qba Opublikowano 1 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2011 rozbić go musialem to naprawde mocne zelastwo srry ale nie rozumiem ;] Cytuj http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk_mx Opublikowano 1 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2011 Wy chyba po aswalcie jeździcie tymi endurakami, oringowy Renthal mi starcza na dwa miechy nie mówiąc o podciąganiu, nie kumam jak można latać cały sezon bez ruszania łańcucha. Co do tematu to lepiej dołożyć stówke i mieć porządny napęd niż myśleć non stop czy się nie urwie. No to może krzywo ustawiasz zebatki względem siebie :icon_question: Bezorignowi DID ERT2 u mnie w yz250f wymagał podciągania 4-5 razy i to tylko na początku przez ok 2-3 miesiące . Lekko nie miał, cały sezon startów w CC, w każdy weekend treningi na torze lub w innym miejscu, jak był czas to i nawet częściej, w wakacje to praktycznie co dziennie. Do tego koniec sezonu i 4 ostatnie rundy to było topienie moto w blocie po siedzenie. Łańcuch jak i zebątki supersproxa wykazują dopiero nie wielkie ślady zużycia i spokojnie conajmniej połowe nowego sezonu wystarczą. Dodam tylko że łańcuch smaruje przed każdą jazdą i przynajmniej raz podczas jazdy, a używam do tego smaru putoline, ma konsystencje pianki ktora penetruje ogniwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
major000 Opublikowano 2 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 No to może krzywo ustawiasz zebatki względem siebie :icon_question: Proszę Cię... Też latam w zawodach CC, oprócz tego przynajmniej dwa razy w tygodniu wyjazd do lasu trasa ok. 100km, teren zróżnicowany, po każdym locie myty motocykl i smarowany łańcuch. Zestaw Renthala zmieniam przynajmniej dwa razy w roku, kolesie z mojej ekipy również w takim tempie zajeżdżają napędy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
murdoch2 Opublikowano 4 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2011 Dokładnie o tym samym pomyślałem. To, że ktoś jeździ cał sezon na jednym napędzie to spoko, ale bez podciągania?? Ja musze naciągać co jeden dobry wyjazd (o ząbek), albo co 2-3 lajtowe - a smaruje często. Jeźdżę na o-ringowym SFR, oryginalny DID był troche lepszy, ale nie aż tak, żeby się opłacało. Jeśli tak jest jak piszesz to dla mnie w takim razie ten o-ringowy SFR to taki sam szmelc jak RK 520 bez-o jaki kupiłem na koniec sezonu na dejechanie zębatek. RK bez-o rozciąga sie z 400-tce jak guma od gaci, co chwila trzeba go podciągać. Ale przynajmniej jest o niecałą 100 tańszy. Skąd aż takie różnice w ocenie? Rozumiem, że wszystko zależy od tego gdzie i jak sie użytkuje sprzęta, no i jaki on jest mocny. SFR -o w 520 potrafi sezon bez problemu wylatać bez każdorazowego naciągania i sie chyba nie ciągnie jak guma (przynajmniej qhollum po nim nie pojechał) a w 125/350dr (zakładam co masz w przypisie m_fiolek) trzeba co wyjazd naciągać....Młody jestem, głupi, uczę sie... dlatego może nie łapie. Ale jeśli lata to w tym co macie chłopaki w przypisach to coś tu mi nie pasi. W końcu jak z nim jest? m-fiolek masz go w 125-tce i tor, tor, tor, a qhollum po bułeczki z blokadą na 1/4 rolgazu? :biggrin: U mnie też czas zmienić napęd. Co Panowie sądzą o CZ -owskich łajcuchach. Warto? Np takie cóś: http://moto.allegro.pl/lancuch-napedowy-cz...1404552486.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
major000 Opublikowano 4 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2011 Bezoringowy łańcuch ma wytrzymać jeden bieg na torze i taki jest niestety fakt. Najlepszy bezoringowy łańcuch nie nadaje się do jazdy w terenie czyli bagno,błoto, woda,kurz. Testowałem kiedyś bezoringowego Renthala i dosłownie w czasie jednego dnia latania po lesie dwa razy go podciągałem. Sory ale jeśli ktoś twierdzi że lata na łańcuchu za 150zł caly sezon w wyczynówce to jest śmieszne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
murdoch2 Opublikowano 4 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2011 (edytowane) Bezoringowy łańcuch ma wytrzymać jeden bieg na torze i taki jest niestety fakt. Najlepszy bezoringowy łańcuch nie nadaje się do jazdy w terenie czyli bagno,błoto, woda,kurz. Testowałem kiedyś bezoringowego Renthala i dosłownie w czasie jednego dnia latania po lesie dwa razy go podciągałem. Sory ale jeśli ktoś twierdzi że lata na łańcuchu za 150zł caly sezon w wyczynówce to jest śmieszne. Bezoring jasne. Ja do RK za 89 zeta nic nie mam, miał zadanie kilka-(naście ) wypadów zrobić na jeszcze nienajgorszych zębatkach i tyle. Żadnych żali. Kolejne doświadczenie własne i zdanie na temat. Tylko zestawiam go z tym oringowym co piszą chłopacy - bo to jak bezoring sie rozciąga wg opisu m_fiolka. Coś o CZ? Edytowane 4 Lutego 2011 przez murdoch2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin1989 Opublikowano 4 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2011 (edytowane) Bezoring jasne. Ja do RK za 89 zeta nic nie mam, miał zadanie kilka-(naście ) wypadów zrobić na jeszcze nienajgorszych zębatkach i tyle. Żadnych żali. Kolejne doświadczenie własne i zdanie na temat. Tylko zestawiam go z tym oringowym co piszą chłopacy - bo to jak bezoring sie rozciąga wg opisu m_fiolka. Coś o CZ? Mam w EXC 200 CZ RDO, to jest łańcuch o-ringowy, kupiłem chyba w tym sklepie >klik< ale obecnie chyba nie ma go w ofercie, w każdym razie, łacznie z przesyłką zapłaciłem jakieś 170zł. Przejeździłem cały poprzedni sezon i zużycie nie przekracza połowy regulacji. Właściwie w ogóle go nie smaruje, co jakiś czas czyszczę go naftą. Wierzcie lub nie ale CZ robi zajebiste łańcuchy, pzdr. edit: Znalazłem sklep z szeroką ofertą łańcuchów CZ: >klik< Łańcuch RDO jest dosyć charakterystyczny ponieważ ma otwory w blaszkach wewnętrznych ogniw zmniejszające jego wage, pierwszy raz z czymś takim się spotkałem :cool: Edytowane 4 Lutego 2011 przez marcin1989 Cytuj Zadbaj o zdrowie z najlepszą wyciskarką do soków! Zapraszam do odwiedzenia sklepu w Warszawie, sprawdź na http://alesoki.pl/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m_fiolek Opublikowano 4 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2011 Jeśli tak jest jak piszesz to dla mnie w takim razie ten o-ringowy SFR to taki sam szmelc jak RK 520 bez-o jaki kupiłem na koniec sezonu na dejechanie zębatek. RK bez-o rozciąga sie z 400-tce jak guma od gaci, co chwila trzeba go podciągać. Ale przynajmniej jest o niecałą 100 tańszy. Skąd aż takie różnice w ocenie? Rozumiem, że wszystko zależy od tego gdzie i jak sie użytkuje sprzęta, no i jaki on jest mocny. SFR -o w 520 potrafi sezon bez problemu wylatać bez każdorazowego naciągania i sie chyba nie ciągnie jak guma (przynajmniej qhollum po nim nie pojechał) a w 125/350dr (zakładam co masz w przypisie m_fiolek) trzeba co wyjazd naciągać....Młody jestem, głupi, uczę sie... dlatego może nie łapie. Ale jeśli lata to w tym co macie chłopaki w przypisach to coś tu mi nie pasi. W końcu jak z nim jest? m-fiolek masz go w 125-tce i tor, tor, tor, a qhollum po bułeczki z blokadą na 1/4 rolgazu? biggrin.gif U mnie też czas zmienić napęd. Co Panowie sądzą o CZ -owskich łajcuchach. Warto? Np takie cóś: http://moto.allegro.pl/lancuch-napedowy-cz...1404552486.html Sam już nie wiem co myśleć o tym SFR. Miałem w Rm'ce taki łańcuch i był rewelacyjny. Pół sezonu przelatałem z kilkoma regulacjami - ale nie po torze - enduro. Do DR'ki kupiłem taki sam, ale mam wrażenie, że trafil mi się jakiś wadliwy egzemplarz czy coś takiego. Nawet nie jeżdzę w błocie a podciągam tak jak pisałem co jeden, dwa wyjazdy. Bezoringowy łańcuch ma wytrzymać jeden bieg na torze i taki jest niestety fakt. Najlepszy bezoringowy łańcuch nie nadaje się do jazdy w terenie czyli bagno,błoto, woda,kurz. Bezorignowi DID ERT2 u mnie w yz250f wymagał podciągania 4-5 razy i to tylko na początku przez ok 2-3 miesiące . Lekko nie miał, cały sezon startów w CC, w każdy weekend treningi na torze lub w innym miejscu, jak był czas to i nawet częściej, w wakacje to praktycznie co dziennie. Do tego koniec sezonu i 4 ostatnie rundy to było topienie moto w blocie po siedzenie. Łańcuch jak i zebątki supersproxa wykazują dopiero nie wielkie ślady zużycia i spokojnie conajmniej połowe nowego sezonu wystarczą. Dodam tylko że łańcuch smaruje przed każdą jazdą i przynajmniej raz podczas jazdy, a używam do tego smaru putoline, ma konsystencje pianki ktora penetruje ogniwa No to kto ma rację. Bo też chciałem wypróbować jakiś łańcuch bez oringowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
major000 Opublikowano 4 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2011 Tylko dlaczego większość osób ocenia stan łańcucha po naciągu??? Ta metoda jest najmniej miarodajna. Po drugie każdy motocykl i kierowca w innym tempie zjada napęd. Po trzecie każdy na początku oszczędza na tłokach, korbach, zaworach, łańcuchach itd. do czasu dopóki się nie urwie, ja łańcuch raz zerwałem i wole dmuchać teraz na zimne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin1989 Opublikowano 4 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2011 Tylko dlaczego większość osób ocenia stan łańcucha po naciągu??? Ta metoda jest najmniej miarodajna. Po drugie każdy motocykl i kierowca w innym tempie zjada napęd. Po trzecie każdy na początku oszczędza na tłokach, korbach, zaworach, łańcuchach itd. do czasu dopóki się nie urwie, ja łańcuch raz zerwałem i wole dmuchać teraz na zimne. Co do stanu łańcucha, jeżeli masz na myśli luz na rolkach to nie ma nadmiernego, łańcuch nie zachowuje się jak "grzechotka". Fakt 2t wolniej zjada napęd i pewnie ja jeżdżę mniej niż Ty, dlatego takie porównywanie nie ma większego sensu. Od siebie mogę powiedzieć że taki łańcuch zadowala mnie w 100% bo nie dałem za niego dużo, a przelatałem tyle ile przelatałem w jeden sezon i nie muszę się martwić że łańcuch się zerwie czy np uszkodzi mi wysprzęglik, dbam o moto i wszystko wymieniam na czas, nie czekam do ostatniej chwili. Nie mam jednak worka kasy bez dna i szukam oszczędności tam gdzie się da i staram się to robić rozsądnie. Jeżeli do tej pory nie latałeś na CZ'cie to polecam dla odmiany wypróbować a nóż się pozytywnie zaskoczysz ;) Cytuj Zadbaj o zdrowie z najlepszą wyciskarką do soków! Zapraszam do odwiedzenia sklepu w Warszawie, sprawdź na http://alesoki.pl/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
murdoch2 Opublikowano 4 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2011 Mam w EXC 200 CZ RDO, to jest łańcuch o-ringowy, kupiłem chyba w tym sklepie >klik< ale obecnie chyba nie ma go w ofercie, w każdym razie, łacznie z przesyłką zapłaciłem jakieś 170zł. Przejeździłem cały poprzedni sezon i zużycie nie przekracza połowy regulacji. Właściwie w ogóle go nie smaruje, co jakiś czas czyszczę go naftą. Wierzcie lub nie ale CZ robi zajebiste łańcuchy, pzdr. edit: Znalazłem sklep z szeroką ofertą łańcuchów CZ: >klik< Łańcuch RDO jest dosyć charakterystyczny ponieważ ma otwory w blaszkach wewnętrznych ogniw zmniejszające jego wage, pierwszy raz z czymś takim się spotkałem :cool: Dzięki za konkret Marcin i za link do sklepu :flesje: RDO 520 jest tam. Może sie skuszę na to. Zobaczymy jak to sie w praniu sprawdzi. Może jeszcze jakieś opinie ktoś podeśle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
major000 Opublikowano 5 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2011 Na temat CZ-towskich łańcuchów słyszałem kilka razy dobre opinie. Dobry stosunek jakości do ceny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk_mx Opublikowano 5 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2011 Ja jak i moi znajomi z klubu i z zawodów CC, do oceny zużycia stosujemy metodę "odciągania" (w sumie nie wiem czy tak się nazywa :P ) polega ona na tym, że odciągamy łańcuch od tylnej zębatki i jeśli będzie widać ponad 2/3 wysokości zębów to taki łańcuch szedł do kosza. Kierujemy się tą metodą już bardzo długo i jeszcze się nie zdarzyło żeby komuś zerwał się łańcuch. A co do oceny stanu łańcucha po naciągu to zostawię bez komentarza , bo przecież zawsze można skrócić i znowu regulacja od nowa :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jjank Opublikowano 5 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2011 ja na wiosnę rok temu wsadziłem cały nowy napęd, zębatki sunstar, łancuch bez-oringowy RK i poleciał mi w rok, naciągac bez-oring trzeba dosłownie co kilka godzin jazdy, ale co się spodziewać za 100zł... smarowałem go jakmis sprajem teflonowym do łancuchów, ale to raczej nic nie daje, bo po pierwszej kaluzy łancuch się go pozbywa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
murdoch2 Opublikowano 5 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2011 A co do oceny stanu łańcucha po naciągu to zostawię bez komentarza , bo przecież zawsze można skrócić i znowu regulacja od nowa :P No spoko, że tak zawsze można, hehe, aż będzie wszystkie zęby przy odciąganiu od zębatki widać. Ocena łańcucha po cochwilowym naciąganiu daje taki sam pogląd na sprawę jak po odciągu na zębatce. Też oceniam po odciągu. Ale wiadomo, że jak sie wyciąga jak guma to z podobną szybkością zęby spod niego będzie widać przy odciągu na zębatce. Inaczej sie nie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.