Skocz do zawartości

ograniczenie prędkości przy progu


Rekomendowane odpowiedzi

Powitać

Jakieś 3 lata temu robiłem A1. Trasa egzaminu na motocykl w moim mieście przebiega m.in przez uliczki usiane programi zwalniającymi. Jak wiemy doskonale, przy prograch stoi ograniczenie do 20km/h i znak ostrzegawczy. Na kursie A1 mówili mi, że przed progiem należy zwolnić z przepisowych 50km/h, przejechać i dalej sobie pognać pięćdziesiątką.

Pół roku temu robiłem "A". Instruktor wpajał mi bardzo mocno, że jeśli przed progiem stoi znak "20", to zwalniam, przejeżdzam próg i dalej jadę 20km/h aż skrzyżowanie ograniczenia nie odwoła Dziwiło mnie to strasznie, ale zapewniano mnie, że tak mam jeździć i ogólnie jak to zlekceważę, to obleję. Okej, zrobiłem na egzaminie tak, jak mi polecono. Egzaminator co prawda mi nic nie powiedział, ale na papierku zaznaczył "N" przy "dynamika jazdy". Egzamin zdany, ale ja zostałem z zagwozdką- próg odwołuje ograniczenie przed nim, czy dopiero inny znak/skrzyżowanie?

 

Druga sprawa. Codziennie wyjeżdzam z prywatnej drogi (przy niej jest szkoła, uniwersytet i warsztaty, więc ruchliwa dość) na drogę główną. Jakieś 15m za wyjazdem z owej prywatnej drogi jest wjazd na stację benzynową. Czekając na możliwość włączenia się do ruchu wyjeżdzając ze szkoły bardzo często napotykam się na gości w puszkach, którzy już jakieś 20metrów przed "moją" drogą włączają kierunkowskaz, że chcą jechać w stronę szkoły. Na początku widząc coś takiego, po prostu wyjeżdzałem, gdyż stwiedzałem, że ktoś chce skręcić do szkoły. Tak się jednak nie dzieje, ludzie skręcają na stację i często dochodzi w tym miejscu do podbramkowych sytuacji. Pytanie brzmi, czy takie informowanie o zamierzanym manewrze jest zgodne z przepisami? Czy można przelatywać jedno skrzyżowanie z włączonym prawym kierunkiem po to tylko by dopiero na drugim skręcić? Zastanawiam się kto byłby winowajcą przy ewentualnej kolizji

Edytowane przez mm666
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próg zwalniający nie odwołuje ograniczenia, ponieważ ograniczenie prędkości obowiązuje do:

 

skrzyżowania, o ile przed skrzyżowaniem nie jest odwołany znakiem B-34 lub B-42

miejsca wprowadzenia innej dopuszczalnej prędkości znakiem B-33 lub B-43

miejsca umieszczenia znaku D-40 oznaczającego początek strefy zamieszkania

miejsc oznaczających odpowiednio początek lub koniec obszaru zabudowanego oznaczonego odpowiednimi znakami

znaku odwołującego

 

Co do drugiej części Twojego posta wina będzie Twoja.Często budowa skrzyżowań wymusza wcześniejsze włączenie kierunkowskazu ale to nie uprawnia Cię do wyjazdu z drogi podporządkowanej.

A przyklepane to będzie zasada ograniczonego zaufania.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitać

Jakieś 3 lata temu robiłem A1. Trasa egzaminu na motocykl w moim mieście przebiega m.in przez uliczki usiane programi zwalniającymi. Jak wiemy doskonale, przy prograch stoi ograniczenie do 20km/h i znak ostrzegawczy. Na kursie A1 mówili mi, że przed progiem należy zwolnić z przepisowych 50km/h, przejechać i dalej sobie pognać pięćdziesiątką.

Pół roku temu robiłem "A". Instruktor wpajał mi bardzo mocno, że jeśli przed progiem stoi znak "20", to zwalniam, przejeżdzam próg i dalej jadę 20km/h aż skrzyżowanie ograniczenia nie odwoła Dziwiło mnie to strasznie, ale zapewniano mnie, że tak mam jeździć i ogólnie jak to zlekceważę, to obleję. Okej, zrobiłem na egzaminie tak, jak mi polecono. Egzaminator co prawda mi nic nie powiedział, ale na papierku zaznaczył "N" przy "dynamika jazdy". Egzamin zdany, ale ja zostałem z zagwozdką- próg odwołuje ograniczenie przed nim, czy dopiero inny znak/skrzyżowanie?

 

Druga sprawa. Codziennie wyjeżdzam z prywatnej drogi (przy niej jest szkoła, uniwersytet i warsztaty, więc ruchliwa dość) na drogę główną. Jakieś 15m za wyjazdem z owej prywatnej drogi jest wjazd na stację benzynową. Czekając na możliwość włączenia się do ruchu wyjeżdzając ze szkoły bardzo często napotykam się na gości w puszkach, którzy już jakieś 20metrów przed "moją" drogą włączają kierunkowskaz, że chcą jechać w stronę szkoły. Na początku widząc coś takiego, po prostu wyjeżdzałem, gdyż stwiedzałem, że ktoś chce skręcić do szkoły. Tak się jednak nie dzieje, ludzie skręcają na stację i często dochodzi w tym miejscu do podbramkowych sytuacji. Pytanie brzmi, czy takie informowanie o zamierzanym manewrze jest zgodne z przepisami? Czy można przelatywać jedno skrzyżowanie z włączonym prawym kierunkiem po to tylko by dopiero na drugim skręcić? Zastanawiam się kto byłby winowajcą przy ewentualnej kolizji

 

 

Z tego co mi wiadomo to znak ograniczenia prędkości obowiązuje od miejsca w którym go postawiono do następnego skrzyżowania bądź do znaku go odwołującego więc pewnie próg go nie anuluje.

 

A co do skrzyżowania to nie jest możliwe przejechanie skrzyżowania na włączonym kierunkowskazie aczkolwiek jak wymusisz pierwszeństwo to i tak będzie twoja wina niestety. Nawet Gdyby koleś się zatrzymał i mrugnął ci światłami bądź pokazał że cie wpuszcza i nagle ruszył uderzając w Twój pojazd to i tak niestety będzie Twoja wina. Takie przepisy niestety...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przyklepane to będzie zasada ograniczonego zaufania.

To bardzo mądra i jedna z wazniejszych, jak dla mnie zasad... Niestety, smigajac na moto trza myslec tez za innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro próg nie odwołuje ograniczenia, to jest to bardzo ciekawa sytuacja. W Rzeszowie jest bardzo dużo osiedlowych uliczek, które są długie, nie ma skrzyżowań (są dojazdy do posesji, ale nie są to drogi bite i nie mają 20 metrów), drogowcy postawią na początku drogi próg i według prawa mam jechać 20km/h przez kilometr? Śmieszne, ale widać prawdziwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próg zwalniający nie odwołuje ograniczenia, ponieważ ograniczenie prędkości obowiązuje do:

 

hmm... a jeśli jest na jednym patyku ograniczenie i jego przyczyna, a przyczyna ustaje - to czy ograniczenie ściśle z ową przyczyną związane nadal obowiązuje? ogólne zasady pamiętam, ale coś mi się majaczy, że był jakiś tej treści gdzieś zapis

ale pewności nie mam

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alfa164

Fakt. Ustawodawcy nie popisali się. Jednak, ograniczenie obowiązuje tylko przy dojeździe i na progu.

Druga sprawa, drogi są równorzędne, i obowiązuje zasada prawej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem bardziej skłonny uwierzyć, iż próg jednak odwołuje ograniczenie, przez coś przecież dostałem "N" na kartce (a nie przypominam sobie, bym gdziekolwiek zamulał, czy tamował ruch). Poszperam trochę w kodeksie, choć pewnie przepisy nie są jednoznaczne w tej kwestii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Przecież już Teslasim napisał kiedy próg odwołuje ograniczenia.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...