wybor motocykla EXC

[marcin1989]

Jeśli teraz kupujesz moto to zastanów się nad tamtą setką, jest mniej elastyczna i ciut słabsza od 200 ale przynajmniej sensownie wygląda, była u jednego właściciela przez dłuższy czas więc powinna być zadbana. Jeśli tylko się rozglądasz to rzeczywiście poczekaj bo aktualnie nie ma na allegro dobrej 200 w tej cenie, pzdr.

[andymotors]

A ja miałbym jeszcze do Was takie pytanie;

Czym się różni SX od EXC? Czy silniki są w miare takie same? Wiem, że w EXC jest inna skrzynia... Chodzi mi o moment i o moc wytwarzaną przez te jednostki. Dajmy na to w porównaniu SX 450 vs. EXC 450 z tych samych lat 2004-2006.

Jestem skłonny kupić EXC 450 z tych lat do jazdy w 80% enduro-turystycznej i może tylko 20% na amatorskie wypady na tor, bez większych szaleństw...

[major000]

SX to crossówka, 4 biegi, brak elektrycznego startera, 19" koło z tyłu, twardszy zawias, całkiem inna charakterystyka silnika bardziej narwista, brak lamp i budzika. EXC to wersja enduro, 6biegów, elektryczny starter, łagodniejsza charakterystyka silnika, 18" koło z tyłu, lampy, budzik, wiekszy zbiornik paliwa. Jeśli nie masz zamiaru jezdzić tylko po torze to bierz EXC, bardzo dobry motocykl.

[rafael]

No i najważniejsze że jak się jezdzi enduro to crossowa jedynka długa potrafi bardzo męczyć

[mkulpa]

Ja na swoim mam nabite ponad 17000 KM słownie: siedemnaście tysięcy kilometrów i nie wymieniałem tłoka ani razu, olej wymieniam co 2 tysiące, półsyntetyk belray thumper 10w50 za 4 litry płace 130 zł, jedyna wada ktmów to z tego co widzę po swoim to łożyska kół - mogli się bardziej postarać. Jak czytam te wasze koszty utrzymania to gęba mi sie sama uśmiecha. Aha, nie jeździłem nim nigdy po mieście a sprzęt to exc 400 z 2004r. Pozdrawiam wszystkich z nadmiarem kasy ;)

[major000]

Ja na swoim mam nabite ponad 17000 KM słownie: siedemnaście tysięcy kilometrów i nie wymieniałem tłoka ani razu, olej wymieniam co 2 tysiące, półsyntetyk belray thumper 10w50 za 4 litry płace 130 zł, jedyna wada ktmów to z tego co widzę po swoim to łożyska kół - mogli się bardziej postarać. Jak czytam te wasze koszty utrzymania to gęba mi sie sama uśmiecha. Aha, nie jeździłem nim nigdy po mieście a sprzęt to exc 400 z 2004r. Pozdrawiam wszystkich z nadmiarem kasy ;)

wierze w to co mówisz bo sam miałem 525exc z 2004r. i dokładnie też czesto łożyska padały w kołach, u mnie też oryginalny tłok był od nowości. teraz napewno zostaniesz pojechany przez forumowych "mechaników" bo przecież tłok w 400-setce to tak co 30h trzeba zmieniac buahahha

[kristi_rx125]

wierze w to co mówisz bo sam miałem 525exc z 2004r. i dokładnie też czesto łożyska padały w kołach, u mnie też oryginalny tłok był od nowości. teraz napewno zostaniesz pojechany przez forumowych "mechaników" bo przecież tłok w 400-setce to tak co 30h trzeba zmieniac buahahha

 

buhaha to chyba z ciebie. Koledze forumowemu w exc 400 po niecałych 10.000 km urwał się zawór (koszt jednego to około 120 zł) i narobił szkód na prawie 4000 zł,a motocykl serwisował regularnie i dbał o niego. Nie wiem jak można nabić na jednym tłoku i reszcie silnika w wyczynowym motocyklu prawie 20.000 km, chyba pyrkając wokół domu

[pro.]

buhaha to chyba z ciebie. Koledze forumowemu w exc 400 po niecałych 10.000 km urwał się zawór (koszt jednego to około 120 zł) i narobił szkód na prawie 4000 zł,a motocykl serwisował regularnie i dbał o niego. Nie wiem jak można nabić na jednym tłoku i reszcie silnika w wyczynowym motocyklu prawie 20.000 km, chyba pyrkając wokół domu

 

Właśnie chciałem to napisać, ale bałem się zmasowanego ataku znawców. Przecież ten motor to się sypie, a jak nie to lada moment rozleci się na kawałki.

[WLD_Wlodi]

buhaha to chyba z ciebie. Koledze forumowemu w exc 400 po niecałych 10.000 km urwał się zawór (koszt jednego to około 120 zł) i narobił szkód na prawie 4000 zł,a motocykl serwisował regularnie i dbał o niego. Nie wiem jak można nabić na jednym tłoku i reszcie silnika w wyczynowym motocyklu prawie 20.000 km, chyba pyrkając wokół domu

Wg mnie to jakaś ściemka... Nie uwierze póki nie zobacze :D

[major000]

heh żyjcie w niewiedzy nadal

[pro.]

heh żyjcie w niewiedzy nadal

 

Co nazywasz niewiedzą w naszym przypadku?

[major000]

wasze wypowiedzi wynikają z niewiedzy. wrzucacie wszystkich do jednego worka, zawodników z amatorami, ludzi dbających o sprzet i tych olewających. dla mnie wasze podejście do serwisowania wynika właśnie z niewiedzy lub nadmiaru pieniędzy. oczywiście są motocykle które wymagają częstego serwisowania jak np. crf 250 ale wyjątki nie potwierdzają reguły!!!

[mkulpa]

Koledze forumowemu w exc 400 po niecałych 10.000 km urwał się zawór

 

Z którego roku była tamta 4seta? od roku 2004 robili już tytanowe zawory, luzy było sprawdzić bo same z siebie nie pękły

[kristi_rx125]

Z którego roku była tamta 4seta? od roku 2004 robili już tytanowe zawory, luzy było sprawdzić bo same z siebie nie pękły

 

Rocznik był 2000 lub 2001, olej i regulacja zaworów robione regularnie co 1000 km :biggrin:

 

Zdradź tajemnice długowieczności twojego motocykla, bo pewnie każdy użytkownik EXC 400/450 chciałby zrobić prawie 20.000 bez jakichkolwiek wymian ;-)

Edytowane 15 Września 2009 przez kristi_rx125

[mkulpa]

Rocznik był 2000 lub 2001, olej i regulacja zaworów robione regularnie co 1000 km :biggrin:

 

Zdradź tajemnice długowieczności twojego motocykla, bo pewnie każdy użytkownik EXC 400/450 chciałby zrobić prawie 20.000 bez jakichkolwiek wymian ;-)

Nie bez jakichkolwiek, napęd, olej, opony, i regulacja luzów co 2 tysiące. To nie jest wysilony sprzęt jak twój. W EXC twojego kolegi były słabe zawory, miał też inną wadę - łożyska koła potrafiły rozwalić tylną piastę. W późniejszych latach poprawiono te wady. EXC to nie cross.