Hipolit Opublikowano 19 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2008 (edytowane) Witam wszystkich. Przed wczoraj złożyłem silnik po małym remoncie; wymieniłem tłok, pierścienie i zrobiłem szlif cylindra. Tłok wkładałem do cylindra po nasmarowaniu go olejem do benzyny bo ciężko wchodził a na oleju było już spoko, trochę go tam zostało po złożeniu. Gdy zabrałem się za odpalanie miał na początku problemy z odpaleniem ale po 'podkopaniu' go trochę w końcu załapał. Po jakiejś minucie zgasł ale bez problemu go odpaliłem, przejechałem kilka metrów i zalało świecie. Myślałem że to wina słabo rozgrzanej świecy ale osuszyłem ją i odpaliłem, tym razem pochodził jakieś 2 min bez problemu na wolnych obrotach i znowu się zalał, jak by ktoś wyłączył zapłon tak momentalnie bez przerywania. Dzisiaj było to samo ale pochodził już trochę dłużej i jak chciałem dodać gazu to zobaczyłem że przerywa i zalało świecie potem już wcale nie chciał załapać, od razu zalewał świece... (Opisałem to tak dokładnie bo może ktoś z was zna już te objawy) Na początku myślałem że to wina metalowej siatki którą założyłem na wlocie powietrza do filtra ale zdjęcie jej nic nie zmieniło. Potem opuściłem iglice bo była na samej górze; tez nic. Przed chwilą pomyślałem czy nie może to być wina tego do 5 litrów benzyny dolałem 175 ml oleju. Motor jest na dotarciu a w innym temacie w którym poruszałem wątek docierania napisano mi że na dotarciu mogę lać 30-35 ml oleju na litr, a że tłok ciężko chodził po założeniu zdecydowałem że powinien mieć dobre smarowanie i dlatego tyle wlałem. Czy może to być wiana zbyt dużej ilości oleju w benzynie i tego że był tam jeszcze ten który pozostał po złożeniu tłoka ?? Pomóżcie mi bo nie chce męczyć silnika na dotarciu próbując go odpalać jeśli to i tak skończy się tym samym. Pozdrawiam i czekam na pomoc. Edytowane 19 Listopada 2008 przez Hipolit Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 19 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2008 napewno to nie wina zbyt dużej ilości oleju Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hipolit Opublikowano 19 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2008 (edytowane) No to co to może być ?? Zapłon chyba nie bo jest nie przestawialny i nie regulowany. A może to być wina cewki zapłonowe (tej zewnętrznej)?, bo czasami lubi mi złapać lewe obroty i znajomy mi powiedział że to może być własnie wina uszkodzonej cewki albo ściętego klina na kole zamachowym ale tego wymieniłem na nowy i nić sie nie zmianiło (jak coś elektryke mam zrobioną na krótko). No bo jak nie to to gaźnik, ale tego nawet nie ruszałem tylko rozebrałem i przeczyściłem ale regulacji nie zmieniałem... Edytowane 19 Listopada 2008 przez Hipolit Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 19 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2008 lewe obroty tzn wał kręci sie w drugą strone ??to napewno ścięty klin cewka wtedy nie ma nic do rzeczy... Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasiek09 Opublikowano 19 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2008 Ja bym na twoim zaczął od wymiany świecy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hipolit Opublikowano 20 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2008 Klin był wymieniony: wytoczyłem krąg o odpowiedniej średnicy i grubości i z tego wyciąłem klin jest dobrze spasowany bo ciasno wszedł w wał i w koło. Więc to jest OK. Tego poprzedniego było jakieś 70% więc wtedy to było na pewno przez klin. Ale on zawsze zaczynał pracować w druga stronę jak przykładowo: ruszam pod górkę i lekko odjeżdża do tyłu a ja dam za mało gazu zanim sprzęgło zacznie puszczać, dostawał bodzieć wsteczny i jechał na wstecznym... Jeśli to nie jest normalne w tym motorze w takich sytuacjach to znaczy że zapłon jest w jakiś sposób przyśpieszony i za szybko dochodzi do wybuchu a to chyba jest szkodliwe dla korby, a jeśli tak to muszę nie zapominać o gazie i wszystko będzie OK. A co do zalewania świecy to możliwe że to przez za dużą ilość oleju w benzynie chyba. Bo poradziłem się mechanika i powiedział że najprawdopodobniej dlatego jak odpala i po pewnym czasie baaah... spróbuje na litr zrobić inną proporcje i jak bedzie ok to benzyna a jak nie nie wiem... !!! Ale jeśli ktoś z was ma jakieś pomysły to pisać śmiało. Temat jeszcze się nie skończył :) !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 20 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2008 najpierw musisz zwalczyć czemu to łapie wsteczne obroty..... przy prawidłowo ustawionym zapłonie mógłbyś ją zepchnąc z górki na biegu tyłem i nie ma prawa załapać lewych obriotów...... Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hipolit Opublikowano 20 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2008 No to co to może być jak zapłon jest nie przestawialny i się go nie reguluje ?!?! Może to być wina tej zewnętrznej cewki zapłonowej bo ja słyszałem że to może w tym siedzieć problem? albo czy to może być czujnik iskry?? No bo jak nie to to co innego ... jak tam nic więcej nie ma od iskry. Elektryka na krótko podpiętą. Więc co może być kwestią ustawienia. Miał ktoś już kiedyś z was taki problem i czy to może być wina tej cewki?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damzet Opublikowano 24 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2008 No to co to może być jak zapłon jest nie przestawialny i się go nie reguluje ?!?! Może to być wina tej zewnętrznej cewki zapłonowej bo ja słyszałem że to może w tym siedzieć problem? albo czy to może być czujnik iskry?? No bo jak nie to to co innego ... jak tam nic więcej nie ma od iskry. Elektryka na krótko podpiętą. Więc co może być kwestią ustawienia. Miał ktoś już kiedyś z was taki problem i czy to może być wina tej cewki?? popatrz do mojego posta mam taki sam przypadek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hipolit Opublikowano 24 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2008 Wielkie dzięki za zainteresowanie, doceniam to ;] Już znalazłem przyczynę; po prostu dolałem za dużo oleju do benzyny. Żeby sprawdzić zrobiłem z litra czystej benzyny mieszankę o mniejszej zawartości oleju (28ml/1L) i zaczęło grać, mniej więcej... Wymieniłem jeszcze świece na nową bo poprzednia była jednak jebnięta ale nadal ma problemy z jazdą ale to wina elektryki w której jest coś ostro pokićkane i łapie mi lewe obroty będę teraz kładł na nowo elektrykę i raczej coś powinno się poprawić. I chyba gaźnik jest jeszcze do ustawienia bo świeca nie przepaliła się na ten właściwy kolorek tylko była lekko że tak powiem wilgotna od benzyny, nie zalana ale przylana. Poprzedni właściciel miał chyba problem z używaniem mózgu i teraz muszę po tym głąbie penne rzeczy naprawiać... Najgorzej będę miał z tą elektryką bo nienawidzę i za bardzo nie umiem walczyć z kablami, dlatego mam coś jak najbardziej się dało zbliżonego do crossa. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 24 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2008 Przede wszystkim zle zlozyles tlok z cylindrem i sadze ze masz caly czas problem z nietrzymajacymi pierscieniami. Za duzo oleju zostawiles na sciankach cylindra i to wplynelo na radykalnie zwiekszenie udzialu oleju w mieszance przy pierwszysch odpaleniach po remoncie. Jezeli tlok do cylindra wchodzil z oporami to udal bym sie z powrotem do warsztatu, ktory robil szlif z prosba o dokladne pomierzenie cylindra i tloka. W obecnej sytuacji to juz musztarda po obiedzie, trzeba jezdzic i modlic sie ze pierscienie sie dotra. Radze rowniez dac silnikowwi ostro w d.. jednoczesnie pilnujac zeby go nie przegrzac - to jedyna metoda na dotarcie pierscieni w takiej sytuacji, delikatne docieranie nic nie da. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hipolit Opublikowano 24 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2008 Po tym jak złożyłem wszystko do kupy na odrobinie oleju wyszsto chodziło już ok bez jakiś przerażających oporów. Tylko zanim wszystko zrobie żeby silnik pracował jak należy nie dotre go tylko prędzej zatre. A co do przgrzania to nie wiem co jest z chłodzeniem bo po kilku minutach jazdy zaczyna mi bulgotać płyn chłodniczy w zbiorniku... Nie wiem czy to normalne ale wydaje mi sie że to może być wina tego pogiętych troche żeberek w chłodnicy i przez to jest gorsze chłodzenie płynu. No bo chyba płyn chłodniczy nie powinien się gotować .?. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.