Skocz do zawartości

kurs kat A: 16h plac 4h miasto :| (?)


Rekomendowane odpowiedzi

witam,

Jestem w trakcie przystępowania do jazd... Obwieszczono mi, iż czeka mnie 16 godzin zmagania się z placem i aż 4 godziny w ruchu miejskim...

 

Tu pojawia się moje zapytanie: czy jest ustawowo określona liczba godzin na plac/miasto podczas robienia kursu ???

 

oni lecą w kulki ! i jeszcze tekst: "większość kursantów się sprzeciwia, ale jednak po ukończeniu kursu chwalą sobie 16 godzin trenowania na placu"

 

lol..

 

 

interesują mnie raczej odwrotne proporcje, zatem czy jest ktoś/coś co odgórnie określa rozdzielanie ów 20 godzin ? Jakim prawem instruktor mi mówi , że czeka mnie 4h na mieście? A może całkowicie zrezygnujmy z trenowania w ruchu ulicznym ??

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miales juz kontakt z motocyklami ? O ile 16 h ( = 8 podwojnych godzin ) nie uwazam wogole za jakis dlugi czas cwiczenia ( przy elementach jakie wymagane sa w Niemczach jest to troche inna bajka ) to o tyle uporanie sie z tymi 8- mkami, podjazdam pod gorke, cz hamowaniem awaryjnym, pozostaje w kwesti umiejetnosci samego kursanta. h miasta to jak dla mnie kpina.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"4 godziny w ruchu miejskim"

 

to zbytni optymizm :). W moim przypadku na te 4 godziny 3 przypadło na jazdę poza miastem i po okolicznych wsiach. Jedna godzinka po mieście. Ale wszystko dobre co się dobrze kończy, zdałem.

 

Chcesz się nauczyć jeździć, idź na kurs doszkalający, kurs na prawo jazdy przygotowuje tylko i wyłącznie do egzaminu, tak było, jest i na razie będzie, niezależnie od kategorii. Szkoda nerwów.

 

pozdrawiam i powodzenia :)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt jest taki że to i tak niewiele godzin na praktyczne opanowanie jazdy. Na pocieszenie powiem że jak ja zdawałem kilkanaście lat temu to miałem jedną godzinę na placu i to wszystko. Resztę instruktor sobie "rozpisał" i też zdałem za 1 razem. Tajniki poruszania się po drogach poznawałem we własnym zakresie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to wszystko zależy od szkoły jazdy do której poszedłeś.. Widocznie chcą jak najszybciej odwalić swoje ,a nie nauczyć Cię jeździć. Nawet jeśli nie miałeś wcześniej kontaktu z moto to i tak 16h na placu jest nie do wytrzymania... Ja bym Ci radził jednak zmienić szkołę na taką która będzie chciała Cię czegoś nauczyć. Ja np. miałem tak z 15h na mieście i 5h na placu. I nauczyłem się dużo więcej niż kręcenia durnych ósemek.

pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego trzeba dobrze się zastanowić, do jakiej szkoły się pójdzie. Ja wiem, ze nie wszędzie są dobre, a nawet sensowne szkoły. Jeśli kursant ma prawko B, to jeszcze pół biedy, jeśli nie - zgroza. Na kursie na moto w zwykłych szkołach robi się przecież tylko trasę egzaminacyjną!

Mój kuzyn robiąc prawko w Nowym Sączu na miasto wyjechał raz - jeden raz przejechał trasę na motocyklu (wcześniej raz z instruktorem w samochodzie, dla omówienia.) "Bo się bali, żeby ktoś motocykla nie uszkodził".

Dla porównania ja około 12h wyjeździłam za placem: 2 razy poza miastem (winkielki w Jurze :crossy:), a reszta trasa egzaminacyjna + jazda ot, tak, przez miasto dla nabrania wprawy (z przeciskaniem się między samochodzmi włącznie). Mimo wszystko 8h na placu nie było zmarnowane: zrobiłam poza ósemką cała masę innych rzeczy, których na egzaminie nie było, ale które są przydatne na codzień.

Niestety przepisy nic nie mówią o tym gdzie maja się odbyć lekcje.

...Ale gdyby mi instruktor zmniejszył ilość godzin i rozpisał sobie wszystko w papierach, to bym mu nie darowała. Zrobiłabym taką awanturę, (i w szkole i poza nią) że pół miasta by wiedziało.

 

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak robilem prawko zalezalo mi zeby szybko skonczyc kurs (wyjezdzalem za granice) i stanelo na tym ze papiery o egzamin zlozylem przed rozpoczeciem jazd, do egzaminu wyjezdzilem moze 2h na placu, 8 na miescie i po okolicznych wioskach, a reszte dojezdzilem na trasie z instruktorem po zrobieniu uprawnien...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio spotkałem kobietę której pan instruktor zakazywał uźywania przedniego hamulca , zgroza .

 

Ale to częsty przypadek. Mi też nie kazali używać przedniego hamulca. Nawet nie ćwiczyłam awaryjnego hamowania - pierwsze miałam na egzaminie ;-).

Niestety bardzo mało jest dobrych szkół nauki jazdy.

Większość "szkół" nastawiona jest tylko na zysk, nie biorą odpowiedzialności iż człowiek po takiej szkole nie jest przygotowany do jazdy.

 

Teraz uczęszczam na jazdy doszkalające ;-).

Edytowane przez joaska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie,

Tak - miałem już kontakt z motocyklami i to nie mały. Jeżdżę od 2003 roku, bawiłem się też chwilę w enduro (Aprilia RX 80). Ósemek kręciłem setki na placu - gdyż w moim mieście wjechać na dowolny plac i się pobawić to nie problem. Posiadam także kat B. Od niedawna posiadam MZ SM 125 (4t dohc). Zapewniam, że techniki jazdy nikt nie musi mnie uczyć, z motocyklami radzę sobie świetnie (nie mówię tu o ścigaczach, lecz o motocyklach klasy i gabarytów np owej Aprilii i Supermoto MZ).

 

W takim razie skoro nie ma odgórnie określonej liczby na plac oraz liczby na miasto więc jakim prawem to instruktor decyduje? Coś mi się wydaje, że zaraz zmienię proporcje według swojego uznanie. Płacę więc wymagam. Myślę, że rozsądnym byłoby rozbicie chociaż na pół : 10h plac 10 miasto.

 

Rzecz jasna domyślam się jaki jest główny powód. Jazdy po mieście to przecież zajęty motor ORAZ samochód , który wówczas nie przynosi zysków (w tym czasie ktoś inny mógłby się uczyć na elce). Pozatym więcej spalania paliwa i stanie w korkach. Na placu chcę jedynie poznać całą procedurę zdawania egzaminu. Techniki jazdy nikt mnie uczyć nie musi.

 

Co o tym sądzicie?

 

Edytowane przez Jareoplan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

 

Dopiero co zrobiełem kurs na A. Na placu spędziłem 10h, oprócz klasycznych manewrów robiłem znacznie węższy slalom, jazdę na stojąco. 2 ray byłem na wycieczce poza miastem, reszta to miasto i trasy egzaminacyjne. Co do tego ile kto powinien spędzać czasu na placu a ile w mieście to chyba powinno to zależeć o postępów kursantów.

 

Dziś zdawałem egzamin. Udało się za pierwszym razem. Duża w tym zasługa szkoły, w której robiełem kurs. (Krakowska Szkoła Motocyklistów). Kurs wprawdzie chyba najdroższy w Krakowie i dla mnie na drugim końcu miasta ale jestem bardzo zadowolony. Myślę, że warto wcześniej poczytać o szkołach, spytać w szkole jak będzie wyglądało szkolenie.

 

Pozdrawiam

"Ja tylko nie wierzę w jednego więcej boga niż ty. Gdy zrozumiesz, dlaczego nie wierzysz we wszystkich pozostałych, zrozumiesz, dlaczego ja nie wierzę w twojego." Stephen Roberts

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie skoro nie ma odgórnie określonej liczby na plac oraz liczby na miasto więc jakim prawem to instruktor decyduje? Coś mi się wydaje, że zaraz zmienię proporcje według swojego uznanie. Płacę więc wymagam. Myślę, że rozsądnym byłoby rozbicie chociaż na pół : 10h plac 10 miasto.

 

He, he, jezeli ktorys z moich kursantow wyskoczylby mi z takim tekstem, ze on zada ( bo placi) to na dziendobry moze szukac w zaleznosci od zyczenia albo nowego nauczyciela albo innej szkoly. Generalnie to szkolacy decyduje o szkoleniu a nie kursant.

 

O ile widze, ze kursant radzi sobie z opanowaniem materialu to jestem ostatnim ktory bedzie przedluzal mu godziny i cyckal z kasy.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile widze, ze kursant radzi sobie z opanowaniem materialu to jestem ostatnim ktory bedzie przedluzal mu godziny i cyckal z kasy.

 

a widzisz, tylko po tej stronie odry mamy inną bajkę... więc czasami, żeby coś osiągnąć, nie ma wyjścia: trzeba się postawić. tym bardziej, że w tym przypadku ilość godzin jest z góry ustalona, a trzymanie kursanta na placu działa przeciwko jego umiejętnościom jazdy motocyklem. a sami instruktorzy, ich wiedza i umiejętności pozostawiają jak widać wiele do życzenia

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja robiłam swego czasu prawko to po paru godzinach na placu gdzie już śmigałam ostro wkurzyłam się w końcu i wyjechałam z tego placu na pobliską drogę i stamtąd chciałam na miasto - widok był rewelacyjny jak instruktor za mną biegł i coś krzyczał. W końcu zatrzymałam się, gość zasapany, ale pozwoliłam sobie bo był dość wyluzowany i ciężkim oddechem mi powiedział zaczekaj wezmę samochód i jedziemy na miasto ale się nie zabij dziewczyno.

 

Ostatnio zapisałam się na kurs doszkalający dla motocyklistów i jak usłyszałam tak jak wyżej piszą, że mam zakaz używania przedniego hamulca bo "się zabiję, polecę na twarz i wszystkie zęby stracę a motocykl po mnie przejedzie" to myślałam, że padnę i od tej pory sama jestem sobie panią na tym kursie i ostatnio zauważyła, że to ja przekazuje więcej wiedzy teoretycznej temu instruktorowi niż on mi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zapisałam się na kurs doszkalający dla motocyklistów i jak usłyszałam tak jak wyżej piszą, że mam zakaz używania przedniego hamulca (...)

 

powiedz gdzie ten kurs, będzie wiadomo kogo omijać...

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...