damian123 Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Wczoraj zbierałem z gleby moją cebefkę. Stałem na środku dwóch przeciwnych pasów, po obu jechały auta. Nie liczyłem, że ktoś z samochodów mi pomoże, ale myślałem że te puszki chociaż na chwile sie zatrzymają. Liczne klasony miały chyba nadać mi tempo, nie były to raczej pozdrowienia. Skąd ta nienawiść do motocyklistów... Recę opadają... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 przyzwyczajaj się... jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damian123 Opublikowano 10 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 przyzwyczajaj się... jsz Dzięki - staram się. Wydawało mi się, że problem w tym że oni nas nie widzą. ale teraz wiem, że jest duża grupa złośliwych. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piecyk Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Dzięki - staram się. Wydawało mi się, że problem w tym że oni nas nie widzą. ale teraz wiem, że jest duża grupa złośliwych. Pozdrawiam Uznali: "ma za swoje" Uzasadniam: Kilka miesięcy temu jadę autem na trasie Lbn - Bstok, godz. ok. 21ej. Na trasie z oddali widzę spacerowiczów po lewej stronie drogi, stoi też auto. Trochę zwolniłem i przejeżdżając obok nich widzę kątem oka po prawej, w zaroślach przy drodze światła pojazdu(jak się później okazało w rowie pod lasem leżało auto na dachu). Daję po heblach, zmykam na pobocze i po chwili biegnę ile sił w ich kierunku. Krzyczę z oddali co się stało. Oni spokojnie odpowiadają "wyprzedzał to teraz ma za swoje". W aucie w rowie dwóch mężczyzn zwisa na pasach. Na szczęście cali i zdrowi, tylko mieli problem z wydostaniem się z auta. ZNIECZULICA na drogach(i nie tylko) - tylko tak to można określić. Cytuj Pozdrawiam, Daniel PiecychnaSzkolenia motocyklowe w Lublinie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damian123 Opublikowano 10 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Uznali: "ma za swoje" Uzasadniam: Kilka miesięcy temu jadę autem na trasie Lbn - Bstok, godz. ok. 21ej. Na trasie z oddali widzę spacerowiczów po lewej stronie drogi, stoi też auto. Trochę zwolniłem i przejeżdżając obok nich widzę kątem oka po prawej, w zaroślach przy drodze światła pojazdu(jak się później okazało w rowie pod lasem leżało auto na dachu). Daję po heblach, zmykam na pobocze i po chwili biegnę ile sił w ich kierunku. Krzyczę z oddali co się stało. Oni spokojnie odpowiadają "wyprzedzał to teraz ma za swoje". W aucie w rowie dwóch mężczyzn zwisa na pasach. Na szczęście cali i zdrowi, tylko mieli problem z wydostaniem się z auta. ZNIECZULICA na drogach(i nie tylko) - tylko tak to można określić. Dokładnie. Często kierowcy samochodów osobowych mają pretensje do tirowców, a sami zachowują się wobec motocykli tak samo (wg mnie nawet gorzej). Zawsze sie oburzałem, kiedy w necie pod informacją o wypadku motocyklowym byłe wpisy typu "i jednego debila mniej". Wczoraj zrozumiałem, że taki wpisy to nie prowokacja - one sa szczere... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Wczoraj zbierałem z gleby moją cebefkę. Stałem na środku dwóch przeciwnych pasów, po obu jechały auta. Nie liczyłem, że ktoś z samochodów mi pomoże, ale myślałem że te puszki chociaż na chwile sie zatrzymają. Liczne klasony miały chyba nadać mi tempo, nie były to raczej pozdrowienia. Skąd ta nienawiść do motocyklistów... Recę opadają... niemartw sie , jest tak juz od bardzo dawna :icon_twisted: , w usa zas dzwonia odrazu po policje straz i wszystko w kolo :icon_rolleyes: Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damian123 Opublikowano 10 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 niemartw sie , jest tak juz od bardzo dawna :icon_twisted: , w usa zas dzwonia odrazu po policje straz i wszystko w kolo :icon_rolleyes: racja :biggrin: i dzięki za podtrzymanie na duchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boa Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Miałem tak samo 2tyg temu. Co prawda nie trąbili na mnie, ale wymijali ładnie slalomem... całe szczęście gleba była przy 5-10km/h, więc nic mi się nie stało. Ale żeby zaraz temat zakładać? Może lepiej napisać do Przyjaciółki... ;) Tak jak koledzy napisali- przyzwyczajaj się :( Cytuj Fotografia ślubna, dziecięca, portretowa, akty, etc... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damian123 Opublikowano 10 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Miałem tak samo 2tyg temu. Co prawda nie trąbili na mnie, ale wymijali ładnie slalomem... całe szczęście gleba była przy 5-10km/h, więc nic mi się nie stało. Ale żeby zaraz temat zakładać? Może lepiej napisać do Przyjaciółki... ;) Tak jak koledzy napisali- przyzwyczajaj się :( OK - nie ma tematu, myślałem że właśnie po to mamy forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 To nie tylko domena samochodziarzy, w razie W nie masz co liczyć nawet na pomoc "braci" motocyklistów. Już pisałem o tym w innym temacie, że jakiś czas temu pojechaliśmy w trzy sprzęty polatać. Po drodze wyprzedzaliśmy parę grup "motocyklistów" wracających ze zlotu. Na jednym z winkli kumpel wpadl w dziurę i poszedł ślizgiem. Hayka w rowie, kumpel na poboczu ze złamanym obojczykiem i łopatką. We dwóch walczymy z wyciągnięciem sprzęta z dość głębokiego rowu-na co nadjeżdzają "motocykliści" i nawet się nie zatrzymają. Rzucają tylko triumfujące spojrzenia wymieszane z pogardą i jadą dalej. Tak właśnie wygląda nasza rzeczywistość... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotrekRR Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 (edytowane) Wracam sobie do domu Fajerem. Lece szczesliwy, wiosna ptaszki spiewaja. Usmiech mi kiedy kilometr od domu konczy mi sie paliwo. Dzieki Honda, za brak chocby kontrolki :bigrazz: Nie upchalem 100m a tu zatrzymyje sie Pan na starym Triumpie i sie pyta co jest. - W baku pusto - Poczekaj tu, dwie minuty stad jest stacja paliw ( no jest :bigrazz: ) 10minut, przyjezdza z butelka po Coli pelna dobrej zupki dla Hondy. Aha to sie zdarzylo w Anglii. W Polsce pchalem obladowana VF 750 na trasie Otwock- Warszawa, dobre dwie godziny. Zadnego zainteresowania. Kiedys tez zlapalem gume nad jeziorem. Gospodarze nawet nie chcieli lyzki pozyczyc, albo wpuscic za brame gdzie bylo swiatlo. Dobiero nietrzezwy Pan na wozku inwalidzkima na pomogl. Nawet zadzwonil o polnocy do miejscowej wulkanizacji po nowa detke dla MZ. Potem zaoferowal swoje auto, zebysmy pojechali po nia, ale nie ogarnelismy citroena z recznym sterowaniem. Pozdro do tego Pana :notworthy: Edytowane 10 Października 2009 przez PiotrekRR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
devnull Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 przesadzacie, to moze ja opisze swoje doswiadczenia jak mialem dzwona po ktorym inni kierowcy byli w szoku ze to przezylem , zajelo sie mna paru puszkazy nawet byli nadgorliwi , kazali mi sie polzyc , nie zdejmowac kasku itp. drugi raz jak sie uslizgnolem na syfie tez bylo zaintersowanie , oczywiscie w szoku podziekowalem i poradzilem sobie sam (adrenalina rulez, ale ta w duzej dawce) ostanie moj brajdak przywali w autem w drzewo autem , cale szczescie nie od swojej strony wiec przezyl i wyszedl prawie bez szwanku, ale pisze to dlatego ze ludzie na srednio uczeszczanej drodze zatrzymywali sie jeden po drugim tak ze nie mogem z nim porozmawiac przez przez telefon , co chwila tylko szlyszlalem "wszystko pozadku , nic mi nie jest, dziekuje , itp" tak zatrzymalo sie tak kilkanascie osob sa ludzie i ludzie zalezy na kogo trafisz, moim zadzniem jest ostanio duzo lepiej, ja sie zawsze zatrzymuje chyaba ze ewidentnie widac ze wszyscy cali lub pogotowie juz stoi pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 Aatam. Trza było któregoś samochodziarza sprowokować a jak się zatrzyma i wysiądzie to napier***ć!!! :buttrock: :buttrock: Te tempe chóje tylko tak można wychować. :buttrock: Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damian123 Opublikowano 10 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 czyli czasami można trafić na porządnego człowieka. Nic tylko oczy dookoła głowy :icon_eek: i założenie że każdy w puszce chce mnie zabić. :icon_twisted: i spokojnie do celu :crossy: Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzyk7 Opublikowano 10 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2009 czyli czasami można trafić na porządnego człowieka. Nic tylko oczy dookoła głowy :icon_eek: i założenie że każdy w puszce chce mnie zabić. :icon_twisted: i spokojnie do celu :crossy: Pozdrawiam! Ładnie to ująłeś.Ale tak jest.Oczy dookoła,tak na 400 jak i 200. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.