Skocz do zawartości

W Warsztacie spłonął mi motocykl .. help.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam proszę o radę co zrobić w danej sytuacji, oddałem srada do warsztatu bo miał problemy z odpalaniem , i w drodze do pracy chyba go zalało , bo zdławił się zgasł i niechciał już odpalić. Wezwałem serwis zgarneli mnei i moto z drogi, moto zatoczyli do siebie do garażu ( smierdziało od niego paliwskiem ) i mechanik zaczął grzebać, to ja się zmyłem. za 10 min otrzymuje tel że ups motorek spłonał.

 

Szkody takie że ogólnie cały okopcony, ale że stało się to podczas pracy i przy zdemontowanych gaźnikach, a trzeba było ugasić gaśnica proszkową bo nie było wyjścia. Proszek gaśniczy dostał się wszędzie, na całym silniku, w gaznikach, przedostał się przez króćce i zawory oblepione proszkiem itp, ponadto stopione linki przewody, częsc lewej owiewki i lewy dolot powietrza.

 

Teraz pytanie co zrobić, wolał bym się dogadać. Czego mogę żądać od warsztatu ? naprawy, zwrotu wartości motocykla ? Jak długo mogę czekać ?

 

Jest jeszcze druga opcja ale to napisze potem, pierwsze napiszcie co sądzicie.

 

pozdro ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak jest z odpowiedzialnością, jak nie ma polisy?

IMHO w tym przypadku serwis odpowiada za niezachowanie należytej staranności, czyli niezabezpieczenie motocykla podczas prowadzonych prac. prawnikiem nie jestem, ale chyba serwis odpowiada za sprzęt przyjęty do naprawy - inaczej nie miałyby sensu wspomniane przez Dominika ubezpieczenia. ergo masz prawo do żądania przywrócenia stanu sprzed pożaru (o naprawie, której się serwis podjął nie wspominając), przy czym uszkodzenia wynikłe z niego powinni naprawiać na swój koszt (albo zapłaci za to TU, jeśli warsztat miał ubezpieczenie na taki wypadek)

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...Na pierwszy rzut oka - wyjątkowy pech (rzadko się zdarzający), na drugi rzut - fuks, bo "dogadanie"(też rzadko się zdarza). Niby.

 

(19.06. motocykl Ci spłonął, a 22.06. dalej masz problemy z jego odpalaniem? Bo chyba nie dotyczy to już nowego srada? Czyżby ten temat był chęcią dowiadywania się, jak wykombinować i co, żeby nie babrać się już z niesprawnym sprzętem? Sytuacja "spłonięcia" motocykla jest tu chyba hipotetyczna? Czy mi się tylko wydaje? :bigrazz: )

nie

 

M.G.S. - jesteśmy otwarci jak inkunabuł w gablocie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...