Skocz do zawartości

MINIZLOT u Radka - sobota 26.09.2009


bert
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

jestem, jestem, matrix mnie nie porwał [na szczęście zadowolił się jedynie moją skórzaną kurtką motocyklową, którą był pobrał niezauważenie w pewnym momencie niedzielnej wycieczki, tuż przed wyjściem z lasu]

 

yyy... tak :biggrin:

już wszystko właściwie zostało napisane, ale że lubię się powtarzać, to zaczynamy.

 

wpierw tzw. część oficjalna [którą piszę z przyjemnością a nie z obowiązku] czyli podziękowania:

Miras - pisałem to już kilka razy, [ale że lubię... itd.] jeszcze raz Wielkie Dzięki za przekucie trybu przypuszczająco-warunkowego [może moglibyśmy] na tryb dokonany [zrobię/zrobiłem].

bez Ciebie tej akcji w ogóle by nie było.

Perełka - za niezłomną postawę od samego-początku-do-samego-końca - mimo taaakich [jednak niesprzyjających] okoliczności. Twarda Sztuka z Ciebie.

Tomek - że mimo poważnych powodów do zachowania pozycji horyzontalnej i sobotniego odpoczynku, zmobilizowałeś rezerwy i dowiozłeś całą trójkę [czwórkę?] bezpiecznie na Zlot.

Jeszua - za Oficjalną Reprezentację FM, siłę spokoju, metodyczne i pełne poświęcenia niszczenie kolejnych porcji jedzenia lądujących na stołach [dzięki temu poziom mojego zmartwienia że przesadziłem z zaprowiantowaniem wydatnie zmalał]

Buber, Piaffe, Toolmen - za reakcję godną Sił Szybkiego Reagowania i znaczące powiększenie 'armii' stalowych rumaków, jakie pojawiły sie na zgrupowaniu, za to że rzuciliście wszystko by dotrzeć na Zlot.

Rodzinie Radka - za przyjacielskie przyjęcie i zaufanie [zostawaliśmy wszak kilkukrotnie sami w Waszym domu].

Radkowi - za ujmujące połączenie zakłopotania [całym tym zgiełkiem dookoła] i skromności z autentycznym spontanem i radością. i za odwagę w zmianie swoich dotychczasowych kontaktów z motocyklami.

generalnie Wszystkim Uczestnikom Zlotu - za humor, uśmiech, ciekawe opowieści i stworzenie wyjątkowej atmosfery Zlotu. cieszę się że poznałem Was osobiście, nie tylko [jak dotychczas] przez słowa na forum.

Tym, którzy bardzo chcieli z nami być, a z różnych powodów nie mogli - za pozytywny odzew na maile i Wasze ciepłe myśli które nam towarzyszyły.

wszystkim Darczyńcom i Zaangażowanym w pomoc przy organizacji akcji.

[kolejność podziękowań przypadkowa]

 

no

 

to co by tu jeszcze dodać?

wszystko już napisali Uczestnicy, a [jako że lubię...itd.] napiszę, że pogoda była na medal, widoki i okolica też. tak jak obiecywałem, godnie reprezentowaliśmy brać motocyklową. skład zlotu był mały, ale [jak napisał Buber] miał swój ciężar gatunkowy.

w ostatniej chwili wypadły ze składu dwie maszyny [moja - której sędziwy, 4 letni akumulator, mimo prób defibrylacji do ostatniej chwili /rano jeszcze kręcił silnikiem/ po doładowaniu definitywnie i nieodwołalnie wyzionął ducha], pomijając że zabranie całego staffu zlotowego jednym kombiakiem Mirasa byłoby trochę kłopotliwe. druga to hajka z wrocka [osoby spoza forum] z podobnych powodów jak mój [tyle że 0,5 roczny - jakość systematycznie schodzi na psy]

...z drugiej strony [Miras... :bigrazz: ] jadąc na zlot doszedłem do wniosku że do uśmiercenia mojego akumulatora niechybnie rąsie przyłożył mój anioł stróż.

 

co do zdjęć:

całą drogę powrotną myślałem czy matrix wyczerpał już listę złośliwości na ten łykend...

...i po powrocie przekonałem się że jednak tak :icon_biggrin:

jak że fotograf ze mnie żaden, a rzeczony aparat [niemój] miałem drugi raz w życiu w rękach, trzaskałem na wszelki wypadek masę zdjęć i powtórek, dlatego dajcie mi trochę czasu na zrobienie segregacji i wybranie tych właściwych. z tego co [bardzo pobieżnie przejrzałem] nawet kilka wyszło ;) [ładnie nawet]

wszystkie razem mają prawie 2GB i sadzanie wszystkiego na jakiejś pikaśsie nie ma najmniejszego sensu, tym bardziej że nie wszystkie dotyczą bezpośrednio i oficjalnie zlotu.

jako że obowiązki i 'różne takie' rzuciły się na mnie w kupie zaraz po powrocie, do końca tygodnia musicie się uzbroić w cierpliwość. obiecuję zrobić selekcję w łykend i oddzielić ziarno od plew.

Wszystkim Uczestnikom Zlotu, Darczyńcom i Organizatorom którzy będą chcieli oraz Rodzinie Radka, poślę wypalone płytki ze zdjęciami w oryginalnym rozmiarze [w tym celu proszę o adresy na prv], a w zmniejszonym rozmiarze posadzimy z Mirasem wybrane i oficjalne zdjęcia zlotowe na jakiejś pikaśsie [oczywiście po uzyskaniu wcześniej zgody sfotografowanych] do publicznego wglądu dla wszystkich zainteresowanych.

 

powracając do zlotu:

nie wszystko wyszło idealnie i część rzeczy była trochę na wariackich papierach, ale, cholera - warto było!

 

co do rozliczenia zlotu - na szybko proponuję wypisać co i ile kosztowało [prezenty rozdane - tajemnica już nie obowiązuje], tak by każdy zainteresowany mógł zerknąć na rozliczenie, a skany posadzi się osobno w jakimś ogólnie dostępnym miejscu. jako że ten temat jest naturalną kontynuacją poprzedniego, chyba nie ma co mieszać z powrotem do poprzedniego tematu z rozliczeniami, bo sie miszmasz niepotrzebnie zrobi.

 

co do tematu zlotu - do decyzji Modów pozostawiam czy odpiąć temat już teraz, czy zostawić aż do rozliczenia zlotu do końca. nie mam zdania w tej kwestii.

 

Dzięki Wielkie Wszystkim jeszcze raz i do zobaczenia przy jakiejś innej okazji/okazjach.

niech tylko może będą one bardziej przyziemne, oby z mniej szlachetnych powodów...

 

bert

:crossy:

 

ps.

...a kawior i szynka parmeńska jednak na śniadaniu były :icon_razz:

Edytowane przez bert

s*am na polityczną poprawność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żałuję bardzo, że nie mogłem przyjechać. Sam chciałbym zobaczyć minę Radka:)

Mniejsza jednak o to. Cieszę się, że wszystko się udało, chyba włącznie z pogodą.

Również z niecierpliwością czekam na foty :)

 

Pozdrawiam

Filip

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem, jestem, matrix mnie nie porwał [na szczęście zadowolił się jedynie moją skórzaną kurtką motocyklową, którą był pobrał niezauważenie w pewnym momencie niedzielnej wycieczki, tuż przed wyjściem z lasu]

Widać - była mu potrzebna do ogrzania tych, którym pogodę zabrał dając ją nam...

 

 

wpierw tzw. część oficjalna [którą piszę z przyjemnością a nie z obowiązku] czyli podziękowania:

Podziękować należy też piszącemu powyższe słowa, który nie wymienił się na liście, a wkład miał niemały (cały kombiak ;) o czasie/kasie, zaangażowaniu emocjonalnym, pozyskaniu sponsorów wyżerki i 'darowanej' Mattrixowi kurtce już nie wspominając...).

 

Do tej pory w (imiennych) podziękowaniach celowo pomijałem pewne 'ogniwo' w całym tym łańcuszku ludzi, którzy przyczynili się do takiego rozwinięcia akcji.

Sporadycznie wymieniałem osobę ogólnie z funkcji, ale od dziś mam 'autoryzację' na podanie nazwiska. Tak więc:

ogromne podziękowania należą się panu asp. Piotrowi Ziemkowskiemu z WRD Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. To on jako pierwszy (zresztą również motocyklista) uwierzył w szczerość naszych intencji i przekazał list docelowemu adresatowi (tacie Radka), którego personaliów, ani adresu (z przyczyn oczywistych) podać nie mógł.

 

 

...z drugiej strony [Miras... :bigrazz: ] jadąc na zlot doszedłem do wniosku że do uśmiercenia mojego akumulatora niechybnie rąsie przyłożył mój anioł stróż.

No tak - bo gdzie mógłbyś spać nie będąc narażonym na ataki chrapaczy? ;)

 

 

powracając do zlotu:

nie wszystko wyszło idealnie i część rzeczy była trochę na wariackich papierach, ale, cholera - warto było!

Zmieniłbym nawet delikatnie szyk wyrazów w zdaniu:

"Warto było jak cholera!" :) Zdezorientowana mina Radka podczas prezentacji podarunków oraz gigantycznych rozmiarów uśmiech :biggrin: na jego twarzy w końcowej fazie wręczania prezentów, to widok którego się nie zapomina.

 

 

co do rozliczenia zlotu - na szybko proponuję wypisać co i ile kosztowało [prezenty rozdane - tajemnica już nie obowiązuje]

Zwłaszcza, że (zgodnie z założeniami) są to same markowe rzeczy, których ceny w sklepie sprawdzić nietrudno, więc tajemnica to żadna.

 

 

Dzięki Wielkie Wszystkim jeszcze raz i do zobaczenia przy jakiejś innej okazji/okazjach.

niech tylko może będą one bardziej przyziemne, oby z mniej szlachetnych powodów...

Również jestem za tym, by powody były "bardziej przyziemne" - chętnie w przyszłym sezonie zobaczę jak na treningach (lub ligowym meczu) Radek 'sponiewiera' jeden ze strojów tarzając się w trawie, podczas pełnej poświęcenia akcji defensywnej :)

 

 

...a kawior i szynka parmeńska jednak na śniadaniu były :icon_razz:

Za kawiorem nie przepadam, natomiast parmenka... mmmmm.... sama się w ustach rozpływała, mniammm :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję i składam podziękowania dla motórowców którzy reprezentowali Nasze Forum podczas spotkania uRadka. Mimo iż frekfencja nie dopisała impreza sie udała { jak mniemam z opisów }.

Wierze że na nastepne tego typu imprezy przybędzie więcej 2oo.

Trzeba jednak z wiekszym wyprzedzeniem i z większym rozmachem rozreklamować ów wyjazd. Może gdyby był to lipiec lub sierpień , to byłoby łatwiej o pozytywną decyzję.

Ciesze sie że najważniejszy cel został osiągnięty { czyli -uśmiech na twarzy chłopca poszkodowanego przez motocykl.}.

Jeszcze raz składam wszystkim zaangażowanym w sprawę WIELKI SZACUN za bezinteresowność i wielkie serce.

lewa w górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich, ktorzy byli na spotkaniu u Radka, a takze tych ktorzy sie do niego przyczynili.

Z tego co czytalem to imprezka sie udala, mimo ze frekwencja nie dopisala, a szkoda.

 

Niestety mnie tez nie bylo, ale chyba ponad 2 tys km w jedna strone usprawiedliwia moja nieobecnosc.

 

Pozdrawiam i czekam na jakies fotki

 

baner.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich, ktorzy byli na spotkaniu u Radka, a takze tych ktorzy sie do niego przyczynili.

Z tego co czytalem to imprezka sie udala, mimo ze frekwencja nie dopisala, a szkoda.

Może "nie ma tego złego..." - ilość/liczba uczestników rzeczywiście powalająca nie była (mogłoby być 2-3x więcej), ale za to jakość... w najlepszym wydaniu :)

Wczoraj rozmawiałem z ojcem Radka - nie wspominają nas tam źle :) Mimo tego, że poszli spać znacznie wcześniej od nas, to snu im nie zakłóciliśmy, więc dobrze było.

 

Niestety mnie tez nie bylo, ale chyba ponad 2 tys km w jedna strone usprawiedliwia moja nieobecnosc.

Zdecydowanie masz nieobecność usprawiedliwioną - 2kkm to już 'nie w kij pierdział'.

Zresztą - tak po namyśle... czy na pewno nieobecność...? Byłeś tam (i jesteś nadal) obecny 'duchem' - jak każdy z 26-ciu wpłacających przyczyniłeś się do mega banana na twarzy Radka :biggrin: Tylko żałuję, że będziesz mógł (Ty i pozostali) zobaczyć go jedynie na zdjęciu - o ile został akurat uchwycony (bo tego sam jeszcze nie wiem). Nawet jeśli 'banan' się akurat nie załapał, to 'oczowytrzeszcz ze szczękozwisem' równie dużo mówi o poziomie zaskoczenia, radości i niedowierzaniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wielkie Dzięki organizatorom akcji za jej doprowadzenie do końca, liczę na zdjęcie Radka z bananem na tworzy - może być na piv:)

Szkoda, że tak mało 2oo przyjechało, ale w sumie główny cel akcji był inny i został osiągnięty i to jest najważniejsze. Usprawiedliwiać się nie będę - miękka faja jestem, że z Maroka na weekend nie wyskoczyłem na Dolny Śląsk;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Takie pytanko do Berta - planujesz może udostępnic fotki? Może by tak na picassę zapodac?

 

Z góry wielkie dzięki ofkors :)

Ponieważ racjonalne myślenie nie jest tym, na czym opiera się żaden z dyskutantów, nie ma co oczekiwać, że jakakolwiek argumentacja, która nie trafia do emocji, przekona go do przyjęcia lepszych zasad. David Hume, An Enquiry Concerning the Principles of Morals

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dobra, bercik żyje, odezwał się, fotki mają byc. Ale przyznam że nie wiem kiedy...

Ponieważ racjonalne myślenie nie jest tym, na czym opiera się żaden z dyskutantów, nie ma co oczekiwać, że jakakolwiek argumentacja, która nie trafia do emocji, przekona go do przyjęcia lepszych zasad. David Hume, An Enquiry Concerning the Principles of Morals

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

hmm... a może chociaż kilka fotek dacie, co? chętnie dołączyłbym sobie do galerii obrazek, kiedy moja stara kanapa została wybrana na przejażdżkę przez głównego bohatera imprezy :icon_mrgreen:

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszua ja gdzieś mam fotki z niedzieli przy bramce ;) jak się ich doszukam to wrzucę. Już miałam pisać do berta by mi to wszystko przysłał i jak nie ma czasu to ja to umieszczę, ale chyba nie wchodzi na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...