Katsumoto Opublikowano 11 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2008 witam, przeglądając wiele ofert motocykli zauważyłem ze coraz więcej ludzi chwali się karbonowymi dodatkami, a to osłony ramy, lag czy cale wydechy. mam pytanie odnośnie karbonu czy on rzeczywiście wygląda jak naklejka i jest cienki jak papier? i w ogole po kiego to wszystko, daje to co? bo odnoszę wrazenie ze to wszystko to jakas podpucha dla przykładu pierwsze ogłoszenie z brzegu http://moto.allegro.pl/item503825327_yamah...zf250_250f.html Cytuj Mika Ahola1974 - 2012 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamsel Opublikowano 11 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2008 (edytowane) Może dla tego, że nie wygląda tak źle, element estetyczny no i lakier na ramie ci się nie wyciara od butuów/spodni. Takie ja mam na to spostrzeżenie. No i carbonowe elenenty są lżejsze. Swoją drogą przyznaj że ta yz robi wrażenie :) Edytowane 11 Grudnia 2008 przez Kamsel Cytuj motorynka -> aprilia pegaso 125 '98 -> kawasaki klx 250 '94 -> ktm exc 300 '01 -> sx 125 '06 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ryjek Opublikowano 11 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2008 Karbon rzeczywiście jest cienki jak papier, jest też giętki jak papier łatwo się tym samym formuje. Dopiero podgrzanie go i roztopienie czegoś w rodzaju żywicy utwardza go. Stosuje się kilka różnych rodzajów żywic. Oryginale wstawki karbonowe są bardzo drogie, wiec wydaje mi się że większość to imitacja karbonu. :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 11 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2008 u mnie w bandicie- wygląda mi to na karonową okleine. pólka, kierunki, ładnie wygląda, mi sie tam podoba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Warstar Opublikowano 17 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2008 Karbon zastepujacy plastikowe oslony np, nie wiele daje , roznica w wadze nie jest istotna moim zdaniem. Czyli typowo tuning optyczny i tyle. Sam przymierzam sie do zakupu carbonowych oslon lag i byc moze oslony lampy przedniej. Tylko estetyka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NiceTree Opublikowano 17 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2008 Polecam zrobienie takich dodatków samemu, potrzebne są maty szklane, żywica poliestrowa, i grafit albo jakiś czarny barwnik w proszku (carbon kosztuje ok. 200zł /m2, tkanina szklana ok. 5-10zł / m2 a wygląd kompozytu z włókna szklanego z czarnym barwnikiem jest właściwie identyczny jak carbon, wykazuje trochę mniejszą wytrzymałość ale nie jest ona potrzebna do osłonek na ramę czy podobnych rzeczy) Jakby ktoś chciał się pobawić w zrobienie takiego domowej roboty "carbonu" to niżej instukcja jak mniej więcej to zrobić. Wszystko najlepiej robić w gumowych rękawiczkach (włókno szklane wbija się w ręce) a szlifować w okularach i z maską na twarz bo nieprzyjemnie jest wdychać szklany pył. Ramę zaklejamy szczelnie taśmą klejącą, smarujemy żywicą (zmieszaną już z utwardzaczem i barwnikiem), kładziemy pierwszą warstwę włókna (mniej więcej dociętą do kształtu jaki chcemy uzyskać, ale później można naddatki odciąć albo zeszlifować) Na pierwszą warstwę znowu żywica którą nakładamy pędzlem, umaczając delikatnie w żywicy i nie smarujemy włókna tylko pukamy czubkiem pędzla. Włókno musi stać się przezroczyste, wtedy jest dobrze nasączone. Później znowu włókno żywica, itd. aż do 4-5 warstw włókna. Na wszystko mamy ok 10-15min czasu, później zaczyna działać utwardzacz. Do wszystkiego trzeba wprawy, za pierwszym razem może nie wyjść, ale pomyłki nie grożą żadnymi konsekwencjami, po prostu robi się element od nowa. Tkanina zwykle rozpada się przy krawędziach i trzeba mieć na uwadze żeby jakaś nić która odpadła nie dostała się na sam środek elementu bo przyklei się tam i przy próbie jej wyciągnięcia można wszystko rozbabrać. Po uzyskaniu pożądanego kształtu zostawiamy wszystko na 1 dzień do wyschnięcia, po czym docinamy element do kształtu jaki nam pasuje (zawsze zostaje duży naddatek włókna) Na końcu szlifujemy element najpierw grubym, później stopniowo drobniejszym papierem ściernym żeby wyrównać jego powierzchnię i gotowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PINOKIO Opublikowano 1 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2009 Polecam zrobienie takich dodatków samemu, potrzebne są maty szklane, żywica poliestrowa, i grafit albo jakiś czarny barwnik w proszku (carbon kosztuje ok. 200zł /m2, tkanina szklana ok. 5-10zł / m2 a wygląd kompozytu z włókna szklanego z czarnym barwnikiem jest właściwie identyczny jak carbon, wykazuje trochę mniejszą wytrzymałość ale nie jest ona potrzebna do osłonek na ramę czy podobnych rzeczy) Jakby ktoś chciał się pobawić w zrobienie takiego domowej roboty "carbonu" to niżej instukcja jak mniej więcej to zrobić. Wszystko najlepiej robić w gumowych rękawiczkach (włókno szklane wbija się w ręce) a szlifować w okularach i z maską na twarz bo nieprzyjemnie jest wdychać szklany pył. Ramę zaklejamy szczelnie taśmą klejącą, smarujemy żywicą (zmieszaną już z utwardzaczem i barwnikiem), kładziemy pierwszą warstwę włókna (mniej więcej dociętą do kształtu jaki chcemy uzyskać, ale później można naddatki odciąć albo zeszlifować) Na pierwszą warstwę znowu żywica którą nakładamy pędzlem, umaczając delikatnie w żywicy i nie smarujemy włókna tylko pukamy czubkiem pędzla. Włókno musi stać się przezroczyste, wtedy jest dobrze nasączone. Później znowu włókno żywica, itd. aż do 4-5 warstw włókna. Na wszystko mamy ok 10-15min czasu, później zaczyna działać utwardzacz. Do wszystkiego trzeba wprawy, za pierwszym razem może nie wyjść, ale pomyłki nie grożą żadnymi konsekwencjami, po prostu robi się element od nowa. Tkanina zwykle rozpada się przy krawędziach i trzeba mieć na uwadze żeby jakaś nić która odpadła nie dostała się na sam środek elementu bo przyklei się tam i przy próbie jej wyciągnięcia można wszystko rozbabrać. Po uzyskaniu pożądanego kształtu zostawiamy wszystko na 1 dzień do wyschnięcia, po czym docinamy element do kształtu jaki nam pasuje (zawsze zostaje duży naddatek włókna) Na końcu szlifujemy element najpierw grubym, później stopniowo drobniejszym papierem ściernym żeby wyrównać jego powierzchnię i gotowe. widziałes kiedys prawdziwy carbon i masz pojecie jaka jest jego rola ?? :rolleyes: przeciez ten twój wynalazek może ci krzywde zrobić :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wazzabii Opublikowano 2 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2009 widziałes kiedys prawdziwy carbon i masz pojecie jaka jest jego rola ?? :rolleyes: przeciez ten twój wynalazek może ci krzywde zrobić :banghead: Przeczytaj może najpierw uważnie co kolega napisał, a później pisz takie obraźliwe komentarze. Widzę, że jesteś znawca powłok karbonowych i potrafisz odróżnić imitacje od tych lepiej podrobionych. Jak będzie chciał sobie dokleić imitacje dziur po kulach na tłumiku czy nawet na kasku to sobie to zrobi, dyskusja jest na temat "Karbonu w motocyklach" a nie na temat czy Jasiu sobie zrobi krzywdę z powodu imitacji karbonu na osłonie ramy, nie pyta co o tym sądzisz, podał tylko sposób na jak wizualnie osiągnąć podobny efekt. Kolega wyraźnie napisał "domowej roboty carbonu". Jestem pewien, że startujesz w tegorocznym Dakarze i różnica w wadze o 50gram na osłonie ramy robi Ci wielką różnicę. To nie Pagani Zonda, żeby przy naszym użytkowaniu robiło różnicę. W końcu nie daje porady jak odlać sobie ramę do motocykla... takiego kaca macie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PINOKIO Opublikowano 2 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2009 Przeczytaj może najpierw uważnie co kolega napisał, a później pisz takie obraźliwe komentarze. Widzę, że jesteś znawca powłok karbonowych i potrafisz odróżnić imitacje od tych lepiej podrobionych. Jak będzie chciał sobie dokleić imitacje dziur po kulach na tłumiku czy nawet na kasku to sobie to zrobi, dyskusja jest na temat "Karbonu w motocyklach" a nie na temat czy Jasiu sobie zrobi krzywdę z powodu imitacji karbonu na osłonie ramy, nie pyta co o tym sądzisz, podał tylko sposób na jak wizualnie osiągnąć podobny efekt. Kolega wyraźnie napisał "domowej roboty carbonu". Jestem pewien, że startujesz w tegorocznym Dakarze i różnica w wadze o 50gram na osłonie ramy robi Ci wielką różnicę. To nie Pagani Zonda, żeby przy naszym użytkowaniu robiło różnicę. W końcu nie daje porady jak odlać sobie ramę do motocykla... takiego kaca macie? dla mnie to on może sobie robić co chce ale niech nie doradza innym takich rzeczy przeczytaj sobie dwa pierwsze zdania :icon_rolleyes: a tak to po co kupować carbonowy kask przecież mozna sobie samemu zrobić z żywicy i maty szklanej i taniej bedzie 200 zł a nie 1000 :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ludwicjusz Opublikowano 2 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2009 tylko wiesz, jest drobna różnica pomiędzy kaskiem/ramą a osłonkami na lagi itp... Te drugie nie mają znaczenia dla bezpieczeństwa a mają ładnie wyglądać. Tak więc propozycja domowego karbonu jest tu imo jak najbardziej na miejscu a Ty siejesz panikę ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wazzabii Opublikowano 2 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2009 dla mnie to on może sobie robić co chce ale niech nie doradza innym takich rzeczy przeczytaj sobie dwa pierwsze zdania :icon_rolleyes: a tak to po co kupować carbonowy kask przecież mozna sobie samemu zrobić z żywicy i maty szklanej i taniej bedzie 200 zł a nie 1000 :biggrin: Czytaj całość, a nie wyrywaj zdania z kontekstu. Wyraźnie zaznaczył, że chodzi mu osłonki wygląd kompozytu z włókna szklanego z czarnym barwnikiem jest właściwie identyczny jak carbon, wykazuje trochę mniejszą wytrzymałość ale nie jest ona potrzebna do osłonek na ramę czy podobnych rzeczy) i powstał niepotrzebny offtopic.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PINOKIO Opublikowano 3 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2009 tylko wiesz, jest drobna różnica pomiędzy kaskiem/ramą a osłonkami na lagi itp... Te drugie nie mają znaczenia dla bezpieczeństwa a mają ładnie wyglądać. Tak więc propozycja domowego karbonu jest tu imo jak najbardziej na miejscu a Ty siejesz panikę ;) a to coś w stylu naklejki gti na golfach chociaz w środku 1.2 silnik jesli ktoś lubi taką wieś ro niech sobie robi imitacje :biggrin: jeszcze na gumaki niech sobie nalepi axo acerbis lub inna firme jaka mu sie podoba i będzie fajnie :rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 3 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2009 Panie Modest - nie zapomnij o posmarowaniu ramy rozdzielaczem przed położeniem laminatu bo pewnego razu nie odkleisz tego od ramy i będą jaja ze skrobanie. Jak rozdzielacza można użyć wosku do lakierów, taki niebieski zajzajer w puszcze z gąbką. Nakładamy, polerujemy, nakładamy, polerujemy, nakładamy i tylko przecieramy nadmiar wosku na ostatni raz. Na to idzie laminat dopiero. Zabawa ciekawa ale brudna, śmierdząca i klejąca. A jak jeszcze trzeba szlifować i obrabiać element to są jaja wtedy bo pył włókna szklanego nie daje spać po nocy i będziemy się drapać jak wściekli od tego bo swędzi okrutnie a zmyć się nie da. Robiłem w biznesie laminatowym z działu motoryzacji. Ciekawa robota ale szkodliwa. :biggrin: A carbonowe elementy uzyskujemy poprzez ZGRZEWANIE warstw maty carbonowej w piecu. Element z carbonu może być cienki jak papier np. dla nakładek na ramę a może być bardzo gruby np. jako rama motocykla. Zależy ile warstw włókna trzeba. Na końcu element jest lakierowany dla ochrony i efektu wizualnego. Od laminatu szklanego rożni się bardzo bo laminat w sumie jest łatwy do zniszczenia, wystarczy uszkodzić zewnętrzną warstwę ochronną lakieru zwanego "żelkotem" (GelCoat) i laminat zaczyna pękać. Nie jest odporny na temperaturę. Ktoś wyżej pisał o carbonie na półce i kierunkach w Bandicie. Śmiem twierdzić ze jest to ozdobna okleina którą można kupić na ebay`u , wyciąć i nakleić nawet na wskazówki licznika. Jak ktoś ma dużo czasu i cierpliwości to może kupić więcej tego, okleić całe moto, prysnąć bezbarwnym lakierem i będzie kozak-moto-całe-z-karbonu-super-tuning-od-rolnika. :biggrin: :buttrock: Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Landryss25 Opublikowano 3 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2009 Zapomniałeś dodać że zgrzewanie warstw maty carbonowej odbywa się w specjalnym piecu pod wysokim ciśnieniem. (jakoś te piece się nazywają ale w chwili obecnej nie pamiętam :D) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Katsumoto Opublikowano 4 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2009 możne piekarnik? Cytuj Mika Ahola1974 - 2012 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.