Skocz do zawartości

Miłość od pierwszego wejrzenia...


Rekomendowane odpowiedzi

Hej.

 

Mam pewien "problem" - zarażam ludzi motocyklami cross/enduro. Co tu dużo gadać, nie spotkałem jeszcze osoby, która na pierwsze moto chciała by mieć enduraka, każdy tylko ścig i ścig, "bo dobrze idzie". Ja tam zawsze obstawałem przy swoim... :icon_biggrin: Dla przekonania któregoś razu dałem przejechać się kilku kolegom CRM-ką i... rozglądają się za czymś off-road-owym. :icon_mrgreen:

Mieliście podobne historie, ktoś z rodziny czy znajomych poszedł w Wasze ślady?

 

:crossy:

Edytowane przez JacekB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też udało się zarazić kilka osób latających po czarnym ale w moim przypadku nie było to trudne wystarczyło pozwolić im polatać chwilkę, potem stop facjata do wglądu i już wiem czy bakcyl połknięty :icon_mrgreen: . Problemy i zwątpienie zwykle pojawiają się po pierwszych glebach i kontuzjach i tak się złożyło że wszyscy zarażeni przez mnie wycofali się z powrotem na czarne :icon_mrgreen: , nie wytrzymali biedaczyska :icon_mrgreen: . Ja sam z kolei zaraziłem się mimo woli bo zaczynałem w czasach słusznie minionych, na własnoręcznie poskładanej WSK125 z części zdobywanych wszelakimi sposobami ,mając 12 lat raczej unikałem asfaltów z oczywistych powodów :wink: , i tak już zostało do dziś bo choć próbowałem jazdy po asfaltach to nigdy mnie to nie bawiło, jak dla mnie to nuuuuuuuda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie jak pisze ghollum , daj polatac chwile jakiemus plastikowcowi , a zara bedzie gotow odkupic sprzeta od ciebie :)

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh, mnie tez sie zdażają tacy "niewierni"ale troche indoktrynacji i wychodzi zupełnie inny człowiek- błoto-lubny :D szczególnie ostatnimi czasy miałam wiele dyskusji na temat wyzszości enduro nad scigiem. znajomy zaczął robić prawko i pragnął na pierwsze moto 150konnego sciga, a zaledwie po 4miesiacach wpajania słusznych endurowych prawd śmiga po lesie dt 125 i jest mega zadowolony..kolejne życie ocalone :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bezcenne :)

ja tez zauważyłem ze kiedy dostałem swojego mtx to tez coś drgnęło we wsi :D

u mnie było tak ze to wujek hardcorowiec zaraził mnie motocyklami, mówił (szczególnie przy %) ze co to kur** za chłop co motoru nie ma :D

Mika Ahola

1974 - 2012

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co to kur** za chłop co motoru nie ma :D

He he, jak bym swojego ojca słyszał :icon_biggrin: , a z tym ocalaniem życia jest sporo racji i według mnie każdy zakochany w high speed powinien zanim wsiądzie na plastic arrow :icon_mrgreen: trochę na jakimś brudasie polatać i zaliczyć parę gleb przy "śmiesznych" 30km/h, działa to bardzo ożywczo na wyobraźnię i jestem pewien że nie jeden miściunio odpuścił by trochę zanim będzie po ptokach :bigrazz: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie od zawsze ciągneło w teren....na kadecie, na jawce i czym sie tam wtedy dało orałem okoliczne lasy :) Potem nastąpiła przerwa na scigacze. Zaraziłem sie po jednej przejazdzce i 2 sezony na czarnym mam za soba. Tu nie ma nudy - trzeba tylko dobre miejsca znac.

Ale po 2 latach wrociłem na swoje :P Chciałem jeszcze do niedawna sciga jako 2 moto,tak sie zastanawiałem nad tym, ale 3 dni temu zabił sie kolega na drodze i na razie pieprze to. Co las to las.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi sprzedający pierwsze moto powiedział słowa które utkwiły mi w pamięci do dziś: "dobrze ze kupujesz sobie enduro, bo jak się wypier***** to wstaniesz otrzepiesz się z kurzu i pojedziesz dalej, na asfalcie już tak różowo nie jest" i trzymam się tego cały czas aczkolwiek kupie sobie coś na asfalt ale dopiero wtedy jak będę miał swojego wymarzonego KTM

Mika Ahola

1974 - 2012

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi sprzedający pierwsze moto powiedział słowa które utkwiły mi w pamięci do dziś: "dobrze ze kupujesz sobie enduro, bo jak się wypier***** to wstaniesz otrzepiesz się z kurzu i pojedziesz dalej, na asfalcie już tak różowo nie jest" i trzymam się tego cały czas aczkolwiek kupie sobie coś na asfalt ale dopiero wtedy jak będę miał swojego wymarzonego KTM

 

Prawdę powiadasz! Beside odpada przy tym problem półgodzinnego płakania nad połamanymi plastikami :D pod warunkiem, że przezyjesz.. :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zostałem zarażony off roadem przez kumpla, miałem wtedy Honde MB 80 i marzenia o Hondzie NS1 80!! ;) Ustawiliśmy się pewnego razu na jazdę przed pójściem do szkoły, nie mogłem za nim nadążyć, zamieniliśmy sie sprzętami ( kumpel miał TS 125r ), krótka przejażdżka i tak mi się to spodobało, że od razu chciałem kupować enduro :icon_mrgreen:

 

Za to ostatnio zaraziłem innego kumpla plastikowca, jeździł ze mną w poszukując godnego następcy DR 350 i stwierdził że kupuje crossa ;), osobiście trochę tego żałuję bo na początek kupił 250 2t i już połamał ręke :rolleyes: ale jemu przyda się zimny prysznic :icon_mrgreen:

Edytowane przez marcin1989

Zadbaj o zdrowie z najlepszą wyciskarką do soków!

 

Zapraszam do odwiedzenia sklepu w Warszawie, sprawdź na http://alesoki.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie było podobnie jak u was - qmple piaskowali mi głowę myślami o enduraku na 1 moto i enduraku w ogóle jako moto. Jeżeli zmienię teraz moto to tylko na coś ala nowa Tenere. Wiem czego chcę, a pomysł z zakupem enduro - nawet do latania po drogach i lekkich szutrach był idealny. Na naszych popękanych i dziurawych drogach pokrytych litrami oleju, który ostatnio dał mi do wiwatu - JA po prostu nie widzę innego sensownego motocykla - TYLKO i wyłącznie enduro. Jak to mawiają "enduro nie pęka" :buttrock:

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie to jakoś od zawsze juz na wsk za dawnych lat ciągnęło w teren,asfaltu też próbowałem ale to co w terenie można robić na motocyklu to na asfalcie można tylko o takim czymś pomarzyć ... W terenie poprostu.... Się dzieje ! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W terenie się dzieje.... oj się dzieje.

Ja nawet te same szlaki mogę przemierzać po parę razy i zawsze jest inaczej.

Na asfalcie dla mnie jest nudno, tylko pędzel, hampel, zakręt, pędzel, hampel..... i tak w kółko.

Co racja to racja... ta sama trasa pod wpływem warunków pogodowych może nabrać całkowicie innego wymiaru... a na asfalcie? jak deszcz popada to można co najwyżej wypierdolić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...