Luisiana Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 No więc mała aktualizacja Noga w gipsie skręcenie 1-ego stopnia(najlżejsze bez powikłań) na 3 dni gips min. :) Ogólnie teraz czuję, że ucierpiała DUMA dużo bardziej niż noga czy ręka. Nie jest to proste ,ale to moje Marzenie więc motywacja ale i większy respekt jest. Dzięki za wszystkie posty i pocieszenie szczerze mówiąc właśnie tego oczekiwałem od społeczności "Warzyw Samobójców i szajbusów" którzy po raz kolejny udowadniają że są RAZEM :) i do których niedługo dołączę!! Pozdro 4 all Radek :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ajriszkofi Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Już bez przesady, że tak wszyscy razem. Po prostu nie lubimy mazgajów ;) Ja też paciaka zaliczyłam na kursie, i to na skrzyżowaniu, gdzie wyjeżdżałam z podporządkowanej. Śmiesznie było, bo instruktor jadący za mną czerwoną Toyotą Yaris nie zaciągnął ręcznego i się stoczyła z pochyłości w taksówkę ;) Moto się lekko zepsuło i jazdy miałam zawieszone na 2 tygodnie :icon_mrgreen: A teraz jeżdżę i wywracam się tylko na wydmach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DEALER Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 (edytowane) Luisiana dopiero zauważyłem,jaki masz kozacki podpis! Chyba zrezygnuję ze swojego na StuntPoland ("śmierć, kutas, zniszczenie") na rzecz Twojego!!!! :D :notworthy: :lalag: Respekt! Edytowane 17 Kwietnia 2010 przez DEALER Cytuj 93! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luisiana Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Hahaaa bo mnie drażnią dupki kozaczące zza monitora:) I to niby anonimowe buractwo i chamstwo :D Aczkolwiek Twój też jest zajebisty ten ze stunt :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Te dupki, ktore to wg. ciebie buracza zza monitora to w wiekszosci takich "wypadkow" jak twoj nawet nie biora pod uwage, wiec pretendencie do miana motocyklisty troche szacunku do ludzi, ktorych nawet nie znasz... :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luisiana Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 (edytowane) Te dupki, ktore to wg. ciebie buracza zza monitora to w wiekszosci takich "wypadkow" jak twoj nawet nie biora pod uwage, wiec pretendencie do miana motocyklisty troche szacunku do ludzi, ktorych nawet nie znasz... :icon_mrgreen: ?? W ogóle nie rozumiem o co Ci chodzi.. Aczkolwiek swego czasu gralem w rózne gry na portalu Kurnik.pl i ludzie ktorzy tam byli wypisywali jakieś teksty na rodziców itp, bądź teksty znajde Cie i napierd.. itd (I właśnie do tego typu kozaków internetowych nawiązuje moj opis od paru latek:) )Więc nie bardzo kumam o co się irytujesz.. :/ Edytowane 17 Kwietnia 2010 przez Luisiana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 tutaj za takie można zarobić urlop BTW koniec OT, jak ktoś ma ochotę pierniczyć trzy po trzy - to przy piwie jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2010 powiem coś za co całe forum mnie będzie krytykować: Na przyszłość hamuj tylnim hamulcem :D ja całe życie hamuje tylko tylnim i nigdy nie miałem gleby przy hamowaniu, zblokowanie tylniego koła jest dosyć łatwe do opanowania nawet potrafi dać frajde :D natomiast zblokowanie przedniego to na 90% kaplica bynajmniej ja nie umiem ogarnąć zblokowanego przedniego koła jedyny pojazd w którym hamuje przednim to skuter ale tylni bęben jest tak beznadziejny że praktycznie nie hamuje no i skazany na przedni nim hamuje.... w dt80 mimo tarczy z przodu hamuje tylko tyłem :D(tył to bęben ) daje głowe że gdybyś hamował tyłęm gleby by nie było :D ale nie przejmować sie i do przodu Głupoty piszesz, z błędami... Zblokować koło? Z czym, kur*a? Raczej zablokować. a co w tym dziwnego że awaryjne hamowanie było na drugiej lekcji?? (...) To jest bardzo dziwne. No więc mała aktualizacja Noga w gipsie skręcenie 1-ego stopnia(najlżejsze bez powikłań) na 3 dni gips min. Ogólnie teraz czuję, że ucierpiała DUMA dużo bardziej niż noga czy ręka. Nie jest to proste ,ale to moje Marzenie więc motywacja ale i większy respekt jest. Dzięki za wszystkie posty i pocieszenie szczerze mówiąc właśnie tego oczekiwałem od społeczności "Warzyw Samobójców i szajbusów" którzy po raz kolejny udowadniają że są RAZEM :) i do których niedługo dołączę!! Pozdro 4 all Radek Trzymaj się ciepło, wylecz nogę i wracaj na kurs. Nie płać za straty, bo to nie Twoja wina, żeś się wyłożył. Trudno, mogli założyć gmole... amatorzy... Już bez przesady, że tak wszyscy razem. Po prostu nie lubimy mazgajów ;) Ja też paciaka zaliczyłam na kursie, i to na skrzyżowaniu, gdzie wyjeżdżałam z podporządkowanej. Śmiesznie było, bo instruktor jadący za mną czerwoną Toyotą Yaris nie zaciągnął ręcznego i się stoczyła z pochyłości w taksówkę ;) Moto się lekko zepsuło i jazdy miałam zawieszone na 2 tygodnie A teraz jeżdżę i wywracam się tylko na wydmach. Twardzielka jesteś :icon_biggrin: Ale Twój instruktor to chyba chłopców lubi, skoro nie wsiadł na tylne siodełko z Tobą :icon_rolleyes: We dwoje trudniej się wywalić. U mnie kursant nie ponosi kosztów uszkodzeń motocykla. Jeden jedyny raz obciążyłem kursanta, który cudował, ignorowal polecenia, kombinował na własną rękę zamiast słuchać poleceń, i położył motocykl na placu. Cóż, debil i tyle... Natomiast kursatn normalny nie musi się obawiać skutków upadku. Najważniejsze, by sobie nie zrobił krzywdy. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
belor Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Eeee ... a skąd te zdziwienie ? hamuje się głównie przodem. Podczas hamowania awaryjnego?? Mnie uczyli na odwrót - tylny do oporu, a przedni hebel tak, żeby nie zablokować koła, bo to gleba wiadomo. Mowa cały czas o hamowaniu awaryjnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Podczas normalnego hamowania, zreszta tylny zawsze mozna dodatkowo uzyc celem wspomagania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luisiana Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2010 No niestety tylnego nie zdążyłem:D Ja wiem czemu ten koleś mi kazał awaryjnie..Bo moja dziewczyna siedziała i czekała na mnie, a on mimo że stary pryk bo chyba z 70 ma, zagadywał zagadywał wyczaił, że niezła sztuka to chciał przechwycić kobietę drań :D A tak poważnie to nic mi w ogóle nie tłumaczył, sprzęgło gaz jak w samochodzie i rób sobie 8 i slalom :) Jak ma to wyglądać też nie, tylko rozpędź się i hamuj:D tak też zrobiłem:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pepino Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Pier*ol*isz ! 4 letnie dziecko niema jeszcze stabilnych kosci wiec zupelnie inna bajka - troche anatomi by sie przydalo. :crossy: Wal się - sam pie**olisz. Mój post dotyczył tego, że czteroletnie dziecko ma prawo płakać jak się wywróci, a nie jak kolega 26 letni się maże, ze wyjebke miał na kursie. Co zrobić, Grawitacja działa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Prosilbym o zachowanie spokoju i umiaru w uzywaniu epitetow, w koncu mamy zalobe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bob-ER5 Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Nie ma co się przejmowac! Też na kursie upadłem, do tego na egzaminie również. Po dwóch latach gdy uzbierałem na moto to dwa tygodnie po kupnie tez zaliczyłem szlifa przy awaryjnym hamowaniu...wyciągnąlem wnioski, jak tylko mogę to cwiczę, nie tylko hamowanie. Każda gleba uczy pokory i według mnie daje Ci niezłą lekcję. Jeśli za bardzo się bedziesz przejmował i bał znów wsiąśc na moto to może nie nadajesz się na 2 kólka. Pozdro i zycze powrotu do zdrowia ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zero0 Opublikowano 23 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2010 moim zdaniem miales szczescie... Moj kurs wygladal tak ze sk***iel usiadl sobie na murku a ja jezdzilem po placu pratycznie caly czas robiac co mi sie podobalo. Frajer pisal smski i sie wogole do mnie nie odzywal a na moje pytania za bardzo nie wiedzial jak odpowiadac wiec pie**olil jakis zart. Efekt tego byl taki ze po wyjechaniu na miasto juz swoim motorekiem wyjebalem w tyl ciezarowki bo nie zahamowalem(pi*da nie powiedzial mi jak zachowywac sie w suytacji naglego hamowania) moje zycie naprawde moglo sie inaczej potoczyc bo wypadek byl gorozny wyjebalo mnie na przeciwny pas i sunelem wprost na autobus naszczescie zatrzymal sie w odpowiednim momecie...:/ Lepiej sie wy**bac na kursie nawet pare razy i potem miec respekt przed jazda niz uwazac ze sie jest krolem szosy i zginac na peirweszym lepszym zakrecie. Efekt tego jest taki iz sprzedalem GS500E i kupilem mz 125 sm na ktorej zamierzam sie uczyc jezdzic przez nasdtepne dwa sezony za nim kupie cos wiekszego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.