Skocz do zawartości

Yamaha Royal Venture, wątek użytkowników


maciejka 750
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Numanoid( ciężko się piszę)

Zdjęcie zrobiłem telefonem. Coś tam widać.

Na tym schemacie to jest tyle, że nie wiadomo jak się tam odnaleźć?

Jeżeli możesz pomóc to szukam hurtowni, która wyślę mi czujnik paliwa. Pływak.

Druga sprawa to taka, że nalałem nowego oleju, ale nie taki jak jest w opisie. Nalałem 10w30. Zrobiłem to na patencie, bo taki miałem w vz 800. Byłem pewien, że w vence jest taki sam? Wczoraj wyczytałem, że ma być 20w40. Spuszczać czy latać na takim?

post-39500-0-54052100-1330254162_thumb.jpg

Edytowane przez harbuz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

harbuz - Brakuje Ci samej śruby M8x45 (50), na schemacie Numanoida śruba nr 30, nakrętka jest przyspawana z drugiej strony. Jeżeli twoje moto było szturchnięte od tej strony to tuleja w poprzek rurki nie jest w osi i może być problem z załapaniem gwintu i wkręceniem śruby. Właśnie to przerabiam w swoim moto.

Jeżeli jest tak jak piszę (lepiej żeby nie) daj cynk to powiem jak ja rozwiązałem ten problem.

pozdr.

Edytowane przez BORYS69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

harbuz - Brakuje Ci samej śruby M8x45 (50), na schemacie Numanoida śruba nr 30, nakrętka jest przyspawana z drugiej strony. Jeżeli twoje moto było szturchnięte od tej strony to tuleja w poprzek rurki nie jest w osi i może być problem z załapaniem gwintu i wkręceniem śruby. Właśnie to przerabiam w swoim moto.

Jeżeli jest tak jak piszę (lepiej żeby nie) daj cynk to powiem jak ja rozwiązałem ten problem.

pozdr.

Tak Borys było. Leżała na pewno na lewej stronie. Stąd złamana klamka sprzęgła. Wymieniłem. Owiewki też poklejone i ktoś to malował. Nie wygląda to najgorzej. Trzeba się przypatrzeć.

Z tą śrubą to jest tak jak piszesz. Nie mogę jej wkręcić bo jest krzywo.Myślałem, że coś podlewaruję i dam radę.

Jak możesz to podeślij jakiś patent na naprawę.

Teraz idę trochę polatać. Pizga, ale nie mogę się oprzeć. Do później.Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz jaki jest przebieg twojej godzilli i który jest rok produkcjii,podam ci dokładnie jakie czekają cię wymiany,typy olejów idt... jeśli podasz mi rok to to podam ci ceny na czujnik paliwa i pływak. :)

 

 

Witaj,tak siedzę w domu a myślami jestem przy niej.Nie mogę się doczekać pogody która sprawi że dosiądę konia i w drogę.Czekają mnie wymiany świec,oleju,filtrów itd..Teraz bawię się w intercomy,kosmetyki,itd.... to z nudów......ale już niebawem.....Częstochowa,Wiedeń, i się zacznie... :))

Przebieg to jakieś według mnie dziwne 10600 mil. Rocznik 2003. Chyba na tyle. Jak możesz to daj jakiś link z tymi częściami. Znalazłem używkę, ale facet chcę 250 zł. Za tyle to widziałem na stronach w Stanach.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemanko Numanoid, jesteś z Lubina koło Legnicy?

Byłem dziś na Oldtimerbazar we Wrocławiu. Mogłem się nie drogo obkupić ale jednej rzeczy nie przewidziałem, że ten bazar jest pod gołym niebem. A pogoda dziś we Wrocku była w kratkę, raz deszcz, grad, słońce i ten cholerny wiatr. Zerwaliśmy się z kolegą już chyba po 1,5 h, całkowicie zziębnięci. Ale jak wróciłem do Legnicy to tu było o wiele cieplej. Poskładałem tłumiki i pojechałem zatankować motorek. Nawinąłem dziś po mieście z 8 km! :biggrin: To mój pierwszy wypad na miasto :biggrin: Ale miałem chwile grozy, kiedy wyjechałem na główną, zapiąłem czwarty bieg a tu nagle motor stracił moc. Niższy bieg a on dalej nie jedzie, aż do zatrzymania. Gdzieś w okolicy 2 biegu kapnąłem się że to paliwo się kończy, ale nie udało mi się podczas jazdy przekręcić na rezerwę (za mało przekręciłem go do pionu). Stanąłem na środku jezdni, za mną sznur samochodów, wąska droga, z naprzeciwka jadą auta, nikt mnie nie może wyprzedzić bo zbyt wąsko a ja nie mogę uciec na pobocze bo wysoki krawężnik. Ale siara :biggrin: Kombajn się popsuł na środku drogi. Na szczęście szybko przełączyłem na RES i odpalił bez problemu.

Na stacji paliw pięć razy walnąłem, otwartą szybką w kasku, w antenę od CB :biggrin: aż się ludzie oglądali :rolleyes: Nie mogłem sprawnie otworzyć wlewu a później go zamknąć. To takie pierwsze drobne wpadki :)

 

Witaj, ha ha ha,fajnie to opisałeś.Pochmurny dzień a mimo to trochę radości i pierwszych przeżyć z koniem na drodze.Powinna się zapalić kontrolka rezerwy na pulpicie,ale cóż ,ja też jak wyjechałem na prowincję zwaną liban to więcej paniki w oczach,respektu odnośnie wagi konia i jeszcze włączone radio w tle z muzyką Jerzego Połomskiego--- to była siara jak na mnie patrzyli z samochodów dnia 8 grudnia 2011 roku-było w Lubinie 13 stopni!.Jeżeli chodzi o korek od paliwa to ja też mam problemy,miałem drag stara 1100 clasica ,teraz mam venturę i na stacjach paliw też się irytuję.Kiepskie rozwiązanie zamknięcia Yamahy.Napisz czy były we wrocku maszty do flag na motor i flagi mniejszych rozmiarów.))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur, chyba za bardzo sie spiąłes, motorek budzi respekt i jest cięzki, ale najwazniejsze, to wmowic sobie przed jazda, ze wszystko bedzie dobrze, i wtedy tak wlasnie jest. Nie ma co myslec o tym, że duze i cieżkie bydle, bo psychika robi wtedy z nas plasteline :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie spokojnie będziecie zadowoleni z jazdy jak przesiadałem się z shadowki 750 też wyobraźnia zadziałała, ale chwila jazdy na venturce i banan na twarzy :biggrin:

 

Witam w klubie, Maciejka i ja mieliśmy tak samo...

Jeszcze jestem na SOCP, ale nie mam Shadowki od półtora roku, a jest Ventka :)

Tak jak piszesz, najpierw przerażenie - na mieście szczególnie.

Teraz śmigam między samochodami na luzie.

Fakt, że ciężko jest Nią manewrować pomiędzy samochodami przy małej prędkości.

Jest wypadek, auto w rowie, Lekarz udziela pomocy rannym, Policja zabezpiecza miejsce zdarzenia, Straż Pożarna neutralizuje wycieki, a po pól godziny przyjeżdżają dzielni Strażnicy ze Straży Miejskiej i wypisują mandat za parkowanie na trawie…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj tu:

http://www.roadstyler.com/pl/index.php?option=com_frontpage&Itemid=1

 

lub w Kuźni Motocyklowej w Babicach Starych.

Jest wypadek, auto w rowie, Lekarz udziela pomocy rannym, Policja zabezpiecza miejsce zdarzenia, Straż Pożarna neutralizuje wycieki, a po pól godziny przyjeżdżają dzielni Strażnicy ze Straży Miejskiej i wypisują mandat za parkowanie na trawie…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marsinus

Oswajanie z gablotą wielkości Ventury ma w sobie sporo emocji. Ja swojego Tour Deluxa kupiłem w Jeleniej Górze. Pomimo posiadanego jakiegoś tam doświadczenia na Dragstarze 650 wsiadłem i jak to się Artur ładnie wyraził kartofle w rajtuzach (w wersji puree ;) ), tym bardziej, że ruszałem na "oczach" całego salonu. Majestatycznie do pierwszych świateł, hamulec i sruuu głową w szybę. Zalety dwóch hydraulików odkryłem więc dość szybko. Ruszam, jedynka, dwójka trójka, czwórka, piątka !!! Zielone światełko!!! Kwa co to jest? Co ten koleś mówił? Cholera nie pamiętam! Co robić??? Zwalniam, wbijam czwórkę, światełko gaśnie, przyspieszam, jest piątka i zielone światełko aha kontrolka piątego biegu! Ufff. Potem poniosło mnie do ciotki, która mieszka w małej wsi koło Karpacza i wiedzie do niej wąska jednopasmowa stroma droga z mijankami. Szczęśliwie nic z góry nie jechało :biggrin: Na zakończenie jeszcze gleba przy prędkości parkingowej na podjeździe wysypanym tłuczniem. A na dzień następny małe 400km do domu.

Pierwsza wizyta na stacji, dumny jak paw zajeżdżam pod dystrybutor w blasku słońca i majestacie chromów. Odkręcam korek, tankuję i... za cholerę nie mogę ustrojstwa wcisnąć z powrotem. Po kilku próbach jakoś go wdusiłem no i w drogę.

Wbrew powiedzeniu tym razem było im dalej w las tym prędkość rosła.

A we Wrześni to już nawet ścigałem się spod świateł z jakimś przystojniakiem w BMW M3 :icon_eek:

Kolejne tankowanie już blisko domu, zjeżdżam pod dystrybutor, z mniejszym majestatem, a większą nonszalancją, a co. Odkręcam korek, a on ani drgnie, Kwa co jest? Lewa prawa, prawa, lewa a ustrojstwo zero reakcji. Pot leci po plecach do gaci. OK pora na głęboki oddech, opanowanie paniki i użycie mózgu. Zbieram siły wciskam gada przekręcam i tada wlew otwarty!!! Jadę dalej , zajeżdżam pod dom, ohy, ahy, duma pełne 10/10, wszak kupiłem piękną maszynę i zajechałem cały do domu. OK no to do garażu. O Jezu ale ona wielka. Jak ją tu zaparkuję? A samochód? O w mordę. Przód tył przód tył i tak ze dwadzieścia razy. Pot tym razem z gaci leci do butów. Uff. Przymiarka i brakuje 5cm. Kolejne przetaczanie klnięcie i udało się! Drzwi od garażu mogę zamknąć.

Missiom acomplished!

Wniosek nic tylko jeździć jeździć jeździć :excl:

Edytowane przez Marsinus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje przeżycia były trochę inne.

Pierwszy raz siedziałem przy pewnej białej Ventce należącej do Maciejki.

Siedziałem i majstrowałem, tu coś dokręciłem, tam przeczyściłem itd.

Było to na prywatnym mini zlocie.

Zakochałem się w tym motorze, ale byłem święcie przekonany, że moja Evi nie zgodzi się na taki wydatek. Tym bardziej, że była przeciwna 2oo ponieważ chwilę wcześniej strącił mnie samochód z motoru, jak jechałem do roboty, a jechałem Shadowką VT750C4Aero.

Kolega sąsiad z bloku obok odkupił ją ode mnie, dostałem kasę z odszkodowania, zarówno za motor, jak i leczenie oraz pobyt w szpitalu.

Ponieważ uzbierało się tego trochę (kasy), a ja codziennie siedziałem w necie i przeglądałem ogłoszenia na allegro i ebay oraz copart, to moja Żona stwierdziła, że pojedziemy obejrzeć motor. Tyle, że po wytypowaniu maszyny i konsultacji z Maciejką, będąc cały czas na zwolnieniu lekarskim, sam pojechałem obejrzeć motor – grudzień 2010 roku.

Dodałem się z Gościem i chciałem ją wziąć po świętach, a przed nowym rokiem. Niestety moja Evi nie zgodziła się ponieważ nawet się na niej nie przejechałem. Byłem napalony jak szczerbaty na suchary! W styczniu pojechaliśmy razem, wsiadłem na motor, zrobiłem jazdę testową, Evi to obfotografowała i widząc moją minę zapadła decyzja, że wsiada na chwilę ze mną. Jak wróciliśmy do garażu, dogadaliśmy szczegóły i kpiliśmy Kochankę :)

Na jeździe testowej odwinąłem manetkę do 160km/h, a temperatura była około 0`C i zaczął padać śnieg…

Ponieważ Żona nie pozwoliła mi wracać motorem na kołach, przyjechaliśmy do Warszawy, wypożyczyłem przyczepkę i pojechałem po moją nową legalną Kochankę.

Jeździłem w styczniu i lutym, w lutym po raz pierwszy glebnąłem na lodzie, wjeżdżając do Kolegi do warsztatu, gdzie zakładałem alarm i podświetlenia, itd.

W marcu wymiana opon i sezon eksploatacji.

Na początku, jazda pomiędzy samochodami sprawiała mi trochę trudności, ale po chwili uważałem już tylko na przechyły. Okazało się, że Ventka jest węższa niż moja Shadowka (przygotowana pod turystykę).

Powiem tak, tankowanie motoru, pompowanie amortyzatorów itd. Nie sprawiło mi żadnej trudności. Trudność sprawiło mi znalezienie kontrolki oleju, ponieważ oleju było więcej i był czarny jak smoła…

Jestem przeszczęśliwy, że mam Venturę, uważam, że to jest super motor, wygląda klasycznie, a jest nowoczesny. Może i brakuje mu wstecznego, podgrzewanych manetek i kilku drobiazgów, które sukcesywnie uzupełnię w miarę możliwości finansowych ;)

Jest wypadek, auto w rowie, Lekarz udziela pomocy rannym, Policja zabezpiecza miejsce zdarzenia, Straż Pożarna neutralizuje wycieki, a po pól godziny przyjeżdżają dzielni Strażnicy ze Straży Miejskiej i wypisują mandat za parkowanie na trawie…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...i tak po pierwszym tysiacu km stwierdzisz, ze nie potrzebne to było :), ten pot cieknacy po plecach.

 

I tu masz rację. Ja myślałem że to kurtka taka ciepła, że rękawice mnie parzą w ręce, że kask w ogóle nie ma wentylacji :biggrin: Przyjechałem do domu spocony jak nigdy, rękawice musiałem zostawić do suszenia. A przecież było tylko kilka stopni na plusie :laugh:

 

Dyzio77 i Marsinus, fajne opowiadania, lubię czytać takie historie :)

--

pozdrawiam

Artur Wojtkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, zeby była jasnosc, royal star budzi respekt, u mnie oczywiscie tez. Ja przesiadłem sie wprost z FJR (144KM, 134 momentu), na RSTD, i na pierwszej jeździe tez mi było bardzo ciepło (koniec października). Co do korka wlewu paliwa, to jest on inny niz wszystkie inne, bo tez kombinowałem :). No i przyzwyczajenie sie do balkonu pod stopami tez troche czasu mi zajelo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...