Leyek Opublikowano 3 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2009 http://img262.imageshack.us/i/9246012gsxr750wsubmittel.jpg/ Powyższy link przedstawia fotkę z zaznaczonym elementem amortyzatora tylnego. Więc tak, nadeszła zimowa pora, czas przeglądu moto. Potrzebuję odkręcić ten element i nie wiem czy po prostu mogę. Jak się z tym obejść? Tak aby nie uszkodzić i nie spuścić gazu z tego zbiorniczka. Z góry dziękuje za odpowiedzi. :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 3 Listopada 2009 Administrator Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2009 Ale jak chcesz go odkręcić? W sensie - odkręcić od ramy? To możesz, nic się nie stanie. Ale jeśli chcesz go wykręcić z amortyzatora, a więc odłączyć wąż, to wyleci Ci olej. W tej puszcze jest częściowo olej, a w drugiej części specjalny mieszek na gaz. Także tego połączenia nie ruszaj. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leyek Opublikowano 4 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2009 Dzięki za info. A jeżeli np przewód w wyniku przerwania etc straci szczelność i zejdzie troche gazu to jak to uzupełnić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 4 Listopada 2009 Administrator Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2009 Nie kojarzę teraz jaki jest tam system pompowania powietrza i jaki sysstem uzupełniania oleju, teoretycznie powinien być zawór. Są takie przypadki, że zaworu nie ma, i zaczynają się kombinacje różne. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leyek Opublikowano 4 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2009 Oglądałem dziś dokładnie sam amortyzator i to ustrojstwo małe. Jest tylko wejście na przewód w jednym i drugim i w tym małym zbiorniczku dodatkowo jest taki kapselek, w którym jest śruba na śrubokręt, regulacyjna (ale czego to nie wiem) taka dysza. Nie ma żadnego wejścia na uzupełnienie oleju ani powietrza. Tak w ogole to jak to wpływa na właściwości tłumiące etc? Co z tym fantem zrobić ? Chore byłoby to, że nie ma żadnego wejścia na uzupelnienie powietrza czy oleju, przeciez olej podlega wypracowaniu sie i wymianie.. Czyżby w każdym amorku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 4 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2009 Nie ruszaj. I tyle. Nie wiem w czym problem i po co chcesz to demontować. Jak już w całości, z przewodem i amortyzatorem, tak by układ NIE STRACIŁ SZCZELNOŚCI. Twoje pytnanie jest na zasadzie "mam zdorwy palec, chcę go włożyć w ogień, co się stanie?" :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leyek Opublikowano 4 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2009 Nie ruszaj. I tyle. Nie wiem w czym problem i po co chcesz to demontować. Jak już w całości, z przewodem i amortyzatorem, tak by układ NIE STRACIŁ SZCZELNOŚCI. Twoje pytnanie jest na zasadzie "mam zdorwy palec, chcę go włożyć w ogień, co się stanie?" :) Chodzi o to, że to juz się rozszczelniło, założyłem nowy przewód, olej jest, tylko powietrza nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 4 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2009 No to jesteś w dupie. Trzeba to nabić, ale nie powiem Ci niestety nic więcej na ten temat (typu ciśnienie itp.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 4 Listopada 2009 Administrator Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2009 Ok, 10 atmosfer jeśli wałek ma średnicę 10 mm. Im większa średnica wałka tym mniejsze ciśnienie - dla wałka 12 mm - 8 atm, dla wałka 8 mm - 12 atmosfer itd. Nie mam pojęcia, jak tam się uzupełnia gaz. Jeśli nie ma zaworu to dupa blada, bez speca się nie obejdzie. I zdajesz sobie sprawę z tego, że powietrze znajduje się tylko w mieszku znajdującym się w tej puszce? Żebyś nie pompował reszty amortyzatora bo Ci wszystko bokiem powyłazi.., pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leyek Opublikowano 4 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2009 No to jesteś w dupie. Trzeba to nabić, ale nie powiem Ci niestety nic więcej na ten temat (typu ciśnienie itp.) Wiem, że trzeba nabić, tylko ze tam nie ma jakiegoś "wejścia" by to nabić. Musze obadac jeszcze raz dokłądnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gikser Opublikowano 4 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2009 witam Powiem tak ponieważ miałem taki amorek wyrzucić na złom to postanowiłem go doszczętnie rozebrać ,i tak w tym amorku nie masz możliwości uzupełnienia ciśnienia.w tej puszce z powietrzem i olejem przykrecanej do ramy w środku masz kondonika który jest najpierw pompowany na zewnątrz a następnie kapslowany brokiem po włożeniu do środka.Jeżeli uszkodzeniu uległ przewód cisnieniowy łaczący zbiorniczek z amorkiem to nie uciekło ciśnienie z tego kondonika bo nie ma takiej możliwości ,tak wiec uzupełnienie oleju powinno załatwić sprawę,problem tylko ile tego wlać bo nigdzie nie piszą jaka ilość powinna być. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leyek Opublikowano 4 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2009 Po odkręceniu przewodu powietrze zrobiło "psss" więc jest to możliwe. Został sam olej. Może to rozebrac doszczętnie o obadac sprawę? KOlego jakiego masz gixxera? Może u Ciebie rozwiązane jest to inaczej..? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gikser Opublikowano 4 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2009 Po odkręceniu przewodu powietrze zrobiło "psss" więc jest to możliwe. Został sam olej. Może to rozebrac doszczętnie o obadac sprawę? KOlego jakiego masz gixxera? Może u Ciebie rozwiązane jest to inaczej..? zrobiło psss ponieważ ten kondonik był sciśnięty i w momencie jak poluzowałeś przewód to się po prostu rozpreżył w tym zbiorniczku aluminiowym wypychając powietrze które jest nie w kondoniku a w całym układzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 4 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2009 A ja nadal pukam się w głowę zastanawiając się po kiego grzyba to rozbierałeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leyek Opublikowano 4 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2009 A ja nadal pukam się w głowę zastanawiając się po kiego grzyba to rozbierałeś? Poprzedni wlaściciel tak pokręcil, że przewód wchodził w oponę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.