Membrana w waszych ciuchach

[Adam M.]

Ja wyszedlem z zalozenia ze zadna kurtka z membrana nie da pelnego zabezpieczenia wiec ekonomiczniej jest miec kurtke bezmembranowa ( HeinGericke ) i na to komplet przeciwdeszczowy.

Dziala dobrze a jedyna niewygoda jest czasem koniecznosc zakladania przeciwdeszczowki na drodze, przy naglej zmianie pogody (co w Ontario jest czeste ).

[Joajer]

Odświeżę temat, pojawiły się nowe ciuchy, nowe membrany a jesień to dobry czas na zmianę ciuchów.

[kermit88]

Mam kombiaka z gore-texem i powiem wam że to jest gówno warte. Powyżej tak ok 22stopni krotki spacerek i serwata leje się z człowieka (jeżdżę w bieliźnie termoaktywnej) , tak że zawsze jak jadę w celach turystycznych biorę jeansy do tankbaga i jak zbliża się zwiedzanie to przebieram się w krzakach/stacji benzynowej/lesie itp. wkurzające jak cholera :banghead: Co do "nieprzemakalności" to jechałem ok 3h w dosyć mocnym deszczu. Jak ściągnąłem kurtkę to myślę fajnie suchy jestem. Ale jak przyszło mi ją założyć na drugi dzień to mokra była, a zakładanie mokrego ubrania na ciało raczej nie jest przyjemne :icon_evil: Brat jechał w kombiaku ozone za 400 parę złotych i skuteczność tego zestawu była nie wiele gorsza. Tak że uważam ze nie ważne jaka jest membrana, ważne żeby się dało ją wypiąć a na nieprzemakalność to tylko przeciw deszczówki.

[Arcer]

Tak że uważam ze nie ważne jaka jest membrana, ważne żeby się dało ją wypiąć a na nieprzemakalność to tylko przeciw deszczówki.

To po co w ogóle membrana w takim wypadku?

 

Podrzuć, proszę, nazwy producentów ciuchów i bielizny, może to komuś pomoże w wyborze.

[Joajer]

Ja w kurtce mam sympatexa i jest naprawdę ok, spodnie dopiero 3-cie okazały się takimi w których dało się jeździć (reissa)ale mogłoby być lepiej. Hein Gericke ma membrany sheltex (nie wiem co są warte a ciekawy jestem) Ten kombiak to myślę kombinezon i to skórzany? Jeśli tak to się nie dziwię, textylne biją na głowę skórki, takie moje zdanie, a kondony to dobre są na... ale nie na moto bo: muszą być oddychające (czyli membrana) bo inaczej i tak jesteś mokry z potu, bo w worku tak to jest a 2: jedziesz, widzisz chmurę, może przejdzie bokiem, nie chce Ci się zatrzymywać, a tu nagle ulewa, jesteś mokry więc nie ma po co zakładać, inaczej; widzisz chmura, zatrzymujesz się, ubierasz, jedziesz a tu deszczu brak, i znów się zatrzymujesz, zdejmujesz, jedziesz 20km a tu patrzysz chmura...itd

Dlatego jestem zwolennikiem textylnych ubrań z dobrymi membranami, zwłaszcza jak się jedzie dość daleko w świat, tylko z tymi membranami to różnie jest.

[kermit88]

Ubrania o których pisze to tekstylny Alpinestars JetRoad Gore-tex. W momencie jak go kupowałem to był chyba najwyższy model. Na pewno nie jest to allegrowa podróbka bo kupiony w Intermotorsie za 2500 czy 2200zł nie pamiętam przecena była z 3,5 koła. Bielizna to brubeck dry coś tam. Jak by była wypinana membrana to byłbym z tego zestawu w 95% zadowolony, a tak moje zadowolenie oceniam na 60%. Hmm może da się jakoś wypruć membranę i zrobić ją wpinaną na rzepy czy coś.

Aaa właśnie co do bielizny to producent mówi o jakiś jonach srebra co zatrzymują brzydkie zapachy. Moja koszulka po jednej jeździe wali ze fiuuu :buttrock: Żeby nie było to myje się codziennie :icon_razz:

[Arcer]

Świetna membrana w szajskich ciuchach też nie da oczekiwanego efektu.

 

Kombi z goretexem... Czyli pewnie, jak napisał Joajer, chodzi o skórę. Znalazłem w necie tylko Rukkę (Merlin/Lancelot), Helda Rezzato/Valdena i Alpinestars 365. W czym Ty jeździsz, kermit88?

 

Konkrety i fakty. Po to jest forum żeby oczerniać konkretne marki a nie ogólnie wszystko co ma gore-tex :D. Może to wina bielizny (np. Rukka Cooling to ponoć badziewie)

[Upload]

Jeździłem w Merlinie przez kilka dni i jestem zaskoczony jak dużą różnicę robi laminat vs membrana wszyta, pojechałem poza miasto i byłem tylko w bieliźnie, na zewnątrz było około 10C i był mi dobrze. jak zatrzymałem się na kawę to w poczuciu bezkarności termicznej zdjąłem kurtkę i okazało się że jest stanowczo a zimno na bieganie w bieliźnie. a potem z premedytacją potem pobiegłem na 4 piętro i się nie spociłem.

Odczucie ciepła jest bardzo subiektywne i widziałem kiedyś w TV gościa który kąpał się w przeręblu i mówił ze jest fajnie.

Co do bielizny to Rukka ma różne rodzaje bielizny na różne zastosowania. więc żeby być zadowolonym trzeba się nastawić na czytanie etykiet (ja nie narzekam)

A jak będzie +36,6 w cieniu ro żaden Gore Tex nie będzie już działał więc np. Rukka ma Cordurę AFT, która nie blokuje wiatru ani wody za to jest idealna na "plażę"

Jak sobie wyobrażę: piasek, bikini i parasolki to na samą myśl o siadaniu okrakiem na silniku, wkładaniu kasku i całego tego anturażu to wolę wskoczyć do wody (byle nie motocyklem)

Niestety w naszej strefie geograficznej mamy zarówno upały jak i zimę. Więc bardzo trudno o uniwersalizm. oczywiście są kurtki 3 i więcej nawet warstwowe ale konia z rzędem temu kto będzie trzymał rozmiar we wszystkich warstwach i w samej zewnętrznej kurtce.

Niestety szkoła kompromisów albo kilka zestawów - Ekonomia rządzi światem

 

Pozdrawiam

Krzysiek

Megula Czarnula

Edytowane 23 Listopada 2011 przez Upload

[ks-rider]

Mam kombiaka z gore-texem i powiem wam że to jest gówno warte.

 

1. Skora czy Tektylny ?

 

2 Producent ?

 

:crossy:

[Joajer]

Wiadomo, że jak jest gorąco to będzie gorąco, ciuch to nie lodówka ale chodzi o to aby przy ok 15-20stC nie być mokrym z potu bo to wtedy jest folia a nie membrana no i jak zacznie padać to aby nie przemakało.

[Upload]

No i tu jest niestety klops, bo komfort termiczny to bardzo indywidualna sprawa a dodatkowo różne style jazdy i formy eksploatacji motocykla generują zupełnie inne potrzeby.

Nie ma złotego środka.

Tak, marki premium robią co mogą by zadowolić klientów z zasobnym portfelem i nie ukrywam że np mnie taki Merlin Rukki pasuje, ale i Modeka jak się dobrze dobierze rozmiar na wycieczki po Polsce i ościennych robi dla mnie robotę.

To jest kwestia kompromisów

Chcesz mieć kurtkę całoroczną na 9 lub więcej miesięcy w roku to naucz się oszczędzać pieniądze, albo kup coś tańszego i licz się z wyciąganiem i wkładaniem warstw, gorszymi właściwościamin membran i pozostałych materiałów no i wymianą protektorów ( jeśli chcesz )

Nie jest sztuką ubrać się kiedy jest chłodno, ale sztuką jest ubrać się kiedy i bez ubrania jest gorąco i tu nie da się iść na kompromisy.

Jeśli membranę da się wyjąć to jest to kompromis na lato (trzeba pamiętać by zabierać przeciw-deszczówkę lub samą membranę bo inaczej pranie macie z głowy.

Rukka robiła w tym roku jazdy testowe w ich cuchach - warto się zainteresować i wyrobić sobie WŁASNĄ opinię.

Pozdrawiam

Krzysiek

Megula Czarnula (już dziś przewietrzona)

[bart_b]

caly czas klepany jest temat membrany a malo kto wspomina o bieliznie. tutaj swietną robote robi CRAFT bo możemy założyć odpowiedni produkt na odpowiednią pogode i wierzcie mi ze rożnica jest powalająca. koszulka w wersji letniej czyli na upały działa idealnie i tak samo wersja zimowa. warto dac te 2 stówy za sztuke.

 

http://www.craft.se/products.html?tx_mdb_pi1[view]=viewLVL3&tx_mdb_pi1[lvl1]=Craft&tx_mdb_pi1[lvl2]=Layer%25201&tx_mdb_pi1[lvl3]=Cool

[Joajer]

A jak nie masz bielizny? Tzn kaleson? W upały raczej ich nie zakładam, jechałem na jeden raz 1250km jak wyjeżdżałem z Polski było zimno i mgła, po kilku godzinach temperatura osiągała 30st. Nie było źle, ale tyłek się trochę odparzył :icon_biggrin: . Ale miałem kiedyś spodnie z louis i to była folia, nieważne czy ciepło czy zimno, po 15min i tak byłeś spocony-mokry.

[Upload]

Bielizna to podstawa!

AMEN

Pozdrawiam

Krzysiek

Megula Czarnula

[Arcer]

Ubrania o których pisze to tekstylny Alpinestars JetRoad Gore-tex. W momencie jak go kupowałem to był chyba najwyższy model. Na pewno nie jest to allegrowa podróbka bo kupiony w Intermotorsie za 2500 czy 2200zł nie pamiętam przecena była z 3,5 koła. Bielizna to brubeck dry coś tam. Jak by była wypinana membrana to byłbym z tego zestawu w 95% zadowolony, a tak moje zadowolenie oceniam na 60%. Hmm może da się jakoś wypruć membranę i zrobić ją wpinaną na rzepy czy coś.Aaa właśnie co do bielizny to producent mówi o jakiś jonach srebra co zatrzymują brzydkie zapachy. Moja koszulka po jednej jeździe wali ze fiuuu :buttrock: Żeby nie było to myje się codziennie :icon_razz:

Dopiero teraz doczytałem że jednak odpowiedziałeś, bo oba posty wskoczyły prawie w tym samym momencie.

Powiem tak - mocno mnie to zaskoczyło. Dotąd tylko raz miałem sytuację, że spociłem się w kurtce z gore, mając bieliznę pod spodem; tylko że ta bielizna jest raczej na chłód, a i nie jechałem na moto tylko chodziłem po ikei :). Nakupiłem teraz jeszcze 2 inne komplety bielizny (teoretycznie bardziej chłodzącej) więc latem złożę sprawozdanie. Przed zakupem obecnego kompletu (tj. kurtki i spodni) naczytałem się opinii, że Gore-tex Gore-texowi nierówny i właśnie m.in. Alpinestars robi to jakoś słabiej (nie potwierdzam, nie mam styczności). Nie wierzyłem bo co to za mecyja wszyć membranę, jak się ją kupuje na metry ale widocznie można coś spaprać. A może zwyczajnie pocisz się silniej niż zakładał producent? (bez urazy, serio mogą jakoś zakładać maksymalną oddychalność)

Co do smrodu... była o tym mowa na forum jakiś czas temu i tego się łatwo niestety nie zmieni, mam to samo. Bielizna chłonie pot na tyle wydajnie i tak silnie go odprowadza, że inne składniki poza wodą też wydostają się dużo szybciej niż pod bawełną. Jony srebra powodują że śmierdzi tylko tyle, ile śmierdzi, a nie bardziej :wink:.