Skocz do zawartości

Ku nauce i rozrywce - czyli z pamiętnika niedoświadczonej motocyklistki


cykoria
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ze tak się wtrącę :bigrazz: w niemodlinie macie piaskownie na której możecie na tych endurakach poszaleć(jak was to tak kręci) z opola to 20 kaemów

 

Dzieki, pytanko "to jakiś nieuzytek, czy trzeba z cieciem sie dogadac ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no myślę ,że każdy tam śmiga kiedy mu się chce(ale pewien nie jestem)To jest zaraz przy drodze http://maps.google.pl/maps/mm?hl=pl&client...013797&t=h&z=16

 

ul.Brzeska (jadąc od opola za kościołem w prawo w główną drogę - skrzyżowanie jest na zakręcie )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hehe gratuluje Cykorce jedynego prawidłowego wyboru -> Enduro :D hehe nie ma to jak dziewczyna utaplana w błocie targająca z opresji swoją maszynę ;)

 

Troche mnie rozbawił tekst Tatsu który powiedział ze jego TT jest leciutka :D hehe dla mnie Tetetka jest raczej z grupy ciężarowych enduraków... lekkie to są KTMy i większość dwutaktów, motorek powyżej 130kg jest ciężki :D

 

Tak czy siak zycze powodzenia w dalszej jeździe, zabawa w piachu błocie i lesie (a tu róznie bywa) jest stosunkowo bezpieczna, ale stunt czyli w sumie nie wiem co Koleżanka Cykorka miała na mysli czy jazde na gumie czy też jakieś loty na 20m? Tutaj juz jest mniej bezpiecznie co dobitnie przypomina mi każdego dnia blizna na ręce... ;) no ALE bez ryzyka nie ma zabawy i o to chodzi żeby był FUN:D

 

Powodzenia w dalszym ujeżdzaniu i czekam na kolejne opisy tu na forum :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche mnie rozbawił tekst Tatsu który powiedział ze jego TT jest leciutka :D hehe dla mnie Tetetka jest raczej z grupy ciężarowych enduraków... lekkie to są KTMy i większość dwutaktów, motorek powyżej 130kg jest ciężki :D

 

W porównaniu do Wild Star'a to jest leciutka :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięć ostatnich niedziel spędziłm na crf-ce - dwie na zaimprowizowanym torze enduro, a trzy ostatnie na rajdach. Nie straciłam żadnej klameczki. Leżałm nie raz. Leciałm nawet. Zderzałam się z drzewami. Znikałm w rowach. Grzęłam w bagnach. Sińców masa. Zębów komplet. Wszystko w doborowym towarzystwie. Nie żałuję ani sekundy. Ostatnia ekspedycja na Pustyni Błędowskiej była obłęna :biggrin: . Po pół godziny byłam tak mokra i zjechana ciągłym zakopywaniem się, wykopywaniem się i ciągłą jazdą zygzakiem po piachu, że prosiłam "zakopcie mnie żywcem - ja dalej nie jadę" :icon_biggrin: . Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że może zabraknąć mi sił czy kondycji - przecież ja jestem biegaczka, pływaczka, łaziorka, a tu wystarczyło 30 minut i było po mnie. Dźwigłam się jednak, wykopałam Kózkę, przyjaciele zaczekali i pomogli. I kopaliśmy się tam jeszcze kilka godzin.

Na szosie mogłam śmigać sama nawet po 500km dziennie, ale enduro to szkoła współdziałnia i wzajemnej pomocy. Nie ma miejsca na autsajdeów. Aż zobiłm się społeczna :icon_mrgreen: .

Nie chcę opisywać każdej wyprawy, bo tyle tam przygód, że opis jednej niedzieli zająłby mi cały tydzień :icon_biggrin: , a i tak nie opisałabym frajdy jaką mi to dało.

...techniki jeszcze barkuje - dobrze, że motor jest równie wyrośnięty jak ja :icon_mrgreen:.

P.S. Po zmaganiach na crfie mój gs nie wydaje się już taki ciężki :wink:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Żegnając się z GSem, który idzie na sprzedaż - żegnam się z pamięnikiem niedoświadczonej motocyklistki histeryjką ;) .

Ponieważ czterokołowiec mój chwilowo jest niedysponowany, a człowiek przyzwyczajił się już do prędkości podróżowania większej niż 5km/h - "wypożyczyłam" z komisu moją Giesicę. Całą jesień i zimę przehulałam w terenie na CRFie, a teraz przyszło mi odnowić znajomość z Postrachem Szos:). GS jakby zmalał przez zimę... i utył - pierwsze wrażenie. Odruchowo szukam kopki - przebłysk inteligencji i już wiem, że to ma GUZIK. Wciskam GUZIK i nic strasznego się nie dzieję... motor nie zapala :icon_evil: . Proszę o pomoc właścicielkę komisu - okazuje się, że są dwa GUZIKI do wciśnięcia - jaki wstyd, nie potrafię zapalić własnej maszyny.

Ruszam i od razu muszę zwalczyć własne stawy kolanowe, które odruchowo chcą się rozprostować. Nie trafiam w hamulec i dzwignię zmiany biegów. Wchodzę ostro w zakręt i wyciągam nogę do podparcia. Przechylam motor i już wiem co jest nie tak... to nie CRFa, ale motor już się chyli i już pamiętam jaki jest ciężki i dlaczego kupowałam klamki na kilogramy... :eek: Życie przelatuje mi w ułamku sekundy przed oczyma i zatrzymuje się na kawałku serniczka na zimno z galaretką :biggrin: . Z całej siły usztywniam kolano, nie odpuszczam gazu i szlifuję podeszwą po asfalcie. Uff...trochę mnie wyniosło, ale udało się. Nigdy więcej takich numerów!

GS nie nadaje się do crossu :icon_mrgreen: . I tak oto tym razem doświadczenie/przyzwyczajenie prawie złamało mi nogę, ale też wybawiło mnie z opresji. Nigdy nie będę wystarczająco doświadczona... ale niedoświadczona już też nie jestem :icon_razz: . Hej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej Ty cykoria odstaw motocykl. To nie dla Ciebie zabawki. Horror to co piszesz. Jak jeżdżąc poprzednio na moto można po powrocie nie potrafić jeździć na swojej dawnej maszynie?! Tragedia po prostu. Jesteś niebezpieczna dla innych użytkowników drogi. Ja rozumiem, że GS jest niebezpieczny dla początkujących ale bez przesady. Ogarnij się dziewczyno! :lapad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hondzia co ja bym bez Ciebie zrobiła :icon_question: . Szczerze przemyślę Twoją radę - nie chciałabym być niebezpieczna dla innych użytkowników drogi... dam Ci znać kiedy i na jakiej drodze właśnie jestem, będziesz się czuł bezpieczniej :icon_twisted: . pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej Ty cykoria odstaw motocykl. To nie dla Ciebie zabawki. Horror to co piszesz. Jak jeżdżąc poprzednio na moto można po powrocie nie potrafić jeździć na swojej dawnej maszynie?! Tragedia po prostu. Jesteś niebezpieczna dla innych użytkowników drogi. Ja rozumiem, że GS jest niebezpieczny dla początkujących ale bez przesady. Ogarnij się dziewczyno! :lapad:

Lepiej Ty Hondzia odstaw forum. To nie dla Ciebie zabawka. Horror to co piszesz. Tragedia po prostu. Ogarnij się chłopie!

Edytowane przez rahu

KAPD Klub Anonimowych Piratów Drogowych
"Człowiek zbyt poważny jest strasznie śmieszny"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hondzia,zmień na jesień-zimę swoją HONDZIĘ na jakieś enduro...nabierz nawyków...a później na wiosnę(po pol roku jazdy crossem)wróć na Hondę i znowu mając 180 miej chujnie ze skręcaniem :bigrazz: :icon_mrgreen: :biggrin:

odstaw motocykle bo zrobisz jeszcze KOMUŚ krzywdę.

 

 

 

Ja w tym sezonie blekberdem zamierzam przyciąć w zakręcie coś koło 3 paczek. Choć powiem wam, że powyżej 2 paczek zaczyna się wraz ze wzrostem prędkości coraz większa ch**nia ze skręcaniem - trochę inna bajka niż przy 180 km/h :rolleyes:

 

Dotychczas maks. coś koło 250 km/h - ale na prostej.

Edytowane przez Pozytywnie Zakrecony Wariat

"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...