Skocz do zawartości

Prawo jazdy a niepełnosprawność, poteza ręki


Rekomendowane odpowiedzi

Mam kolegę, który w wyniku wypadku uległ amputacji prawej ręki na wysokości ramienia. Kiedyś sie zastanawiałem czy istnieją jakieś przepisy które regulują możliwość zdawania na prawo jazdy kategori A które by go nie dopuszczały? wiadomo, że z jedną ręką jest duże ryzyko i że na fabrycznym motocyklu byłoby to nie możliwe ale czy po dokonaniu idących głęboko modyfikacjach umożliwiających operowanie np manetką gazu lewej dłoni i innych przeróbkach możliwe by było prawnie uczestniczenie w ruchu drogowym? Prosiłbym o przytoczenie artykułów z kodeksu drogowego które wyjaśniały by tą sytuacje.

Jazda na motorze była jego marzeniem, dobrze by było gdyby nie tracił nadziei.

Z góry dziękuje i pozdrawiam

Encor

Edytowane przez Encored
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podam Ci dokladnie jak jest w PL, o tym poinformuja Cie koledzy ktorzy sa bieglejsi w przepisach nit ja. Od strony technicznej sprawa jest do wykonania i jest sporo osob ktore jezdza ( w Niemczech ).

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcieć to móc :buttrock:

 

 

Nie do konca, pozostaja jeszcze warunki prawne ! Co innego smigac po torze a co innego po ulicy.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiedź od lekarza z uprawnieniami do badań kierowców:

 

"Wydaje mi się , ale jeszcze sprawdzę, że nie ma specjalnych oddzielnych przepisów dla kat. A , za wyjatkiem okulistycznych; jednooczny nie może mieć kat. A a na samochód tak.

A motocyklista wg. mnie po prostu musiałby mieć protezę i przystosowany motocykl .

Ale jeszcze sprawdzę , jesli coś pisze."

 

kolega w zależności od zasobności portfela mógłby się zainteresować motocyklami takimi jak aprilia mana albo fjr z automatycznym sprzęgłem - byłby mniej do przerabiania, tylko przeniesienie rolgazu i klamki hamulca

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosiłbym o sprawdzenie tej informacji, bardzo by mi na niej zależało.

I jak sądzicie jakie koszty tak na oko wiązałby się z przeniesieniem wszystkich potrzebnych elementów w zasięg lewej dłoni? Czy taka ingerencja w sprzęt możliwa byłaby w jakiś punkcie w Polsce? Czy ktoś by się czegoś w ogóle takiego podjął u nas?

Z góry dziękuje za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odczekal na odpowiedz ktoregos z instruktorow, ci powinni wiedziec, Moze okazac sie bowiem, ze dostosowanie motocykla do potrzeb kierujacego to tylko jeden z problemow. Inna bajka moze byc warunek zdania egzaminu z podanym przez Ciebie kalectwem. W przypadku polskich przepisow nie jestem w stanie odpowiedziec Ci na to pytanie bo po prostu na tyle ich nieznam.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

osoby niepełnosprawne ruchowo jakoś zdają - sądzę, że na własnych samochodach. w przypadku motocykla byłoby to jeszcze prostsze - "motocykl egzaminacyjny" nie ma drugiego kompletu hamulca/ sprzęgła

jsz

 

EDIT:

 

Prosiłbym o sprawdzenie tej informacji, bardzo by mi na niej zależało.

 

"A co do przepisów to rzeczywiście nie ma nic dla kategorii A. Po prostu każdy przypadek musi być traktowany induwidualnie, konsultacja ortopedy.

Ale ogólnie można."

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co innego smigac po torze, na niektorych imprrezach torowych mozesz teoretycznie sterowac joystick'iem i nic nikomu nie bedzie do tego, co innego w ruchu drogowym.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Dziś otrzymałam wiadomość od koleżanki, która zamiast jednej z rąk - ma protezę, prawdopodobnie taką, która sięga aż do ramienia. W skrócie napisała mi, że bardzo chciałaby jeździć motocyklem i dowiedzieć się więcej na ten temat. Chciałaby ponadto wiedzieć, czy z jedną ręką też da się jeździć, czy da się tego nauczyć mimo, że nigdy nie próbowała...

To pytanie wywołało we mnie trochę smutku, trochę refleksji. I pytań.
Jak to, moi drodzy, wygląda formalnie, z perspektywy polskiego prawa - czy osoba w takiej sytuacji ma jakiekolwiek szanse na otrzymanie zgody lekarza do ubiegania się o prawo jazdy na kat. A, czy jakieś zapisy to regulują?
I jeśli taka opcja możliwa, to podążając tym tropem, jak wygląda kurs, egzamin, itp.?

Wiem, że w przypadku kat. B kursanci zdają w aucie do tego przystosowanym i o prawo jazdy mogą się ubiegać osoby posiadające minimum dwie sprawne kończyny, a jedną z nich musi być rękao prawo jazdy mogą się ubiegać osoby posiadające minimum dwie sprawne kończyny, a jedną z nich musi być ręka

o prawo jazdy mogą się ubiegać osoby posiadające minimum dwie sprawne kończyny, a jedną z nich musi być

o prawo jazdy mogą się ubiegać osoby posiadające minimum dwie sprawne kończyny, a jedną z nich musi być ręCo zatem z kat. A, czy jest to praktycznie możliwe?
I jeśli nie, to jak jej o tym powiedzieć...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PJ kat. B i niech kupuje trajke zarejestrowana na auto. Bez reki idzie jezdzic, ale wyobraz sobie np. hamowanie awaryjne z 1 reka na kierownicy. A ladna, zgrabna i niewielka traja da jej taka sama przyjemnosc jak moto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile wiem to co najmniej jedna osoba bez ręki i to starsza jeździ w pl. Ale co do bezpieczeństwa w ruchu ulicznym to jest dyskusyjne szczególnie, że siły pewnie nie ma za wiele. Zanim zacznie robić to prawko niech może najpierw kupi motorower za 1000zł albo mniej i ćwiczy na placu. Ale wg. mnie więcej będzie w tym wysiłku niż przyjemności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam

 

Trochę poczytałem wasze wątki i na niektóre pytania moge odpowiedzieć.

 

Jeżeli chodzi o badania lekarskie to bez żadnego problemu lekarz medycyny pracy wystawi kwitek o możliwości przystapienia do prawojazdy czy to na samochud czy to na motocykl, dróga sprawa, nie każdy lekarz nam taki kwitek wystawi. Sam jestem osobą niepelnosprawną po amputacji obu rak jedna na wysokosci lokcia, a druga na wysokosci ramienia, i terz mialem problem w znalezieniu lekarza, ktory by potrzedl do sprawy tak jak powinien. Jezeli ktoś chetny to moge dać namiary.

 

Dróga sprawa to samo zalatwienie miejsca w ktorym mieli byscie zdawac egzamin na motor, tu moze byc ogromny problem, rozmawialem jakis czas temu z pania adwokat, ktora tez jezdzi na motorze i powiedziala ze moglo by to sie odbywać nawet sądownie. Choć moze byc inaczej probowac warto!!!!!

 

Odnośnie pytania czy kolezanka dala by rade jezdzic na motorze, Jaknajbardziej tak, z przeróbka nie ma rzadnego problemu, wystarczay dobry pomysl ktos kto bd w stanie ta przerobke wykonac a potem tylkop determinacja i checi kierowcy w opanowaniu maszyny. Przeróbke radzil bym robic samemu pod siebie, a nie placic ok 2 -3 tysiecy za drobne przerobki, chybaq ze ktos na prawde planuje zdobyc wszystkie wymagane uprawnienia na motrocykl wtedy jest to konieczne poniewarz na kazda czesc musi byc certyfikat.

 

Jak już wspomnialem jestem po amputacji oby rąk, stracilem je w wypadku w wieku 11 lat, doczynienia z motorami mialem cale zycie, pierwszy raz samodzielnie jezdzilem na motorze w gimnbazjum, potem pare lat przerwy i teraz znowu wrocilem do pasji, od dwuch lat jezdze na motorze bez zadnych bocznych kolek po prostu z kolego zrobilismy drobe przerobki. Na początku bylo ciezko opanowac motor ale probowalem po kilka godzin dziennie i juz jest ok zrobione juz 60 000 km, wiec sie da, a jezeli mial bym trzymac sie polskich przepisow wg bym nie jezdzil poniewaz wiaze sie to z duzymi kosztami. Nie mam prawajazdy, ale kupilem Zipp pro 50, wstawilem silnik 250ccm i jezdze na dowod osobisty, moze i ktos powie ze nie powinienem tak jezdzic, ale w polsce inaczej nie da ogromne koszty i PRZEPISY!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Na pewno jesli mial bym tylko możliwosc przesiadl bym sie na wieksza maszyne, jazda tym co mam juz troche nudzi bo predkosci sie nie boje, kiedyś na pewno dojde do tego ale na chwile obecna, choc czesciowo zgodnie przepisami i dostepnymi srodkami finasowymi, moge jezdzic na motorze i miec jakąs przyjeność od zycia i satysfakcje, ze daje rade choc w taki sposob, a na nastepne lato planuje kupic krossa tam nie ma zadnych przepisow i ograniczen, wystarcza dobre checi i ogromna frajda:D. jeszcze jestem mlody kiedys dosiąde Yamahe R6!!!!!!!!::D:D:D

Edytowane przez Misiek15xx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...