Skocz do zawartości

Hamowanie silnikiem a zużycie układu napędowego


MłodyWilk22
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli silnikiem hamujesz do 0 (jak napisałeś), to nie ma się co dziwić - ECU za Ciebie rozrusznika nie uruchomi, a prędkość obrotowa wału korbowego wynosi 0...

ej, no, nie jeżdżę od wczoraj i raczej miałem okazję przekonać się, silnikiem nie da się wyhamować do 0 nie dusząc go (dlatego pojawiło się słówko 'też' odnoszące się do hamowania silnikiem). Sytuacja wygląda tak, że gdy np. spokojnie dotaczam się do świateł, na zamkniętej przepustnicy, w momencie gdy wysprzęglę silnik (tzn. na wał przestaje być przekazywana energia z koła) czasem zdarza się, że silnik po prostu zgaśnie - podawana dawka paliwa jest za mała, aby utrzymać go w ruchu.

 

pzdr, Adam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pracować pracuje - ale nic nie spala - przynajmniej na wtrysku. Chociaż jak ktoś w topicu zauważył - może być inaczej zależnie od potrzeb odnośnie płynności jazdy. Ale generalnie silnik nie musi polbierać cały czas paliwa podczas pracy co widać na licznikach chwilowych spalań w pojazdach spalinowych.

 

 

Ja pie***le wynalazcy perpetum mobile. Jak pracuje to spala-a precyzja tych wskaźników jest taka jak całego komputera pokładowego- w każdym z moich samochodów po wskazaniu 0 km do przejechania mogłem przejechać przy oszczędnej jeździe od 60-80 km. To pewnie jechałem na sile woli bo wg niektórych na tym forum wskaźnik tak wskazywał. :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracować pracuje - ale nic nie spala - przynajmniej na wtrysku. Chociaż jak ktoś w topicu zauważył - może być inaczej zależnie od potrzeb odnośnie płynności jazdy. Ale generalnie silnik nie musi polbierać cały czas paliwa podczas pracy co widać na licznikach chwilowych spalań w pojazdach spalinowych.

Ja pie***le wynalazcy perpetum mobile. Jak pracuje to spala-a precyzja tych wskaźników jest taka jak całego komputera pokładowego- w każdym z moich samochodów po wskazaniu 0 km do przejechania mogłem przejechać przy oszczędnej jeździe od 60-80 km. To pewnie jechałem na sile woli bo wg niektórych na tym forum wskaźnik tak wskazywał. :biggrin:

Przeczytaj dokładnie co napisałem kilka postów wyżej - Ameryki wcale nie odkrywam - kilka osób juz to pisało, ale postarałem się ubrać to w jak najbardziej zrozumiałe słowa.

Przecież nigdzie nie jest powiedziane, że silnik, który jest pchany siłą bezwładności pojazdu musi dostawać paliwo, by się kręcić - przecież i tak energia kinetyczna pędzącego pojazdu (zakładamy, że jesteśmy 'na biegu' i niewysprzęgleni) wprawi silnik w ruch - po co więc dawać mu paliwo, skoro i tak się kręci?

 

To, że liczniki (wskaźniki) spalania chwilowego mogą oszukiwać, to się zgodzę, ale jak ktoś nadal nie wierzy, to mogę poelcić wizytę w warsztacie gazowym - tam wystarczy (bez żadnej ingerencji w układ paliwowy/elektryczny) podpiąć dowolną centralkę wtryskowego LPG (bez obaw - na samych kostkach się wpina) i ona pokaże czasy wtrysków dla poszczególnych cylindrów. Nawet na postoju można zaobserwować, że jak się wprowadzi silnik n a wysokie obroty i gwałtownie ujmie gazu (chodzi o pedał gazu, bo auto cały czas na beznynie), to czasy wtrysków spadną do zera (aż do osiągnięcia przez silnik granicznych obrotów - co w przypadku auta na postoju jest znacznie krótsze niż przy hamowaniu silnikiem).

 

 

edit:

A uwierzysz w to, że jeśli się rozpędzisz, zdejmiesz nogę z gazu i wyłączysz zapłon, to wtedy silnik nie będzie spalał paliwa? Będzie się przecież kręcił, więc niby 'pracuje', a więc i spala? :banghead:

Jeśli jesteś w stanie uwierzyć, że kręcący się silnik (za sprawą sił pędu) nie musi dostawać paliwa, by się nadal kręcić (bo np. Ty wyłączyłeś zapłon, a tym samym dopływ paliwa), to uwierz, że ECU zrobi to samo, ale o niebo szybciej od Ciebie. Układy zapłonu/wtrysku to proste mikrokontrolerki, ale jednak potrafiące wykonać kilkaset tysięcy (czasem kilka/naście milionów) operacji na sekundę. Myśleć one nie potrafią (za to od ludzi tego się wymaga, a czasem sprawia to problem), ale liczyć (wykonywać kod programu) potrafią od nas nieporównanie szybciej.

 

Idąc Twoim tropem - skoro silnik który się obraca MUSI spalać paliwo, to jak wytłumaczyć lot szybowca???

Przecież leci, więc musi coś spalać... cholera - tylko co - przecież nie ma silnika!!! :banghead:

Edytowane przez Miras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pie***le wynalazcy perpetum mobile. Jak pracuje to spala

jak pracuje, to wykonuje pracę, a to przy przyspieszaniu. A perpetum mobile działa bez wkładu energii. poruszający się pojazd ma energii pod dostatkiem i to właśnie ta energia (kinetyczna) tracona jest na napędzanie silnika. nie znam się na wtryskach, wiem za to, że zerowe spalanie podczas hamowania silnikiem na zamkniętym gazie jest możliwe z fizycznego punktu widzenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w gaźnikowych moto (autach zapewne też) podczas hamowania silnikiem zużywa się pewną minimalną ilość benzyny. Nawet w gaźnikach jest specjalny zaworek do tego - uklad wzbogacania mieszanki (fuel enrichment), inaczej latwo silnik zalicza strzaly z tlumika. Otwiera się jeżeli podciśnienie w kolektorze przekroczy określnoną wartość. Ale faktyczne są to marginalne ilości w porównaniu z normalną pracą pod obciążeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znam się na wtryskach, wiem za to, że zerowe spalanie podczas hamowania silnikiem na zamkniętym gazie jest możliwe z fizycznego punktu widzenia.

Tu jest przykład logicznego myślenia :lalag:

Kolega pisze, że się na tym nie zna (czyli nie wie jak de facto jest), ale przeanalizował dotychczasową wiedzę, zdobyte doświadczenia, skojarzył fakty i nie wykluczył takiej mozliwości. A skoro jest możliwość, to dlaczego nie wcielić jej w zycie (dla zaoszczędzenia paliwa, ekologii...)? Tak samo zapewne pomyśleli konstruktorzy instalacji wtryskowego zasilania silników, sprawdzili, wdrożyli... zadziałało i tak jest... być może są modele - np. sportowe, gdzie tej części kodu nie ma w programie ECU - tam liczą się osiągi - dlatego też wiele z nich ma przez jakiś czas po puszczeniu 'gazu' podniesione wolne obroty do (chyba) 2000rpm i dopiero po chwili spadają.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej czy kotos mi odpowie na moje pytanie?? Bo ktos tu stwierdzil ze hamujac silnikiem 2T zacieramy go czytajac wasze wypowiedzi i logicznie myslac tak nie moze byc.. Bo przeciez silnik dostaje taka ilosc mieszanki jak na biegu jalowym lub nawet troche wiecej a na biegu jalowym silnik sie nie zaciera.. CZyli nic mu nei grozi tak??

 

I tak nie to co bym sie wtracał ale dyskuja "troszke" odbiegla od pytania zadanego w temacie;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej czy kotos mi odpowie na moje pytanie?? Bo ktos tu stwierdzil ze hamujac silnikiem 2T zacieramy go czytajac wasze wypowiedzi i logicznie myslac tak nie moze byc.. Bo przeciez silnik dostaje taka ilosc mieszanki jak na biegu jalowym lub nawet troche wiecej a na biegu jalowym silnik sie nie zaciera.. CZyli nic mu nei grozi tak??

W klasycznym silniku 2T (bez dozowania oleju, smarowanym wyłącznie mieszanką) podczas hamowania silnikiem można mu zrobić krzywdę, ponieważ rzeczywiście dostaje minimalną (taką jak dla biegu jałowego) dawkę mieszanki (a zatem i oleju), ale obroty są znacznie wyższe niż dla biegu jałowego (bo w końcu silnikiem hamujesz), więc zależnie od konstrukcji silnika i obfitości mieszanki - można go zatrzeć.

W samochodach 2T było w skrzyni biegów nawet tzw. 'wolne koło'. W odróżnieniu od 'ostrego koła' (czyli skrzyni działającej 'na sztywno', owe wolne koło działało mniej więcej tak jak układ przeniesienia napędu w rowerze - pedałujesz znaczy ciągniesz, nie pedałujesz - rower Cię nie ciągnie.

Patent wymyślony właśnie po to, by nie zacierać silników gdy odejmuje się gazu i zapomni o wysprzęglaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Idąc Twoim tropem - skoro silnik który się obraca MUSI spalać paliwo, to jak wytłumaczyć lot szybowca???

Przecież leci, więc musi coś spalać... cholera - tylko co - przecież nie ma silnika!!! :banghead:

 

 

Kolego kręci się to nie to samo co pracuje: Tryb pracy silnika 4 -suwowego jest taki:

- ssanie

- sprężanie

- praca

- wydech.

Praca silnika polega na tym, że po sprężeniu mieszanki następuje zapłon przed osiągnięciem GMP tak zw. wyprzedzenie, po zapłonie spalenie mieszanki taki mikrowybuch- rozprzeżęnie co powoduje wzrost ciśnienia w cylindrze ....... i tak dalej to jest praca. Ja piszę o pracy a nie o obrotach silników czy innych pierdół Jeśli silniki nie gaśnie czyli cały czas występują wszystkie fazy w tym zapłon to musi spalać "coś" czyli nawet minimalną dawkę mieszanki. A mieszanka skałada się zpowietrz i benzyny. A nie z powietrza i powietrza. :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego kręci się to nie to samo co pracuje: Tryb pracy silnika 4 -suwowego jest taki:

Przyznaje się do złego użycia słowa pracuje... chodziło mi o potoczne znaczenie - czyli że się obraca, a nie że w wyniku pracy energia zostaje zamieniona na obroty.

 

Podczas hamowania silnikiem silnik OBRACA SIĘ, ale nic nie spala o ile me ECU.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca silnika polega na tym, że po sprężeniu mieszanki następuje zapłon przed osiągnięciem GMP tak zw. wyprzedzenie, po zapłonie spalenie mieszanki taki mikrowybuch- rozprzeżęnie co powoduje wzrost ciśnienia w cylindrze ....... i tak dalej to jest praca. Ja piszę o pracy a nie o obrotach silników czy innych pierdół Jeśli silniki nie gaśnie czyli cały czas występują wszystkie fazy w tym zapłon to musi spalać "coś" czyli nawet minimalną dawkę mieszanki. A mieszanka skałada się zpowietrz i benzyny. A nie z powietrza i powietrza. :banghead:

ale dyskutujemy o hamowaniu silnikiem

To, że liczniki (wskaźniki) spalania chwilowego mogą oszukiwać, to się zgodzę, ale jak ktoś nadal nie wierzy, to mogę poelcić wizytę w warsztacie gazowym - tam wystarczy (bez żadnej ingerencji w układ paliwowy/elektryczny) podpiąć dowolną centralkę wtryskowego LPG (bez obaw - na samych kostkach się wpina) i ona pokaże czasy wtrysków dla poszczególnych cylindrów. Nawet na postoju można zaobserwować, że jak się wprowadzi silnik n a wysokie obroty i gwałtownie ujmie gazu (chodzi o pedał gazu, bo auto cały czas na beznynie), to czasy wtrysków spadną do zera

można więc dojść do prostego wniosku, że podczas hamowania silnikiem SILNIK NIE PRACUJE, zasysając samo powietrze, gdy wtryski nie dadzą paliwa. mamy wtedy mieszankę powietrza z powietrzem :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca silnika polega na tym, że po sprężeniu mieszanki następuje zapłon przed osiągnięciem GMP tak zw. wyprzedzenie, po zapłonie spalenie mieszanki taki mikrowybuch- rozprzeżęnie co powoduje wzrost ciśnienia w cylindrze ....... i tak dalej to jest praca. Ja piszę o pracy a nie o obrotach silników czy innych pierdół Jeśli silniki nie gaśnie czyli cały czas występują wszystkie fazy w tym zapłon to musi spalać "coś" czyli nawet minimalną dawkę mieszanki. A mieszanka skałada się zpowietrz i benzyny. A nie z powietrza i powietrza. :banghead:

Tak się składa, że wiem na czym polega praca (wszystkie 4 takty) silnika cztertosuwowego, ale skąd wiesz, że on nie 'gaśnie' właśnie w chwilach, gdy przepustnica jest zamknięta, a obroty wyższe od tych, które wynikałyby z otwarcia mniejszej przepustnicy odpowiedzialnej za 'wolne obroty' (zwykle silnik krokowy)???

 

Przecież to jest dosłownie jedna linia kodu w programie ECU i z głowy mamy problem niepotrzebnego spalania benzyny (mieszanki) kiedy silnikiem hamujemy - skoro mamy nim hamować, to po co on ma pracować (a więc wytwarzać energię) i zmniejszać siłę hamującą? Po co ma spalać cokolwiek, skoro jego prędkość obrotowa jest znacznie wyższa niż dla biegu jałowego (poruszany jest siłą bezwładności pojazdu przenoszoną na wał korbowy przez układ przeniesienia napędu)?

Wszystkie takty są zachowane - z wyjątkiem pracy/spalania - bo nie ma co się spalać - jeśli ECU nie poda mu ani trochę paliwa, to jak ktoś wcześniej zauważył - będziemy mieli mieszankę powietrza z niczym, ewentualnie powietrza z powietrzem, która to w odpowiednich suwach (cyklach) jest

zassana,

sprężona,

tutaj miałaby się spalać, ale powietrze jeszcze się nie pali, więc zostanie tylko rozprężona

wydalona (wydech)

 

Jedną linią kodu ECU załatwiono sprawę niepotrzebnego spalania paliwa i (w jakiejś mierze) ekologii zarazem.

 

Powiedz mi (nam wszysytkim) - PO CO do silnika, który ma zamkniętą przepustnicę, a nimo tego kręci się z obrotami wyższymi niż jałowe dostarczać jakiekolwiek paliwo?

 

Kolega krycek rzeczywiście dość niefortunnie uzył słowa "praca" w odniesieniu do obracania się.

Jednak nie mam wątpliwości, że zdecydowana większość czytających właściwie zrozumiała jego zamysł, a nie dosłwownie - w sensie pracy jako pojęcia fizycznego, ani pracy jako jednego z cykli działania silnika czterosuwowego.

 

Pisząc o precyzji wskaźników (że przy wskazaniu 0 możesz jeszcze przejchać ileśtam) weź pod uwagę, że ta zależna jest od precyzji pływaka umieszczonego w zbiorniku paliwa. W większości aut nawet jak wskazówka poziomu paliwa opadnie do zera, to jeszcze jest jakaś ilość wachy, po to właśnie, by nie zostać niemile zaskoczonym gdy się np. zaparkuje bokiem na chodniku i okaże się, że nie da się już odjechać.

 

I nikt nie próbuje nikomu wmówić, że silnik to perpetum mobile - po prostu nie ma potrzeby spalania czegokolwiek, skoro (dość wysokie) obroty zapewnione są dzięki energii kinetycznej pojazdu hamującego silnikiem.

Edytowane przez Miras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że wiem na czym polega praca (wszystkie 4 takty) silnika cztertosuwowego, ale skąd wiesz, że on nie 'gaśnie' właśnie w chwilach, gdy przepustnica jest zamknięta,

 

A stąd wiem, że nie gaśnie bo gdyby gasł to za każdym razem przy ponownym dostarczeniu minimalnej dawki paliwa miałbyś efekt odpalania motocykla "na pych" - niekontrolowanego szarpnięcia. Popytajcie Panowie mechaników na tym forum. Albo w czasie hamowania silnikiem wyłącz zapłon przyciskiem a potem włącz to zobaczysz co się stanie. Tylko wykonaj tą czynność przy małej prędkości , proszę. :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...