Acidus Opublikowano 5 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 (edytowane) No tak ale z drugiej strony policja przesadza. Opisywali wczoraj przypadek gdy wpadli kolesiowi do domu i dostał takiego kopa w kręgosłup, że mu go złamali. A potem wyszło, że to jednak pomyłka. Gdzieś krążył film jak wpada policja do mieszkania wyważając drzwi i słychać krzyki: na podłogę ręce szeroko, pod ścianę ręce na ścianie szeroko i na kolana ręce na kark. No sorki ale to się technicznie nie da jak zatrzymany jest jeden. Nie mam nic przeciwko działaniom policji tak długo dopóki będą profesjonalistami. A ganianie się w nieoznakowanych radiowozach i nagrywanie to nic innego jak nowocześniejsza wersja chowania się po krzakach. Po to jest ich wielu mają wiele pojazdów i środki łączności by działać bez sprowadzania zagrożenia dla osób postronnych. A kosztami takich akcji powinni obciążać uciekiniera ( jak głupi to niech płaci ). Edytowane 5 Września 2009 przez Acidus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szaki Opublikowano 5 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2009 Ale jak włączają kamerę i jadą bez sygnału i kogutów to łamią przepisy w takim samym stopniu co kamerowany. Jest jeszcze coś takiego jak stan wyższej konieczności. Na tej zasadzie są prowadzone pościgi. Cytuj Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aker Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 Jest jeszcze coś takiego jak stan wyższej konieczności. Na tej zasadzie są prowadzone pościgi. Z tego co się orientuję (może się mylę ?) przepisy określające zasady poruszania się po drogach znajdują się w kodeksie drogowym. Nie znalazłem tam czegoś takiego jak stan wyższej konieczności :rolleyes: . Załóżmy jednak, że coś takiego istnieje - jak należałoby potraktować hipotetycznego policjanta, który musi zgwałcić dziewicę przed przed podjęciem pościgu za bandytą - inaczej nie byłby skuteczny ? :icon_mrgreen: Oczywiście pewna grupa forumowiczów może rozwinąć swoją bujną wyobraźnię w tym temacie, jednak ja od razu w moich założeniach przyjmę, że dziewica tego nie chce a na dodatek policjant jest odrażający :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek_w Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 No tak ale z drugiej strony policja przesadza. co fakt to fakt ... ale gdzie drwa rąbią tam wióra lecą.... prawda stara jak świat... moim zdaniem dobrze że ganiają takich typów ... choć tu zwrócił bym się w strone tego że kolo nie był świadom że gonią go niebiescy... nie raz przypinał się mi na trasie jakiś "ambitny", pewnie pewnego razu bedzie to radiowóz i napiszą materiał ale takie życie.... :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chriss Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 co fakt to fakt ... ale gdzie drwa rąbią tam wióra lecą.... prawda stara jak świat... moim zdaniem dobrze że ganiają takich typów ... choć tu zwrócił bym się w strone tego że kolo nie był świadom że gonią go niebiescy... nie raz przypinał się mi na trasie jakiś "ambitny", pewnie pewnego razu bedzie to radiowóz i napiszą materiał ale takie życie.... :banghead: ja jak widze kogos kto ostro jedzie zamna to zwalniam i przepuszczam go w ten sposob widze kto to jest. A jak to gliny to przynajmniej nie bede mial po prawku bo niezdarza nabic mi punktow. Cytuj http://drukpoligrafia.com/http://taniafotografia.com/http://fotografslubnykielce.com/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 Obawa przed radiwozami tajnymi, prowadzi do tego, że czasem czesciej patrzy sie w tylne lusterka na trasie niż do przodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 Obawa przed radiwozami tajnymi, prowadzi do tego, że czasem czesciej patrzy sie w tylne lusterka na trasie niż do przodu. Ja zawsze patrze w okno jak wyprzedzam, czasami nie patrzę i coś ruszy, próbuje dogonić, no właśnie, próbuje... :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek_w Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 Obawa przed radiwozami tajnymi, prowadzi do tego, że czasem czesciej patrzy sie w tylne lusterka na trasie niż do przodu. a to jest conajmniej niebezpieczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szaki Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 Z tego co się orientuję (może się mylę ?) przepisy określające zasady poruszania się po drogach znajdują się w kodeksie drogowym. Nie znalazłem tam czegoś takiego jak stan wyższej konieczności :rolleyes: . Załóżmy jednak, że coś takiego istnieje - jak należałoby potraktować hipotetycznego policjanta, który musi zgwałcić dziewicę przed przed podjęciem pościgu za bandytą - inaczej nie byłby skuteczny ? :icon_mrgreen: Oczywiście pewna grupa forumowiczów może rozwinąć swoją bujną wyobraźnię w tym temacie, jednak ja od razu w moich założeniach przyjmę, że dziewica tego nie chce a na dodatek policjant jest odrażający :icon_razz: Stan wyższej konieczności możesz zastosować zawsze i wszędzie, w każdej sytuacji jeżeli są spełnione warunki.. Tu sobie poczytaj A tutaj zarządzenie w sprawie organizowania i prowadzenia przez Policję działań pościgowych. Cytuj Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Acidus Opublikowano 6 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 Jakoś trudno taki pościg zaliczyć do stanu wyższej konieczności ( wg tych definicji jakie podałeś ). By uratować potencjalne ofiary szaleńczej i nieodpowiedzialnej jazdy motocyklisty w imię wyższej konieczności podejmuje się pościg, którego skutkami mogą być znacznie większe szkody niż potencjalnie wyrządzone przez motocyklistę ? Hmm Osobiście uważam, że działania podjęte były z ryzykiem nieadekwatnym do sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szaki Opublikowano 6 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2009 W tej sytuacji oczywiście nie na podstawie SWK tylko zarządzenia komendanta. Podałem te dwie podstawy prawne dla szerszego zobrazowania przyczyn podjęcia pościgu. Chyba łatwo sobie wyobrazić że można zastosować SWK do pościgu za motocyklem. Cytuj Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cykoria Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 Z tego co się orientuję (może się mylę ?) przepisy określające zasady poruszania się po drogach znajdują się w kodeksie drogowym. Nie znalazłem tam czegoś takiego jak stan wyższej konieczności :rolleyes: . Załóżmy jednak, że coś takiego istnieje - jak należałoby potraktować hipotetycznego policjanta, który musi zgwałcić dziewicę przed przed podjęciem pościgu za bandytą - inaczej nie byłby skuteczny ? :icon_mrgreen: Oczywiście pewna grupa forumowiczów może rozwinąć swoją bujną wyobraźnię w tym temacie, jednak ja od razu w moich założeniach przyjmę, że dziewica tego nie chce a na dodatek policjant jest odrażający :icon_razz: USTAWA z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny. (Obrona konieczna) Art. 25. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem. § 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. § 3. Sąd odstępuje od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu. (Stan wyższej konieczności) Art. 26. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego. § 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego. § 3. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. § 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli sprawca poświęca dobro, które ma szczególny obowiązek chronić nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo osobiste. § 5. Przepisy § 1-3 stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy z ciążących na sprawcy obowiązków tylko jeden może być spełniony. - NIE są podstawą działania policji przy podejmowaniu pościgu. Taką podstawą jest odpowiedni art. ustawy o policji z 6 kwietnia 1990 i akty wykonawcze do tej ustawy. Dopiero gdy dochodzi do przekroczenia uprawnień przez policjanta, bada się czy nie znajduje zastosowania instytucja obrony koniecznej lub odpowiednio stanu wyższej konieczności - jeżeli nie, policjant ponosi odpowiedzialność karną jak każdy obywatel, a dodatkowo może odpowiadać z art. 231 kk, za niedopełnienie/ przekroczenie uprawnień. Ustawa o policji nie jest sprzeczna z kodeksem karnym, ani innymi aktami prawnymi tej rangi (do których należy ustawa prawo o ruchu drogowym). Czy działania policji są sprzeczne z prawem? Tak bywa, ale trzeba to udowodnić powołując na przepis prawny, który został złamany - póki co nikt tego nie uczynił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aker Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 Czy działania policji są sprzeczne z prawem? Tak bywa, ale trzeba to udowodnić powołując na przepis prawny, który został złamany - póki co nikt tego nie uczynił. Ja już się otrzaskałem z tymi szykanami, które fundują nam stróże prawa. Na razie jestem na etapie odmawiania i sądów grodzkich, jednak powoli dojrzewam do tego, żeby pójść dalej. Trzeba być świadomym swoich praw :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Acidus Opublikowano 7 Września 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 (edytowane) Jest dość ciekawa i skuteczna metoda unikania mandatu a przy okazji dość brutalna dla policjanta. Niestety trzeba dobrze znać przepisy w tym konstytucję i się na nie powoływać rzucając numery paragrafów ( oczywiście sensownie, nie zawsze się da ). W pewnym momencie policjant najczęściej się zgubi i prosi o podanie treści paragrafu i wtedy wyciągamy telefon, prosimy policjanta o nr odznaki ( nie może odmówić ) i dzwonimy do biura komendanta albo do komendy głównej z prośbą by przysłali kogoś kompetentnego, bo policjant który nas zatrzymał nie zna przepisów w oparciu o jakie egzekwuje prawo = bardzo duże kłopoty dla takiego policjanta. I w większości przypadków uniknięcie "opłat". Sposób jeszcze lepiej działa na straż "wiejską", bo tam znacznie trudniej trafić na kogoś naprawdę zorientowanego. Edytowane 7 Września 2009 przez Acidus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cykoria Opublikowano 8 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2009 (edytowane) Jest dość ciekawa i skuteczna metoda unikania mandatu a przy okazji dość brutalna dla policjanta. Niestety trzeba dobrze znać przepisy w tym konstytucję i się na nie powoływać rzucając numery paragrafów ( oczywiście sensownie, nie zawsze się da ). W pewnym momencie policjant najczęściej się zgubi i prosi o podanie treści paragrafu i wtedy wyciągamy telefon, prosimy policjanta o nr odznaki ( nie może odmówić ) i dzwonimy do biura komendanta albo do komendy głównej z prośbą by przysłali kogoś kompetentnego, bo policjant który nas zatrzymał nie zna przepisów w oparciu o jakie egzekwuje prawo = bardzo duże kłopoty dla takiego policjanta. I w większości przypadków uniknięcie "opłat". Sposób jeszcze lepiej działa na straż "wiejską", bo tam znacznie trudniej trafić na kogoś naprawdę zorientowanego. Ja znam konstytucję dobrze, może nie na wyrywki, ale jakoś nie pamiętam na jaki art. mogłabym się powołać przy zatrzymaniu za wykroczenie. Policja działa w oparciu o ustawę o policji, ustawy szczególne, akty wykonawcze do nich - wszystko to musi być oczywiście zgodne z konstytucją, ale konstytucji nie stosuje się bezpośrednio, więc pomysł chybiony. Zresztą każdy policjant musiał się dobrze zapoznać z ustawą zasadniczą na etapie postępowania o przyjęcie do służby. Policjant zawsze powołuje podstawę prawną ukarania mandatem. Na co się chcesz powołać - na prawo do równego traktowania :icon_twisted: ? Głupi pomysł, chyba, że liczysz na element zaskoczenia i pewność siebie. P.S. Nie wiem jak ze strażą miejską, ale też bym takim optymizmem nie grzeszyła. Edytowane 8 Września 2009 przez cykoria Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.