Route66 2010. Nowa Zelandia 2011.

[franekfilm]

Chętnych do zwiedzania świata motocyklem zapraszam na kolejną wyprawę drogą Route 66 organizowaną w maju i wrześniu 2010. Kolejna to Nowa Zelandia w styczniu 2011.

Wygląda to mniej więcej :icon_mrgreen: tak:

1. kupujemy bilety lotnicze, korzystając z wszelkich promocji, znajomości, zniżek,

2. wypożyczamy trzęsące się, głośne, powolne i super wygodne motocykle z http://www.eaglerider.com/

3. zaopatrujemy się w wodoodporny wór na ciuchy

4. dolatujemy na miejsce, pakujemy się na motongi i w drogę :crossy:

5. śpimy (albo i nie) w motelach ze śniadaniem, reszta wyżywienia we własnym zakresie

6. jedziemy wg wyznaczonej trasy zatrzymując się w ciekawych, malowniczych miejscach

7. z wyprawy powstaje film oraz mnóstwo fotek, z których kilka do obejrzenia tutaj : http://picasaweb.google.com/franekfilm/Route66#

Liczba motocykli- 8,9, na każdym zacny, niekonfliktowy, rockandrollowy rajders :mrgreen:

z możliwością zabrania pasażera, erki.

O wrażeniach z wyprawy nie piszę, bo wiadomo jakie są :buttrock:

Chętnych proszę o kontakt na priv, tel.501 182 308 lub emil- [email protected], [email protected]

Pozdrawiam :notworthy:

[szramer]

kiedy leciales ta R66 , szkoda ze znac niedales , a wczesniejszy temat padl chyba z forum gdzies w kwietniu...

[Buber]

Super sprawa. Jak kiedyś dydków narobię, to też się wybiorę, ale na pewno nie HD....

[franekfilm]

kiedy leciales ta R66

28.04-15.05.09

Jadę za rok, więc znak daję już teraz :icon_mrgreen:

 

 

Super sprawa. Jak kiedyś dydków narobię, to też się wybiorę, ale na pewno nie HD....

Dlaczego nie H-D? Ma to swój urok, a jeśli się przyzwyczaisz do pozycji szpagat - jest super wygodnie :lalag:

 

[pe_wee]

Kurde fajna sprawa.

 

Zawsze o czymś takim marzyłem a najlepiej byłoby jeszcze wrócić inną drogą jakimś siedmio litrowym krążownikiem szos...

 

Wiadomo może ile trzeba mieć kasiorki na sam pobyt w stanach (nie licząc biletów) włącznie z wypożyczeniem moto, motelami i jakimś jedzonkiem w ciągu dnia?

 

Pozdro

[jurjuszi]

Wątpię, żeby udało mi się zgromadzić fundusze na przyszły rok. Nie... nie uda się na pewno, ale może kiedyś...

 

pozdr

[franekfilm]

Nie... nie uda się na pewno, ale może kiedyś...

 

Też tak myślałem kiedyś. W czasach, nie tak zamierzchłych :icon_mrgreen: , jak dużo piłem i brałem narkotyki marzyłem o Route 66 ( zwłaszcza, jak byłem w innej bajce :flesje: ), ale zawsze było coś. Jak już skończyłem terapię to pomyślałem- nowe życie czas zacząć. I zacząłem od realizacji największego marzenia. Łatwo nie było, musiałem sprzedać auto, bo mi kasy brakło, ale jakoś dociągnąłem to do końca :biggrin:

Teraz to już z górki, są plany na następne wyjazdy i wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych :buttrock:

Tyle martyrologii, czas na nowe fotki :

http://picasaweb.google.com/franekfilm/Rou...DlaCierpliwych#

:crossy: :crossy: :crossy:

 

[piter 1600]

Route 66 z tej chwili.Dwóch kolegów z mojego klubu właśnie nią jadą.Zdjęcia z czerwca 2009. http://www.towarzystwomotocyklowe.opole.pl...id=marianciousa .

[alekx]

Wracając do konkretów, czy ktoś może podać szacunkowy koszt takiej wyprawy.

Pozdrawiam

[franekfilm]

Wracając do konkretów, czy ktoś może podać szacunkowy koszt takiej wyprawy.

Pozdrawiam

 

Ok.7 tys usd.

Nie oszczędzając na coli, lodach i innych przyjemnościach :wink:

[szramer]

Ok.7 tys usd.

Nie oszczędzając na coli, lodach i innych przyjemnościach :wink:

"Chicken Farm" pod Las Vegas?? :icon_mrgreen:

[majkelpl]

"Chicken Farm" pod Las Vegas?? :icon_mrgreen:

 

Raczej "Błękitna Ostryga" w Chicago :biggrin: :buttrock:

[cezsek]

Raczej "Błękitna Ostryga" w Chicago :biggrin: :buttrock:

Bywasz?