Dymi Opublikowano 23 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2004 Witam serrrrdecznie.Pojawił mi się jakiś czas temu taki mały problem.... można go obejrzeć na tym zdjęciu:http://www.dymi.neostrada.pl/krociec.jpgOdłamałem kawałek głowicy, nie pytajcie jak. Odłamałem i całe szczęscie ułamał sie idealnie - nic sie nie pokruszyło. Oba kawałki idealnie do siebie przylegają i wiele (wiarygodnych) osób polecało mi to naprawić przy pomocy dobrego kleju do silników (jest taki np. Chester Metal - niestety, jest ciezko dostepny i jedynie w wiekszych ilosciach... najmniejsza porcja to chyba kolo 150zl z tego co pamietam).Moje pytanie - czy ma może ktoś z Wawy odstąpić za pare groszy dosłownie odrobinę takiego kleju? Nie koniecznie musi to byc Chester, moze być coś innego, byleby do metalu i odporny na temperatury panujące w tym miejscu (100 stopni?), no i oczywiście benzynkę...Z góry dziękuję za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samson Opublikowano 23 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2004 Myśle, że zabawa z klejem nie będzie najlepsza, choć nigdy tego nie testowałem.Udaj się do Centrspawu w Markach...zrobią Ci to porządnie i od razu mogą splanować głowice. Spawałem tak aluminiowy gaźnik od MTXa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dymi Opublikowano 23 Lutego 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2004 Eeeech, samson, samson... zeby to zrobic, musialbym zdjac glowice.. zdjecie glowicy wiaze sie oczywiscie z planowanie, z nowa uszczelka (ta, co mam, jest dobra). W takiej sytuacji wypada od razu zmienic uszczelniacze zaworowe, a jakby sie okazalo, że i z zaworami lub gniazdami jest coś nie tak, to bym sie chyba powiesił.Nie mam kasy na to i tyle. Mam jeszcze pare innych rzeczy do zrobienia i tez nie mam... sytuacja sie o tyle pogorszyla, że przed kilkoma dniami straciłem robote, a to już w ogóle lipa. Wracając do tematu - dalej chętnie odkupię troche takiego kleju i jakim mowiłem :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samson Opublikowano 23 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2004 Stara ludowa prawda mówi, że "ludzi biednych nie stać na rzeczy tanie" © by WR81 :DNiemniej jednak wg. mnie jakiekolwiek klejenie nie ma najmniejszego sensu...predzej czy pozniej pusci :? Mozna tez kupic dwuskladnikowy preparat JB WELD Spawanie na zimno, tego tez uzywalem do klejenia gaznikow (kolo 30pln kosztuje) jednak predzej czy pozniej od wibracji gaznik pekal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dymi Opublikowano 23 Lutego 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2004 Tylko wiesz samsonie, z tego co mi wiadomo to warsztaty samochodowe uzywaja tego Chestera do klejenia części w silnikach. Poza tym słyszałem, że można go spokojnie nagwintować i bedzie naprawde dobry gwint... no ale. Nie sprawdziłem tego sam i nie mogę nic potwierdzić... Jakby co to tu masz stronke producenta:http://www.chester.com.pl/Jest tam bodajże Chester Metal AL i taki najchętniej bym odkupił :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 24 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2004 Wklejenie tego kawalka nie stanowi problemu, problem to wkrecenie sruby w otwor znajdujacy sie w urwanym kawalku. Sadzisz ze klejenie wytrzyma takie obciazenie mechaniczne jak dokrecenie sruby ?Spawanie wydaje mi sie tutaj jedyna metoda. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trajka66 Opublikowano 24 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2004 Najgorzej ze to jest w miejscu na gwint. I jak juz pisal moj poprzednik, jesli ja bym mial cos takiego to bym dal to pospawania. Zreszta mialem tak z cylindrem od ogara, odlamalo sie troche zebro na samym dole. Moj ojciec dal znajomemu co spawa w oslonie argonu bo to alumienium i luzik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thors Opublikowano 24 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2004 CZe Alez Ci sie niefartownie wylamalo. W takiej sytuacji to nawet o spaw bym sie bał a co tu mówić o klejeniu, ale sproboj, jesli mówisz ze to taki czarodziejski klej. Jak puści dasz do zespawania, a za taki kawalądeczek duoz nie wezmą Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannikiel Opublikowano 26 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2004 Witam! Tylko spawanie wchodzi w gre. Rycho pospawalby takie cos, ale do Jedwabnego masz chyba daleko. Jak uzyjesz czegos do klejenia , to potem do samego spawania trzeba dodac koszt usuniecia kleju.Jak Rycho pospawa bedzie trzymac napewno. Juz wielu moich znajomych dalo sie nabrac na kleje do wszystkiego - reklama czyni cuda-tylko potem koszty poprawiania sa wieksze.Pozdrawiam.Janek. P.s.Tel do Rycha :0606 814 703. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dymi Opublikowano 26 Lutego 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2004 Jak na razie pokleilem... wczoraj pozyczylem od DOBREGO warsztatu samochodowego jakis taki klej firmy HURTH (czy jakos tak). Koles tym np. regenerował gwinty w głowicy i podobno naprawde bardzo dobrze trzyma... regenerowal, tzn. zalewal tym, wiercil, a potem gwintował. Zobaczymy jak sie u mnie sprawdzi, ale jak na razie wyglada cholernie solidnie! Poki co wazne zeby zlozyc... jakby mi jakos to pękło w sezonie, to wtedy podjade po prostu gdzies gdzie mi to pospawaja, i nie bedzie problemu, jaki jest teraz (musialbym wytaszczyc silnik z ramy, albo zdjac glowice - ani to, ani to mi sie nie widzi). Dzieki za odpowiedzi chlopaki :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.