Skocz do zawartości

"Motocyklista tak uciekał przed policją, że zgubił pasażerkę"


jeszua
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie dobrze, że się leszczu zorientował, że zgubił plecak :cool: Pewnie ją lubi skoro zawrócił :icon_biggrin: Siurek dostał niezłą lekcję na przyszłość - grunt, że bez większego dramatu się obyło.

 

Z młodym wiekiem problem jest ten, że słabo się przewiduje potencjalne konsekwencje swoich zachowań, co podręcznikowo widać na załączonym obrazku. Ale poza tym młodość fajna jest :bigrazz:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja na tym filmie widzę, że radiowóz bardzo szybko zbliża się do motocykla i prawie w niego wjeżdża.

Bardzo szybko - czyli ze sporą różnicą prędkości, której to nawet radiowóz nie miał za dużej, a więc motocykl ledwie się toczył. Widać to na filmie, że łuk długi nie jest, a motocykl cały czas po nim jedzie (pionowo), więc na niskim biegu pewnie jechał. Wystarczyło, że odkręcił, to plecak mu spadł, ale zareagował natychmiast i zawrócił.

Kolega pokazał mi wczoraj ten artykuł w jakiejś gazecie (bodaj Metro) - tam napisali "dopiero po przejechaniu x metrów motocyklista zorientował się i zawrócił" (nie pamiętam wartości x). Ale na filmie wygląda to normalnie i nie tak faktowo-superekspresowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgubić pasażera nie jest trudno. Przekonałem się o tym pewnego razu gdy miałem okazję pojechać jako plecak na pasie startowym Hayką. Głupio mi było objąć w pasie znajomego :cool: więc chwyciłem się z tyłu dwoma rękami rączek. No kurna nie miałem pojęcia co robię. 1,2 jeszcze luz bo nie odkręcał mocno ale jak wbił 3 i odkręcił to przegięło mnie do tyłu i w ostatniej chwili ratując się złapałem go za kombi. Więc co za problem zgubić jakąś kobitkę nie przygotowaną na nagłe odkręcenie na jakimś sporcie gdzie dodatkowo ona siedzi jak na końcu trampoliny z pupą wypiętą jak zad pawiana. Co do jazdy bez prawka to wiadomo - nic mądrego ale trzeba pamiętać jak to było mając naście lat. Koleś nie pałował mocno i zachował się dość przytomnie bo zauważył, że spadła już kilkanaście metrów dalej a nie kilkaset :biggrin: Poza tym nie zostawił jej :buttrock:

Pozdro

 

cytat z linka: "W końcu motocyklista stracił panowanie nad kierownicą i przewrócił się do przydrożnego rowu"

Czytając od początku ten reportaż mam wrażenie, że piszącemu ulżyło...

No nareszcie wpadł do rowu ale na nieszczęście żyje :rolleyes: Ehhh pismaki

Edytowane przez PrzemekB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniał o koszulce z napisem "jeżeli to czytasz to znaczy że zgubiłem swoją dziwkę" :D

Edytowane przez janosikkk

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość psychoterapeuta

Może i młody, może i bez prawka, ale w porządku się zachował, że wrócił. Może nawet dorze, że ta dziewczyna spadła, bo gdyby z tego strachu za bardzo się rozpędził to mogłoby się to źle skończyć. A panowie z policji pewnie "kolekcjonowali" jego wykroczenia. Sam miałem kilkanaście dni temu taką sytuacje: Jadę sobie we Wrocławiu przez Most Milenijny w kierunku Poznania. Wjeżdżam pod lekką górkę, łuk w prawo, łuk w lewo i prosta. Delikatnie odkręcam na lewym pasie (ok 120-130) i mijając auta z prawej strony z przykrością zauważyłem, że mijam cywilną drogówkę. Panowie oczywiście lewy pas i rura za mną. Ja jadę dalej ze stałą prędkością z lekką tendencją spadkową. Spoglądam w lusterko i czekam na niebieskie koguty albo jakiś inny sygnał do zatrzymania ale nic takiego się nie dzieje. Myślę sobie: kręcą mi filmik więc ich przechytrzę. Na końcu milenijnego lewy pas się kończy i zostaje tylko prawy. Dojechałem do końca lewego pasa, potem hamulec. Z lewej strony są słupki. Motorem albo rowerem można między nimi przejechać i zawrócić. Samochodem niestety się nie da. Trzeba jechać dalej prosto całkiem spory kawałek. Do ostatniej chwili czekałem na jakiś sygnał do zatrzymania. Ale skoro nic takiego się nie pojawiło, po wyhamowaniu dostojnie wjechałem między słupki i zawróciłem z turystyczną prędkością 15 km/h. Panowie w pierwszej chwili ogień do przodu do miejsca, w którym będą mogli zawrócić, ale chwilę później zwolnili. Hehehe... nie spodziewali się chyba takiego manewru. Dla informacji to cywilne auto to ciemnozielony wolkswagen chyba bora z dwiema antenami na dachu. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nazwałbym tego ucieczką, a raczej próbą ucieczki bo za daleko nie ujechał. Też wybrałbym tamto miejsce do zawracania bo na pewno widać z niego więcej niż z krótkiego odcinka drogi pomiędzy zakrętami.

 

Zastanawiam się tylko po co radiowóz wyprzedzał go na zakręcie? Chłopak mógł nie zauważyć że to jego chcą zatrzymać, wystraszył się blisko przejeżdżającego auta i wypadek gotowy. Nie tłumaczę kolesia bo po wieku stwierdzam że zbyt doświadczonym kierowca nie jest, ale sytuacja nie jest wyjaśniona do końca a już oceniona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...