Puchaty86 Opublikowano 28 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 (edytowane) Witam, Wczoraj po raz drugi moja Sfała zrobiła mi psikusa. Dopiero co odebrałem ja z MCS a już pojawił się nowy problem. Motong stał w serwisie bo urwała mi się śruba od mocowania kolektora, MCS dzielnie sobie z tym poradził i w końcu mogłem polatać. I poleciałem sobie do Konstancina odwiedzić kolegę po wypadku. Wszystko było OK, aż ty nagle przy ruszaniu z pod ronda motong zgasł, przy kolejnym kręceniu też nie zapalił, poszedł tylko strzał z tłumika, później już na chodniku parokrotnie próbowałem go odpalić, zaskakiwał ale tylko na chwilkę i ponownie paro krotnie strzelił z tłumika. Odczekałem 5 minut ( papierosek) i spróbowałem ponownie, tym razem zaskoczył normalnie i dojechałem do celu. Po odwiedzinach wróciłem do motonga i niestety kaplica... Po przekręceniu stacyjki zero odzewu, żadna kontrolka nie świeciła... pomyślałem, że może zostawiłem go na pozycji i padła bateryjka, ale kolega dostarczył mi nowa i to niestety nie pomogło. Dodam jeszcze że podobną sytuacje miałem ok miesiąca temu, z tym że motong postał parę godzin bez akumulatorka i po ponownym podłączeniu baterii cudem ozdrowiał i działał do wczoraj. Nie wiem od czego mam zacząć szukać usterki... bezpieczniki posprawdzałem, wszystko jest Ok. Może ktoś z was koledzy jest mi w stanie coś doradzić. :icon_question: ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Po długim szperaniu miernikiem w instalacji jestem niemal w 100% pewny, że winna jest stacyjka. Po jej ominięciu i spięciu instalacji "na krótko" nie ma żadnego problemu. Ale pojawiła się kolejna kwestia. Czy ktoś z was drodzy koledzy demontował może stacyjkę w suzuki? Aby ją odkręcić od kierownicy potrzebny jest jakiś magiczny klucz imbusowy z dziurką. Czy może ktoś jest w stanie udzielić mi rad przy naprawie stacyjki? W ogóle czy jest to możliwe, czy pozostaje tylko wymiana? Bedę niezmiernie wdzięczny za jakiekolwiek podpowiedzi. Pozdrawiam!!! Edytowane 28 Lipca 2009 przez Puchaty86 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 29 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2009 Mam duzo starsze Suzuki, wiec nie bylo problemu z odkreceniem stacyjki, ale jezeli naprawde cos w srodku padlo to raczej tylko wymiana wchodzi w gre. To zamkniety plastikowo metalowy zespol i dosc trudno cos w nim naprawic. Oczywiscie Polak potrafi wszystko, ale naklad sil i srodkow jest spory. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LORD VADER Opublikowano 29 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2009 ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Po długim szperaniu miernikiem w instalacji jestem niemal w 100% pewny, że winna jest stacyjka. Po jej ominięciu i spięciu instalacji "na krótko" nie ma żadnego problemu. Ale pojawiła się kolejna kwestia. Czy ktoś z was drodzy koledzy demontował może stacyjkę w suzuki? Aby ją odkręcić od kierownicy potrzebny jest jakiś magiczny klucz imbusowy z dziurką. Czy może ktoś jest w stanie udzielić mi rad przy naprawie stacyjki? W ogóle czy jest to możliwe, czy pozostaje tylko wymiana? Bedę niezmiernie wdzięczny za jakiekolwiek podpowiedzi. Pozdrawiam!!! Zdejm górną półkę razem ze stacyjką , będziesz miał łatwiej. Przypuszczalnie wkład bębenka stacyjki można wymienić na wkład ze starej stacyjki więc będziesz miał dalej jeden komplet kluczyków. To zależy jak trudno dostać się do środka. Cytuj Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Puchaty86 Opublikowano 30 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2009 Wczoraj przywróciłem Sfałkę do życia. Zabrałem się za demontaż stacyjki w celu jej naprawy lub wymiany, okazało się że sama stacyjka jest Ok, a problemem jest kostka która łączy stacyjkę z resztą kabli. Już po samym jej dotknięciu wszystko powróciło do normy, a rozpięcie kostko pokazało przepalone łączenie na kablu zasilającym. Kostkę wymieniłem i problem z zasilaniem znikł. Ale... pojawiła się sprawa mocy... Sfałka zachowuje się jak by była zablokowana... Ciągnie jak skuter już od samego początku... nie mam żadnego przyspieszenia, ogólnie jedzie się jak maluchem... Przy poszukiwaniu usterki z zasilaniem przeglądałem kostki, kable, bezpieczniki, odpinałem również moduł zapłonowy, zdejmowałem obudowę filtra powietrza żeby dostać się do tej nieszczęsnej kostki, ale poskładałem wszystko do kupy i nie wydaje mi się żebym cokolwiek przeoczył. Po montażu kostki zamiennej problem z zasilaniem znikł, nie ma już objawów rozłączania zasilania podczas kręcenia rozrusznikiem. Może ktoś z was forumowicze miał podobne przypadki i jest wstanie cokolwiek doradzić??? Pozdrawiam, i z góry dziękuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PRO-MOTOR Opublikowano 30 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2009 Wymień świece, może tylko na jedym garnku chodzi. Cytuj Serwis, sprzedaż motocykli i samochodów osobowychOstrów Mazowiecka793736001 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 30 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2009 Tak przede wszystkim sprawdz czy chodzi na wszystkich cylindrach dotykajac lekko reka do rur wydechowych podczas rozgrzewania silnika,nastepne sprawdzenie to luzy zaworowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Puchaty86 Opublikowano 31 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2009 Dzięki Panowie za radę. :notworthy: Okazuje się że świeca pod bakiem nie miała iskry, po jej przeczyszczeniu ma iskrę ale z boku. W sumie jak pomyśleć to wcześniejsze strzelanie w tłumiku i teraz problem z mocą wskazywały na problem ze świecami. Ale człowiek uczy się całe życie. :icon_mrgreen: Teraz mam kolejne pytanko. Jakim silikonem uszczelnić te świece przy wymianie i gdzie taki silikon można kupić? Pozdrawiam!! :icon_biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 31 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2009 Swieca, ktora ma iskre z boku jest do wywalenia. Swiec niczym nie uszczelniasz, kazda z nich ma swoja wlasna uszczelke, albo stozek, ktorym dolega do gniazda i jesli jest dobrze dokrecona to jest szczelna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cabaniero Opublikowano 1 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2009 Dzięki Panowie za radę. :notworthy: Okazuje się że świeca pod bakiem nie miała iskry, po jej przeczyszczeniu ma iskrę ale z boku. W sumie jak pomyśleć to wcześniejsze strzelanie w tłumiku i teraz problem z mocą wskazywały na problem ze świecami. Ale człowiek uczy się całe życie. :icon_mrgreen: Teraz mam kolejne pytanko. Jakim silikonem uszczelnić te świece przy wymianie i gdzie taki silikon można kupić? Pozdrawiam!! :icon_biggrin: A skąd żeś wytrzasnął tą teorię o uszczelnianiu świec silikonem ???? :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Puchaty86 Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Hej, świece wymienione i sfałka znowu zapier***a :cool: , a co do silikonu to Sfałki mają taki wrodzony problem, (tak słyszałem od poprzedniego właściciela oraz innych fanów sfałęk, osobiście się nie spotkałem) że w czasie jazdy w deszczu woda z pod przedniego koła zalewa przednia świece i sfałka leci tylko na jednym garze. Problem znika gdy uszczelni się świece z fajką silikonem odpornym na temperaturę. Magicy montuje też jakieś osłony. | Dla potwierdzenia moich słów zapraszam do lektury: http://www.sv650.fora.pl/faq,37/jazda-w-de...ngiel,2254.html Pozdrawiam!!! :biggrin: :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Raczej chodzi w takim przypadku o zabezpieczenie polaczenia z fajka i przewodow - wowczas to ma sens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.