adwent Opublikowano 6 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2010 No dobrze, Ja rozgrzewam opony przyspieszając, hamując, robię slalom najmocniej jak mogę. widzisz Yuby - czy czyli jednak też przyśpieszasz i hamujesz (domyślam się, że intensywnie). To aby przekonać się, co lepiej nagrzewa oponę (przyśpieszanie/hamowanie czy też slalomowanie), spróbuj w podobnych warunkach pogodowych tylko jednego, innym razem tylko drugiego. Przekanasz się, że slalomowanie prawie gówno daje - porównując efekty do gwałtownego przyspieszania/hamowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 6 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2010 Jak chcemy się pobawić to po pierwsze trzeba zmniejszyć ciśnienie w oponach. Przyspieszanie, hamowanie slalom, zasadniczo opona sama nagrzeje się po jakimś czasie jazdy kwestia wyczucia. Na torze pierwsze okrążenie asekuracyjnie, potem w dzida. Można zamknąć temat :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 . Na torze pierwsze okrążenie asekuracyjnie, potem w dzida. Można zamknąć temat :bigrazz: ja widzialem gosci glebiacych na niedogrzanych oponach na 4 tym okrazeniu przy temperaturze 40st w cienu , niema zasady , kazde okrazenie robisz delikatnie szybciej , majac torowki wyczuwasz moment uslizgu i niestabilnosci jezeli robisz to stopniowo :crossy: , na tor ktory uczeszczam mam 7 zakretow prawych i tylko na 2 lewe i po 3-4 okrozeniach prawa strone opony mam goraca a lewa tylko ciepla... co najlepsze jeden z lewych winkli jest w "dolku" i jest do godziny 14tej w cieniu drzew , na tym zakrecie wielu jedzie w trawe , ja tez pare uslizgow przodu zlapalem , wiec niema zasady jedno kolka i opor manety :icon_razz: oczywiscie odpowiednie cisnienie to podstawa niemowiac o odpowiedniej oponie torowej najlepiej nowej nieskazonej syfem z ulicy :icon_eek: Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliwa Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Sliwa - moglbys rozwinac mysl?, bo szczerze powiedziawszy twoje zdanie bardziej mnie interesuje niz internetowych teoretykow. No dobra to po kolei Wręcz przeciwnie - jak oglądamy gości na eurosporcie, którzy sobie slalomują przed wyścigiem, to oni właśnie schładzają opony. Wcześniej te opony są nadmiernie, w stosunku do tego ile potrzeba do jazdy nagrzewane w boxie na urządzeniu jakowymś. Jedyna sytuacja w której jakiemukolwiek zawodnikowi zależałoby na SCHŁODZENIU opony przed/w trakcie wyścigu/treningu to taka sytuacja w której jadąc na oponach typu WET tor zaczyna przesychać. Wtedy zawodnicy na prostych celowo zjeżdżają z suchej nitki toru na mokrą właśnie po to aby schłodzić opony. W każdym innym przypadku każdy zawodnik chce mieć opony optymalnie nagrzane, dlatego też na linii startu przed rozpoczęciem warm up'u wszyscy używają agregatów. Oczywiście chyba wszyscy wiedzą że tym "urządzeniem jakowymś" są po prostu koce grzewcze. Potem gostek slalomuje sobie by na takie nadmiernie nagrzane opony nałapać ile może syfu z toru. Ponieważ na każdym torze jest jakiś syf, pył, na niektórych nawet duży, a zawodnik chce mieć taką samą przyczepność opony w kazdym miejscu- także po bokach- dlatego zbiera ten syf slalomując(bo w cześci centralnej opony i tak będize go miał). No to to już w ogóle niezła teoria :biggrin: :clap: Nie wierzę że w jakiejkolwiek szkole nauki jazdy można usłyszeć taką herezję. Generalnie najlepszym sposobem na odpowiednie nagrzanie opon są KOCE. Jeśli jednak ich nie mamy, to pozostaje nam kilka kółek na pół gwizdka zanim zaczniemy walić pełną pizdą. Ja kiedy nie miałem kocy, na torze Poznań (4100m) robiłem dwa kółka asekuracyjne a potem pełne kotły. Pozdro Śliwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek s Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 (edytowane) Zerknałem w kwity od supermotarda, podam jak fabryka zaleca ciśnienie w oponach: Drogi publiczne: Przód 1.8 atm Tył 2.0 atm Jazda torowa: Przód 1.4 atm Tył 1,6 atm Ciśnienie mierzone na zimno. Jak zakładam nową oponę, szczegónie przednią to zanim wyjadę na tor robię traskę w delikatnym terenie tak by piach oszlifował gumę z resztek smarowideł z formy. Bez tego wielki mam risk i to bez fun :) Koce kupiłe też z powodu jaki wskazał Tomek Kulik-nie chcę żeby guma ciagle raz to sie grzała, a później przez 15 min chłodziła, takie ciągłe zmiany temperatur źle wpływają na zdrowie gumy. Edytowane 7 Marca 2010 przez jarek s Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 takie ciągłe zmiany temperatur źle wpływają na zdrowie gumy. ale ile razy ta opone masz na torze??raz moze dwa?? potem konczy zycie gdzies na ulicy gdzie temperatura jest mniej wazna Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 No to to już w ogóle niezła teoria :biggrin: :clap: Nie wierzę że w jakiejkolwiek szkole nauki jazdy można usłyszeć taką herezję. Panie Śliwa, może kiedyś wejdziesz głębiej w temat i zrozumiesz więcej niż ogólnie wyczytane w prasie wiadomosci na temat opon i przyczepności. Zastanów się i poczytaj chociaż trochę na tematy, które wymieniłem w poście powyżej (#14). To, że ty w coś nie wierzysz, nie znaczy, że to coś nie istnieje. Poszukaj sobie wiadomości na temat "łapania syfu". Na Poznaniu świat się nie kończy :). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek s Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 (edytowane) ale ile razy ta opone masz na torze??raz moze dwa?? potem konczy zycie gdzies na ulicy gdzie temperatura jest mniej wazna Coś Ty, nie jestem aż taki burżuj :biggrin: Guma (latam na Qualifierach) starcza mi na około 500-600 km, czyli około 5 wyjazdów na tor kartingowy. Latam aż zużycie dojdzie do znaczników. Tylna kończy żywot na śmietniku, przód sprzedaję bo wygryzione są tylko boki, góra ma malutkie zużycie. Po dojściu do znaczników guma robi sie jakaś nieprzewidywalna i niepewnie się jeździ. Edytowane 7 Marca 2010 przez jarek s Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Nawiązując do badania podanego przez koleżankę: http://www.supersport600.nl/techniek/techniek_frameset.htm Bujanie motocyklem z prawa na lewą nie podnosi temperatury opony, a nawet potrafi ją obniżyć. Pytanie moje, jakie ciśnienie robicie w kołach do jazdy sportowej ( a jakie jest zalecane przez producenta )? Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Obniżamy trochę ciśnienie np: 2,9 na 2,5. Mówisz tu o tylnej oponie, tak? Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliwa Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Panie Śliwa, może kiedyś wejdziesz głębiej w temat i zrozumiesz więcej niż ogólnie wyczytane w prasie wiadomosci na temat opon i przyczepności. Zastanów się i poczytaj chociaż trochę na tematy, które wymieniłem w poście powyżej (#14). To, że ty w coś nie wierzysz, nie znaczy, że to coś nie istnieje. Poszukaj sobie wiadomości na temat "łapania syfu". Na Poznaniu świat się nie kończy :) . Panie konikkonik, ja generalnie wolę praktykę od teorii, także raczej nie będę w nic wchodził głębiej. Jedyną teorię jaką przyswoiłem była ta którą wyłuszczał mi przez 1,5h jeden z inżynierów z Pirelli podczas WSBK w Brnie (o widzisz przynajmniej wiem że poza Poznaniem jest na pewno jeszcze Brno ;) ), kiedy to wraz z resztę LCRT miałem przyjemność być gościem tej firmy. Nic nam nie wspominał wtedy o łapaniu żadnego syfu, widocznie się nie znał... Tak czy inaczej proszę wszystkich aby potraktowali mojego poprzedniego posta jako TYLKO I WYŁĄCZNIE moją subiektywną opinię. Over & Out Pozdro Śliwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Czyli w przedniej tez masz 2,9 , przed upuszczeniem?? :bigrazz: pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliwa Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Pytanie moje, jakie ciśnienie robicie w kołach do jazdy sportowej ( a jakie jest zalecane przez producenta )? TUTAJ masz wszystkie informacje jak to wygląda w przypadku Metzelera. Tak samo wygląda to w przypadku Pirelli bo to w końcu jedna i ta sama firma. Ale już np. Dunlopy D211 są oponami niskociśnieniowymi i tam się pompuje znacznie mniej, także nie ma jednego słusznego ciśnienia dla wszystkich opon. YUBY nie wiem na jakich oponach Ty latasz, ale 2,5 na zimno to jakoś strasznie dużo jak na mój gust :rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliwa Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Na M3 Sportec, 2,5 to fakt że więcej niż u innych, ale czułem się komfortowo. No to ja na Racetec Interact 1,9 tył i 2,1 przód a jak było bardzo ciepło to 1,75 tył i 1,95 przód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Śliwa mógłbyś rzucić jakie ciśnienie stosujesz na torze. Ja mam orginalnie 2,5 przód i 2,9 tył na torze daje odpowiednio 1,9 na przód i 2,0 na tył opony 120/70 i 190/50. Yuby, za dużo luftu :biggrin: Edit. Widze że przód powinien mieć więcej luftu, a to ciekawe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.