Skocz do zawartości

Ciśnienie w oponach a przyczepność


Gość Visuz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli piszę herezje to proszę mnie poprawić ale czy nie jest tak, że przy lekko niedopompowanych oponach motocyklowych (powiedzmy 1,75 na nominalne 2 bary) te ostatnie oczywiście szybciej się zużywają ale za to przyczepność jest trochę lepsza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z fizycznego uproszczonego punktu widzenia, tarcie nie zależy do wielkości stykających się powierzchni. Co prawda pole stykających powierzchni się zwiększa ale siła nacisku na jednostkę powierzchni się zmniejsza, w konsekwencji siła tarcia pozostaje bez zmian. Oczywiście to ma zastosowanie do powierzchni gładkich bo w terenie mniejsze ciśnienie to więcej "kostek" opony wgryzających się w glebę, a więc lepsza przyczepność.

Mniejsze ciśnienie na pewno oznacza zmianę geometrii motocykla, tak samo jak szersze opony a to nie zawsze wychodzi na dobre.

Edytowane przez DEAD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli piszę herezje to proszę mnie poprawić ale czy nie jest tak, że przy lekko niedopompowanych oponach motocyklowych (powiedzmy 1,75 na nominalne 2 bary) te ostatnie oczywiście szybciej się zużywają ale za to przyczepność jest trochę lepsza?

 

Nie wiem jak z przyczepnością ale prowadzenie się pogorszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z własnego doświadczenia wiem że niższe ciśnienie pomaga. Stosowałem to często gdy byłem kurierem moto w UK. Jak przyszła zima i trzeba było latać od rana do nocy co dzień a pogoda kiepska to upuszczałem troszkę ciśnienia z kół żeby zyskać tochę przyczepności na zimnej, mokrej nawierzchni. Bo tam deszcz nap***la cały rok a zimą to dzień w dzień od rana do wieczora. A czasem nawet śnieg. A jechać trzeba. Wtedy nawet opracowałem jakiś system na wartości tego ciśnienia, nie pamiętam już co i jak ale upuszczałem coś ok.5-10% zalecanego ciśnienia. Zbyt niskie ciśnienie utrudnia prowadzenie, często jest to nieodczuwalne na pierwszy rzut oka ale po dłuższej jeździe przez zakorkowane miasto ramiona i dłonie bardziej się męczą. A jak jeszcze niższe ciśnienie jest to moto zaczyna walić się w zakręt np. przy zawracaniu i powolnych manewrach, chu*owe uczucie.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jechałam na 1,5 przedniej opony :smile: powyżej 140 km nie dało się jechaś, uczucie braku przyczepności.

Ja też to przetestowałem. Koło dostaje niezłych drgawek. Obniżanie ciśnienia w kołach stosuje się w krosach, ale wtedy zmniejsza się też siła trzymania opony na feldze i żeby się nie kręciła mocuje się specjalny trzymacz, który dociska śrubą oponę do felgi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też to przetestowałem. Koło dostaje niezłych drgawek. Obniżanie ciśnienia w kołach stosuje się w krosach, ale wtedy zmniejsza się też siła trzymania opony na feldze i żeby się nie kręciła mocuje się specjalny trzymacz, który dociska śrubą oponę do felgi

 

 

Trzymak dociska dętkę do opony i ten sposób trzyma całośc aby nie obróciło się i nie zerwało wentyla.

 

Aby nie mieć tego problemu w enduro stosuje się MUSy ;)

 

Zmniejszenie ciśnienia w terenie poprawia przyczepność oraz prowadzenie maszyny, często nawet zalecane ciśnienie jest poniżej 1 atmosfery ale wtedy trzymak potrzebny koniecznie. Na asfalcie niestety nie wiem bo mam opony nie na asfalt ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek założyłem bo po powrocie z małego wypadu sprawdziłem ciśnienie w przedniej oponie. Było 1,5 bara zamiast 2. Nie sprawdziłem tego przed wyjazdem i przejechałem tak z 1,5k kaemów. Opona drastycznie się zużyła, praktycznie jest już do wymiany chociaż przed wyjazdem jeszcze trochę jej było. Natomiast nie odczułem żadnych ujemnych skutków w prowadzeniu a jeździłem zarówno po szutrach jak i leciałem 150 po asfalcie zakopianką. Mam założone opony duale, czyli z bardzo grubym bieżnikiem. Może w przypadku szosówek jest inaczej.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze: ja lubie dopieprzyć sobie te 3 atmosfery, żeby opony były twarde. Lepiej i bezpieczniej się jedzie na dopompowanych.

 

Kiedyś jechałam na 1,5 przedniej opony :smile: powyżej 140 km nie dało się jechaś, uczucie braku przyczepności.

 

 

podziwiam, że się nie bałaś :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o szosę -> Dopompowanych do zaleceń fabrycznych, ok - ale na przewalonych i zbyt twardych 'lepiej i bezpieczniej' (generalnie) nie będzie. Chociaż spotkałem się z opinią, że dany model może się nieco lepiej prowadzić na ciśnieniu lekko większym niż zalecane - przy czym nie chodziło tu u moto typowo szosowe. Zawsze miałem fetysz na punkcie prawidłowego ciśnienia i najmniejsze odejście od normy momentalnie wyczuwałem w prowadzeniu moto. Przełamałem się jednak w momencie ogarniania jazdy torowo-podobnej, gdy okazało się, że na upuszczonym ciśnieniu można bardzo sprawnie pomykać - mimo wstępnego wrażenia, że moto prowadzi się 'inaczej' - no właśnie, niekoniecznie gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...