Kursy doskonalenia jazdy

[Bandzior]

Doszkalanie na razie NIC Ci nie da. Nie bedziesz w stanie wykonac pewnych rzeczy, bo niemasz na tyle jeszcze praktyki. Doszkalanie ma sens conajmniej po jednym sezonie ktory przejezdziles.

Jasna sprawa. Jeśli dożyje końca sezonu :notworthy:

 

Tomek,

 

moze niech wreszcie dojdzie do Ciebie fakt, ze niemasz monopolu na super wyszkolenie kursanta i nie tylko Twoja metoda /metody sa te najlepsze i te nieomylne.

ksrider,

 

Tomek chce dobrze i robi w tym kierunku wiele. Ma swoje metody, z którymi nie musimy się zgadzać (np. jazda w duecie, na która -jako instruktor- póki co z kilku względów bym się nie zdecydował), ważne że jest skuteczny. Czyżby jego autorytet kolił w oczy? Kto z forum pochwalił szkolenia prowadzone u ksridera?

 

Jak na razie nie tylko na tym forum masz opinię wszechwiedzącego wymądrzającego się 'bur@ka' (sorry za określenie, to nie moje słowa), który wszem i wobec za wszelką cenę udowadnia swoje teorie, często mijające się z rzeczywistością. Wyluzuj trochę poślady :crossy:

 

no to ja polece to , prawdopodobnie cos zorganizuja w europie , a zapodaje bo podobno w pl juz ludzie niewiedza co z pieniedzmi robic, a paru instruktorow znam i wiem co robia :icon_twisted:

http://www.schwantzschool.com/index.cfm/p/...-indy-school-09

Pomijając formalności (AW), ciekawe czy odważyliby się szkolić na torze w Posen :buttrock:

 

Przykald z zycia. Przyjezdza kolo na nowym GIXER'ze i przy pierwszym cwiczeniu z hamowaniem wyklada sie na pysk bo nie jest w stanie wykonac tego o czym mozi prowadzacy doszkalanie. ( 4 dni wczesniej zdal egzamin kat. A ).

Doskonały przykład na to, że "szkolący" nie ma pojęcia o swojej robocie. To był Twój kursant? :icon_mrgreen:

[Malvina]

Przerywnik w catfight naszych wielkich i wspaniałych instruktorów, tudzież nauczycieli, kolejny namiar na szkołę doskonalenia:

 

http://www.testitrening.pl/

 

Szkolenie jest podzielone na dwa moduły. Miejsce szkolenia: Bednary.

 

Nie dajcie się zgnębić, rozjechać, wytrącić z równowagi i ogień, bo aura sprzyja :crossy:

[enZo]

KS nie wiem jak uczą w niemczech alw jak niejednokrotnie się przekonałem to wypasu nie ma :bigrazz:

 

Wystrczy poglądać filmiki z NIemiec na Yourube. Pozatym w niemcowni to wszyscy kupiją jakieś mocne moto na początek, mam znajomych w połuydniowych niemczech i dla nich to normalka że kupuje się litrowe moto i żadko kiedy ma kto problemy,dalczego - pewnie na kursie uczą lepiej, ale tu mowa o szkole doskonalenia jazdy czyli już po kursie, a niestyty większośc kursów w PL to śmiech na sali, nie nauczysz się nic, wręcz przeciwnie same błedy i złe nawyki.

 

Dlatego Tomek pisał że warto zacząć od początku się doszkalać zaraz po kursie, i nie chcodzi tu o kiursnatów którzy kończyli jego szkołę.

 

Co jak co ale Tomek z tego co czytałem jego wypowiedzi, wywaidy itd. itp to jest super, i wiele skorzystałem z jego rad jeszcze kilka lat temu i do dziś wszytko co mówi jest jak dla mnie właściwe i prawdziwe, wiele zabserwowałem z doświadczenia i niekiedy czytając jego wypowiedź potwierdzałem tylko założenia z doświadczenia na drodzę.

 

Pozdro

[ernestZL]

Przykald z zycia. Przyjezdza kolo na nowym GIXER'ze i przy pierwszym cwiczeniu z hamowaniem wyklada sie na pysk bo nie jest w stanie wykonac tego o czym mozi prowadzacy doszkalanie. ( 4 dni wczesniej zdal egzamin kat. A ).

e ty miszczu :biggrin: to chyba lepiej żeby się wyłożył na placu niż w na ulicy przed Panem Mietkiem który właśnie po 2 miesiącach wyprowadził w piękne niedzielne popołudnie swojego Matiza :buttrock: kumasz ?

[samolot]

Z kursem doskonalenia jazdy jest jak z korepetycjami. Jak masz korepetytora który umie przekazać wiedzę w sposób, w który przyniesie uczącemu się wymierne korzyści to warto.

Problem polega na tym, że większość korepetytorów zazwyczaj pisze wypracowania za uczniów lub rozwiązuje za nie zadania a po przyjściu do szkoły dzieciaki i tak nie umieją więcej niż wcześniej.

Z kursami doszkalającymi jest tak samo. Potencjalny miłośnik wyścigów powinien zapisać się do Rossiego i po kilkunastu lekcjach powinien przynajmniej zostać mistrzem Polski w wyścigach motocyklowych...

Jednym słowem, kurs doszkalający daje korzyści wyłącznie dla szkolącego (tu sie zgadzam z KS-riderem). Korzyści finansowe.

[ks-rider]

Jasna sprawa. Jeśli dożyje końca sezonu :notworthy:

ksrider,

 

masz gdzies gwarancje, ze po kursie nie bedziesz mial wypadku ? Bez roznicy czy z Twojej czy nie Twojej winy ? Po kursie swierzo upieczony ma wyrobic sobie psychomotoryke i doszlifowac to czego uczono go na kursie. Doszkalanie nastepuje w okresie pozniejszym. o moje osobiste zdanie.

 

Tomek chce dobrze i robi w tym kierunku wiele.

 

tego nie neguje i chwala mu za to.

 

ważne że jest skuteczny.

 

TAK!

 

problem tylko w tym, ze Tomek uwaza, ze tylko jego metoda jest ta non plus ultra i kazdy kto szkoli inaczej niz on jest w przedbiegach skreslony. Przejzyj inne tematy na forum, o ktorych pisali inni ktorzy ucza, oni tez maja swoje metody ( inne od metod Tomka ) i rowniez sa skuteczni.

 

Czyżby jego autorytet kolił w oczy?

 

Kogo ? Mnie ? No chyba zarzujesz ? Co niby mialo by mnie kolec ?

 

Kto z forum pochwalił szkolenia prowadzone u ksridera?

 

Nikt, Spytaj moze jednak kto pojechalby 900 km na szkolenie i bylby jeszcze gotowy zaplacic sume X ? To raz. Po dwa, ja nie prowadze doszkalania, pozostawiam to osobom bardziej kompetentnym odemnie, nazywa sie to specjalizacja.

Prowadze szkolenie poczatkowe ( uzyskanie PJ ) a inni doszkolenia ( ADAC )

 

Doskonały przykład na to, że "szkolący" nie ma pojęcia o swojej robocie. To był Twój kursant? :icon_mrgreen:

 

Moj kursant nie wpadl by na pomysl w doszkalaniu sie zaraz po otrzymaniu PJ.

 

Pozatym w niemcowni to wszyscy kupiją jakieś mocne moto na początek, mam znajomych w połuydniowych niemczech i dla nich to normalka że kupuje się litrowe moto

 

Poczytaj forum co kupuje sie w PL przy jakosciowo gorszym wyszkoleniu kursanta :icon_mrgreen:

 

...nie chcodzi tu o kiursnatów którzy kończyli jego szkołę.

 

Tak ! Tu przyznaje Ci racje o tym wlasnie nie pomyslalem

 

Co jak co ale Tomek z tego co czytałem jego wypowiedzi, wywaidy itd. itp to jest super,

 

Sam czytam / slucham tego o czym mowi Tomek, Patrze i oceniam to niestety innymi oczami - duzo krytyczniej niz co niektorzy - coz skrzywienie zawodowe.

 

e ty miszczu :biggrin: to chyba lepiej żeby się wyłożył na placu niż w na ulicy przed Panem Mietkiem który właśnie po 2 miesiącach wyprowadził w piękne niedzielne popołudnie swojego Matiza :buttrock: kumasz ?

 

Miszczu to mozesz mowic do swojego ojca to raz, Dwa nie jestes partnerem do dyskusji o szkoleniu, bo nie grasz nawt w lidze okregowej - kumasz ?

 

:crossy:

 

 

[ernestZL]

dotknęło cie? jak tak to dobrze :) ty często sprowadzasz ludzi do klasy okręgówki bez większego powodu-ba często piszesz takie bzdury jak w tym temacie-chcesz być partnerem do rozmów? zwiększ poziom wirtualny nauczycielu... kumasz?

 

Edytowane 20 Listopada 2009 przez ernestZL

[Gość psychoterapeuta]

Krzysiek39. Ja też jestem z Wrocka. Jakbyś miał czasem ochotę to latamy sobie z ekipą na różne przejażdżki. Czasem jeździmy na tor przy ul. Rakietowej. 30 zl godzina. Nie ma instruktora, ale ekipa jest w miarę jeżdżąca więc pewnie czegoś tam moglibyśmy Cię nauczyć. (przeciwskręt, jazda na kole, ostre hamowanie itp.) Zapewne nasz techniczny poziom jazdy pewnie daleki jest od poziomu kłócących się tu instruktorów, ale cieniasami też nie jesteśmy. Jakby co to daj znać i latamy. Ja dzisiaj prawie 3 godziny latałem sobie po Wrocku i okolicach. Niestety sam, bo koledzy wszyscy akurat w pracy. A ja na L4 trochę się nudziłem leżąc w łóżku i jak zobaczyłem takie ładne słonko za oknem, to nie mogłem się powstrzymać. Pozdro :flesje:

[szramer]

cos mi sie wydaje ze chyba wroce do pl i otworze szkole doskonalenia jazdy bo sporo chetnych by sie znalazlo :crossy:

a praktyke spora mam(wszyscy kumple i kolezanki do tej pory zyja) , tylko gorzej z cierpliwoscia :icon_razz:

[Puchaty86]

Ks-rider, często czytam Twoje wypowiedzi na forum i wyczuwam w nich, myślę że nie tylko ja, dominująca cechę Twojego charakteru. Mój ojciec określił by ją słowami: "wyżej sr* niż du*e ma!"

Przetłumacz sobie to na niemiecki to może zakumasz! :wink:

[nosek]

Psychoterapeuta: Ja też jestem z Wrocka i jak słońce się pojawia to z radością przewietrzam siebie i motocykl :crossy: Tyle, że ostatnio samotnie. Jakby (Tobie) Wam nie przeszkadzało damskie towarzystwo :icon_mrgreen: to ja chętnie przyłączę się do latania. Mogę ? Jak dokładnie wygląda sprawa korzystania z toru Rakietowa ? Trzeba być grupowo czy można sememu ? Ilona

[Gość psychoterapeuta]

Na rakietowej można korzystać z toru w godzinach jego otwarcia. Nie ma znaczenia czy przyjedziesz sama czy z ekipą. 30 złotych za godzinę i wjeżdżasz. Jak jesteś z grupą to można coś tam utargować. A co do latania to jeśli dzisiaj między godziną 11:15 a 11:40 widziałaś dużą grupę motocykli przemieszczającą się przez Wrocław, to właśnie była bardzo fajna ekipa, w której miałem przyjemność jechać. Jak będziesz miała ochotę, to mogę Ci wysłać wiadomość na priva jak będziemy się organizowali do kolejnego lotu.

Pozdrawiam.

p.s. Damskie towarzystwo na pewno nie będzie nikomu przeszkadzało. Myślę nawet, że wręcz przeciwnie