rispekt Opublikowano 28 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2009 (edytowane) Witam. Po pierwszej jeździe nowym moto (KTM XCF 250) pojawił się problem. Może nie koniecznie był on następstwem pierwszej jazdy, raczej sądzę, że mogło mu "pomóc" z lekka nadgorliwe mycie po pierwszym wypadzie w teren. Ale do rzeczy - mam problem z pracą silnika na biegu jałowym (na wyższych obrotach w czasie jazdy wszystko jest raczej ok). Po pierwszym odpaleniu moto chodziło jak zegareczek czego mozna było się spodziewać. Bez żadnych problemów przelatałem pierwsze 3 godziny w terenie. Potem mycie myjką cisnieniową bo było błotniście. Nie odpalałem motocykla po myciu (co zawsze robię), zabrakło czasu. Na następny dzień spotkała mnie przykra niespodzianka. Po uruchomieniu motocykla na ssaniu już miałem wrażenie, że odpalił z łaską. Chwilę po zrzuceniu z ssania zgasł. Drugi raz, ambalowanie gazem aż do momentu kiedy silnik juz wydawał się ciepły i kopa, znów gaśnie. Diagnoza po paru razach - dysza wolnych obrotów przytkana. Poluzowałem gumy, przekreciłem na bok gaźnik i odkręciłem odstojnik. Było troche nieczystości, które usunąłem. Następnie zdjałem gażnik z gum, spray do czyszczenia gaźników, sprężone powietrze i przedmuchiwanie dysz. Nie zmieniałem żadnych ustawień. Pomogło na tyle, że silnik nie gaśnie na wolnych obrotach ale nierówno pracuje. Tutaj na filmiku z Youtube jest singiel, który właśnie tak się zachowuje (ten na filmie jest na ssaniu, u mnie na ciepłym silniku pracuje z takimi "przecinkami") - http://www.youtube.com/watch?v=8N3R3NZ30uU&feature=related . Niby nic wielkiego ale różnica miedzy tym co było a co jest uważam, że jest znacząca na minus :lapad: .Wcześniej zrzucenie z ssania odbywało się bezproblemowo i po zmniejszeniu obrotów silnik pracował idealnie równo, teraz czuć, że jego praca jest zakłócona. Tutaj jest filmik zrobiony podczas pierwszego odpalania- http://www.youtube.com/watch?v=W90ztyPvp5k . Ciagnąc dalej wywód - po zgaszeniu nie chce ponownie zastartować bez zastrzyku paliwa, trzeba odkrecic manetkę a wtedy juz zapali jak należy. Jeszcze co istotne, jestem pewny, że chwile po zrzuceniu z ssania silnik pracuje tak jak powinien ale po paru sekundach znów zaczyna denerwująco przerywać i gubi równy rytm pracy. Co jest grane? Czy to może być zaburzony przepływ paliwa do gaźnika, niewłaściwy skład mieszanki (raczej wykluczam), zanieczyszczony gaźnikn mimo, że czyściłem dysze i komorę pływakową a może coś z prądami? Dodam jeszcze: - filtr powietrza czysty - elektroda świecy jest sucha i szara - paliwo w zbiorniku jest to samo na którym wczesniej jeździłem Proszę o pomoc, chciałbym to naprawic sam bo to nauka i praktyka, serwis zostawiam jak już nic nie bedę w stanie zdziałać :wink: . Pzdr. Radek Edytowane 28 Maja 2009 przez rispekt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 28 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2009 Skład mieszanki do regulacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rispekt Opublikowano 28 Maja 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2009 Hmmm, możliwe żeby gaźnik potrzebował regulacji po tak krótkim czasie pracy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 28 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2009 Nie, masz tam gdzies jeszcze krople wody w gazniku albo filtrze powietrza i gaznik je zaciaga podcza pracy. Calosc trzeba dokladnie wyczyscic i wysuszyc a na przyszlosc jak myjesz myjka cisnieniowa to szykuj sie na klopoty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rispekt Opublikowano 29 Maja 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2009 Sczerze powiedziawszy to dostałem nauczkę, co by to nie było (a okaże się w weekend kiedy przysiądę w garażu). Do tej pory zawsze uważałem aby nie przesadzić z wodą ale ostatnim razem tego nie dopilnowałem i zmoczyłem filtr powietrza. Niby w airboxie nie było śladów wilgoci ale niewykluczone, że była zasysana z gąbki filtra i być może gdzieś tam to wszystko teraz wychodzi. Czeka mnie dłuższe posiedzenie nad gaźnikiem (przy okazji założę jetting kit :wink: ) a efektami jeszcze sie podzielę. Dziękuję za porady :flesje: . Pzdr. Radek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 29 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2009 Pisałeś ze swieca miała kolor szary, a powinna miec ceglasto-brązowy. Oprocz tego jak Ci Adam pisał zeby wszytsko wyczyscić, sprawdz skład mieszanki mimo wszytsko jeszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 29 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2009 (edytowane) Ja dodam tylko ze nie radze w tej sytuacji zakladac zadnego "jetting kita". Najpierw wyczysc porzadnie gaznik i airbox, a jak zlozysz i moto bedzie jezdzilo prawidlowo to dopiero zabieraj sie za tuning. Jesli zrobisz to od razu i okaze sie moto nie jezdzi to nie dojdziesz do ladu czy to wina tego kitu czy moze cos jeszcze jest nie teges Edytowane 29 Maja 2009 przez cyborg78 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.