Skocz do zawartości

Malvina

Forumowicze
  • Postów

    485
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Malvina

  • Urodziny 11/12/1985

Informacje profilowe

  • Płeć
    Kobieta
  • Skąd
    Polska/Włochy

Osobiste

  • Motocykl
    Yamaha FZ1N, na sprzedaż
  • Płeć
    Kobieta

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia Malvina

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - pyrkający w orzeszku

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - pyrkający w orzeszku (18/46)

0

Reputacja

  1. Kto chce sobie zrobić piękny prezent na Święta? Piękność nadal do sprzedania :)
  2. Pewnie, jak mi pomożesz sprzedać w dobre ręce motocykl to Cię do kina zaproszę...na film :)
  3. Jeśli znasz kogoś zainteresowanego, podeślij do mnie, jak się na Ciebie powoła, stopię zimową cenę ;) Jeżdżony, serwisowany, przeglądany, myty i układany do snu - przez jedną kobietę. Dobrą masz pamięć michoa! Skończyły się czasy NSR i życzeń na dzień chłopa, przyszła pora na biznes ;)
  4. Jak zawsze niezawodny - dzięki Yubasku :) Wywyołuję od 21 800 PLN, z marginesem na negocjacje, patriotyczne ogłoszenie tutaj: http://moto.gratka.pl/tresc/19711351.html Grazie :)
  5. Sprzedam cudeńko: Rok produkcji: 2009 •Pojemność skokowa: 998 cm3 •Moc: 150 KM •Rodzaj napędu: Łańcuch •Typ Silnika: Czterosuwowy •Skrzynia biegów: Manualna •Kolor: biała perła, z czerwonym pasem na baku •Kraj pochodzenia: Francja •Przebieg: 34 000 km•Pierwsza rejestracja w Polsce: marzec 2012 •Ubezpieczenie: PZU, ważne do 19.04.2016•Przegląd ważny do: 26.02.2016•Wydech z końcówką Leo Vince (motocykl brzmi bardzo agresywnie!)•Immobilizer•Czerwone crash pady LSL•Kierunkowskazy Rizoma•Tylna lampa ze zintegrowanymi kierunkowskazami Rizoma•Sportowe mocowanie tablicy rejestracyjnej•2 kluczyki + 1 czerwony serwisowy klucz•Historia serwisowa u dealerów Yamahy w Polsce i we Włoszech•Opony Pirelli Angel ST (stan dobry, przejeżdżone dwa sezony)•Podgrzewane manetki Oxford (4 stopniowa regulacja, bardzo skuteczne)•Wyprowadzona wtyczka do ładowania akumulatora (Oxford)•Uchwyty do podnoszenia tylnego koła Więcej zdjęć: http://www.subito.it/moto-e-scooter/yamaha-fz1-2009-ancona-142939791.htm?last=1&spoint=ar Kto jej pragnie?
  6. Moja suknia miała być piękna, a co piękne, niestety też zazwyczaj dość drogie. Możemy o szczegółach pogadać na priv. Nie odważyłam się na noclegi w namiocie, choć pewnie podróż zyskałaby jeszcze dodatkowo znamię dzikości, więc niestety sporą część budżetu wydałam na noclegi, które do tanich w krajach skandynawskich nie należą. Nie musisz się martwić opłatami za rewelacyjne drogi, tunele, mosty - motocykle (a napewno kobiety na motocyklach) jeżdzą za free. Karola, a skomunikowałabyś mnie z tą znajomą? Bardzo chętnie wymieniłabym się doświadczeniami. Da się zrobić, jak myślisz? Małe, śliczne, w kropki i można je wysłać, żeby się garnęły po pieczywo ;) I wcale tu nie mówię o słodkiej utrzymance z Chin z ospą. Przyjmuję gratulacje, ale żeby zazdrościć, a fuj!!! Brzydkie uczucie, wstydź się piórko ;) Wiem, YUBASQ wiem :wub: Pięknie to ująłeś Louis - ogromne dziękuję :biggrin:
  7. Poświęcenie - imponujące :) W sumie zrobiłam jakieś 2800 plus te kilometry w powrozach na promie.Ciekawe było jeszcze to, że okazało się, że mam uszkodzoną maszynkę w przednim kole... Sporo czasu na postojach zajmowało mi więc odszukiwanie kompresorów, bo Szwedzi i Norwegowie potrafią je nieźle zbunkrować. Ale właśnie te poszukiwania owocowały w najciekawszych spotkaniach z ludźmi. W Ystad np. spotkałam kierowcę Tira, jeżdzącego lśniącą Scanią, w koszuli w różowe prążki, oglądającego w trakcie postojów poważne filmy na swoim lapku Apple - niestety do dziś nie wiem, co przewoził, ale pewnie jakiś czysty towar :) W Oslo z kolei w trakcie modlitwy do kompresora (niektóre mają takie końcówki, które daje się założyć tylko przy precyzyjnym ustawieniu koła) poznałam Polaka, który do Oslo wyjechał na kilka miesięcy i został na 10 lat i to właśnie On doradził mi powrót z Karlskrony, przez malownicze Jonkopig, trasą wśród jezior. Staszku, przy odpowiedniej motywacji i współpracy jeden chłopak wystarczy w zupełności. Bez motywacji i współpracy - pozostają bajki ;) Moja Przyjaciółka właśnie wyjechała do Berlina, podobno macie dużo biedronek? :) Bardzo proszę, polecam się na przyszłość :)
  8. To musiała być samotna podróż, żebym zrozumiała, to co zrozumiałam i nie mam tu na myśli tego, że mulle w Oslo są diabelnie drogie ;) Ale następnym razem zadzwonię, obiecuję :) (będzie mi ciut łatwiej, jeśli podzielisz się numerem telefonu) Chłopakiem, hmmm, a dbałbyś, kochał, pieścił i całował? Motocykl pompował, kosił trawnik nago, etc.?
  9. W sierpniu 2012, ze spalonymi planami na wyjazd we dwoje (rozstawaliśmy się z długoletnim narzeczonym), miałam do wyboru albo siedzieć w domu i marudzić, albo zrobić coś szalonego. Odłożone na suknię ślubną złotówki (uzbierało się sporo) postanowiłam rozsądnie zamienić na paliwo i kilometry pokonywane szwedzkimi i norweskimi drogami. Zamiast marudzenia wybrałam "podróż życia" i tak oto w nocy z 12 na 13 sierpnia 2012, dosiadłam objuczonej Śliczności - FZ1N i ruszyłam najpierw na prom do Świnoujścia, a potem dalej w niezapomnianą samodzielną (brzmi lepiej niż samotną, prawda?) podróż do Norwegii. Choć planowałam pojechać dalej, dojechałam do Oslo, gdzie zakotwiczyłam na kilka dni, żeby pooddychać bryzą znad fjordów, pozwiedzać muzea, najeść się muli (wystarczyło mi tylko na jedne, przez kolejne dni jadłam znacznie skromniej) i pobyć tam, gdzie żyje się spokojnie, gdzie wszyscy dbają o zdrowie i gdzie w końcu mogłam zebrać myśli. Zachęcam Was do obejrzenia mojego albumu na fb, jest publiczny, więc nie musimy się zapraszać :) Każdego dnia jazdy pokonywałam około 500 km dziennie, najdłuższy odcinek: dom-Świnoujście to jakieś 580 km, przyznaję, dał mi popalić, zwłaszcza, że jechałam bez snu, w nocy od 1 do 9 (z przerwami na gorącą czekoladę i tankowanie, bo było potwornie zimno). Nie będę Was zanudzać skąd dokąd i kiedy, napiszę tylko, że bez zobowiązań podróżuje się znacznie ciekawiej. I tak też mnie się jeździło po Norwegii. Bezpiecznie, spokojnie i z pięknymi widokami. Wrócę tam kiedyś, jak mnie znów będzie stać, bo tanio nie jest. Buzi i miłego oglądania https://www.facebook.com/malwina.ozga.98/media_set?set=a.10203054097058476.1073741834.1386971088&type=1 Malvina
  10. Najważniejsze to mieć meldunek i zabrać paszport na egzamin. No i jak ks radzi raczej odstawić drugi ;-)
  11. Jak Kolega ma duże ciśnienie i rozsądne plany na motocykl, to zapraszamy do Czwy, w Szkole u Roberta Pluty zrobi praktykę. A ja w ramach kolezenskiej pomocy mogę pomóc na kilku lekcjach z tłumaczeniem. W moim łóżku śpi teraz Anglik, z prawkiem na moto i pięknym GSem w garażu. Nie piszcie Miśki, żeby zapomniał, czy że się w Polsce nie da prawka zrobić, jesli nie znasz polskiego, bo wystrzelam po pyskach :-* P.S. Na egzamin idzie się z tlumaczem przysięgłym i tu jest koszt, a testy są beznadziejnie przetłumaczone, ale jak ktoś ma.odpowiednie IQ i motywację, nie będzie to stanowiło problemu
  12. Malvina

    Europa sierpień 2012

    Cześć Kowal_K. Ja się nadal organizuję urlopowo. Jutro będę wiedzieć na pewno, czy na moto w długą lecę. Kiedy ruszasz dokładnie? Może udałoby się w Italii nad dużą wodę zawinąć, Monako podobno ma niezłą plażę. Co o tym myślisz?
  13. Malvina

    Europa sierpień 2012

    Hej, temat aktualny, szykujesz się choćby w pojedynkę? Ile km dziennie planujesz robić? Namioty na polu namiotowym, czy w dzikiej dziczy?
  14. Sherman - to ja poproszę...konia z rzędem :) Sprzęgło jest molto importante i pieści się je doskonale i z wyczuciem także w przypadkach awaryjnych. Zapamiętaj luqa!! :* Na kursach doskonalenia instruktorzy zachęcają do sprzęgła ze względu na to, że hamowanie odbywa się w sytuacji stresowej i czasem prawa łapka nas i moto potrafi wyrwać, jeśli zachowujemy bańkę bezpieczeństwa i 2 sekundy na reakcję - powinno się udać i wcisnąć klamkę sprzęgła i zahamować. Przenoszenie ciężaru ciała to też chyba intuicyjna sprawa. Powodzenia P.S. A prostujecie łokcie przy awaryjnym? ;)
  15. Czy ktoś ma PUIGa z linka poniżej założonego do FZ1N? http://allegro.pl/owiewka-puig-yamaha-fz1-n-06-11-i2431228721.html Przymierzam się do ubrania Perełki w przezroczystości, bo mną targa przy większych prędkościach, a chętnie zobaczyłabym jakieś foto szczęśliwego posiadacza tej owiewki. Podzielcie się proszę doświadczeniem oraz wizualnymi i praktycznymi spostrzeżeniami. Dzięki, lewa w górze :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...