Jak nie należy ogarniać motocykla :) ( filmik )

[Peet]

Co do kolesia z filmiku, to całkiem dobrze ogarniał moto przed tym zanim pojechał na dupie. Dobrze, że koziołkujące moto nie zgarnęło kogoś z pobocza...

[Vector]

to co zobaczyłem na filmiku zamroziło mi krew w żyłach... co za debil hahaha

 

:banghead: :banghead: :banghead: :banghead: :lapad:

 

 

 

[RAFAL]

I tu RAFAL nasuwa się pytanie po co jeździsz motocyklem ? Tylko dlatego , że go kupiłeś i głupio żeby stał i rdzewiał , czy po to aby mieć z tego radość ?? [na pewno to drugie] więc zrozum , że dla kogoś jazda na tylnym kole to czysta frajda . Jakbyś trochę uważał na biologi to byś wiedział , że wraz z wytwarzaniem adrenaliny po pewnym czasie powstają endorfiny [to one sprawiają , że czerpiesz z tego radość]. I tu nie znajdziesz sensownej odpowiedzi na Twoje pytanie . Bo gdybyś podchodził racjonalnie do tematu to byś w ogóle na moto nie wsiadł . Bo na motocyklu większość rzeczy nie ma sensu . Motocyklem za dużo rzeczy nie przewieziesz , pali paliwo , możesz zginąć [nawet nie z własnej winy] , musisz to sezonować a mimo to nadal jeździsz ;] Ty też możesz się wywrócić na motocyklu , nawet bez stawiania na koło i ktoś zada pytanie

"na co komu motocykl?"

Myślę , że teraz zrozumiałeś przekaz . Pozdrawiam

 

Motocyklem jeżdże bo ..............ja tak lubie sobie pozapierdalac od czasu do czasu :biggrin:

Na biologii uważałem a jak :wink:, dlatego tez między innymi z pierwszego stosunku nie mam syna w Twoim wieku :biggrin:

Największą jednak frajde a co za tym idzie zajebiście wielką ilośc tych ..........no..... endrofin mam po udanym seksie ;) a nie stawiania motocykla na koło :smile:

 

Frafel masz racje ale uwierz mi że istnieje wiele innych rzeczy ktore wytworzą Ci o wiele więcej adrenaliny i tych endorfin .Jak zauważyłeś nie jestem przeciwnikiem takich wyczynów na motocyklu,sam tego nie robię z prozaicznej przyczyny ,motocykle którymi dotyczas jeździłem ciężko było postawić na koło i ta umiejętność jest mi zupełnie obca i nie zamierzam sie jej uczyć bo osobiście jest mi do szczęścia zupełnie niepotrzebna.Jest jednak jedno małe "ale" można wiele robić na motocyklu ALE trzeba uzywać głowy(czytaj rozumu) .Staram się Was zrozumieć "młodzi gniewni" :wink: ALE często się czyta opisy wypadków w których giną właśnie młodzi ludzie którym adrenalina i za duża dawka endorfin odebrała rozum i myślenie .

Myśle że Ty też zrozumiałeś mój przekaz.Pzdr.

 

Yuby lataj jeżeli sprawia Ci to przyjemność a tak z ciekawości co sprawia Ci większą frajde ,radość , jazda na kole czy seks ?? :icon_biggrin:

Oczywiście wykluczamy opcje 2w1 (seks w czasie jazdy na kole ) za wysoka dawka endorfin mogłaby spowodować nieodracalne zmiany w Twoim organizimie :icon_biggrin: :wink:

 

Ernest zrozumiałem, ale możemy nad tym podyskutować za tydzień przy piwie na Wernerze :wink:

 

 

Edytowane 7 Czerwca 2009 przez RAFAL

[frafel1]

po pierwsze skąd możesz wiedzieć , że masz więcej endorfin od seksu niż od stawiania na koło jak sam napisałeś , że nie potrafisz ? :icon_eek:

i skoro nie potrafisz[pewnie nawet nie próbowałeś] to po co od razu mieszasz ludzi z błotem za coś czego najzwyczajniej nie rozumiesz ?

[Boa]

Na biologii uważałem a jak ;), dlatego tez między innymi z pierwszego stosunku nie mam syna w Twoim wieku :D

Znaczy, że pierwszy raz miałeś w wieku 22 lat?! :eek:

[Cosmoss]

RAFAL, Ty się Yubego nie pytaj...On ma tylko jedną odpowiedź,"sex on the bitch by moto" :cool:

A my na swoich chopper-cruiserach jesteśmy skazani na nudne proste, prędkości 140-160,nudne skręcanie raz w lewo raz w prawo,jakież my mamy nudneeee życie.... :biggrin:

[KUBAS007]

Żaden szok.On po prostu umie jezdzic.no i mysli .gdzie jest granica,a przede wszystkim robi to na torze!!!!

 

Na torze to robi i umie jeździć ale wg mnie to tez był fart ze z tego wyszedł. W ostatnim momencie wcisnął hamulec i mu sie udało :icon_razz: :icon_razz:

I moze jestem młodsyz ale zwroce wam uwage :icon_razz: Nie kłocie sie bo to do niczego nie prowadzi :icon_razz: Każdy jezdzi czym lubi i jak lubi. :biggrin:

[RAFAL]

Frafel kiedy i kogo zmieszałem z błotem >?? Wyraziłem tylko swoją opinie na w/w temat to wszystko.

Rozumiem i to doskonale a Ty musisz zrozumieć że ktos może mieć inne poglądy na ten sam temat i niekoniecznie muszą sie one zgadzać z Twoimi.

 

[frafel1]

no i doszliśmy do sedna drogi Kolego ;]

[marzka]

Przede wszystkim dziwią mnie wasze komentarze :icon_eek: "gość nie portafi jeździć, nie ogarnia, debil, cymbał"-chciałabym zobaczyć jak jeździcie...

Chłopak miał dużo szczęścia, że wyszedł z tej opresji. A my możemy nie mieć szczęścia jadąc 60km/h na drodze z pierwszeństwem, gdy nas ktoś skasuje. Będzie się wtedy mówić-"debil, jechał jak wariat, warzywo na motorze." Miło będzie?-nie sądzę...

No tak, ale "mondrym" się to nie przydarzy, bo jeżdżą z rozumem i nigdy nie podkusiło, aby zrobić coś pod wpływem chwili. Hipokryzją po oczach daje!

 

To teraz sie kupuje moto by latać na kole ??Znaczy jak nie umiem postawic moto na koło to ch*j ze mnie nie motocyklista tak mam to rozumieć ?

 

Ludzie kierują się różnymi pobudkami kupując moto-generalnie ma im odstarczać radości/przyjemności(adrenaliny->endorfin). Jedni uzyskują to lansując się na mieście, inni zarywając laski, jeszcze inni w błocie a reszta na swój sposób. I kazdy ma do tego prawo-ot taki wolny kraj...

I co kogo obchodzą, czyjeś komentarze

...przede wszystkim jeździsz dla siebie :biggrin:

 

A że tego nie przekopyrtło, to aż szok:

http://www.youtube.com/watch?v=GTwDB2hjiVU&feature=related

Nie spanikował, nie zdjął nóg z podnóżków, nie stracił panowania-->nie utracił sterowności. Zwyciężyło doświadczenie.

[Vector]

nie stracił panowania-->nie utracił sterowności. Zwyciężyło doświadczenie.

 

Żadne doświadczenie. Biaggi tego nie zrobił celowo. Po prostu mu nie wyszło. Zdarza się nawet najlepszym.

[radekss771]

Według mnie koleżka miał we łbie siano i naprawdę wiele szczęścia. Chciał zrobić popisowy numer przed kamerą nie zważając na to ,że znad przeciwka nadjeżdżał samochód. Gdyby nie wyszło mu troszkę później to w polskim żargonie policyjnym zabrzmiało by to tak:

"Motocyklista stracił panowanie nad pojazdem po czym uderzył w nadjeżdżający znad przeciwka samochód osobowy w wyniku czego poniósł śmierć na miejscu".

 

Kolegom popisującym się nie wiem przed kim w nieodpowiednich miejscach powiem tyle. Wasza 1024 guma może być nieudana ,a słupek,krawężnik,drzewo,barierka,samochód i 100 innych rzeczy dokończy waszego żywota. Czy warto się lansować ?

[fantom]

Przede wszystkim dziwią mnie wasze komentarze :icon_eek: "gość nie portafi jeździć, nie ogarnia, debil, cymbał"-chciałabym zobaczyć jak jeździcie...

 

Nie trzeba być super śpiewakiem, żeby słyszeć, że Mandaryna śpiewać nie umie.

Nie trzeba być świetnym reżyserem, żeby stwierdzić, że film jest do bani.

Nie trzeba mieć ci*ki żeby zostać ginekologiem.

 

Kolo tak samo wchodzi w zakręty jak jeździ na kole :lapad:

 

 

[marzka]

taaaa....łatwo krytykować, nawet nie trzeba specjalnie umieć więcej. To takie proste!

 

Żadne doświadczenie. Biaggi tego nie zrobił celowo. Po prostu mu nie wyszło. Zdarza się nawet najlepszym.

 

Być może nie zrobił tego celowo. ale zachował zimną krew, nie spanikował. Nie zachował się jak koleś z wcześniej wklejonego filmiku. Nie sądzisz, że to zasłga doświadczenia?

[fantom]

taaaa....łatwo krytykować, nawet nie trzeba specjalnie umieć więcej. To takie proste!

 

Dupa dla gościa zwisa z kanapy jak kiełbasa w wędzarni. Potem się wciąga łapami wracając na siedzenie. Już wolę mieć kwadratowe opony niż tak schodzić na kolano, że o takim wheelie na publicznej drodze nie wspomnę. Na szczęście gościu konkretnie rozwalił sprzęt, więc przynajmniej na jakiś czas zniknie z drogi.