimat no i efekt wizulany motocykla :lalag: :notworthy:

To tyle a teraz .... mozecie sie kłócić :icon_mrgreen:

 

Czyli dla pozerów. :icon_mrgreen:

 

[Aśka]

Puste fraezesy i mity, bo:

hamuje ... jak sie nie jedzie 180 km/h

skreca .... ale troche mniej ciasniej niz naked lub scigacz

prowadzi sie zajebiscie, wygodnie i pewnie .... jesli jedziesz a nie kombinujesz na parkingu lub pod lekka gorke

 

 

Czyli hamuje i skręca idealnie pod warunkiem, że jedzie się prosto, po równym i powolutku. Przekonałeś mnie :icon_mrgreen:

[vpower]

No tak Visuz - na tym forum to same klony Rossiego sa co na kolanie z ci... matki wyjechali i dlatego nie sa pozerami. Myslac tymi kategoriami na motocyklach jezdzilaby grupa wybrancow majacych na koncie przynajmiej po jednym tytule w moto GP lub innej konkurecji. Inni to pozerzy.

Aska - wykorzystujesz na 100% mozliwosci swojej yamaszki? Smiem watpic ale kto wie. Z drugiej strony mysle, ze moj RS z tarczami i zaciskami od R1 hamuje troche lepiej niz Twoj sprzet uzywajacy w tym celu tylnego bebna. Bez urazy.

Cala dyskusja jest bez sensu. To tak jak by udowadniac gosciowi ochajtanemu z brunetka, ze blondynki sa lepsze, sie lepiej prowadza i wogole glupi jest, ze pojal taka za zone. A moze on wlasnie taka chcial i inne go nie interesowaly?

[jurbassteck]

Dyskusja o przewadze steku z wołowiny nad bukietem róż.

Jeśli ktoś potrzebuje moto do wyścigów - kupuje ścigacza, jeśli do zwykłego przemieszczania się - nageta, a jeśli chce się cieszyć pięknym dźwiękiem i zachwytem nad otaczającą go przyrodą - choppera :)

O gustach się nie dyskutuje :)

[qla]

Dyskusja o przewadze steku z wołowiny nad bukietem róż.

Jeśli ktoś potrzebuje moto do wyścigów - kupuje ścigacza, jeśli do zwykłego przemieszczania się - nageta, a jeśli chce się cieszyć pięknym dźwiękiem i zachwytem nad otaczającą go przyrodą - choppera :)

O gustach się nie dyskutuje :)

 

 

No niby tak...ale... ile osób mających ścigacze się ściga?

Niby dziwny temat a jak się już różnią zdania...

Gust, gustem...

Z ankiety wynika(na razie przynajmniej), że wiele osób nie kupi Choppera bo jest niepraktyczny... Ja w ogóle nie rozumiem co znaczy praktyczny motocykl? To, że w korkach da się przeciskać? Ja robiłem prawko licząć na to, ze będę mógł się cieszyć jazdą... a nie tym, że kupie sobie praktyczne moto. Tylko mi nie mówcie, że ścigacze są praktyczne;) Nakedy....to rozumiem, bez owiewek, czuć moto, mi tez marzy się yamaha xjr..może kiedyś...

 

Praktyczny to jest samochód i to też nie każdy...

Rozumiem osoby, co kupują moto, by do pracy dojeżdzać, typowo przedmiotowo je traktują... ale nie sądziłem, że tak wiele osób udziela się na forum :icon_mrgreen:

zresztą, od moto praktyczniejszy jest duży skuter...

 

Chyba miałem mylne wrażenie szeroko pojętej wyjątkowości motocykli...

 

[Geni]

W nosie mam, że ktoś uważa, że cieżki, słaby i gówniano prowadzący się sprzęt jest naj, naj, naj w imię podglądania życia żuczków łąkowych.

Obiektywnie dobry motocykl to taki, który dobrze jeździ, bo jest urządzeniem służącym do jazdy.

Jakby był do wyglądania, to by się nazywał rzeźba, albo flakonik na fortepian.

[qla]

...

Obiektywnie dobry motocykl to taki, który dobrze jeździ, bo jest urządzeniem służącym do jazdy.

Jakby był do wyglądania, to by się nazywał rzeźba, albo flakonik na fortepian.

No niby tak..ale... nie każdy samochód dobrze jeździ...np terenowy jeździ gorzej niż osobowy, nie mówiąc o sportowym... to chyba jednak kwestia potrzeb....fanaberii, czy czegoś takiego... dlatego nie rozumiem, że choppery są tak "poniżane" jako moto, a w samochodach tak się nie dzieje...(no chyba, że Tata Nano;D)

 

 

No i jak rozumiem, jeździsz brzydkim motocyklem....

Edytowane 2 Lipca 2010 przez qla