Narzędzia

[loopy1]

Odzczułem potrzebę posiadania rozwiertaka, którym mógłbym kalibrować tulejki z brązu w głowkach korbowodów zaczynając od Komarów a na Pannoniach i IŻ'ach kończąc. Niestety nie mam pojęcia jaki sobie sprawić żeby być happy. Może coś takiego?

 

http://allegro.pl/item665384380_rozwiertak..._5_12_nowy.html

albo taki

http://allegro.pl/item658498122_rozwiertak..._6_25_54mm.html

Nie chce wydać kasy na coś co mi się nie przyda.

[seba13]

Jak ja kupuje to z podkładkami pomiędzy nakrętkami , te drugi podkładek nie mają a ten pierwszy no nie widać dokładnie co na zdjęciu jest .

[MOC]

Ten techpola to rozsadna cena za dobra jakosc, sugerowalbym go...

:icon_mrgreen:

[loopy1]

A istnieje coś takiego jak uniwersalny rozwiertak? Bo widze tu że do WFM musiałbym kupić inny do Jawki inny do Komara inny.... Koszty mnie przerosną. A jeździć z każdą duperelą do "kowala" o nie najlepszy wg. mnie pomysł.

[seba13]

No jednym to nie wiele zdziałasz . Masz przedziały średnic w jakich dany rozwiertak pracuje. Ja do kilkakrotnego użytku to bym nie kupował nówek tylko jakieś używki z "wyprzedaży "czy cuś . Bo żeby taką kase ładować po to żeby dwa razy w roku tulejkę przeskrobać to nie warto .A po za tym takie rozwiertaki to i tak nie jest najlepszy sposób obróbki. Przy braku wprawy i wyczucia takie rozwiercanie tulejek w korbach może się skończyć nieprostopadłym otworem w stosunku do osi korbowodu (przycieranie tłoka murowane)

[HD1940]

A istnieje coś takiego jak uniwersalny rozwiertak? Bo widze tu że do WFM musiałbym kupić inny do Jawki inny do Komara inny.... Koszty mnie przerosną. A jeździć z każdą duperelą do "kowala" o nie najlepszy wg. mnie pomysł.

 

Jak koledzy zauważyli, uniwersalność rozwiertaków nastawnych ograniczona jest zakresami wymiarowymi. Nie ma w mechanice jednego narzędzia np. od 10-20 mm. Podpowiem natomiast, że posługiwanie się rozwiertakiem nastawnym to dosyć trudna umiejętność. Bardzo łatwo rozwiercić tulejkę na zbyt duży rozmiar. Znacznie pewniejsze jest stosowanie rozwiertaków stałych ręcznych, np takich: http://www.allegro.pl/item661837499_rozwie...nrth_14_h7.html (wymiar tylko poglądowy, bo nie pamiętam jaki stosowany jest w danym motocyklu). Takie narzędzie ma długą część prowadzącą, która zapewnia dokładniejsze i łatwiejsze wchodzenie narzędzia w otwór, a ponadto ma określony stały wymiar i raczej nie rozbije się tulejki poza tolerancję. Niestety narzędzia kosztują i zdecydowanie odradzam kupowanie używanych. Najczęściej są stępione co powoduje dodatkowe problemy z właściwą obróbką tulei, które po prostu łatwiej w takim wypadku rozbić.Powiem ci jeszcze na koniec, że ja gromadziłem swoje narzędzia przez prawie 20 lat i dopiero teraz mogę powiedzieć, że mogę zrobić wiele, chociaż jeszcze nie wszystko. :clap:

[granat]

Popieram. Używane narzedzia to nie zawsze jest najlepszy pomysł, mozna owszem, ale trzeba sie troche znac, czy narzedzie np. gwintownik czy rozwiertak nie jest za bardzo zuzyty i czy nie bedzie to lipa, nastawne to dobry pomysł ale ryzykowny, tu tez trzeba sie wykazac jakims expiriensem zeby to ustawic i nie spaprac. na p[oczatek tylko stałe, nie jest to az tak wielki koszt, ale te tulejki to bym zostawił fachowcom:)

[loopy1]

Ale ja będę fachfffcem ;)