Adel Opublikowano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2009 Tylko dzięki nachyleniu się, motonita wyszedł bez szwanku :) Wrażenia bezcenne i za nic nie musiał płacić kartą Matercard ;) jak to? przecież za moto zapłacił Mastercard Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miras Opublikowano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2009 jak to? przecież za moto zapłacił Mastercard No to mamy gotowy scenariusz reklamy: Motocykl - 27.000zł Tankowanie do pełna - 60zł Kompletny strój - 1800zł Wrażenia z jazdy - BEZCENNE Są rzeczy, których kupić nie można, za pozostałe zapłacisz kartą Mastercard :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bandzior Opublikowano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2009 Motocykl - 27.000zł Tankowanie do pełna - 60zł Kompletny strój - 1800zł Trafienie na zakręcie zająca: BEZCENNE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bratek Opublikowano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2009 sam w zeszłym sezonie trafiłem kundla, takiego średniaczka - postanowiłem nie odpuszczać i trzymać mocno kiere :crossy: i sie opłaciło. Widziałem jak wybiegał kundel z lasu i celował w moje przednie koło, ale źle ocenił i zaje****ł mi prosto w lewą stopę swoim psim ryjem. Zerwało mi nogę z podnóżka, ale poza tygodniowym bólem i małą opuchlizną nic się nie wydarzyło. Wróciłem aby dobic psa zasrańca, ale już go nie było... :evil: o tyle śmieszna akcja, że były to pierwsze kilometry wypady w Bieszczady i myślałem że będę musiał się wracać. Ale wyjazd to wyjazd, dałem rade :crossy: wniosek - nie odpuszczać, nie hamować, zahować za to zimną krew :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blazej33 Opublikowano 16 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2009 W obecnym stanie państwa, proponował bym tylko uważać na kaczki, z nimi zawsze źle się kończy :biggrin: Cytuj http://blazej33.op11.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tatajacek Opublikowano 17 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2009 Wypowiedziałem się jak najbardziej poważnie, powtórzyłeś to samo po mnie, innymi słowami. Więc nie pier*dol o pisaniu pierdów, kolego motonito :clap: Ze innymi slowami to fakt, ale ze nie to samo to pojde w zaparte. I sie nie obrazaj bo pomysla inni, ze bylo do Ciebie. A nie bylo. :) pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 17 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2009 (edytowane) W sezonie załadowałem w dwa koty raz miałem ze 160km/h,a drugi raz ok 100km/h, żadnych stresujących doznań. Tylko kombinezon mi się krwią zachlapał. Trza rozjeżdżać i tyle. :bigrazz: Tylko sie ktoregos razu nie zdziw jak Ci BOR,ABW,CBŚ i CIA do domu wpadna. Bo sie okaze ze Alika wlasnie rozjechales :P Zajc odezwij sie....zaczynam sie martwic :( :icon_razz: :icon_mrgreen: what's up doc? :D Edytowane 17 Stycznia 2009 przez zajc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xtxnn Opublikowano 17 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2009 z tymi zwierzakami to naprawde cieżka sprawa, brat auto skasował przez lisa - zaczął hamować, próbował go ominąć skutkiem czego był poślizg i rów. Jak wyskoczy zwierz to nie ma co hamować, omijać tylko prosto je**ć nic sie nie bać :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość yeuop Opublikowano 17 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2009 Ciekawe dlaczego gościu w zakręcie tak mocno zakleszczył... Zwierzaczek? W zeszlym roku przy okolo 100km/h przywalilem w zajaczka. Mysle, ze ktos, kto mowi, co trzeba robic w takich sytuacjach, ma refleks lepszy od Chucka Norrisa. W moim wypadku "nagle" 2m przede mna zjawil sie zajaczek (i jeszcze patrzyl mi prosto w oczy), nawet nie wiem, czy zdazylem nacisnac hamulec, buchnalem go i juz lecialem. Smiesznie bylo o tyle, ze motocykl sie polozyl na lewa strone, ja wciaz na nim "siedzialem" i w ten sposob krzeszac snopy iskier przejechalismy razem kilkadziesiat metrow. Rozwalona rekawica i spodnie na kolanie, wygieta dzwignia zmiany biegow i.... nic. (tzn. zes*ane gacie) Od tej pory widze zajaczki wszedzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bandzior Opublikowano 17 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2009 (edytowane) Coś chyba zrobiłeś, skoro leżałeś - chyba że podstępny zwierz zaatakował w przejeżdżanym na kolanie winklu, bądź dostał się pod przednie koło blokując je (np. wkręcił pomiędzy błotnik a koło). Twoja XT -jeśli nią jechałeś- przy opisywanej prędkości nie powinna odczuć takiego zajca bardziej niż sporej szyszki ;) Można zdecydować co zrobisz, trzeba bazując na wiedzy swojej bądź/oraz innych odpowiednio "zaprogramować" swoją psychikę, że jeśli zaczniesz hamować/skręcać/zsiadać z motocykla, jest to równe glebie. To coś jak strach przed większym pochyleniem moto w zakręcie w sytuacji awaryjnej (kiedyś już o tym pisałem). Jeśli reakcja nowicjusza będzie naturalna (odprostowanie moto w obawie przed szlifem) zaliczy pobocze/samochód/rów/przepaść, nie zbliżając się nawet do granicy przyczepności. Szerokości :crossy: :flesje: Edytowane 17 Stycznia 2009 przez Bandzior Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość yeuop Opublikowano 17 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2009 Coś chyba zrobiłeś, skoro leżałeś - chyba że podstępny zwierz zaatakował w przejeżdżanym na kolanie winklu, bądź dostał się pod przednie koło blokując je (np. wkręcił pomiędzy błotnik a koło). Twoja XT -jeśli nią jechałeś- przy opisywanej prędkości nie powinna odczuć takiego zajca bardziej niż sporej szyszki ;) Można zdecydować co zrobisz, trzeba bazując na wiedzy swojej bądź/oraz innych odpowiednio "zaprogramować" swoją psychikę, że jeśli zaczniesz hamować/skręcać/zsiadać z motocykla, jest to równe glebie. To coś jak strach przed większym pochyleniem moto w zakręcie w sytuacji awaryjnej (kiedyś już o tym pisałem). Jeśli reakcja nowicjusza będzie naturalna (odprostowanie moto w obawie przed szlifem) zaliczy pobocze/samochód/rów/przepaść, nie zbliżając się nawet do granicy przyczepności. Szerokości :crossy: :flesje: Wlasnie nie mam pojecia, czy cos zrobilem. Wylozylem sie, czyli chyba nacisnalem hamulec. Ale jadac stowa i majac go nagle 2m przed soba? No, az tak dobrego refleksu to ja chyba nie mam ;) A z tym programowaniem psychiki to nielatwa sprawa ;) Do tego dochodzi element zaskoczenia i czesto to nie "ty" reagujesz, ale "samo" sie jakos zareaguje. A ty tylko "ogladasz film". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bratek Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 to się nazywają "odruchy bezwarunkowe", ale i nad nimi można zapanować. Pamiętam swoją sytuację, kiedy widziałem biegnącego psa z lasu i niby "miałem czas" aby zareagować, ale nie umiałem obliczyć w 1 czy 2 sekundy w które miejsce uderzy. Wydawało mi się, że właśnie celuje w przednie koło - mówie sobie "już leżysz stary", ale postanowiłem trzymać kiere ile sił w bicepsach :) i okazało się, że trafił mnie w nogę. Nawet nie wiem, co się z nim stało, bo śladów innych brak. Wniosek: odruch bezwarunkowy mówił mi - hamuj, omijaj, zrób cokolwiek, ale zimna krew była silniejsza i powiedziała że "spokój cię tylko uratuje", nie rób nic :icon_exclaim: i tak też się nic nie stało :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozytywnie Zakrecony Wariat Opublikowano 19 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2009 Tylko sie ktoregos razu nie zdziw jak Ci BOR,ABW,CBŚ i CIA do domu wpadna. Bo sie okaze ze Alika wlasnie rozjechales :P what's up doc? :D Zajc no milczales na forum a tu kazdy o rozjezdzaniu zajacow.....to sie zaczalem martwic :buttrock: Skoro wszystko jest ok to juz sie nie boje :icon_mrgreen: Cytuj "Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.